komentarze
  • 1. ekwador15
    • 2015-12-07 10:51:16
    • *.minolta.pl

    Po prostu dominacja Mercedesa jest tak widoczna, bo oprócz dobrego bolidu i super silnika mają także najlepszych kierowców. Gdyby byli np Sutil, Malnonado to obraz byłyby taki, że kazdy myslałby ze Ferrari jest na równi. Zawodnicy robią różnicę, nikt nie może tego zrozumieć stąd ta dominacja jeszcze jest bardziej widoczna.

  • 2. marek007
    • 2015-12-07 12:49:34
    • Blokada
    • *.play-internet.pl

    Wytłumacz to matołom że tylko dobry bolid wystarczy do wygrywania.

  • 3. mailtog
    • 2015-12-07 13:40:30
    • *.dynamic.chello.pl

    mają przewagę bo przepisy zabraniają rozwoju

  • 4. bendyz
    • 2015-12-07 13:53:23
    • *.lukman.pl

    No tak. Tylko co to zmienia. Mamy obecnie 4 dostawców silników. Silników które nie mają równej mocy. Po dodaniu kolejnego - całkowicie innego będziemy mieli 5 silników o różnej mocy i charakterystyce. Ciekawe co to pomoże...

  • 5. hubos21
    • 2015-12-07 16:29:00
    • *.8.182.156

    co za brednie tu wypisują co niektórzy, widziałeś jaka była przepaść w osiągach na prostej w meksyku między silnikami Renault Hondy a Mercedesa, jak tracisz 40KM i więcej w tak lekkim bolidzie to co możesz zrobić, wszystko widać na ulicznych torach i krętych sekcjach szybkich torów

  • 6. sebikos
    • 2015-12-07 19:37:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    tym razem zgadzam się z dziadkiem. Ma rację, trzeba coś z tym widowiskiem F1 zrobić.

  • 7. Rimaro
    • 2015-12-07 20:52:56
    • *.internetia.net.pl

    Polemizowałbym z Berniem w kwestii tego, że to dominacja Merca jest wszystkiemu winna.
    Wydaje mi się, że gdyby przepisy aero były z grubsza inne, pozwalające na utrzymanie swoich właściwości podczas draftingu, widzielibyśmy podobną sytuację: Merc na czele, goni ich Ferrari, reszta z tyłu. ALE!
    Ale takie pakiety aero nietracące swoich właściwości jadąc w cieniu innego bolidu pozwoliłyby na ostrą walkę. Mercedes idealnie pokazuje jak trudne jest wyprzedzanie w tej chwili. Wszyscy mówią: HAMILTON LEPSZY OD ROSBERGA! Ale jak jedzie za nim to nic nie może zrobić, bo wyprzedzanie jest ponad miary kierowców. Nie można się nawet zbliżyć i jechać 0,2 sekundy za kimś, bo tracisz na zakrętach ogromne ilości przyczepności ze skrzydeł, a tą stratę muszą nadrabiać opony - a to pociąga za sobą większe zużycie opon. A chyba każdy z fanów wie, jak 'popularne' jest teraz oszczędzanie opon. Za dużo walki na strategie, za mało na torze. Liczę, że te zmiany na 2017 poprawią tą kwestię a może nawet zaakceptują pomysł podany przez RBR, tj. efekt przyziemienia.

  • 8. hubos21
    • 2015-12-07 22:03:52
    • *.8.182.156

    pisałem już ostatnio w komentarzu, że temat niezależnego silnika wróci jak Dziadzia będzie mógł więcej, rewolucji nie oczekuje ale jakieś zmiany by się przydały

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo