Hamilton: nic się nie zmieniło
Lewis Hamilton, kierowca teamu McLaren, tegoroczny debiutant w F1, stwierdził, że jego dobra jazda w pierwszych trzech wyścigach nie wpłynęła negatywnie na jego osobowość. Hamilton znajduje się wraz z kolegą z zespołu Alonso, a także kierowcą Ferrari Kimi Raikkonenem, na pierwszym miejscu w klasyfikacji kierowców.„Jednak moje życie wcale się nie zmieniło. Dalej jestem typowym, młodym chłopakiem. Po ostatnim wyścigu wróciłem do Wielkiej Brytanii, gdzie nie byłem od wyjazdu do Australii. Wspaniale się czułem znów w domu, mogłem zobaczyć rodzinę i znajomych. Dowiadywałem się co wydarzyło się w ich życiu przez ostatnie tygodnie, kiedy nie mogłem spędzać z nimi czasu. Byłem skupiony na przygotowaniach do kolejnych startów.”
„Moja rodzina zawsze mnie wspierała w tym, co robię. Ich reakcja na moje kolejne sukcesy jest normalna. Zawsze byli ze mnie dumni. Dla moich przyjaciół którzy poza ostatnim sezonem nie mogli oglądać moich startów, gdyż wcześniej nie było ich w telewizji, było czasami ciężko zrozumieć, co ja tak właściwie robię. Mogłem im tylko powiedzieć, że się ścigam, ale oni nie mogli tego oglądać. Kiedy teraz widzą moją jazdę w telewizji, wprawdzie cały czas to nie to samo, ale mogą trochę zrozumieć i zobaczyć, czym się zajmuję. Najbliżsi przyjaciele są również ze mnie dumni, i teraz mówią: a wiec to jest to, co robisz cały czas.”
komentarze
1. reikorp
ta, mhm, a jego stara pierze w rzece...
2. Beniu
Skromny chlopak ale troche przesadza...
3. AndrzejOpolski
Lewis swoją wypowiedzią określa się jako "chłopak z sąsiedztwa". Ale może właśnie taki jest. To że świetnie mu idzie w jego debiutanckim sezonie w F1 nie koniecznie od razu znaczy, że chłopak będzie zachowywał się jak Doda Elektroda :-)
4. tilan
przynajmniej chłopak jest szczery w tym co mówi
5. reikorp
kubica też jest szczery, ale o tyle wolę polaka słuchać, że nie opowiada o dumie, jaką cała rodzina jest przepełniona. mnie życie hamiltona specjalnie nie pociąga, podobnie jak każdego innego kierowcy.
6. Tanis
Wszystko będzie dobrze do póki będzie wyścigi kończyć w pierwszej trójce, ale czy będzie miał tak mocne nerwy gdy nie będzie szło tak dobrze ?? Gdy zdarzy się nie dojechać, lub być poza pierwszą ósemką ??
7. obi216
Andrzeju O. Doda jest najlepsza w te klocki! Nie do pobicia ! Hamilton wydaje się być normalnym "gościem " , który robi to co umie najlepiej . Ponadto jest w jednym z najlepszych zespołów. Czyż trzeba więcej do samorealizacji ?! Pozdrówka dla wszystkich.
8. AndrzejOpolski
Tak, Doda jest nie do pokonania i jak o sobie mówi ma "zryty beret", który jest jej sposobem na popularność. Myślę, że Lewis jest diametralnie inny - jego wypowiedzi to nie poza i chęć manipulacji sympatią fanów ale po prostu jego styl życia. I to mi się podoba.
9. jan5
ale lewis nie ma takich balonów
10. walerus
Doda to porażka - za wcześnie rodzice puścili jąna głęoką wodę i teraz się topi... co do Hamiltona to z tego artykułu nie dokońca wynika że jest taki skromny - raczej jest to zbyt wiele słów pod publiczkę - jest inny od Kubicy bez dwóch zdań... Pozdro
11. Mati_f1
Czym wy się właściwie zachwycacie? Chłopak powiedział w sumie, że jest nadal "świetny" mimo to, że jego normalności zagraża ta "straszna popularność". "... patrzę jak wielu ludzi mogę uczynić szczęśliwymi" to raczej niezbyt skromne stwierdzenie. Kubica może i nie za wiele mówi, ale przynajmniej nie opowiada o sobie jak kandydatka na miss świata. Mimo wszystko życzę dobrze Hamiltonowi (byleby nie był lepszy od Alonso :).
12. jan5
Hamilton na miss świata napewno się nie nadaje z wiadomych względów (wystarczy popatrzeć) ale kubica jak mówi o wyścigu czy czymś tam mówi np. odnieśliśmy sukces, poprawiliśmy itd. On wiem że sukces kierowcy to sukses ni praca całego zespołu. A co do dody to mam już skończone 18 lat i mogą mi się podobać takie rzezczy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz