Hungaroring przedłużył kontrakt z F1
Jednych kibiców ta informacja ucieszy bardziej, innych mniej. Prawdą jest jednak, że Hungaroring zabezpieczył swoją przyszłość w kalendarzu Formuły 1 przynajmniej do sezonu 2021.W weekend władze toru Hungaroring przedłużyły swój obecny kontakt, który wygasał w 2016 roku o kolejne sześć lat.
Jak zwykle w takich przypadkach nie podano sum jakie Węgrzy muszą corocznie dokładać do kasy Formuły 1 za możliwość goszczenia u siebie najszybszych kierowców świata, jednak można się domyślać, że opłata licencyjna jest zdecydowanie niższa niż ta jaką wnoszą nowe obiekty w kalendarzu.
Hungaroring zadebiutował w kalendarzu F1 w sezonie 1986 i od tamtego roku niezmiennie co roku gości GP Węgier, co stanowi swego rodzaju ewenement. Nieprzerwanie, dłużej wyścigi gościły tylko tory Monza i Monako.
komentarze
1. devious
[*]
Porażka.
Ten tor to g*wno w porównaniu do Spa, Monzy, Silverstone. Żadnego ciekawego zakrętu, bardzo wąski - nie da się wyprzedzać.
Nic ciekawego. Planując wyjazd na GP miałem do wyboru Węgry, Spa, Monzę - i oczywiście odrzuciłem Węgry w pierwszej kolejności.
Nie wiem jak ludzie o zdrowych zmysłach wolą pojechać na Węgry a nie na Spa....
2. LubięSutila
Faktycznie, chyba zaraz po Monako Hungaroring jest torem najbardziej 'procesjotwórczym". Dużo ciekawiej jest nawet na torach w Australii lub Abu Zabi, nie mówiąc już o takich pięknych torach jak Suzuka lub Interlagos
3. Nietoperz3
fajnie
4. KilaN
Interlagos jest średni, suzuka jest git ale spa rządzi.... a Hungaroring.... jak nie wiadomo po co zostaje to zostaje dla pieniędzy. Ten stary siwy troll jest czuły na argumenty tylko i wyłącznie w postaci mamony
5. beltzaboob
Tor Poznań jest chyba ciekawszy...;)
6. Skoczek130
Szkoda - to najgorszy tor w kalendarzu. Tilkodromy to przy tym klasyki. ;)
7. Skoczek130
@devious - jest bliżej, a więc taniej. :) "Niedzielny kibic" nie zwraca specjalnie uwagi na szczegóły - po prostu jedzie zobaczyć i usłyszeć maszyny. Pzdr
8. Skoczek130
@LubięSutila - Monte Carlo przynajmniej ma unikalny klimat. A Hungaroring jest do niczego... ;)
9. danilo
A może zrobić sondę i zapytać kibiców który tor lubią najbardziej? Tak dla zabawy oczywiście. ;) Dla mnie Suzuka, Spa, Monaco... Hungaroring daleko, ale udało mi się być tam kiedyś na GP, więc lekki sentyment został.
10. 6q47
Na moje oko nie chodzi o to, czy tor jest lubiany czy też nie lubiany.
Chodzi o to, że potrafi namieszać podczas rywalizacji.
A przecież o to chodzi zespołom.
11. Jahar
@skoczek130
Bliżej mówisz? przecież różnica jest nieznacząca jak pojedziesz np. na Monze czy SPA w stosunku do Budapesztu. Zapewniam Cię że koszt paliwa jest najmniej znaczący gdy wybierzesz któryś kierunek
12. LubięSutila
11. Zgodzę się. 95 na Słowacji kosztuje 1,5 euro, nie mówiąc już o Węgrach gdzie ceny oscylują nawet w okolicach 500 (!) Forintów
13. krzysiek000
Ech, szkoda... Liczyłem na to, że właśnie ten tor ustąpi miejsca Austrii. Teraz wiem, że odpadnie jakiś ciekawszy objekt.
14. jackos
Beznadziejny tor, beznadziejny wyścig, kolejność na mecie tylko dzięki awariom, zmianie opon i decyzjom sędziów. N U U U D Y Y Y Y :))))
15. devious
@7
Jest bliżej - szczególnie z południa Polski jest bardzo blisko, to fakt. Ale tak czy siak trzeba przejechać kawałek - na Węgry ze stolicy jest ponad 700km i google podaje czas dojazdu przez Słowacę na 9 godzin i 10 minut (więc można spokojnie przyjąć, że w 8 się dojedzie nie forsując tempa ;p)
Na Spa jest ponad 1200km więc sporo dalej ale... Ale google podaje czas przejazdu na 10,5 godziny... Więc wychodzi prawie to samo :) Na niemieckich autostradach się śmiga a też zużycie paliwa nie jest wtedy takie duże bo jedzie się z jednostajną prędkością... Poza tym jakby się wybierać w 4 osoby to różnica w cenie paliwa pomiędzy SPA a Hungaro będzie na poziomie może 70-80zł.
Podobnie różnica w cenie biletów - dopłacając kilkanaście euro ma się gigantyczną różnicę w jakości.
Wiadomo oczywiście, że jak ktoś nie ma kompletnie kasy to ekonomiczny wyjazd na Hungaro jest lepszy niż nic, ale naprawdę warto dołożyć te 200 czy tam 300zł i pojechać na SPA.
550zł (130 euro) bilet na SPA gdzie chodzisz po całym torze i masz masę fajnych miejscówek.
Jakieś 200zł/os na paliwo przy 4 osobach w aucie. W przypadku LPG nawet taniej. Ewentualnie bilet lotniczy - z Wawy do Charleloi Ryanairem 245zł w obie strony. Potem trzeba brać auto z wypożyczalni albo pociągiem podjechać. Wyjdzie szybciej ale trochę drożej. No chyba, że ktoś sam/w dwie osoby jedzie, wtedy samolotem taniej niż tłuc się autem.
Plus 3 noclegi - tutaj Belgia jest droższa ale np. ja w przyszłym roku kupuję jakieś duże kombi typu Toyota Avensis, wsadzam materac i będę spał w aucie - dzięki czemu może się uda pojechać kilka europejskich GP. Można też spać w namiocie.
Plus jakieś 20zł/os za parking (16 euro - na Spa obowiązkowy), coś do jedzenia - wiadomo.
Tak czy siak jak się zepnie poślady jeżeli chodzi o noclegi to w 1000zł można się zmieścić. Na Hungaro też trzeba liczyć z 700zł. Choć z Krakowa na Hungaro to jest tylko 390km więc faktycznie krakusy mają fajną opcję - i wtedy to faktycznie można przyoszczędzić i czas i pieniądz.
wtedy nawet można sobie jednodniowy wypad zrobić - wyjazd o 3-4 nad ranem w niedzielę, o 9 meldunek na torze, obejrzenie wyścigu (bilety na 1 dzień są tańsze) i powrót. W sumie nie taka głupia opcja :)
16. cacodemon
Jest przecież Monako, więc po co jeszcze to g.? Nadaje to on się na wyścigi rowerowe lub motocyklowe, ale nie na samochodowe.
17. Skoczek130
@devious - przyznam się, że jeszcze nie byłem na GP. Spa dopiero za miesiąc - a może jednak się skuszę. :))
18. Skoczek130
@Jahar - skoro tak twierdzisz, to tym lepiej. Spa i Monza to perełki. :))
19. Martitta
@ devious:
"wtedy nawet można sobie jednodniowy wypad zrobić - wyjazd o 3-4 nad ranem w niedzielę, o 9 meldunek na torze, obejrzenie wyścigu (bilety na 1 dzień są tańsze) i powrót. W sumie nie taka głupia opcja :)"
Są tańsze, ale tylko o jakieś ok. 40 Euro na trybunach i 10 Euro na trawie. Na samą niedzielę kompletnie nie opłaca się jechać tyle kilometrów...
Lepiej dopłacić parę groszy i obejrzeć na spokojnie treningi, gdy jest jeszcze mało ludzi, albo kwalifikacje. Jednodniowy wypad na posiadówkę w tym skwarze, potem ponad 2 godzinne opuszczanie toru w korkach i znowu jazda, to chyba nie jest jednak najlepsza opcja. Ale co kto lubi...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz