komentarze
  • 1. nefbie
    • 2012-07-31 13:30:12
    • *.szczecin.mm.pl

    "błędy zdarzają się każdemu..." ale nie seriami

  • 2. Konik_mekr
    • 2012-07-31 13:59:38
    • *.gorzow.mm.pl

    Gdyby policzyć ilość pewnych punktów straconych w tym sezonie, Maldonado prowadziłby z ogromną przewagą...

  • 3. belzebub
    • 2012-07-31 14:06:53
    • *.182.196.167.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Maldonaldo pozazdrościł Pietrowi z pierwszego sezonu. :-)

  • 4. Skoczek130
    • 2012-07-31 14:55:37
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jeżeli bolid pozwoli, w przyszłym roku Pastor będzie walczył o majstra. :))

  • 5. MadOnion78
    • 2012-07-31 14:58:10
    • *.airmax.pl

    jeśli bolid pozwoli to każdy może walczyć o majstra

  • 6. fankaWilliamsa
    • 2012-07-31 15:45:31
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Widzę,że niektórzy ulegają temu co mówi nieoceniony Andrzej B podczas relacji a czasem to już tylko się z tego śmieje bo stale powiela te same frazesy:P Pastor popełnia głupie błedy to jest fakt niezaprzeczalny i musi wkońcu zrozumieć,że tak naprawde niszczy pracę tych,ktorzy pracowali nad FW34 bolidem poprostu świetny:)ale jest szybki ma zadatki na dobrego ba bardzo dobrego kierowce tylko czas wkońcy ''wyrosnąć z krótkich spodenek'' i walczyć ale nie niszczyć przy okazji:)

  • 7. waterball
    • 2012-07-31 16:14:25
    • *.aster.pl

    Ne tylko niszczy pracę ale odbiera pewne punkty zespołowi. A Williams jak nikt inny tych punktów potrzebuje by wydobyć się z dna. Rozsądna jazda Pastora dałaby zespołowi pozycję w środku stawki a tak nadal są na dnie - no już nie w mule ale nadal na dnie. I jeden wygrany wyścig tego nie zmieni tym bardziej, że kolejne pokazały miejsce Williamsa w szeregu.

  • 8. Jens
    • 2012-07-31 16:32:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    ogólnie mówiąc Senna wg mnie jeździ dojrzalej. Maldonado, owszem wygrał w tej Hiszpanii, ale przypadkiem. Gdyby Hamilton nie dostał kary, a Alonso nie został przyblokowany przez Pica to Pastor by nie wygrał. Jeszcze pro po Trofeum Lorenza Badiniego to bardziej na nie zasługiwał Grosjean albo Perez

  • 9. Skoczek130
    • 2012-07-31 18:08:24
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @MadOnion78 - no nie każdy. Nie napisałem "dominujący", a po prostu dobry. Wierzę, że w przyszłym roku zmieni się mentalnie. Nie skreślałbym go.

  • 10. Skoczek130
    • 2012-07-31 18:12:11
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jens - nie uznałbym tego za przypadkowe zwycięstwo. Wygrał po świetnej walce z Alonso. Nie dał mu się wyprzedzic, gdy ten trzymał go pod presją, a potem jeszcze zyskał, gdy Hiszpanowi już opony nie domagały. Pic za wiele nie zmienił, bo nie stracił aż tak dużo. Na prawdę pokazał wtedy dojrzałą jazdę i udowodnił, iż potrafi jeździc w klasowy sposób. I oby tak było po letniej przerwie. :)

  • 11. fankaWilliamsa
    • 2012-07-31 18:16:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @1o w pełni się zgadzam,że to nie było przypadkowe zwycięstwo-miał świetne tempo jechał rozsądnie wytrzymał ogromną presje także to było w pełni zasłużone zwyciestwo tylko szkoda,że jak narazie jedyne bo FW34 jest bolidem na miare zwycięstw i nie ma tu miejsca na przypadkowość.Tylko kierowcy wkońcu muszą zacząć wydobywać ten ogromny potencjał i oby po tej przerwie to się udało:)

  • 12. Klocuch12
    • 2012-07-31 20:35:47
    • *.stargardszczecinski.vectranet.pl

    uwazam ze od czasu reprymendy pastor jest nieswój

  • 13. Jahar
    • 2012-07-31 21:07:44
    • *.opera-mini.net

    Maldonado gdyby posiadał umiejętności prawdziwego kierowcy to by się nie rozbijał. Kiedy Alonso ze swojej winy dostał karę? Albo Button czy Raikkonen. Nawet Hamilton został zmuszony do uwagi na torze spoglądając na zeszły sezon. Jeździec bez głowy i tyle. Dojeżdżanie do mety jest punktowane a nie ambicjonalne rozbijanie wyścigów swoich i innych.

  • 14. Card
    • 2012-07-31 22:04:13
    • *.dynamic.mm.pl

    @Jens w 100% się zgadzam, Senna nie popełnia aż tak głupich błędów według mnie Maldonado szybko ulotni się z Williamsa, a zwycięstwo pod barceloną to zwykły fart.

  • 15. Martitta
    • 2012-08-01 00:02:53
    • *.home.aster.pl

    Czytałam wywiad z Maldonado. Po jego zwycięstwie w GP Hiszpanii, prezydent Wenezueli zadzwonił do Pastora z gratulacjami i ustanowił w poniedziałek po wyścigu dzień wolny od pracy ;P
    A sam zainteresowany jest tym tak usatysfakcjonowany, że śpi ze swoim trofeum:)
    To świadczy o tym, że to bardziej był cud, niż prawdziwe umiejętności:)
    Co do Williamsa nie życzę Pastorowi źle, ale z nich dwóch wolałabym by Senna został w zespole.

  • 16. devious
    • 2012-08-01 02:39:52
    • *.adsl.inetia.pl

    @Skoczek130
    "Jeżeli bolid pozwoli, w przyszłym roku Pastor będzie walczył o majstra. :))"

    prędzej zrobi komuś krzywdę niż będzie miał realne szanse na mistrza...

    ten człowiek to psychopata i żeby nie zderzać się z innymi oraz regularnie punktować musiałby chyba dostać bolid 1s szybszy od reszty stawki i Karthikeyana za partnera... a i tak pewnie rozbiłby się kilka razy choćby przy dublowaniu... a kto inny zdobyłby mistrza i tak :)

    owszem, to szybki kierowca, momentami bardzo szybki ale przy tym także... niezbyt inteligentny (nie wyciągający żadnych wniosków) ale za to bardzo agresywny... tak na prawdę nigdy nie powinien dostać się nawet do GP2 za swoje wyczyny z WSbR - omal nie zabił człowieka, a to nie był jego jedyny wyczyn! od tego czasu minęło 7 lat a Pastor nadal jeździ tak samo - bezmyślnie, niebezpiecznie, agresywnie... w GP2 wygrał kilka wyścigów ale więcej razy się zderzał lub rozbijał - i teraz w wieku 27 lat nadal jest takim samym bezmyślnym szaleńcem za kółkiem! stąd moja teza, że on prędzej komuś zrobi krzywdę niż będzie walczył o tytuł... w GP2 się udało ale głównie dzięki temu, że tam co roku jest rotacja kierowców, mistrz ma zakaz startów itd - więc jeżdżąc 4 sezony nawet Maldonado wyjeździł tytuł... w F1 wygrał wyścig i brawo - pojechał świetnie ale to był jednorazowy wyskok, reszta wyścigów w F1 to już gorsza forma i mniejsze lub większe kompromitacje, kraksy i kary...

    to żaden materiał na mistrza, to szybki zawodnik robiący show swoim wybujałym ego i temperamentem - zawodnik powodujący kraksy i wypadki a takich potrzeba w F1 żeby widownia miała krew i emocje... ja nie lubię Maldonado bo to typ psychola bez szacunku dla rywali - w "starej" F1 szybko skończyłby w szpitalu albo z rozkwaszonym ryjem i długo by nie pojeździł w F1...

    zresztą gdyby nie pieniążki Chaveza Pastor nadal miałby zakaz startów w Monaco i pewnie w życiu nie podpisałby kontraktu z Williamsem... więc też teoretycznie nie powinien był "wąchać" obecnej F1...

    no ale kasa i plecy mogą wszystko...

  • 17. pjc
    • 2012-08-01 11:29:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @devious widzę,że jesteś totalnie przeciwny obecności Wenezuelczyka w F1:)
    Ja również go obserwuję i uważam że przez zbyt gorącą głowę bardzo dużo traci w oczach innych ludzi.
    Jestem poza tym zawiedziony postawą obecnych kierowców Williamsa.
    Uważam, że skoro Maldonado udało się wygrać wyścig, to czołowemu kierowcy w tym bolidzie udałoby się tego dokonać więcej razy.

  • 18. Skoczek130
    • 2012-08-01 19:30:31
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Toto Wolff twierdzi zupełnie inaczej. Toteż potwierdza, iż Pastor będzie ich zawodnikiem na kolejny sezon. Moim zdaniem dotrze się, jak Hamilton i będzie śmigał, aż miło. :)

  • 19. belzebub
    • 2012-08-01 23:40:59
    • *.204.45.19.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    No nie wiem, czy nagle zmieni mu się temperament, jak koś jest szaleńcem, a taki zapewne jest Pastor, który widać, że lubi swój styl jazdy, na limicie, bez szacunku do rywali, ma 27 lat, a zachowuje się jak gówniarz, który pierwszy raz w życiu dopadł lepszej bryki. On się nie zmieni, a jeśli już to niewiele, zresztą od kogo ma się uczyć rozsądnej jazdy w teamie? Od Senny, on też popełnia błędy i jeździ słabo poniżej oczekiwań, jakie spełnia tegoroczny bolid. Skoczek130, Pastor to nie Hamilton, fakt też szalał swego czasu na torze, ale jak na razie widać, że to się skończyło, wydaje mi się, że Lewis jest dojrzalszy, nawet jak przegrywa, nie robi dramatu, a w przypadku Pastora tego po prostu u niego nie widzę. No co dostał karę i uspokoił się na JEDEN wyścig, myślisz że uspokoi się na cały sezon, oj wielki optymista jesteś. W sumie powiem tak, dobrze ktoś wcześniej napisał, mają w tym sezonie dobry bolid, szybki i niezawodny, a z drugiej strony minusem są ich kierowcy, jeden, który nie potrafi/nie chce opanować swoich emocji na torze, a drugi najlepiej gdyby trafił do HRT. Nie dla Senny są szybkie bolidy. Ale cóż, nikt doświadczony nie będzie płacił za swoje starty, a zespół potrzebuje kasy, która jak widać jest marnowana, oprócz pracy inżynierów, mechaników, itd. I tutaj @devious ma 100% rację. Nie można zresocjalizować psychopaty.

  • 20. belzebub
    • 2012-08-01 23:52:52
    • *.204.45.19.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Jeszcze dodam jedno, to co pokazał w Niemczech, że potrafi jeździć rozsądnie, ale jednocześnie chyba dał jasno do zrozumienia wszystkim, że jeśli tak ma jeździć będzie jeździł słabo, a jak ma jeździć szybko, musi jeździć po swojemu, czyli jak wariat. Zastanawia mnie, czy to nie była właśnie taka forma buntu ze strony Pastora?

  • 21. krzysiek000
    • 2012-08-02 22:26:53
    • *.debica229.tnp.pl

    13. Jahar
    Ano Hamilton unikał kar dzięki wpływom wśród sędziów a robił podobne jaja jak i obecnie Pastor, a nawet i gorsze. A Button z tego co słyszałem z wywiadów to też na początku kariery nieźle szalał na torze. Alonso? No cóż, u niego nie ma tak wielu afer, ale jak już są to są one bardzo głośne, a jakoś udaje się mu unikać konsekwencji. Afera szpiegowska z 2007, Crashgate z 2008, czy już kultowe "Alonso is faster than you". Czy dostał jakąś karę? Nie, to jego zespoły i szefowie obrywali za niego.

  • 22. pjc
    • 2012-08-03 10:53:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @krzysiek000 to czy Ron Dennis miał jaki ś wpływ na decyzję sędziów jeżeli chodzi o Hamiltona, pozostanie już tajemnicą.
    Button szalał. Jego początek kariery nie był wcale jakiś szczególny.
    Natomiast starty w ekipie BAR wyrobiły mu bardzo pozytywną opinię.
    Swego czasu, w latach dominacji Ferrari to był taki "the best of the rest". To w tej ekipie się ukształtował i rozwinął. A później zasłużenie,już pod skrzydłami Rossa, zdobył swój tytuł mistrza.
    Co do Alonso. Z tego co wiem to ludzie z poszczególnych ekip w których miał okazję jeździć Hiszpan, byli pociągani do odpowiedzialności. Moim zdaniem bardzo prawidłowo. On tylko wykonywał polecenia przełożonych bo taka była i jest jego rola jako kierowcy zespołu.

  • 23. pjc
    • 2012-08-03 10:56:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Oczywiście chodzi mi o to,że Button udowodnił swoją wartość już w ekipie BAR a potem w ekipie Honda/Brawn zebrał owoce ciężkiej pracy.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo