komentarze
  • 1. kamyk19870514
    • 2013-11-04 19:34:10
    • *.opera-mini.net

    Nie wiem co dzieje sie z HAM? Może to forma auta? Bo jesli nie to pokazuje nam jakim Lewis jest przecietnym kierowcą. Nie sądze nikogo ale Rosberg robi z nim co chce... Teraz bo bardzo wierze w talent HAM.

  • 2. kamyk19870514
    • 2013-11-04 19:43:30
    • *.opera-mini.net

    Pamietacie jak Berni'e stwierdził że gdyby Robert wsiadł by do McLarena to rozniósł by Lewisa w pył.

  • 3. kamyk19870514
    • 2013-11-04 19:43:38
    • *.opera-mini.net

    Pamietacie jak Berni'e stwierdził że gdyby Robert wsiadł do McLarena to rozniósł by Lewisa w pył.

  • 4. housepl
    • 2013-11-04 19:51:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wreszcie wyszło jak słabym kierowcą jest HAMILTON.

  • 5. MarTum
    • 2013-11-04 19:53:48
    • *.adsl.inetia.pl

    masz oskara za obiektywność i 17 nobli za bezmózgowie.

  • 6. skoropian
    • 2013-11-04 19:54:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    kamyk19870514 co by było gdyby nigdy się nie dowiemy, czy by go rozniósł czy nie. Jedno wiemy na pewno - Kubicy w F1 już nie zobaczymy.....

  • 7. berni
    • 2013-11-04 19:56:57
    • *.pomorska.net.mcg.pl

    tak lewis, zajmuj sie dalej projektowaniem czapek itp. to bedzie jeszcze lepiej

  • 8. Zirdiel
    • 2013-11-04 20:00:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @4 Tak idąc Teorią, że słabe wyścigi = słaby kierowca można powiedzieć, że Alonso też jest słaby, bo był dopiero 5, a Raikkonen to już w ogóle porażka bo nie ukończył wyścigu.
    Mi się wydaje, że obecna specyfikacja bolidu bardziej pasuje Rosbergowi dlatego osiąga lepsze wyniki. 2 tygodnie przerwy może Hamilton odpocznie i będzie konkurencyjny w USA.
    Zobaczymy, tak, czy inaczej ten sezon może uznać do udanych, bo z tego co pamiętam to 70% tego forum twierdziło w tamtym roku, że Hamilton już się wypalił.

  • 9. sliwa007
    • 2013-11-04 20:09:15
    • *.kielce.vectranet.pl

    8. Zirdiel udany sezon Hamiltona??? Chyba żartujesz, biorąc pod uwagę ilość awarii w bolidzie Rosberga + TO na początku sezonu, to trzeba mówić o sporej porażce z zespołowym kolegą - podobno przeciętnej klasy zawodnikiem...
    To nie jest taki Hamilton jakiego oglądaliśmy dobrych parę lat temu...

  • 10. Skoczek130
    • 2013-11-04 20:16:13
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Rosberg potwierdza swoją klasę. Hamilton to znakomity kierowca, ale wyobrażenia o nim zawsze były niezwykle wysokie. Może za wysokie... ;)

  • 11. bohse88
    • 2013-11-04 20:17:01
    • *.122.31.70

    3. Bo Robert jest oprucz tego , ze kierowca wyscigowym to na dodatek rajdowym a taki HAM czy inny VET farciarz to by sie rozplakali po pierwszym dzwonie w drzewo!!!

  • 12. bohse88
    • 2013-11-04 20:19:26
    • *.122.31.70

    Forza Ferrari!!!

  • 13. kamyk19870514
    • 2013-11-04 20:26:45
    • *.opera-mini.net

    6 skorpian Chcial bym go jescze zobaczyc ale badzmy obiektywni... Cały czas w niego wierze. Zobaczymy

  • 14. GrzeSzNY
    • 2013-11-04 21:02:47
    • *.56.29.80

    Proponuje abyscie zobaczyli kto najczesciej poza RBR stal w tym roku w pierwszel lini na starcie. Bardzo dobrze ze ma samokrytyke a nie samouwielbienie i zwala wine na innych.
    @11 Kub zaliczyl dzieki temu barierke a HAM jezdzi w F1. Over.

  • 15. bohse88
    • 2013-11-04 21:14:46
    • *.122.31.70

    14. Jezdzi w F1 ale coraz bardziej jest z siebie niezadowolony a KUB zdobyl mistrza w pierwszym swoim sezonie w sporcie ktory daje o wiele wieksza adrenaline i wymagane sa wieksze umiejetnosci w kierowaniu samochodem.Forza Ferrari!!!

  • 16. Jahar
    • 2013-11-04 22:06:42
    • *.opera-mini.net

    @15. Jak już porównujesz 2 różne sporty to zrób to dobrze bo wcale w rajdach nie trzeba większych umiejętności niż w wyścigach i odwrotnie.

  • 17. devious
    • 2013-11-05 00:02:17
    • *.adsl.inetia.pl

    @16 Jahar

    Ale @15 bohse88 powiedział prawdę - w rajdach trzeba większych umiejętności kierowania samochodem. W F1 nie ma samochodów, co najwyżej są bolidy, które z samochodami mają tyle wspólnego, że mają silnik, 4 koła i kierownicę...

    A co do trudności - jestem pewien, że mistrzowski poziom w F1 i WRC to półka równie wysoka ale już by być konkurencyjnym tzn. nie robić z siebie pośmiewiska to jednak myślę, że w wyścigach byłoby rajdowcowi łatwiej - niż kierowcy F1 w rajdach...

    Hakkinen próbował swoich sił w rajdzie Arktycznym i był niemiłosiernie bity przez "lokalesów" - Raikkonen po 3 latach startów w rajdach nadal dostawał niemiłosierny łomot, jedynie chyba Sarrazin sobie jakoś poradził - ale tylko na równych asfaltach... Na śniegu by pewnie nie istniał...

    Z kolei taki Loeb wygrywa na lodzie, śniegu, szutrze, asfaltach suchych i mokrych... Jak wsiadł pierwszy raz w życiu do bolidu F1 to wszyscy przecierali oczy jak jechał... W Le Mans był drugi, w wyścigach GT też wygrywa swoim McLarenem i jestem pewien, że w WTCC też będzie mocny...

    Osiągnąć poziom Vettela, Alonso i Hamiltona jest na pewno piekielnie ciężko ale dobrej wyścigowej jazdy nauczyć się jest na pewno łatwiej niż dobrej rajdowej jazdy... I sam mam większy szacunek dla rajdowców - pracują ciężej, ryzykują bardziej a mają mniej splendoru i chwały niż "wyścigowcy" - i co najbardziej boli także mniej "kasy".



    Zaś co do Hamiltona - chłopak niewątpliwie jest "dynamitem" ale ma problemy - i zawsze miał - z regularnością. On nigdy nie "trzymał" formy dłużej niż 3-4 wyścigi, w sezonach 2007-2009 popełniał całą masę błędów, w 2010-2012 pomimo ewidentnie większej szybkości w qual i wyścigach przegrał punktowy pojedynek z Buttonem... Teraz ma więcej punktów niż Rosberg ale wcale nie sprawia dużo lepszego wrażenia... Na pewno to genialny kierowca ale ma swoje wady i chyba jest często przeceniany...

    A Nico? Chyba wszyscy zapominają, że zdecydowanie pokonał Schumachera... Rosberg tak jak i Lewis też miewa swoje "zastoje" i miał taki gorszy okres w kilka wyścigów temu ale teraz odbudował się ponownie... To na pewno klasowy kierowca choć do bycia nr1 chyba brakuje mu ikry, swoistej charyzmy, siły przebicia... Dlatego zapewne nigdy nie będzie mistrzem, choć swoje w F1 jeszcze wygra ;) Nico, obok Buttona to dla mnie obecnie najlepszy możliwy kierowca "bezkonfliktowy" czyli taki, którego możnaby sparować z charakternym mistrzem typu Alonso, Vettel czy Hamilton...

  • 18. jenks
    • 2013-11-05 08:24:46
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    3-Kubica rozniósł w pył,ale samego siebie.

  • 19. Radziu007
    • 2013-11-05 10:32:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Straszne brednie wypisujecie o Hamiltonie, ale macie do tego prawo.

    Po pierwsze samochód miał uszkodzone zawieszenie, a przeprowadzone naprawy musiały wpłynąć na wyścig. Nie trudno było zauważyć, że samochód Hamiltona był dużo wolniejszy nawet od teoretycznie słabszych jednostek. Na prostych z otwartym DRSem nie mógł ich wyprzedzić.

    Skoro samochód nie jest dla was decydującym czynnikiem to idąc tym torem Vettel ze swoim gigantycznym talentem wygrałby ten wyścig na hulajnodze :)

    Do autora tekstu: Myślę że wyciągnięcie tego jednego zdania kontekstu całej wypowiedzi i zrobienie z niego tytułu z jest chyba przesadą.

  • 20. Skoczek130
    • 2013-11-05 11:49:45
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @Radziu007 - jakie brednie? Rosberg też miał problemy z wyprzedzaniem - mimo otwartego DRS-u (chyba za Vergne'm), został wyprzedzony przez Webbera. Być może problemy w qualu wpłynęły na formę bolidu, ale prawdą jest, że Nico robi obecnie lepszą robotę. I ja osobiście nie widziałbym tu spadku formy Hamiltona, tylko świetnej dyspozycji Niemca i zgrania z bolidem. Rosberg pokazuje, że jest świetnym zawodnikiem. :))

  • 21. Duke_
    • 2013-11-05 12:33:44
    • *.customers.d1-online.com

    Ciesze sie ze sporo osob zaczyna doceniac Nico a nie jak wczesniej smiac sie ze to taka panienka

  • 22. Reaglag2
    • 2013-11-05 13:47:23
    • *.lo2.opole.pl

    @8. Jedyna sensowna wypowiedź pośród tzw "ekspertów".

  • 23. Reaglag2
    • 2013-11-05 13:51:01
    • *.lo2.opole.pl

    20. "zgrania z bolidem" - to st głowna przyczyna

  • 24. GrzeSzNY
    • 2013-11-05 16:47:22
    • *.nyc.biz.rr.com

    @20 zgadzam sie odnosnie ROSberga, w kwesti HAMiltona hmm poniekad takze :)
    @21 przyznaje ze sam nazwalem ROSberga DiCaprio jednakze darze go sympatia :) i szacunkiem :)

  • 25. deathfordiesel
    • 2013-11-05 18:59:27
    • *.255.0.21

    Moze i Rosberg nie jest macho,ale walczy z kolega z zespolu jak równy z równym.
    Lepiej tak niz grac australijskiego twardziela,a byc pomiatanym przez blond mlodzienca i caly zespól

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo