Rosberg nie zamierza odpuszczać
Kontrowersyjna reguła podwójnych punktów za wyścig w Abu Zabi działa na korzyść Nico Rosberga, który już w przyszłą niedzielę będzie chciał wydrzeć z rąk Lewisa Hamiltona tytuł. Dla Niemca to pierwsza taka okazja. Lewis Hamilton ma już na swoim koncie jeden tytuł, zdobyty na początku swojej kariery w F1, w sezonie 2008. Przed wielkim finałem w Abu Zabi Hamilton posiada aż 17 punktów przewagi nad Rosbergiem, co oznacza, że Niemic, aby sięgnąć po mistrzostwo, musi wygrać i liczyć na to, że Brytyjczyk nie przyjedzie na metę tuż za nim. Lewis Hamilton przyznaje, że wierzy iż zespół przygotuje mu niezawodne auto, jednak wyraźnie jest to jego największe zmartwienie przed decydującym wyścigiem.„W Brazylii zespół miał świetny weekend. Oczywiście nie do końca poszedł on po mojej myśli, ale drugie miejsce w takich okolicznościach było całkiem dobre i wspaniale było zdobyć rekordowe podwójne zwycięstwo dla tych wszystkich ludzi, którzy tak ciężko pracują przy tym niesamowitym bolidzie. Naprawdę czułem się jakbym był połączony z fanami w Sao Paulo. Ich wsparcie było niewiarygodne- nadal nie mogę ochłonąć. To bardzo inspiruje mnie przed finałowym wyścigiem sezonu w Abu Zabi. Ludzie zaznaczają jak długo czasu minęło od kiedy wygrałem tytuł- niemniej szczerze czuję się tak jakbym walczył ponownie o pierwsze mistrzostwo świata. Oczywiście, jestem starszy i być może nieco roztropniejszy niż wtedy. Od 2008 roku wiele się nauczyłem- ale nadal jestem tym samym kierowcą. Nadal mam tę samą rządzę, tę samą wolę do wygranej i za każdym razem daję z siebie wszystko. Miałem wzloty i upadki, ale nigdy się nie poddałem. Zawsze udawało mi się odbudować niezależnie co mnie spotkało a moje podejście przed tym wyścigiem nie ulegnie zmianie. Mam niezłe osiągnięcia na torze w Abu Zabi. Przez te wszystkie lata miałem tam jednak także trochę pecha- zwłaszcza w sezonie 2012. Mam nadzieję, że pech tym razem nie odegra roli w ostatecznym wyniku. Jestem również pewny, że zespół robi wszystko, aby tego uniknąć. Czuję się zrelaksowany, pewny siebie i gotowy na zwycięstwo.”
Nico Rosberg, #6
„Po niepowodzeniu w Austin, w Brazylii odżyłem i miałem wspaniały weekend. Zespół również miał tam udane popołudnie. Czułem, że kontroluję sytuację od samego początku. Pozytywnie było wyciągnąć wnioski z Teksasu i wdrożyć je w życie. Oczywiście to nie wystarczyło, aby odzyskać prowadzenie w mistrzostwach, gdyż Lewis również pojechał mocny wyścig i finiszował tuż za mną. Jego przewaga jednak zmalała i cały czas wierzę, że mam szansę zdobyć tytuł w Abu Zabi. Nie będzie łatwo, ale będę cały czas atakował- tak jak przez cały sezon. Mimo iż w tym roku po raz pierwszy walczę o mistrzostwo, nigdy wcześniej nie czułem się pewniej niż w tym roku. Zespół stojący za nami wykonał świetną robotę i wspaniale, że dał nam równe szanse na rywalizację przeciwko sobie. Bywały trudne chwile, tak samo jak i bywały niesamowite momenty- taka jest właśnie Formuła 1. Mam nadzieję, że każdy kto oglądał wyścig w domu również miał z tego tak samo dużą przyjemność co ja. Wygrana lub przegrana, podwójne punkty lub brak podwójnych punktów. Czuję się dumny z tego co osiągnąłem w tym roku i w szczególności dumny jestem z bycia częścią zespołu Srebrnych Strzał. Podchodzę do tego wyścigu bez obaw i z wiarą, że mogę zdobyć ten tytuł. Dopóki nie wymachają flagi, to jeszcze nie koniec!”
komentarze
1. KowalAMG
Najwieksza przegrana Nico bedzie wtedy gdy On wygra a Lewis dojedzie drugi odniesie pyrrusowe zwyciestwo . Zycze im obojgu zacietej walki kolo w kolo by sprawiedliwie wylonic Mistrza .
2. Jero
@1
Sprawiedliwie? Czy ten sezon już nie pokazał, że jedynym sprawiedliwym mistrzem w tym roku byłby Hamilton? Skala jego pecha (awarii) w tym roku była ogromna w porównaniu do Rosberga i w czystej walce pokonywał go dużo razy więcej niż to było w drugą stronę. Dlatego też co by się nie stało w Abu Zabi dla mnie mistrzem tego sezonu jest Hamilton...
3. Jero
10-5 w wygranych... 9 do 3 w wyścigach bezproblemowych (tzn. bez awarii w qual czy w wyścigu). Dodaj do tego przypadkową akcję ze Spa...
4. esbek2
Bardzo głupi przepis, tak jakby ostatni wyścig był trudniejszy od pozostałych. Na szczęście przy obecnym układzie najpierw dwa Mercedsy, a potem reszta stawki tylko awaria mogła by odebrać Hamiltonowi zasłużony tytuł. A przy awarii nie miało by znaczenia czy punkty liczone są normalnie, czy podwójnie.
5. KowalAMG
Jero wiem kto jest mistrzem ogladalem wszystkie wyscigi i widac kto jest Dominatorem w zespole Merca jak i kierowcow , chce zeby formalnie i tabelowo zakonczylo sie to sprawiedliwym wynikiem w czystej walce. Pozdro 600
6. Kii
Wszyscy "normalni" i nawet kibice Ros chyba wiedzą że na mistrza zasługuje Lewis teraz tak na prawde wszystko w rękach szczęscia i zespołu, nie ma obaw o to ze Mercy beda na dwóch pierwszych miejscach a nie zalezne na ktorej z nich Lewis bedzie to i tak mistrzem zostanie :).
7. Michael Schumi
Rosbergowi kibicuję od 2011. Kiedy teraz dobrze mu szło, było okey, lecz kiedy zaczął robić nieczyste zagrania, lekko lekko stracił w moich oczach. Ale ostatnio odzyskał u mnie szacunek i kibicuję mu, żeby jednak mu się udało.
8. Michael Schumi
Mówię o sytuacji, gdy Rosberg w Monako wymusił żółte flagi w qualifying, rzekomo w niedozwolony sposób zmieniał ustawienia silnika w Hiszpanii, podkręcając jego moc i gdy ściął Lewisa w Belgii. Ale teraz niech walczy!
9. URAN
"jak długo czasu minęło" chyba "jak wiele czasu minęło"
"mam tę samą rządzę" raczej "żądzę"
"Dopóki nie wymachają flagi" chyba "Dopóki nie pomachają flagą"
10. wheelman
Co to znaczy "sprawiedliwie"? Dla mnie sprawiedliwie jest wtedy, gdy wszystko od początku do końca jest zgodne z regulaminem. Przed wyścigiem w Abu Zabi tak właśnie jest. Mógłbym rozpisać monolog, ale wiem, że to pomysł bezsensowny i nie warty realizacji. Mam tylko jedno pytanie dla kibiców HAM. Czy gdyby sytuacja była odwrotna, czyli ROS zamienić z HAM, zamienić ich liczbę awarii i zwycięstw ...i punktów. Nadal stalibyście za HAM? To jedyne pytanie na które chciałbym poznać odpowiedź w tym sezonie. Osobiście kibicuję ROS do końca i liczę, że HAM zrobi błąd w wyścigu i skończy 3 lub niżej, żeby nie musieć czytać już o tym biednym HAM który to z powodu awarii jest taki biedny.
To motoryzacja, człowiek i maszyna. Jeśli chcecie gdzieś szukać winowajcy, szukajcie go w samym Mercu, bo to przez niego HAM miał awarie, a nie przez ROS!
11. esbek2
@10 Ja bardziej kibicowałem Rosbergowi, ale stwierdzam fakt, że Hamilton jest w tym zespole lepszy. A wolę gdy zawodnicy wygrywają w walce, a nie przy zielonym stoliku.
12. Root
W tym sporcie o sprawiedliwy tytuł mogą walczyć tylko konstruktorzy, bo kierowcy mogą pojechać tylko tak, jak na to pozwala bolid. Dlatego też mówienie, że na tytuł zasługuje tylko Hamilton jest bez sensu, bo może jednak lepszym kierowcą w stawce jest np. Ricciardo czy Botas, czy nawet ktoś z końca. Naprawdę ciężko porównywać kierowców jeżdżących różnymi bolidami. W ubiegłych latach mistrzem był Vettel, ale gdyby nie miał wspaniałego RB6-RB9... Na pewno można powiedzieć tylko tyle, że Vettel był zdecydowanie lepszy od Webbera.
Dlatego też tak naprawdę mówić można tylko o porównaniu dwóch kierowców z jednego teamu.
13. magic942
@10 według mnie masz ból d**y. Ja nie lubię ani Rosberga ani Hamiltona ale obiektywnie trzeba przyznać, że Rosberg potrafi jechać tylko jedno szybkie kółko, jest zwykłym rzemieślmikiem który potrafi ciułać punkty w każdym wyścigu. Brakuje mu fantazji tej agresji. Osobiście nie pamiętam wyścigu w którym Rosberg pokazał, że umie walczyć z innymi. On po prostu znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Hamilton kiedyś strasznie mnie denerwował swoim zachwaniem itp. ale iwdać, że wydoroślał i zasługuje na ten tytuł.
Co do twojej propozycji teoretycznej zamiany punktów to zauważ, że ile pecha miał Hamilton a ile Rosberg. Rosberg gdyby był lepszy od Hamiltona to już powinien mieć tytuł w kieszeni, a nie ma bo jest słaby i nie potrafi wykorzystać swojej szansy.
14. Skoczek130
Ten, kto zdobędzie mistrzostwo, ten zostanie mistrzem. Kto w tym roku zasłużył na mistrza?? Żaden z nich, bo żaden nie miął bezbłędnego sezonu, a poza tym są jakby sami na torze... bo reszta jeździ w swojej lidze. Walczą o Puchar Merca, a nie mistrza... Mistrzem jest Brackley oraz Stutgart. ;) Tak jak w przypadku Vettela według większość mistrzem był nie On, lecz Newey (a raczej Milton Keyens i Matchestiz). ;)
15. Skoczek130
***Ten kto zdobędzie więcej punktów... ;)
16. KowalAMG
Skoczek jestes zalosny gdy jestes zazdrosny ! Patrzac przez twoj pryzmat to nikt nie zasluguje na mistrza bo kazdy robi bledy . Wiec zejdz na ziemie i mysl racjonalnie.
17. R.U
@1.KowalAMG
Sprawdż proszę co oznacza "pyrrusowe zwycięstwo"
18. ntl
pyrrusowe zwyciestwo faktycznie oznacza co innego, przy okazji nauczylbym sie tez pisac poprawnie "stutgart" bo wyglada na to ze na kilka sezonow moze sie przydac heh
kto zasluzyl na mistrza? nie sledze bardzo dokladnie statystki i sa w tym lepsi ode mnie ktorzy pewnie znajda odpowiedz ale o ile siegam pamiecia to jesli Hamilton nie wygra tytulu w tym roku to bedzie to raczej pierwszy taki przypadek w calej historii F1, czyli faktycznie nikt nie zasluzyl...
19. Skoczek130
@KowalAMG - bardziej żałosnego od ciebie na tym forum nie ma... ;) Nie chodzi mi o ten wpis, ale o szczeniackie wpisy w ostatnich miesiącach - albo jesteś szczeniakiem, ale głupkiem. ;) Jeżeli wygra Rosberg, to nie można deprecjonować jego sukcesu. W tym roku tylko oni walczą o majstra nie dlatego, że mają najlepszą formę, ale dlatego że mają bolid o najlepszej formie. Dlatego moim zdaniem to bolid bardziej zespołu, niż kierowcy. Tak jak z Vettelem w 2013, tak też teraz można odczuć, że zbyt duży udział w tym sukcesie ma sprzęt. Co innego, kiedy mamy walkę podobną do Alonso i Schumachera w 2006 roku czy Niemca i Hakkinena w 1998 roku - piękna walka do końca między zawodnikami różnych zespołów. Tegoroczna walka nie podoba mi się - wolę walkę o tytuł taką, jak wyżej przytoczone. Bajką są sezony takie, jak 2012. Jeżeli ktoś wypomni mi sezon 2011 i 2013 to oświecę - tam nie było walki kierowców o tytuł, więc to już kompletnie nie jest dobre dla F1. ;]
20. RyżyWuj
@19 Skoczek - Jak ktoś jest zawistnikiem jak ty, to zawsze znajdzie sobie powód. Haters gonna hate..
21. ntl
nie bede sie tu napinal na Ciebie z kompa ale nazywanie mnie chlopcem z wlasnego braku argumentow jest raczej lekko nie na miejscu, pokojowo odbiore to jako komplement
ale widac ze masz zwyczajnie male pojecie o tym o czym piszesz, sa teamy ktore rozliczaja sie jawnie i takie ktore nie ujawniaja swoich finansow z wlasnego wyboru, sa duze firmy notowane na gieldach, wciaz przeswietlane i kierowane przez zarzady w ktorych przeprowadzane sa audyty i ktore nie moga sobie robic takich zartow, Mercedes jest jedna z takich firm, w tym przypadku RBR tez oficjalnie podaje ile musi doplacac do zespolu, tlumaczac dalej zarzad MB w poprzednich latach patrzyl raczej srednio na zespol i padaly juz ostre wypowiedzi wlasnie we wspomnianych przez Ciebie mediach, kwestionowali to ludzie ktorzy wykladaja ogromne pieniadze i pilnujacy swoich interesow - wiadomo Ty tu na forum F1 wiesz wiecej jak jest...
sa dostepne oficjalne dane z wydatkami na zespol, na dzial silnikowy, wiadomo ze zespoly fabryczne jak Mercedes czy Ferrari maja troche inna sytuacje bo dysponuja juz pewna technologia i zarabiaja na tym pieniadze od klienckich teamow ale nie mozna ich winic za to ze sie tym zajmuja przeciez
wiem ze Ty bys wolal nowe i zupelnie niemotoryzacyjne zespoly pod tytulem Red Bull, moze Mentos czy Snickers albo i Always ale sam sobie odpowiedz jak to by wygladalo, chcialoby sie zacytowac klasyka "ja nie pije opium rano, ja pije herbate, takze spoko"
22. ntl
co do legendarnych sezonow, najbardziej zdominowany sezon F1 1988, na Twoje pewnie nudny ale na cale szczescie przez swiat zapamietany jako jeden z najciekawszych w historii, ten moze i nie jest taki ale nikt nie wysterowywal drugiego kierowcy na przyslowiowa "mine", mimo kilku nieprzyjemnych akcji chce wierzyc ze walka jest rowna
ja tez lubie jak o tytul mistrza walczy kilka teamow ale w poprzednich latach moim zdaniem tego nie bylo, bo jesli juz to wynikalo raczej z innych slabosci mimo mocnego samochodu, wartosc Vettela ocenisz sobie po czasie w Ferrari, to bedzie najlepszy sprawdzian jego mozliwosci, moim zdaniem zupelnie nietrafiony wybor SF ale moze sie zaskocze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz