Boullier znowu ma powody do zadowolenia z Grosjean
Szef zespołu Lotus, Eric Boullier, po GP Kanady po raz kolejny miał powody do bycia zadowolonym z osiągnięć swojego nowego kierowcy, Romaina Grosjean.Grosjean w Kanadzie po raz drugi stanął na podium w tym sezonie i mimo sporej liczby przedwczesnych zakończeń wyścigów, traci tylko 2 punkty do swojego bardziej utytułowanego kolegi z ekipy, Kimi Raikkonena.
„Cały czas zaskakuje mnie” mówił dla serwisu Autosport.com Eric Boullier na temat swojego podopiecznego. „Ciężko pracuje; słucha i dużo pracuje ze swoimi inżynierami.”
„Nie chodzi jednak tylko o pracę, gdyż uczy się z danych, z naszych porad, ze wszystkiego. To co jest obiecujące to fakt, że ma dobre tempo i jak pokazał w Kandzie, potrafi pokonać pełen dystans wyścigu.”
„Pokonał 45 okrążeń na tych oponach, będąc przy tym bardzo równym i nie niszcząc ich. Uczy się i to bardzo szybko.”
Boullier dostrzega fakt, że ekipa musi skupić się także na rozwiązaniu problemów jakie trapią Kimiego Raikkonena w szczególności podczas sesji kwalifikacyjnych. Fin jeszcze przed rozpoczęciem sezonu miał problemy z układem kierowniczym Lotusa a w Kanadzie źle pracował w jego aucie dyferencjał.
„Z całą pewnością musimy pomóc Kimiemu, gdyż oni mają różne style jazdy” mówił. „Mieliśmy problem z dyferencjałem w Kanadzie, który nie pomógł nam, ale musimy pomóc mu lepiej się kwalifikować. Podczas wyścigów nie ma problemów.”
Od dłuższego czasu kierowcy Lotusa typowani są do zwycięstwa w wyścigu. Lewis Hamilton w Kanadzie został siódmym zwycięzcą sezonu i nie wykluczone, że za dwa tygodnie w Walencji Formuła 1 doczeka się ósmego zwycięzcy.
Boullier pytany o taką możliwość odparł: „To miła presja. Jeżeli będzie gorąco powinno być dobrze. Potem układ torów w Silverstone i w Niemczech powinien nam pomagać, a także być może na Węgrzech.”
komentarze
1. wist13
Grosjean wspanialy wyscig
2. wist13
Niezle Kimi,ogolnie Lotus wspaniale
3. Marti
Ja też jestem zadowolona z Grosjean - tym razem nie spowodował żadnej kraksy i nie zniszczył nikomu wyścigu :)
4. Roomster720
jego pierwszy wyścig na tym torze i już podium ;) brawo ;)
5. Antorek
Grosjean pojechał ładny wyścig
6. kodor
Grosjean faktycznie pokazał, że stać go i jego bolid na dobre starty w wyścigach i że w kolejnych latach może pokazać jeszcze więcej.
7. fotoman
Groszek i Kubica to byłby DreamTeam - dwaj zaangażowani w to co robią kierowcy i jeszcze do tego szybcy
8. Cwirs
@3 nie wiem komu Kibicujesz, ale jesli temu o kim mysle, to Twoja wypowiedz dotyczy sie takze Twojego pupilka, nawet bardziej ma miejsce. Bo ma troche wiecej doswiadczenia. Lol
9. ForzaFerrari
kempa
Nazwisko Grosjean się odmienia czy nie?
10. 6q47
7. fotoman
zapominasz o Gościu, który honorem swoim gwarantuje takie, a nie inne wyniki.
Żart.
Faktycznie - jest nad wyraz "bezczelny" wpychając się do pierwszej dziesiatki. Czy jest to czymś dziwnym, jak na "młodego" ściganta?
Być moze tak, być moze nie. Jednak tzreba przyznać, ze potrafi wskoczyć z butami na stopach do Świątyni nie tolerującej obutych stóp he he he...
Pozdr.
11. Jaro75
Może się pomylę ale w Walencji nie liczę na taki wynik.
Ale może się mylę... Zobaczymy.
12. devious
potwierdza się, ze Lotus ma bolid do walki o mistrzostwo ale... ale nie ma kierowcy do walki o mistrzostwo...
Roman - bardzo dobrze no ale ciągle nierówno, nie wykorzystuje potencjału bolidu w 100% - co zresztą widać po punktacji bo przecież przegrywa punktowo z Kimim, którego regularnie leje w qualach (czyli jest teoretycznie szybszy ale nie zawsze przekłada się to na wynik na mecie)
Kimi - zgodnie z moimi przewidywaniami "jeździ sobie" bez wielkiej motywacji - mamy więc to samo co było w 2008 i 2009 roku (a czasem i w poprzednich latach choć chyba w mniejszym natężeniu) - czasem widać przebłysk geniuszu bo Kimi to geniusz - ale częściej popada w przeciętność... w Ferrari dawał się "oklepać" przeciętnemu Massie, teraz daje się "oklepać" Grosjeanowi - czasem aż żal patrzeć... choć i tak myślę, że na koniec sezonu Kimi będzie przed Romainem i może nawet wygra jakiś wyścig - ale reputacja po raz kolejny będzie nadkruszona... za to Francuz właśnie odbudowuje swoją reputację, zniszczoną przez Alonso (co ciekawe Alonso teraz "niszczy" Massę więc też byłego partnera Kimiego - aż ciekaw jestem jak Kimi i Fernando wypadliby w bezpośrednim pojedynku, coś czuję, że Kimi poległby sromotnie :))
13. 6q47
12. devious
technicznie rzecz ujmując - Kimi ściele sobie legowisko, które powinno podobać się nie tylko Jemu...
Nie interesuje go w tej chwili wszystko to, co pokazuje Groszek podwijając koszulkę z napisem Lotus... a może jednak interesuje?
Moje wahnięcia co do odczuć Kimiego wynikają z tego, że to jest jego "dziewiczy" sezon po skonsumowaniu oferty podanej na srebrnej tacy przez Ferrari.
Olewa to czy raczej wciąga "temat" na poważnie?
Wedle moich synapsów - wciąga.
Ale nie wyciaga husteczki, bo nie roni łez z tego powodu.
Spokojnie pracuje na swoją emeryturę:)
Temat pobytu w Ferrari jest dość płynny - przynajmniej dla mnie - szczeniaczka w ocenie sezonów przed 2006 rokiem:)
Massa nie oklepywał Kimiego ot tak sobie, bezpośrednio pokonując Go w walce na torze.
OK.
Są teorie, które daja wskaźniki wyraźnie wskazujace jakieś ciemnine, głębokie doły, wykopane przez niesubordynację.
Ale czy zgadzasz się z "kopaczami" tych dołów?
Ja jestem ostrożny z ocenami formy Kimiego.
Porównanie tak z marszu Alonso z Raikkonen'em jest nieco zbyt wczesne. Jednak rozbrat z F1 musi byc brany pod uwagę. Nie da rady, moim zdaniem, tak z marszu porównać tych dwóch zakapiorów. Alonso doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego połozenia w Ferrari - osiagi Bolidów. Kimi jest na poziomie rozruchu - nie jest możliwym bezposrednie porównanie na obecnym poziomie:)
Pozdr.
14. Cwirs
@12 genialny komentarz, nic dodac nic ujac. "jezdzi sobie" kasa na koncie
15. elin
12. devious - obecnego sezonu w wykonaniu Kimiego jeszcze nie oceniam ...
Za wcześnie. Wolę poczekać aż bardziej zadomowi się w zespole i dostanie ( oby się udało ) kilka poprawek do bolidu, które bardziej odpowiadają do jego stylu jazdy.
Co do 2008, 2009 - mała teoria spiskowa o politycznej sytuacji w Ferrari :
http://f1bias. com/2012/0 4/05/tr uth-about-kimi-fer rari-santander-2008/
Można wierzyć lub nie, ale jak kiedyś powiedział Nigel Mansell - " kiedy w grę wchodzą interesy sponsora, nawet tytuł mistrza nic nie znaczy ".
Inna sprawa, że Kimi tę słynną motywację stracił dopiero po GP Kanady 2008, a odzyskał ( nagle ) po wypadku Massy. W momencie kiedy już wiedział, że wylatuje z zespołu, bez względu na wyniki.
Również byłabym ciekawa pojedynku Fernando - Kimi, oczywiście na równych prawach ;-).
16. elin
13. 6q47 - napiszę tak ..., trochę w Twoim ulubionym ( tajemniczym ) stylu - zaskakuje mnie Szanowny Kolega ;-).
14. Cwirs - jeśli chodziło tylko o kasę na koncie, to po co w ogóle wracał ... ?
Spokojnie mógł odcinać kupony od swojej sławy, występując " gościnnie " w innych seriach wyścigowych lub utrzymywać się z kontraktów sponsorskich - jak kilku innych kierowców, którzy już zakończyli karierę.
17. lechart
Kimi, to już nie ten Kimi, który jeździł w Ferrari. Niby dobry, a jednak chyba daje mu się we znaki przerwa w jeździe w F1. Założę się, że gdyby jeździł Kubica, to miał by już ze dwa P1. Teraz widać dlaczego nie przedłużył kontaktu z Lotusem. Jeżeli nie miał pewności co do swego powrotu, to zachował się bardzo uczciwie.
18. jenks
17-kubica jeżdził i nic wielkiego nie osiągnął,więc na jakiej podstawie chcesz się zakładać?
19. brooda2
Moim zdaniem to Kimiemu zaczyna się nie chcieć się ścigać trafnie zauważył @12 ja uważam że Gro będzie lepszy od Kim na koniec sezonu,tak mi się zdaje
20. u2000
no to jedziemy... :) Kimi w tym sezonie jest jak pies zjadający swój ogon, jasne że kiedyś był wyrózniającym się kierowcą jednak żyjemy w czasach gdzie przeszłośc nie ma znaczenia... ;) na dzień dzisiejszy mimo iż LOTUS bardziej go dopieszcza jako frontmena ekipy ( pewnie tak się dogadali ) to gorzej się odnajduje w tej samej sytuacji co jego młodszy kolega i to każdy musi stwierdzić mimo sympati lub kreowanej marce Kimiego (wszyscy pamietamy że w roku kiedy Kimi został mistrzem w Ferari to McLaren przywłaszczył sobie ich rozwiązania i konstruktorom odebrali pkt a kierowcą nie ;) ) koniec kropka
21. Skoczek130
Najlepszy Kimi to Kimi w McLarenie. Wówczas sam Montoya nie miał z nim szans, a co dopiero Vettel, Hamilton czy Button. Cóż, nie oczekiwałem, jak niektórzy, świetnej formy Kimiego w pierwszym sezonie. Ba, śmiałem się, kiedy mówiło się o jego powrocie. Uważam jednak, iż sezon 2013 może należec do IceMana - największego naturalnego talentu w ostatnim 20-leciu! :))
@jenks - żeby coś pokazac, trzeba miec czym. Robert nigdy nie dostał bolidu zdolnego do walki o majstra. ;)
@devious - E20 niestety nie jest maszyną uniwersalną. Słabo radzi sobie w chłodnych warunkach. Ale bez wątpienia to pojazd, którym zawsze można osiągnąc dobry wynik, gdy tylko warunki podpasują. Sezon 2013 może byc ich i tego im życzę! :))
22. bedes1999.99
dobry kierowca (roman grosjean)+ dobra strategia (na jeden pit stop ) = podium
23. kanapka
kiedyś zostanie mistrzem. Powodzenia
24. 99kowalski
Jako dyletant i barbarzyńca ośmielę się zapytać: jaki jest wkład Kimiego w sukces Romana? Mam na myśli, czy Romek korzysta na obecności doświadczonego kolegi w teamie?
25. 6q47
16. elin
aż tak źle ze mną?
Jeszcze tylko zawału brakuje.
Musiało coś zaiskrzyć pod "deklem" i poprosiłem Admina o usunięcie boloka pod głównym wątkiem.
24. 99kowalski
raczej nie korzysta, a jezeli tak to w kwestii porównaniatelemetrii w newralgicznych fragmentach toru.
Każdy z nich ma swój kontrakt i kazdy z osobna dba o jego wypełnienie.
Pozdro dla Was.
26. asdf5112
Z Kimim w Ferrari było jak było . W 2007 Todt stawiał na niego bo nie było kierowcy tego formatu na jego miejsce a drzwi dla Alonso po tym gdy odrzucił kontrakt kilka lat wczesniej były chyba raczej zamknięte . W 2008 nowy szef zespołu początek był dobry a potem coś się stało , może brakowało mu trochę motywacji ale nie wierzyłem w taki spadek po tym gdy zapowiadał walkę o tytuł przed sezonen .W 2009 mimo wszystko wyszło jakim jest kierowcą gdy po wypadku Massy nikt z tym bolidem sobie nie radził oprócz niego .Moim zdaniem Kimi pokazał by jakim jest kierowcą gdyby postawiono na niego w zespole tak jak było 2005 czy 2007 . A w artykule podanym przez elina moim zdaniem jest trochę prawdy . A duet Alonso-Raikkonen był nie realny zwłaszcza po 2007 w McLarenie . Mimo wszystko wierzę że Kimi w tym sezonie pokaże że jest jednym z najlepszych kierowców w stawce .
27. Moria
Zgadzam się z @elin i @asdf5112, Kimi wrócił po dwóch latach przerwy i jest za wcześnie na jego ocenę. Po Bahrajnie wszyscy piali jak szybko wrócił do formy, teraz słaby wyścig i już krytyka i bzdurne teorie o braku motywacji.
Teraz Grosjean jest bohaterem, a po Monako był wyśmiewany.
Pozdrowienia dla wiernych fanów Raikkonena :)
28. Moria
Jeśli chodzi o wyniki Kimiego w Ferrari, to w 2008 winny był zarówno zespół jak i kierowca, nie tylko jedna strona. Natomiast wspominanie 2009 jako porażki Raikkonena jest całkowicie nie na miejscu. Biorąc pod uwagę jakim bolidem dysponował, to był jeden z jego najlepszych sezonów
29. Marti
@8.
Moim pupilkiem jest Karthikeyan jak byś jeszcze nie zdążył zauważyć. Lol
30. elin
25. 6q47 - spokojnie ;-) W tym konkretnym przypadku, chodziło jedynie o Twój wpis nr 13 i to, że myślę tak samo - czym jestem nieco zaskoczona. Szczególnie jeśli chodzi o współpracę Kimiego z Ferrari. Rzadko kiedy Ktoś ( kto nie jest typowym fanem Fina ) stara się głębiej " poszperać w temacie "... Dla większości, był to jedynie brak motywacji Raikkonena.
Ale, tak trochę przekornie ( ten jeden raz ), korciło mnie aby nie napisać tego wprost, tylko bardziej w Twoim zagadkowym stylu ;-).
29. Marti - .... ;-))) ....
Pozdrowienia dla Was i Wszystkich, którzy dalej wierzą w Kimiego :-)
PS : Polska - Rosja 1:1 :-)
31. Marti
30. elin
;-))) -> lubię to! :D
elin nie mów, że oglądasz futbol??!! :) i dlaczego cieszy Cię ten remis? Ja dalej mraszczę, że nasi z grupy nie wyjdą...
pozdrówka :)
32. elin
31. Marti - ogólnie nie oglądam. Ale teraz udzielił mi się wszechobecny klimat Euro ;-), no i kibicuję Naszym - aby doszli jak najdalej.
W innym przypadku taki wynik by mnie nie cieszył, ale po tym jak słaba była forma Polaków w meczu z Grecją ( w drugiej połowie ) obawiałam się, iż z Rosją będzie sromotna klęska ... - więc remis, to miła niespodzianka i większa nadzieja, że może jednak z grupy wyjdziemy ... ;-).
Pozdrówka :-)
33. Skoczek130
Jak można futbolu nie oglądac?? Przecież to najpopularniejszy sport świata! Szacun dla tych, którzy jeszcze nie poszli za tzw. "masówką". Choc ja meczów EURO 2012 nie odpuszczam, podobnie jest z Mundialem, Ligą Mistrzów i Ligą Europy. Czasami obejrzy się i narodowe ligi, choc naszej nie oglądam. ;D Co do meczu, dla nas remis to ogromny sukces. Ja w ogóle nie wierzyłem w to, że zdobędziemy choc punkt! Czechy są do ogrania, choc szkoda, że nie zremisowali z Grecją, z którą my z kolei nie powinniśmy stracic nawet punktu! No ale dośc o futbolu... szanse na wyjście z grupy są! :)
34. rafam
Potwierdza się moja teoria o słabym Raikonenie. ten mistrz nie potrafi dogrzać opon jak Haidfeld za czasów Kubicy. Lotus idealnie obchodzi się z oponami w wąskim zakresie temperatur. Kimi zaczyna mi przypominać własnie Haidfelda.
35. beret
33. "Jak mozna futbolu nie ogladac" - cytat. ...wiec! ...mam rozumiec ze poszedles na tzw. masowke? ...wiec ( jeszcze raz ) to wspolczuje ci !
Myslalem tak sobie ze ogarniasz F1, ze kumasz. Wylazi wiec, ze ty kibic telewizyjny i wszystko rozumiesz, na wszystkim sie znasz i kazdemu rade , tez dasz, ..., a to w dzisiejszym swiecie jest nie mozliwe.
Dla mnie wszyscy fani pilki kopanej to polglowki, swiadczy o tym ich zachowanie i wybryki huliganskie. Na torach F1 panuje spokoj i wielka kultura. Przychodza tam ludzie dobrze wychowani, nie ma szumowin. Pozniej taki jest Tenis, golf i wszystkie sporty zimowe. to co sie odbywa we wschodniej Europie- mam na Mysli EUro, to kupa gnoju pomieszana ze wschodnim smrodem. Bronek wczoraj malo orgazmu nie dostal - szkoda naiwniaka.
36. beret
34. prosze cie, wiec blagam - oszczedz mistrzowi tego, pozwol Mu decydowac! Do KURWY nedzy , czy ludzie w tym kraju nie naucza sie nigdy szacunku dla lepszych od siebie, DUZO LEPSZYCH>.
Dawaj rady swojemu tatusiowi zeby tych mlodszych blizniakow lepiej wychowal ! ! !
37. Marti
@32. elin
To tak jak u mnie. Normalnie nie oglądam piłki kopanej w TV, ale w czasie ME lub MŚ zerknę na parę meczy, tym bardziej że w moim otoczeniu klimat piłkarski panuje przez cały czas.
Nie jestem ekspertem futbolu, jednak w moim odczuciu 2 remisy po dwóch spotkaniach to za mało, tym bardziej jeśli jest się gospodarzem turnieju. Poza tym poziom gry naszych nie powala i trzeba otwarcie powiedzieć, że nie zasługują na ćwierćfinał.
38. rafam
36. Apienia ty się kur.. naucz kultury buraku. Raikonen widzi tylko pieniądze. To cie tak bulwersuje??
39. u2000
35. beret... mam tylko jedną prośbę do Ciebie i obiecaj że zrobisz wszystko co w Twojej mocy aby wywiązać się z dezyderatu w imieniu społeczeństwa - NIE ROZMNAŻAJ SIĘ !!
40. elin
37. Marti - ekspertem też nie jestem, ale uważam podobnie - mistrzowskiej drużyny ( niestety ) nie mamy. Jednak, jako że jesteśmy gospodarzami byłoby miło jeszcze trochę Naszym pokibicować ;-).
Oczywiście nie mam na myśli tego, że za samą organizację mistrzostw coś nam się należy. Liczy się gra, nie to czy ktoś jest gospodarzem, czy gościem.
Jednak emocji jakie są przy kibicowaniu " swoim ", nie da się porównać z kibicowaniem innym drużynom.
Powiem Ci, że mieszkam w bardzo spokojnej okolicy, ale takiego wrzasku radości, jaki był po naszym golu z Grecją z wszystkich domów, to nie pamiętam ;-)).
Dlatego, chociaż nasz rację - są lepsi, ale mam nadzieję, że po sobocie jeszcze trochę pogramy ... A jak będzie - zobaczymy :-).
41. Marti
@40. elin
Ja też nie uważam, że z powodu współorganizacji takiego turnieju należy nam sie wyjście z grupy. Trzeba je wywalczyć. Tylko nasi liczą na fart i na "jakoś to będzie". Ale ja uważam, że nie będzie i co najwyżej będzie ino trzeci remis i pakowanie manatek. Ale już nie kraczę więcej, bo parę osób (zagorzałych kibiców piłkarskich) powiedziało mi, że przesadzam, że 2 remisy są OK. Więc skoro prawdziwi kibice nie martwią się formą reprezentacji i nie mają obaw o ich awans do ćwierćfinału, to ja tym bardziej nie będę :)
Ano mistrzowskiej drużyny nie mamy, to widać gołym okiem (nawet dla mnie laika).
No patrz, ja też mieszkam w spokojnej okolicy :) biało-czerwonych kibiców naokoło sporo. Podczas finału MŚ 2 lata temu miałam strefę kibica pod domem, bo obok znajduje się plac zabaw dla dzieci, gdzie na telebimie oglądaliśmy ostatni mecz. Tym razem podczas finału Euro też tam będzie telebim, więc pewnie znowu dołączę do oglądaczy :)
pozdro ;)
42. elin
41. Marti - miałaś rację ... niestety " cudu " nie było ;-/. Przynajmniej nie u Nas, bo Grecji takowy udało się sprawić ( wywalczyć ).
No nic, mówi się trudno i ... - czas wracać do kibicowania F1.
Z góry życzę miłego oglądania finału Euro :-). Przynajmniej będziesz miała bardzo blisko do strefy kibica.
Pozdro Koleżanko z równie spokojnej okolicy jak moja ;-)
43. Marti
@42. elin - no cóż... słabo i kiepsko wypadli, w ostatnim meczu spacerowali po murawie, ogólnie są marnie wyszkoleni. Na ten turniej porwali się z motyką na słońce.
Aaaaa dziękuję koleżanko :) mam nadzieję, że po finale nie będę ze stówką w plecy :) bo dałam się namówić na zakład i chociaż to nie moja działka - wytypowałam zwycięzcę :)
44. elin
43. Marti - daj znać czy wygrałaś ...
Dla mnie mistrzem zostanie ktoś z trójki - Niemcy, Hiszpania lub Portugalia :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz