FIA pracuje nad zmianami w testach obciążeniowych
Po GP Abu Zabi na nagłówki serwisów poświęconych Formule 1 powróciły tematy związane ze sztywnością elementów aerodynamicznych bolidów po tym jak na jednym z nagrań wideo dostrzeżono bardzo dziwne zachowanie się nosa bolidu Sebastiana Vettela.FIA w ubiegłym roku rozpoczęła swoją krucjatę z ekipami, które cały czas, wydaje się, sprytnie obchodzą przepisy. Przed GP Japonii Federacja po raz kolejny zmodyfikowała zasady testu, zmieniając miejsce przyłożenia obciążenia (1000N).
W kuluarach cały czas dyskutuje się jednak nad tym problemem, a FIA już myśli nad kolejnymi zmianami testów obciążeniowych na sezon 2013.
„Uważam, że sztywność, lub jej brak, w niektórych przednich skrzydłach była tematem wielu dyskusji” wyjaśniał Whiting. „Próbujemy wdrożyć pewne nowe testy, które nie tylko sprawdzają pionowe odgięcie, ale także sztywność na skręcanie przedniego skrzydła. Zamierzamy poczynić kolejne kroki w tym kierunku w przyszłym roku.”
„Będzie chodziło tutaj o sposób przyłożenia siły. Aktualnie przykładamy siłę 790 mm przed przednią osią. Zamierzamy przesunąć ją o 15 cm do przodu i o 15 cm do tyłu- będziemy więc wykonywać dwa testy w tych obszarach.”
Przy okazji rozmowy na temat sztywności przednich skrzydeł, Whiting został zapytany o zachowanie się nosa bolidu Sebastiana Vettela podczas pierwszego pit stopu w Abu Zabi. Delegat techniczny FIA nie dostrzegł w tym nic dziwnego.
„To co widzieliście w Red Bullu podczas ostatniego wyścigu było ekstremalnym przypadkiem, gdyż mieliśmy tam zamocowane kamery, a mechanik skręcał te kamery starając się zdjąć nos” mówił Whiting. „Uważam, że gdyby inne bolidy miały w takich miejscach zamontowane kamery i w taki sam sposób zdejmowałyby nos, mielibyśmy do czynienia z podobną sytuacją.”
„Jesteśmy pewni, że w tym obszarze auto Red Bulla nie jest bardziej elastyczne niż pozostałe auta w stawce, więc należy to traktować raczej jako dziwny fenomen- którego nikt nie spodziewał się zobaczyć- było jednak na to logiczne wytłumaczenie.”
komentarze
1. whobert
A Newey pracuję szybciej
2. czmiel_t
Coś mi tu nie pasuje. Najpierw wyjaśniali, że nos jest tak skonstruowany żeby nie było większych uszkodzeń przy lekkich dotknięciach a teraz znów, że były tam montowane kamery :] A dla mnie to działa tak, że przy wyższych prędkościach delikatnie zmienia się aerodynamika i RBR na tym zyskuje. Coś tu nadal śmierdzi.
3. silvestre1
Przepisy dotyczace konstrukcji bolidow powinny byc jednolite i niezmienne w trakcie sezonu. Wszelkie ulepszenia powinny byc konsultowane z FIA przed wyscigiem a ewentualne rozwiazania nieregulaminowe wdrazane badz nie w nastepnym sezonie. Moze wtedy nie bedzie dominacji najbogatszych i zaczna sie wyscigi. Takie tam moje przemyslenia...
4. kempa007
2. czmiel_t to mowili dzienniakrze AUto Motor und Sport a nie FIA
5. mwhakowscy
A mnie się marzy całkowita dowolność i brak wszelkich zakazów, nakazów i ograniczeń w projektowaniu i konstrukcji bolidów, silników i ogumienia. Jedyną zasadą byłby napęd na koła. No cóż, pomarzyć można.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz