FIA nie wyklucza wprowadzenia zmian do F1
Wiele wskazuje na to, że także FIA jest gotowa interweniować w kwestii nowych silników i oszczędzania paliwa w Formule 1.„Najpierw powinniśmy się uspokoić zanim będziemy reagować” mówił. „Nie chcę, aby Formuła 1 wyglądała jak ekonomiczne przejazdy.”
„Dozwolony limit ilości paliwa, 100 kilogramów, został zaproponowany przez zespoły. Dla mnie to nie jest problem jeżeli one chcą takiego limitu.”
„Jeżeli chodzi o dźwięk silników to teraz jest on inny. Jeżeli okaże się on problemem i zespoły uzgodnią, że trzeba się tym zająć, przyjrzymy się temu jak można sprawić, aby silniki były głośniejsze.”
Zdaniem Francuza za brak wyprzedzania w Melbourne odpowiadały inne rzeczy aniżeli konieczność oszczędzania paliwa.
„To dla przykładu aerodynamika bolidów i sam tor w Melbourne, który nigdy nie stwarzał odpowiednich warunków do wyprzedzania.”
komentarze
1. Gregorrius
Niech dodadzą 2000cm pojemności do tych silników od kosiarek, zniosą limity (ilości paliwa, opon, ilości silników itd.) i wszelkie standaryzacje (ECU, opony, itd.), ograniczenia w aero, wadze bolidu i obrotach silnika i jego rozwoju, wtedy będziemy mieli prawdziwe F1 gdzie każdy bolid jest inny a o jego tempie nie decydują jakieś zakamuflowane sztuczki. Taka F1 wcale nie będzie droższa bo teamy nie będą wydawać grubych milionów na 0,1 s. na kółko, chcemy większego docisku dajemy większe skrzydło a nie szukamy pierdnięć z wydechu.
2. 2stowa2
Pomysl troche. Dopiero co zbudowali nowe bolidy, wpakowali grube miliony jak nie setki i teraz maja budowac to od nowa? Napewno tak bedzie przez kilka sezonow a potem znowu zrobia rewolucje. Poczekajmy pare wyscigow jestem pewny ze bedzie szybciej.
3. GTR
@1. Gregorrius
Eeeeeetam - ale żeś pan dowalił. Potem jeszcze niech zwiększą pojemność o kolejne 2 litry, podczepią dwa małe silnki odrzutowe do tylnego skrzydła, zamontują slicki szerkości Alei Jerozolimskich i jeszcze żeby kierowca miał katapultę, gdyby na jakimś zakręcie niechcący wypadł.
Ten sport ma spore oganiczenia dziś, ale uwierz mi, że jeszcze przyjdzie czas na rewolucje, kiedy zielona F1 odejdzie w niepamięć - czytaj wtedy, gdy na wszystko co z pojęciem green związane skończy się moda.
A co do pierdnięć z wydechu - gdybyś tylko miał pojęcie o czym piszesz :)
4. rokosowski
Pierwszy post to kwintesencja januszowego myślenia:P
Najciekawsze jest to zdanie: "„Dozwolony limit ilości paliwa, 100 kilogramów, został zaproponowany przez zespoły.” Czyli nie leśne dziadki z fia "niszczą f1" jak twierdzi co drugi ekspert tylko same zespoły o_0 szok i niedowierzanie.
5. radzix
Też mnie zszokowała informacja o tym, że to zespoły zaproponowały takie ograniczenia. Czy to nie można usiąść porozmawiać, zapytać przy tym kibiców czego oczekują co im się podoba a co nie, znaleźć kompromis i na przód! Jak mawiano kiedyś "Chleba i igrzysk" to w zupełności wystarczy!
6. dexter
Nie mozna zapomniec, ze przemysl motoryzacyjny angazujac sie i inwestujac swoje grube miliony w Motorsport przy okazji korzysta z platformy reklamowej ktora akurat w tym przypadku nazywa sie F1. Patrzac przez pryzmat w jakim kierunku rozwija sie cala branza, tzn. na takie aspekty jak:
wszystkie inicjatywy ekologiczne, na zapotrzebowanie transportu drogowego, na rozwoj techniczny samochodow hybrydowych - a to wszysto w dzisiejszym wysoko technologicznym swiecie trzeba uwzglednic. Dlatego tez do F1 powrocily nowe silniki Turbo. A te silniki gwarantuja wieksza moc przy mniejszym zuzyciu paliwa, wytwarzaja mniej halasu a przy okazji emituja mniej CO2 (dla glupiego przykladu mozna porownac przemysl motoryzacyjny do branzy lotniczej gdzie sytuacja jest podobna. Producenci staraja sie produkowac coraz cichsze samoloty ktore spalaja coraz mniej paliwa, a wladze lotnicze opracowuja procedury antyhalasowe, ktore piloci na swoich trasach startu i ladowania musza przestrzegac).
Wlasnie dzisiejsza nowa technika tzn. wszystkie systemy ktore zastosowane sa w F1 moga byc interesujace dla seryjnej produkcji, poniewaz one dzisiaj sa przy maksymalnym obciazeniu przez producentow testowane i polepszane.
I dlatego ja osobiscie moga dobrze zrozumiec osobe ktora mowi ze „Motorsport musi isc z duchem czasu i nie moze stac w miejscu“. Powtorze jeszcze raz (choc, sam takie w garazu posiadam), silniki osmiocylindrowe sa z produkcji stopniowo wycofywane, poniewaz nie spelniaja one juz potrzeb, wyzwan, stylu zycia ludzi w dzisiejszym swiecie...
A teraz z innej beczki:
Jesli chodzi o samo Show, to przyznam gdyby zespoly dostaly tutaj wieksza swobode, sadze ze mozna by bylo krotkoterminowo (jesli oczywiscie po drugiej stronie istniala by mozliwosc zaoszczedzenia paliwa) w wyscigu wieksza moca dysponowac, aby np. konkurenta wyprzedzic lub ulec pokusie zuzycia wiekszej ilosci paliwa by potem np. bez paliwa stanac na torze :)
Sadze, ze takiej konfiguracji Mercedes bylby jeszcze bardziej dominujacy...
@radzix,
m.in. napisalem o tym pod newsem "14 kwietnia poznamy decyzję w sprawie Ricciardo" ze nikt sobie tak bez powodow ograniczenia przeplywu paliwa nie wymyslil. Inzynierowie sami nalegali na takie dodatkowe ograniczenie, poniewaz ich zadanie, czyli skonstruowanie takiego silnika byloby jeszcze bardziej trudniejsze. Bez ograniczenia ilosci przeplywu, gdzie cisnienie doladowania nie jest ograniczone, silniki dysponowalyby w treningu moca do 1500 koni mechanicznych - co z pewnoscia zajechalo by za duzo silnikow. A to bylby pewien problem dla producentow silnikow.
Pozdr.
7. set
W obecnej specyfikacji nie jest to F1. Jest to wyścig pralek ze zmywarkami i mydelniczkami porażonych odgłosem maszynerii do borowania zębów. Jestem załamany i bliski wyłączenia telewizora.
8. 2stowa2
to nie ogladaj mi sie tam dobrze oglada :)
9. 2stowa2
sorry maslo maslane mi wyszlo w poprzednim poscie ;D
10. radzix
dexter ile marek przemysłu motoryzacyjnego istnieje w F1? Raptem 2, pomijam Ferrari z wiadomych względów, ale z tego co piszesz wychodzi na to że i oni wsadzą za chwilę do swoich nowych modeli silniki o pojemnościach 1.2 lub 1.4 turbo wierzysz w to? Bo ja nie, każdy nowy sportowy samochód z wysokiej półki nadal dysponuje ogromną pojemnością i mocą, aczkolwiek część mocy jest odzyskiwana bądź elektryczna. Nowe modele Mercedesa jakoś też nie posiadają przesadnie małych pojemności. Zostaje Renault, które faktycznie w nowych modelach goni za ekonomią i małą pojemnością. Przemysłu lotniczego bym nie porównywał, gdyż oni nie posiadają klasy wyścigowej haha :). Toczy się tam walka o klienta, analogiczne im samolot mniej spali tym bilety mogą być tańsze. Ja to widzę inaczej koncerny samochodowe już od dawna same prowadzą badania i ekonomiczne silniki weszły do obiegu wcześniej niż do F1, która poczyniła to dopiero teraz. Zawsze pozostają względy bezpieczeństwa i nowinki na tej płaszczyźnie F1 może być z przodu, to samo tyczy się odzyskiwania energii. Natomiast nie rozumiem dlaczego przeciętny Kowalski ciesząc się tym, że jego samochód mało pali, ma się podniecać tym, że bolid F1 też spala mało paliwa, nie tędy droga. Nie jestem za tym, żeby znieść przepisy i regulacje, niech one będą, ale chyba przesadzono skoro zabijają one prawdziwego ducha walki i sportu. Znów mam przytaczać definicję słowa wyścig? :) Jeśli zawodnik bardziej skupia się na oszczędzaniu paliwa niż jak najszybszym dotarciu do mety, to ja dziękuję bardzo za takie widowisko. Nie ukrywam, że jestem konserwatystą, skoro codziennie otaczają mnie ekologiczno ekonomiczne samochody, to niech królowa motorsportu będzie odskocznią od rzeczywistości i pokaże na co stać dzisiejszą technologię. Szybkość, widowiskowość, nieprzewidywalność tego oczekuję od wyścigów. Argumenty o ekologii mnie osłabiają, faktycznie 22 bolidy jeżdżące raz na 2 tyg przez półtorej godziny zanieczyszczą powietrze w stopniu znacznym. Do pewnego stopnia klasy społeczne liczą pieniądze i tankują z bólem serca. Jednak nie widziałem w garażach bogatych ludzi samochodów z silnikami 1.2 :) Tam dalej rządzą potwory i to się raczej nie zmieni. Oglądałem wczoraj początek sezonu MotoGP, wprowadzono tam bardzo rozsądne zmiany, które uatrakcyjniły tą serię, czyli jednak da się! Na przyszłość życzę FIA podjęcia decyzji uatrakcyjnienia F1 a nie jej powolnego zabijania.
11. bary
A może niech ścigają się na komputerach? Świeżutka kopia F1 2014. Dźwięk silników jaki kto chce. Można budować własne tory. No i rozgrywki można organizować np na Torwarze w Warszawce, albo w spodku w Katowicach. Panowie siedzą na środeczku przy kompach, a tłum wiwatuje na trybunach. Jestem za. Tylko za prąd musieliby się zrzucać, ale to chyba nie problem.
12. Tutankhamun
Zmiany regulaminu GP w czasie trwania sezonu, to nic innego jak ,,kombinacja norweska,, ......Panie i Panowie, nie czarujmy sie, ,,Drukarka,, sportowa jest niezniszczalna, to jest jedyne znane perpetum mobile od powstania sporu - rywalizacji:)...............ps. jaka kolwiek zmiana ogranicza najbiedniejsze zespoly, ktorych wg. mnie nie powinno byc, gdzie sa bogaci? co jest nie tak w F1 ze ich nie ma? Toyoty, Hondy, BMW.
13. lobuzer
Przepisy są dla każdego zespołu takie same. Nikt nie powinien narzekać, bo każdemu może paliwa zabraknąć. Idąc drogą odnośnie tego nieograniczonego ciśnięcia, to może niech się ścigają na torach typu NASCAR. Nie będą zwalniać przed zakrętami. Może nawet niech startują jak w WRC po kolei. Nie będą blokowani. Wtedy będziemy mieli 100% mocy, kierowca będzie cisnął ile bolid pozwoli. Tylko po co?
W Moto3 chłopaki na kosiarkach walczą ostro i z przyjemnością ogląda się te wyścigi, w F1 jakoś po Bottasie, Rosbergu i innych nie było widać, żeby się oszczędzali. Jeszcze zobaczymy w tym sezonie szybciej niż nam się wszystkim wydaje piękne ściganie.
@10 F1 właśnie pokazuje na co stać tą technologię. Z silnika 1.5 wyciskają ósme poty, zwiększając żywotność jednostek napędowych, łącząc to wszystko z odzyskiwaniem energii i używaniem jej jako dodatkowego źródła napędu. Dlaczego? Bo technologia na to pozwala.
Ograniczenie budżetów i testów sprawia, że ciekawe koncepcje i interpretacje przepisów mają ogromny wpływ na widowisko. Błyskotliwi ludzie pokazują co można osiągnąć w ramach ograniczonego pola manewru.
Młodzi kierowcy walczą ze starymi mistrzami. Że silnik jest trochę cichszy, czy inaczej brzmi? Co z tego. Ważne żeby w niedzielę bolidy stawały na starcie i walczyły o zwycięstwo.
Odnośnie MotoGP to tyle zmian, wielkie zaskoczenia, niesamowita walka, a podium dokładnie takie jak przez większość zeszłego sezonu, czyli Honda i Yamaha. Sama walka w zeszłym roku była również niesamowita. Jak dla mnie nic się nie zmieniło, poza trochę ciaśniejszym ustawieniem stawki w kwalifikacjach.
14. Gregorrius
O jaki miły atak na moją personę. F1 nie powinna odwracać się od nowych technologii ale silnik 1600cm to troszkę przesada, turbo ok ale co by zaszkodziło żeby silnik miał 3000cm, ok pewnie się zaraz znajdą tacy co napiszą że on miałby zbyt dużą moc, ale jak oni są tacy mocni w pomysłach na ograniczenia to to też da się załatwić. I nie piszcie że to do cywilnej motoryzacji bo cywilną motoryzacją też są Ferrari Koenigsegg i Pagani a tam nikt nie montuje silników 1,6. A co do konstrukcji nowych bolidów i silników to kasa poszła w technologię a nie w pojemność silnika i aktualne aero i od nowego sezonu nic nie szkodziło by znieść większość tych bzdurnych kagańców zakładanych zespołom bo co ktoś wymyśli nowego to zaraz tego zakazują. Konstruktorzy powinni mieć szeroką swobodę w konstruowaniu a nie że teraz prawie każdy parametr bolidu jest unormowany co do mm i grama.
15. 99kowalski
A może zakazać pisania komentarzy przekraczających 107% długości komentowanego artykułu?
16. 6q47
Wspomniane 1500KM w qualu nie mogło pojawić się nawet w celach marketingowych.
Co by na taką moc powiedział ERS i czy chciałby zabrać "głos" podczas znęcania się nad samym silnikiem?
Zresztą koszt samego silnika nie jest większy od poprzednich V8 choćby z powodu kręcenia się zaledwie do 15tyś. obr/min... a z tego co wiem, to sukcesy w zwiększaniu obrotów w silnikach (stare czasy) był Cosworth. Stare czasy -> silniki dostępne w każdych ilościach.
Najbardziej kasożernym udoskonaleniem jest system ERS. Dodatkowo zabiera mnóstwo czasu wszystkim producentom/zespołom dostrojenie całości do poziomu dającego szansę nie tylko na zdobycie solidnych punktów, ale też dojechanie do mety.
Sukcesem jest dojechanie do metyu bez punktów - czy to jest powód do zadowolenia?
Patrząc z poziomu inzynieriii F1 zalatuje mi to bardzo niskim poziomem startu w zdobywaniu czegoś i nazywanie tego czegoś sukcesem...
17. rokosowski
@14
Historia dowodzi, że duża swoboda w kwestiach technicznych (głowie aerodynamika) ma tragiczny wpływ na jakość widowiska, dziesięć lat temu samochody były ze wszystkich stron oblepione aerośmieciami, każdy wyglądał inaczej i każdy wyścig był procesją. Jeśli dochodziło do wyprzedzania to tylko w boksie, na stojąco, czyli zamiast wyścigów była jazda indywidualna na czas. Temat poprawy widowiska był podnoszony przy każdej okazji; przez kibiców, kierowców, szefów zespołów. Podobało ci się to ,ok, twoja sprawa, większość kibiców oczekuje jednak czegoś innego.
18. RyżyWuj
Wreszcie decydenci w FIA zaczynają trzeźwieć. Żadne ograniczenia przepływu paliwa, bo to nie jest konkurs na łazik marsjański, tylko królowa motorsportu. Tu etylina i adrenalina mają się lać strumieniami.
19. socjoświr
Zmiany regulaminu na przyszły sezon powinny być korektami tego co w tym roku nie zagra najlepiej: jakieś zwiększenie limitu paliwowego na przykład. Nie wyrzucałbym wszystkiego do kosza.
Najbardziej martwi mnie stosunek ludzi do dźwięków bolidów - skończy się tak, że F1 zyska głośny dźwięk, który będzie sztuczny.. Czy nie lepiej jest słuchać tego jak silnik naprawdę pracuje, a nie tego jak go ktoś sztucznie podgłośni?
20. Gregorrius
@17
Tak ale z czego wzięły się te ozdoby choinkowe na bolidach, właśnie z ograniczeń i zmuszania konstruktorów do szukania każdej 0,01s na kółko a nie ze swobody w aero bo już wtedy były ograniczenia co do wielkości skrzydeł ich powierzchni, sztywności itd.długości, nachyleń itd więc nie mów o swobodzie.
21. Skoczek130
@Gregorrius - przeszedłeś w skrajność. Nigdy do tego nie dojdzie. ;] Gdybyś był w tym zarządzie, dawno byś stamtąd wyleciał. Weź się postaraj in zaproponuj coś kreatywnego. To, co przedstawiłeś, to frustracje... ;)
22. rokosowski
@20 Aha, bo wcześniej to nie było regulacji w kwestiach aero:DDD lol. Gwałtowny rozwój aerodynamiki w f1 był związany z postępem technologicznym, zwiększającą się wydajnością komputerów i badaniami nad cfd. Gdyby teraz zliberalizowano przepisy to gwarantuję ci, że w ciągu pół roku każdy element samochodu byłby obwieszony jakąś lotką albo skrzydełkiem ponieważ nie da się w nieskończoność zwiększać powierzchni skrzydeł i zespoły zaczęłyby wykorzystywać każdy możliwy element nadwozia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz