Hakkinen: nie przekreślałbym jeszcze Rosberga
Dwukrotny mistrz świata F1, Mika Hakkinen, uważa że Nico Rosberg w przyszłym roku może podnieść się po porażce z sezonu 2014 i skutecznie powalczyć o swój pierwszy tytuł mistrzowski.Mika Hakkinen, którego kariera swego czasu była zarządzana przez ojca Rosberga, Keke, nie przekreślałby jeszcze szans Nico.
„Tylko jeden kierowca może wygrać mistrzostwa w roku a tym razem okazał się nim Lewis” mówił Hakkinen. „Nikt nie powinien jednak przekreślać teraz szans Nico. On także jeździł bardzo dobrze w trakcie sezonu i w Abu Zabi ponownie był najszybszy w kwalifikacjach.”
Wydaje się, że dominacja zespołu Mercedesa będzie trwała dłużej niż jeden sezon, jednak mistrz świata z lat 1998 i 1999 woli poczekać z ostatecznym werdyktem.
„Teraz ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie, gdyż nie widzieliśmy jeszcze bolidów na przyszły sezon na torze.”
„Uważam jednak, że w przyszłym roku ujrzymy przynajmniej równie zaciętą rywalizację między Lewisem i Nico.”
„Wiem, że Nico jest bardzo zmotywowany i chce wygrać mistrzostwa w przyszłym roku. Ciekawie będzie zobaczyć czy bolid Mercedesa w przyszłym roku będzie pasował któremuś kierowcy nieco lepiej.”
komentarze
1. kru82
Niko powinien ustawiac bolid pod wyscig,a nie pod Q.Tak jak Lewis.
2. Bujan2K
A ja mam takie hipotetyczne pytanie. Załóżmy że dwóch kierowców przez cały sezon na zmianę zajmowało 1-sze i 2-gie miejsce czyli obaj mieli by po 10 zwycięstw i dziesięć drugich miejsc. To kto byłby mistrzem? obaj byli ex aequo mistrzami czy obaj vice czy jest jakiś inny sposób wyboru mistrza?
3. Michael Schumi
@2 W tej sytuacji myślę, że ten, który wcześniej wygrał pierwszy wyścig w sezonie. W sumie tak się jeszcze nie stało, ale byłoby ciekawie.
4. housepl
@2
Teoretycznie ten kto miał więcej Pole postion
5. istrii
@4 uprzedziłeś mnie z tym postem :)
a niemożliwością jest aby i w Q mieli na zmiane P1
6. mmmis
@3- to jest kompleltnie bez sensu. Ty tak na poważnie to napisałeś?
Czy aktualnie nie jest tak, że jeśli kierowcy mają po równo 1 i 2 miejsc, to wygra kierowca, który zajęła więcej "wyższych pozycji" od poprzednika? Przyklad - sezon 2007 - Hamilton wraz z Alonso mieli 109 punktów, jednakże Hamilton znalazł się przed Alonso. Hamilton 4 razy wygrał, 5 razy byl drugi, natomiast Alonso wygrał 4 razy i 4 był drugi.
Zakładając, że w sezonie będzie 20 wyścigów - to co chcę przekazać - widać, że logicznym by było kontynuowanie tej zasady, przykładowo:
Kierowca A: 10x pozycja 1, 1x pozycja 2, 4x pozycja 3, 1x pozycja 4 ....
Kierowca B: 10x pozycja 1, 1x pozycja 2. 4x pozycja 3, 2x pozycja 4 ...
i w związku z wynikami kierowca B zostaje mistrzem świata. Zna się ktoś na regulaminie i może przybliżyć odpowiedni jego punkt?
7. mmmis
@6 W trakcie pisania poprzedniego posta nie miałem do wglądu odp. @4 i @5 - rozumiem, że jest to zapisane w regulaminie?
8. bartexar
@5. W zasadzie czemu? 5 PP dla jednego i 5 PP dla drugiego... W piłce nożnej to łatwiejsze, bo masz stosunek bramek, mecze bezpośrednie i wgl, a w F1 to ciężkie.
9. Skoczek130
Miejmy nadzieje, że w przyszłym roku nie będą mieli tak kosmicznej przewagi. Trochę nudne jest oglądanie pojedynku kierowców Merca, a dużo dalej reszty stawki... ;) Ale czy są jakieś szanse na odrobienie większości strat?? Raczej niewielkie, jeżeli rozwój będzie tak ograniczony. ;)
10. RyżyWuj
@9 Skoczuniuńcio - ty to faktycznie ględzisz jak Bronisław ;-)
Ja liczę, że Rosberg jeszcze zawalczy. Chociażby po to, żeby Hamilton miał satysfakcję ze zdobycia kolejnego tytułu. Jak Lewis zrobi trzeciego majstra, to Alonso osiwieje z zazdrości.
11. wheelman
@2 Pytanie czysto teoretyczne i w sumie nie ma sensu takich pytań zadawać. Jest to scenariusz wielokrotnie mniej prawdopodobny niż trafienie szóstki w totka :)
12. RyżyWuj
@11 rozumiem hiperbolę, ale z tym prawdopodobieństem trafienia w lotto, to jednak jest odwrotnie ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz