Pierwsze punkty w karierze kierowców Saubera
Zarówno dla Marcusa Ericssona, jak i dla Felipe Nasra inauguracyjny wyścig sezonu 2015 przyniósł pierwsze punkty w karierze. Brazylijczyk zakończył rywalizację na piątym miejscu będąc jedną z rewelacji całego wyścigu.“Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że zespół wykonał wspaniałą pracę przez zimę. Taki rezultat w pierwszym wyścigu sezonu jest absolutnie wyjątkowy dla wszystkich, którzy nad tym pracowali. Podczas przedsezonowych testów zrobiliśmy spory postęp i naprawdę cieszę się z tego wyniku. Jako kierowca zdobyłem swoje pierwsze punkty w F1, co jest wielkim krokiem. Teraz skupiamy się już na kolejnym wyścigu.”
Felipe Nasr, P5
“Bardzo się cieszę z piątej pozycji w moim debiucie. Fakt, że mogliśmy walczyć o punkty to duża ulga dla mnie i dla zespołu. Wyścig był jednak trudny. Zaraz po starcie zrobiło się sporo zamieszania w zakręcie nr 1. Ktoś uderzył w moje koło. Sądziłem, że samochód jest trochę uszkodzony, ale po kilku okrążeniach zorientowałem się, że wszystko jest w porządku. Potem już sprawy potoczyły się zgodnie z planem. Ciągle ktoś na mnie naciskał, więc było bardzo trudno. Cały wyścig dla mnie i dla zespołu był bardzo emocjonalny.”
komentarze
1. Zirdiel
Wiele przypadków i zbieg okoliczności sprawił, że zdobyli punkty. W normalnych warunkach z Bottasem, Raikonenem, Kwiatem i gdyby McLaren prezentował jakiekolwiek tempo - nie mieliby raczej szans na takie wyniki. Co nie zmienia faktu,że Felipe jechał rewelacyjnie i jemu ta 5. pozycja należała się jak mało komu.
2. magic942
Fenomenalny wyścig Felipe Nasr. Ta petarda na starcie była świetna, a potem zostawianie z tyłu Red Bulla. Brawo. Co do Ericssona no coż nie przekonuje mnie ten gościu. Dzisiaj był 8 ale tylko 11 dojechało więc wielki wyczyn to nie był. Chciałbym jednak, żeby pokazał, że zasługuje na coś więcej niż Caterchama "Teraz skupiamy się na następnym wyścigu" o ile w nim wystartuje, bo jeśli VDG ich zmusi to raczej Markus pójdzie na ławkę rezerwowych.
3. viggen
Nasr pojechał fenomenalnie. Ale jeszcze wiele przed nim. To dzięki niemu Maldonado zakończył wyścig. Zamiast odpuścić troszkę nogę z gazu wciskał się tam gdzie nie miał miejsca.
No trudno. Nauczy się jeszcze
4. Nowicjusz
Na pewno Nasr nie jest typowym pay driverem. Pokazał nutkę talentu. Ericsoon jednak wyraźnie odstał od Brazylijczyka. Z rookies Nasr podoba mi się najbardziej ze stylu jazdy.
5. Martitta
Podejrzewam, że Felipe Nasr mimo wszystko jeszcze w niejedną małą kolizję będzie zamieszany, bo ma tendencję do wpychania się, nie odpuszczania i do ostrej jazdy, jak to zresztą większość temperamentnych Brazylijczyków. W każdym razie to kierowca myślący i szybko przystosuje się do F1 - zresztą już wcale nie odstaje od niektórych doświadczonych kierowców ze stawki - więc liczę na jeszcze lepsze występy w jego wykonaniu. Mam wrażenie, że on wie, po co tu jest, wie jak to wszystko funkcjonuje i wie do czego zmierza, a to nie zawsze jest dla wszystkich nowicjuszy takie oczywiste.
Ericsson to jakiś fenomen, bo tak jak jeszcze nic nie pokazał i niczego nie udowodnił na formułowym torze, tak na brak fanów nie może narzekać (nawet dziś Sky Sports wyemitowało o nim specjalny program). Zawsze na wyścigach widzę mnóstwo Szwedów z hasłami dla Ericssona. Oni muszą być naprawdę spragnieni F1, chyba z racji tego, że dawno nie mieli od siebie godnego reprezentanta...
Ten wyścig wcale nie był taki trudny dla debiutantów. Tyle osób nie przystąpiło i odpadło, że prawie każdy skończył w punktach ;-)
6. marcino1129
ja go nie chwale bo tylko przez nieobecność kluczowych kierowców i awarie był tak wysoko zresztą wyeliminował maldonado.
7. Martitta
@6. marcino1129 - To, że wyeliminował Maldonado to akurat mała strata :)
8. belzebub
@6 Myślę, że to nie była wina Nasra. Wszystko zapoczątkował Kimi, który trącił Brazylijczyka, a ten musnął delikatnie tylne koło Maldonado. Niemniej to był zwykły incydent wyścigowy, choć przynajmniej do Pastor był ofiarą, a nie sprawcą ;)
Niemniej Nasr zasługuje w pełni na to piąte miejsce, pojechał całkiem solidny wyścig jak na debiutanta.
9. Greek
Nasr był dzisiaj rewelacyjny. Już nie mówię o tempie, bo to będzie można obiektywnie ocenić dopiero po kilku rundach, ale wykazał się niesamowitym opanowaniem. Cały wyścig jechał z kimś w szybszym bolidzie za plecami i nie popełnił żadnego błędu. Naprawdę imponujące, będzie miał Sauber z niego pociechę.
10. Greek
W ogóle po Sauberze widać jak bardzo Ferrari poprawiło silnik - porównanie ich z RBR i STR dobitnie pokazuje jak ten silnik jest teraz dobry w porównaniu z Renią.
11. viggen
@8 Obejrzyj jeszcze raz i zobacz - kto był winny.
youtu. be/cc6d3feaE0A
Wszystko zaczęło się od Sainza.
12. Skoczek130
Felipe potwierdził, że zasłużył na debiut. Marcus potwierdził, że może coś osiągnąć lepszym bolidem. Sauber potwierdza, że Ferrari poprawiło jednostkę. W dalszej części sezonu może być ciężej, ale trzymam kciuki. Najważniejsze to wykorzystywać problemy np. RBR. W zeszłym roku mogli pomarzyć o takich wynikach.
13. RyżyWuj
Nasr powinien zastąpić Massę. Tego starego grzmota trzymali w F1 tylko ze względu na rynek brazylijski. Jak widać chłopak potrafi zawalczyć na torze i w kwalifikacjach, więc może spokojnie przejąć jego rolę. Debiut na P5 (mimo okoliczności) to nie w kij dmuchał. W papierach zostaną liczby, więc przejdzie do historii.
14. Greek
@11
Hehe, jak chcemy szukać od czego się zaczęło, to od Fetela...
15. przesio
Kimi dobrze wystartował ale potem się pogubił bo skoro Vettel miał prawy zakręt gdzie znalazł się za Raikonenem to nie wiem czego nie siadł na tylnym zderzaku gdzie znalazl by się na 4 miejscu . Wedlug mnie po zdarzeniu w 1 zakręcie , Raikonem zdjął nogę z gazu , chodz nie wiem po co. ( Być może chciał uniknąć kolizji kosztem 2-3 pozycji które potem by odrobił ) Lecz i tak nie dojechał do mety :(
16. viggen
@14
A to ciekawe :) Vettel kogoś dotknął ? NIE
Kimi wyleciał poza tor? NIE
Więc od kogo się zaczęło?
@15 Kimi uniknął kolizji, bo Vettel inaczej by się w zakręt nie wmieścił i skończyłoby się tak, że obaj na starcie mogliby zakończyć wyścig. Dlatego Raikkonen odjął gaz a Sainz mu zapodał stuknięcie w tył bolidu.
17. Greek
@16
Od Vettela...
" Kimi uniknął kolizji, bo Vettel inaczej by się w zakręt nie wmieścił"
Buhaha toś dowalił. A może wystarczyło wcześniej zahamować, zamiast się ryć na zespołowego kolegę?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz