Red Bull traci kolejnych inżynierów
Egzystencja w Formule 1 mistrzowskiego zespołu nie jest łatwa. Według doniesień niemieckiej prasy ekipa Red Bulla straciła kolejnych dwóch inżynierów na rzecz Mercedesa.Po przekonaniu do siebie kilku wysokich rangą inżynierów takich jak: Bob Bell, Aldo Costa czy Paddy Lowe, przyszła pora na wzmacnianie kolejnej linii wsparcia technicznego.
Niemiecki Bild podał, że główny specjalista ds. dynamiki pojazdu, Mark Ellis, oraz szef działu symulacji, Giles Wood, zdecydowali się na przejście do Mercedesa a pracę w nowym miejscu rozpoczną już w czerwcu przyszłego roku.
komentarze
1. orto
Właściwie to normalka! Przecież całe Stany Zjednoczone Ameryki powstały z importu mózgów :-)
2. ArcyZ
Rozkupywanie mistrzowskiego zespołu się rozpoczęło, tak też było z Ferrari, Renault kilka lat temu. Podsumowując do McLarena idzie 2 głównych aerodynamików, 1 inżynier idzie do Williamsa i teraz 2 do Merca.
3. Jaro75
Tną koszty że nie potrafią utrzymać ekipy czy atmosfera śmierdząca ?
4. Tilion
@ 3. Jaro75 - myślę, że bardziej fakt, że Merc (jak i Mcl i Williams) zaproponowali im lepsze warunki. Zapewne duuużo lepsze. Bo co innego może skłonić inżyniera do odejścia z mistrzowskiego teamu, który jest stabilny finansowo? Bo myślę, że samych inżynierów "śmierdząca atmosfera" raczej ie dotyka i nie obchodzi.
5. SilverX
Mercedes zyskuje ale Rosbergowi przy 320km/h wybuchła opona podczas testów opon. Czy Pirelli nie jest w stanie w końcu zrobić dobrych opon?
6. sliwa007
5. SilverX ogólnie mam podobne zdanie na temat Pirelli ale nie tym razem... To są testy, właśnie po to żeby takich problemów nie było w sezonie, więc proponuję podejść do tego bez emocji...
Mają wielu świetnych inżynierów, którzy z powodzeniem zastąpią odchodzących więc nie trzeba sobie z tego powodu robić wielkich nadziei na zakończenie świetnej passy. Niemniej widać, że monolit zaczyna pękać a to może w przyszłości pociągnąć większe osobowości. Nie od dziś wiadomo, że najtrudniej wyrwać się pierwszemu...
7. orto
Jestem zdecydowanie zdania, że owe przejścia to kwestia wyraźnie lepszych warunków finansowych.
8. Skoczek130
Każdy szuka lepszej kasy i to jest normalne. Skoro jednak RBR nie walczyło o ich zostanie, to raczej nie jest to dotkliwa strata. Ci, co się łudzą, niech lepiej przestaną. ;)
9. Skoczek130
@SilverX - a czemu akurat Mercowi pękła?? ;)
10. SilverX
@9. Skoczek130
To się nazywa przeznaczenie albo bolid Mercedesa już jeździ z przyszłorocznym silnikiem mocniejszym o 100 KM od rywali...
11. Skoczek130
@SilverX - testy są "poufne", więc kto wie, kto wie... :)
12. 6q47
Bzdura w moim mniemaniu - nie chodzi o kasę.
Mianowicie widzę to w takim świetle, które to światło pozwala dostrzec pewnego rodzju zmęczenie materiału... a tym materiałem jest Newey.
Czy Newey emanuje energią negatywną, która innych zniechęca, wrecz zmusza, o odejścia z tego zespołu?
Inżynierowie owszem, lubią dobrze zarabiać i być docenianym przez pracodawcę, ale czy kasa jest jedynym czynnikiem dającym możliwość rozwoju "myśli technicznej" rzeczonych inżynierów?
Może w IRBR zaczyna być odczuwany lód, który wszystko ściska i nie ma możliwości kreatywnego myślenia - jako "myśl" człowieka niezaleznego - i wysłuchiwanego w każdym momencie?
Z drugiej strony możemy mieć doczynienia z procederem wzbogacenia swojego CV o kolejne doświadczenia...
13. MarTum
Chłopaki po prostu ciężko pracują, a wszytko idzie jako zasługa Neweya. Zbudowali mistrzowskie auto, nie zostali docenienie w świecie. Z drugiej strony dostają gruby hajs i to powinno wystarczyć. Być może też atmosfera w zespole jest jakaś nie bardzo albo to celowe zmiany aby ludzie nie odeszli od F1 zniechęceni dominacją RBR która niszczy F1 od środka.
14. amidamarhu
A moze byc tak ze Newey stworzyl kolejne arcydzielo technologiczne tylko niektorzy badz niezostali dopuszczeni do scislej tajemnicy badz niezrozumieli geniuszu jego stworcy wiec zabrali swoje zabawki i zmienili piaskownice
15. Michael Schumi
Trochę dziwne. Są w mistrzowskim teamie, gdzie na wyniki i kasę nie powinni narzekać. Chociaż może chcieli podjąć nowe wyzwania, bo zwycięstwa Red Bulla mogłyby już ich znudzić. Może jak już przestaną dominować, ich pojedyncze zwycięstwa będą dawać radość. Coś jak teraz z Ferrari: gdy wygrają to każdego to jara. Ale w 2004 nikt się tak przesadnie nie ekscytował, bo wtedy Ferrari zgarniało takie nagrody seriami.
@13 To, czy to tylko zasługa Newey'a to już kwestia indywidualnej interpretacji: zależy kto jak sądzi, czy bolid jest świetny dzíęki tym ludziom, czy Adrianowi.
Każdy pracuje ciężko, każdy wnosi coś w ich bolid, każdy czymś się zasłuża. Jednak o Adrianie Neweyu mówi się tak często, ponieważ on zajmuje się aerodynamiką, a to właśnie aerodynamika daje Red Bullowi tą niesamowitą szybkość i jest to stale najmocniejsza strona bolidów Red Bull Racing.
16. Skoczek130
@MarTum - jeszcze ciężej pracują niżej usadowieni pracownicy. Zarządcy odpowiadają za program prac i po prostu kontrolę i koordynacje. Newey jest najwyżej postawionym przedstawicielem działu techniczno-inżynieryjnego. Przy nim rozwinęło się wielu świetnych specjalistów, których możemy nie znać z imienia i nazwiska. Sukces RBR to nie tylko Newey - i to niepodważalna kwestia. Zespół liczy kilkaset osób, a nie kilka. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz