komentarze
  • 5. fotoman
    • 2011-11-03 10:55:48
    • *.ip.netia.com.pl

    eee, że niby do F1 już nie wróci?? w tym i nie tylko tym "biznesie", gadanie często rozmija się z rzeczywistością

  • 6. pjc
    • 2011-11-03 11:49:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wygląda na to,że Williams chce za wszelką cenę poprawić swoje wyniki.
    Czy uda się Kimiemu ponownie zaistnieć w F1 dzięki angażowi w tej ekipie?
    Mam dobre przeczucia ale też sporo niepewności co do tego powrotu.
    A Rubens jednak kończy swoją przygodę z F1.
    Nie wierzyłem w to aż do tego momentu.
    No chyba że Frank zrezygnowałby z Pastora.

  • 7. pawel1x4
    • 2011-11-03 12:04:42
    • *.netpower.pl

    Ja bym go widział w reno zamiast grosjeana. Kubica jak wroci to w polowie sezonu najszybciej, to akurat pasowal by za pietrowa. ale to tylko gdybanie niestety.....

  • 8. norbertinho
    • 2011-11-03 12:47:16
    • *.xdsl.centertel.pl

    2012 Williams
    2013 Red Bull z Vettelem ?

    Ciekawe czy Baricchello powie dosć i bedzie miał pożegnanie na interlagos, bo jak nie to w lutym sie okaze ze nie bedzie jeździł i słuch o nim zaginie, ładnego pożegnania nie będzie

  • 9. devious
    • 2011-11-03 13:09:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I jak zwykle w takim momencie muszę triumfalnie powiedzieć "a nie mówiłem?" - niedawno mnie sporo osób od czci i wiary odsądzało gdy pisałem o powrocie Kimasa, ludzie niestety są naiwni i wierzą w takie rzeczy jak deklaracje zawodników... identyczna sytuacja była z Schumacherem - też miałem rację :)

    Cóż, Williams od dawna (ponoć kilka lat) "pracował" nad ściągnięciem sponsoringu z Kataru (m.in. Williams Tech. Center Quatar) i w końcu sie udało - to chyba jedna z najlepszych umów w dziejach F1 bo 9 zespół w stawce czyli jakby nie mówić słabeusz zakontraktuje Mistrza Świata, super medialnego i popularnego a to wszystko za 30mln kasy od sponsorów (z czego 15 dostanie Kimi, reszta pójdzie by miał czym jeździć) - jeżeli do tego dodać 10mln jakie ekipa dostaje od Maldonado to cóż - czapki z głów przed Williamsem :)

    A jak dodamy do tych kierowców i pieniędzy nowe silniki Renault i zmiany personale w zespole (w końcu Michael out, w jego miejsce "cwaniak" Coughlan) to być może szykuje się w końcu powrót Williamsa do lepszych czasów - nie mówię o wygrywaniu ale już walka o 5 miejsce z Lotusem moze być całkiem realna w latach 2012-2013

  • 10. athelas
    • 2011-11-03 15:40:35
    • *.strong-pc.com

    Mam mieszane odczucia. Wraca dobry kierowca, jednak pamiętam lata 2008-2009 i to przegrywanie z Massą. Ale możliwe, że potrzebował właśnie przerwy - sam gram na gitarze elektrycznej i czesto jak nie ma się chęci i nic nie idzie warto odlozyc ja na tydzien, potem sa spore postepy. Moze to samo bedzie miec Kimi?

    Inna sprawa ze tak jak Alonso, nie trawie go poza torem. A najgorzej wspominam Monako, jak zepsuł wyscig Sutilowi...

  • 11. athelas
    • 2011-11-03 15:41:15
    • *.strong-pc.com

    A i jeszcze jedno, szkoda mi Barichello, bo go lubie. No ale i tak chyba czas juz konczyc.

  • 12. dnb
    • 2011-11-03 16:25:15
    • *.adsl.inetia.pl

    Kimi zatęsknił za F1 hehe i dobrze, że wraca, może uda mu się coś ugrać w Wiliamsie.

  • 13. poncki
    • 2011-11-03 17:27:13
    • *.opera-mini.net

    Jeśli RAI rzeczywiście wróci i to do Williamsa, to będę w niezłym szoku. Gdyby teraz wsiadł to nic by sie nie zmieniło ale skoro zrobili biznes ze sponsorem, to już niedługo mamy szansę zobaczyć ich regularnie w pkt.
    BAR to kawał historii F1, jest szybki tylko bolid nie jedzie, to dla niego jak jazda rowerem :)

  • 14. jar188
    • 2011-11-03 17:51:19
    • *.dynamic.chello.pl

    I dobrze.....

  • 15. noke54
    • 2011-11-03 19:56:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    10. athelas w 2008 roku faktycznie Kimi przegrywał z Massą (zdobył mistrza rok wcześniej i już nie chciało mu się starać...), ale w 2009 wcale od niego nie odstawał. Massa w środku sezonu zaczął jeździć całkiem solidnie (3 miejsce w Niemczech), ale niestety wszystko zakończył wypadek na Węgrzech. Z kolei od tego momentu Kimi zaczął cisnąć- 4 razy z rzędu meldował się na podium.

    O formę Kimiego bym się nie martwił. Fakt że miał 2 lata przerwy, ale raczej nie straci zbyt wiele na swojej szybkości tak jak Schumacher. W końcu jest cały czas aktywny w motorsporcie, no i jakby nie patrzeć, jest 10 lat młodszy od Michaela, a to też robi różnicę.

  • 16. elin
    • 2011-11-03 21:07:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    2. Grzesiek 12. - pay - driverem Kimi był w rajdach ( i NASCAR ), gdzie on i jego sponsorzy płacili za starty. Ale w przypadku Willliamsa, to Fin do zespołu nie sprowadza żadnego ze swoich sponsorów, czyli pay - driverem nie jest ;-).
    PS : Jeśli Kimi faktycznie wróci ..., to wracamy na " wojenną ścieżkę " ... ? ;-))).
    Pozdro. :-)

    10. athelas - czyli masz większy żal do Fina, niż sam Sutil ... Który w " Swojej wymarzonej F1 " wymienił Raikkonena, jako jedną z czterech osób ze świata sportów motorowych, którą najchętnej by zaprosił na obiad ;-).
    A na tym wyjeździe z tunelu w Monako, to już bardzo wielu kierowców nie dało rady zapanować nad bolidem ( wystarczy wspomnieć choćby tegoroczne GP Monaco ).

  • 17. Grzesiek 12.
    • 2011-11-03 22:12:53
    • *.cdma.centertel.pl

    16. elin
    Ale czy przypadkiem pewien bank z Kataru nie uzależnia przelewu większej gotówki na konto Williamsa pod warunkiem ze ten zatrudni Fina ,,,, ?- przynajmniej tak mi się obiło o uszy .
    A poza tym , to chętnie się z Tobą pokłócę .... :))))
    Dobrze ze w końcu wraca temat w którym to mogę Ci skutecznie podnieść ciśnienie :))))
    Pozdrówki :)

  • 18. noke54
    • 2011-11-03 22:25:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    17. Grzesiek 12. już ten temat był 1000 razy poruszany, ale idąc tym tropem, można uznać, że Alonso jest również pay driverem :) W końcu Santander został sponsorem Ferrari, gdy przyszedł do nich Fernando.

  • 19. elin
    • 2011-11-04 00:23:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    17. Grzesiek 12. - dla mnie pay - driver, to ten, który - albo sam płaci za możliwość jazdy, albo płaci za niego jego sponsor.
    W przypadku Raikkonena nic takiego nie ma miejsca, nikt z Kataru Fina nie sponsoruje. Inwestora załatwił sobie sam Williams i jest to umowa tylko między bankiem, a zespołem ... Oczywiście, jeśli cała ta plotka w ogóle okaże się prawdziwa ...
    I wzajemnie - z tym podnoszeniem ciśnienia ;-))), chociaż i bez Kimiego powód do kłótni by się czasem znalazł ... ;-))).
    Pozdrówki :-)

  • 20. sly1234
    • 2011-11-04 11:14:39
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    tak przypuszczałem hehe RAI i WILLI dobre połączenie na początek!!

  • 21. dafxf
    • 2011-11-04 15:05:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    2013rok Williams kierowcy Kimi Raikkonen vel Robert Kubica walka o 3cie miejsce a jezeli w roku 2012 Wiliams bedzie WIDOCZNY to Szejkowie DOLOZA jeszcze "troche" kasy a jezeli sa ODPOWIEDNIE srodki to i mozna zbudowac porzadna MASZYNE

  • 22. Grzesiek 12.
    • 2011-11-04 16:17:37
    • *.162.227.163

    18. noke54 & 19. elin
    Chyba nie chcecie mi wmówić że bez wsparcia banku , Franka było by stać na grube miliony płacone za kontrakt Fina ?
    Czy to wam się podoba czy nie , za powrotem Kimiego stoją duże pieniądze z Kataru . I to są niezbite fakty które ciężko jest podważać :P

    noke54
    Nie do końca jest jak piszesz, gdyż przejście Hiszpana do Czerwonych , było przesądzone już dużo wcześniej , jeszcze przed podpisaniem uowy z Santanderem .... A porównując oba omawiane przypadki , różnica jest znaczna bo Alonso bez banku i tak by jeździł dla Ferrari , a Kimi gdyby nie lobbing "szejków" nie powrócił by do F1w następnym sezonie , a na pewno nie byłby to zespół Franka ...:P

    Pozdro Wam ;)

  • 23. Skoczek130
    • 2011-11-04 17:10:14
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Barrichello chciałby pewnie dobic 20 sezonów w F1. No cóż, zobaczymy, czy mu się się to uda. Co do Raikkonena, powiedziałbym, że nie wierzę w te plotki. Jest to jednak coraz bardziej pewne, więc pora uwierzyc! KIMI WRACA!! :)

  • 24. elin
    • 2011-11-04 18:39:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    22. Grzesiek 12. - ja się całkowicie zgadzam, za powrotem Kimiego stoją duże pieniądze. Tylko, że nie od sponsorów Raikkonena, a zespołu. Fin nie dopłaca Williamsowi za możliwość jazdy dla nich ( jak robią to pay - driverzy ), tylko dostaje pensję, tak jak np. Hamilton, Button, Vettel, ... itp.

    A co do Alonso ... ;-)), zgoda, bez wsparcia Santandera i tak by jeździł w Ferrari. Ale na pewno nie od 2010, bo wszyscy wiedzą, że to bank, który jest głównym sponsorem Hiszpana, przyspieszył jego kontrakt o rok, spłacając Raikkonena. A co do Kimiego ..., może masz rację, gdyby nie pieniądze od szejków nie wrócił by do F1 ... Ale tak na pewno, tego nie wiemy. Równie dobrze Williams mógł znaleźć innego sponsora ... ;-).
    Pozdro :-)

  • 25. noke54
    • 2011-11-04 21:10:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    22. Grzesiek 12. ale ja nigdy nie powiedziałem, że za powrotem Kimiego do F1, nie stoją pieniądze z arabskich banków. Po prostu dziwnie pasuje nazwa pay-driver do Raikkonena (nie napisałeś tego wprost, ale można wywnioskować z Twojego postu taką myśl: Kimi+kasa= start w F1). Pay- driver to w moim odczuciu ktoś w rodzaju np Yamamoto albo Karthikeyan, czyli facet o wątpliwych umiejętnościach, a odpowiednim budżecie, który to umożliwi mu starty w F1. Tak więc ciężko wyobrazić sobie nawet mistrza świata, który płaci za możliwość startów.

    A co do Santandera, dla mnie Alonso i hiszpański bank to ściśle powiązana relacja. Zresztą Santander już dużo wcześniej wspierał Fernando, chociażby od czasu jego przyjścia do McLarena, a więc od 2007 roku. Poza tym jednym z warunków (o ile tak to można nazwać) przejścia Alonso do Ferrari, było właśnie ściągnięcie Santandera jako sponsora.

  • 26. Marti
    • 2011-11-04 21:13:50
    • *.adsl.inetia.pl

    Wierzyć mi się nie chce, że chce się Raikkonenowi wrócić do F1, jednak pojawia się coraz więcej (bardziej konkretnych) plotek na jego temat, więc być może sporo prawdy w tym wszystkim jest.

    @elin - myślę, że dobrze wiem co teraz czujesz w związku z tym ;) pozdrówka :)

  • 27. elin
    • 2011-11-04 23:51:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    26. Marti - Witaj :-), dobrze znów Ciebie tutaj widzieć ( a raczej czytać ) !
    Również myślę, że Ty najlepiej wiesz co teraz czuję - sama przez to przechodziłaś dwa lata temu. Dodatkowo dwa razy, kiedy Schumi miał zastąpić Felipe, a później jeździć dla Mercedesa ...
    Bardzo mieszane i męczące odczucia ... ;-)). Dlatego dobrze byłoby już konkretnie wiedzieć, czy Kimi wraca, zamiast ciągłych w miarę wiarygodnych, ale jednak plotek ...
    Trzeba przyznać - ciężkie jest życie fana ;-)).
    Pozdrówka :-)

  • 28. Marti
    • 2011-11-05 12:36:33
    • *.adsl.inetia.pl

    elin - niestety mimo licznych prób nie wkleja mi komentarza z odpowiedzią dla Ciebie ;/

  • 29. Marti
    • 2011-11-05 12:45:43
    • *.adsl.inetia.pl

    Nie wiem co jest grane, wczorajszy i powyższy komentarz opublikował mi się od razu, tylko ten z odpowiedzią nie. Wyrzuciłam z tekstu wszystkie emotikony, ale wciąż go nie wkleja. Już dawno nie miałam z tym problemów.

  • 30. Marti
    • 2011-11-05 15:20:37
    • *.adsl.inetia.pl

    27. elin
    No hej :) dobrze mieć znowu trochę czasu na bieżące śledzenie wiadomości i czytanie Waszych komentarzy, bo z powodu nawału zajęć ostatnie tygodnie przeleciały mi dosłownie przez palce i nie miałam na to czasu. Ale tak to czasami bywa, pewnie sama doskonale o tym wiesz :)
    Ano czasami niełatwe jest życie fana. Za dobrze byśmy mieli, gdyby przez cały czas było bezproblemowo, bez zmartwień i trosk. Nie zawsze wszystko się układa tak, jak byśmy chcieli, podobnie jak w życiu.
    Masz rację, dokładnie ta wielka niepewność jest najgorsza i męcząca. Nie chcę już nigdy więcej przez to przechodzić :). Gdy ma sie już pewność co do powrotu, to mimo paru obaw z tym związanych przeważa jednak radość z comebacku ulubionego sportowca. Jeśli Kimi wróci, nie bedzie miał łatwo, tym bardziej w kiepskim Williamsie. Jednak sama jego obecność w stawce będzie wpływała na jego wiernych fanów hmm... kojąco powiedzmy :). Ja się cieszę z każdego wyścigu, w którym MSC raczy mnie swoją obecnością i jeśli Kimi faktycznie wróci, będziesz czuła to samo, tego jestem pewna i po cichu oraz w zaufaniu Ci powiem, że liczę na przynajmniej jeszcze dwa sezony Schumiego, bo dla mnie F1 bez niego to jak jedzenie makaronu na sucho bez dodatku, bez dobrego sosu :)
    Piszę komenta jeszcze raz, mam nadzieję, że się wklei.

  • 31. Grzesiek 12.
    • 2011-11-05 16:45:37
    • *.cdma.centertel.pl

    elin & noke54
    Nie chcę się sprzeczać w nieskończoność ...
    Ale sami odpowiedzcie sobie na dwa pytania które ze sobą są powiązane jak łańcuszek i tworzą jedność :P
    1-Czy Kimi jeździłby w Wlliamsie gdyby nie wsparcie banku ?
    2 Czy bank sponsorowałby zespół gdyby ten nie zatrudnił Fina ?
    Wobec powyższego wniosek może że być tylko jeden - mimo nawet zdobytego tytułu Kimi w Williamsie jest pay driverem i nie ma co się przed tym bronić na siłę .
    A co do Santandera - to jeśli się nie mylę to nadal jest sponsorem McLarena , mimo że tam obecnie nie ma Alonso .... więc ?

  • 32. elin
    • 2011-11-05 19:34:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Marti - nie wiem czy używałaś, ale podobno nie da wkleić postu z apostrofem.
    Właśnie, najgorsza jest niepewność, a dodatkowo, jeśli takie spekulacje trwają dłuższy czas ..., to już ma się serdecznie dość całego czekania. Niby staram się nie nastawiać na powrót Kimiego, dopóki nie będzie oficjalnego potwierdzenia, ale ... wbrew logice i tak się fan nastawia ;-). Zresztą ( podobno ) sprawa comebacku Icemana na razie wcale nie jest tak oczywista - we wczorajszym wywiadzie, jeden z udziałowców Williamsa potwierdził, że negocjacje z Finem są prowadzone, ale nic nie jest jeszcze przesądzone i minimalna szansa, iż w Abu Zabi cokolwiek będzie ogłoszone ... Zobaczymy.
    Co do MSC - tak szczerze, jeśli w 2012 Mercedes będzie miał konkurencyjny bolid, to wcale bym się nie zdziwiła, jeśli Schumi by przedłużył kontrakt jeszcze ( przynajmniej ) o rok. Męczyć się w słabym bolidzie, a odejść kiedy wreszcie " wychodzi się na prostą " byłoby dość dziwnym rozwiązaniem ...
    Jeszcze o ciężkim życiu fana - chyba bym nie miała nic przeciwko byciu fanką naszego obecnego mistrza. Niby na forach zbiera niepochlebne komentarze ..., ale co tam, i tak jego kibice praktycznie w każdym wyścigu mogą świętować podium. A sama najlepiej wiesz, jaka to przyjemność ;-).
    I niestety z tym brakiem czasu masz całkowitą rację ...

    31. Grzesiek 12. - też nie mam zamiaru dłużej się sprzeczać, tym bardziej, że jak widzę kompromisu nie będzie. A poza tym, w tym momencie kłócimy się o nic ... - nie ma jeszcze ani potwierdzenia, iż Williams zyskał sponsora w katarskim banku, ani że w zespole będzie jeździł Raikkonen.
    Ale tak " gdybając ", odpowiadam :
    1 - być może i bez wsparcia banku, Kimi by jeździł w Williamsie. Parr ostatnio stwierdził, iż zespół ma pieniądze na zakontraktowanie drugiego kierowcy ... - no chyba, że zmyślał lub blefował ;-))
    2 - biorąc pod uwagę, że Williams od wielu lat próbuje pozyskać bank Kataru jako sponsora - na razie bezskutecznie. I fakt, iż mistrz świata w zespole najlepiej działa na sponsorów ... Bardzo możliwe, że Raikkonen jest tym " wabikiem ", dzięki któremu bank wreszcie zdecyduje się zainwestować w zespół.
    Co do Santandera - oto część oficjalnego komunikatu banku, podczas przedłużania umowy z McLarenem :
    - " Choć hiszpański bank jest ściśle powiązany z Ferrari za względu na obecność Fernando Alonso, to jednak zależy nam również na pozostaniu z McLarenem, gdyż wykupiony wcześniej brytyjski bank Abbey został przemianowany na Santander ... "
    Czyli Kolego - biznes ... Santander zaczął sponsorować McLarena w 2007, kiedy do zespołu dołączył Alonso i zaczął sponsorować Ferrari w 2010, kiedy i tutaj przyszedł Hiszpan. A że takiego sponsora stać na inwestowanie w dwa największe teamy ... - to jedynie możemy pozazdrościć Fernando ;-).
    Ale OK, jeśli Raikkonena nazwiemy pay - driverem, to jest nim również Alonso ;-).

    Trochę się spieszę, więc za ewentualne błedy i chaos - sorki ;-)
    I miłego wieczoru dla Was :-)

  • 33. Marti
    • 2011-11-06 17:53:05
    • *.adsl.inetia.pl

    @32. elin
    A to ciekawe. Całkiem możliwe, że w pierwotnej wersji użyłam apostrofu w wyrazie "comebacku", bo z reguły w takich sytuacjach go używam. Ale na 100% nie wiem, plik z zapisanym komentarzem skasowałam, więc nie sprawdzę tego. Widzę, że przy drugiemu pisaniu w tym wyrazie nie dałam apostrofu, ale zwyczajnie tak mi się klepnęło. Jeśli winowajcą takich sytuacji jest taki mały bzdet, to ciekawe to to, coś od strony technicznej nie do końca jest tak jak powinno. Nie wpadłam na to, że apostrof może płatać tutaj figla. Podejrzewałam raczej przeglądarkę, bo mnie od czasu do czasu najdzie chęć na jej zmianę i po długim jechaniu na Operze zmieniłam niedawno znowu na Firefoxa. Jednak już baaaardzo długo nie miałam tutaj problemów z publikacją komentarza i o ile mnie pamięć nie myli te problemy w ogóle nie występowały jak używałam opery, a apostrofu na pewno używałam szczególnie przy wyrazie comeback przy newsach na temat Schumiego. Kurcze, ale do końca sama nie wiem, bo kiedyś sporadycznie zdarzały mi się problemy z wklejeniem komenta, tylko czy za kazdym razem był w nich apostrof, czy nie, tego na 100% nie mogę powiedzieć. No dobra, nie będę już o tym mieszała :) w każdym bądź razie dzięki za radę, będę pamiętała na przyszłość :)
    No właśnie, w takim przypadku fan mimowolnie się nakręca i nastawia, chociaż nic jeszcze oficjalnie nie wiadomo. Jak zwykle pogłosek jest wiele i trzeba czekać, aczkolwiek w tym sporcie nigdy nic do końca nie wiadomo i nigdy nic nie jest do końca pewne :) w każdym razie jeśli Iceman wróci, to będę zaskoczona tą decyzją, bardzo bardzo zaskoczona.
    Też mi się wydaje, że Schumi powinien zostać przynajmniej do końca 2013 w Mercedesie. Robią postępy, chociaż do czołówki maja jeszcze b. daleko. Trochę tę sytuację porównuję do jego początkowych lat w Ferrari, gdzie kilka sezonów się zeszło zanim skonstruowali zdolny do wygrywania bolid. Mam nadzieję, że w przyszłym roku dokonaja postępu i będą w lepszej dyspozycji oraz ze zbliżą się do czołówki. Ale nie będzie z tym łatwo.
    Regularne świętowanie podium czy zwycięstwa kibicowi nigdy się nie znudzi. Po prostu cieszy sie z każdego sukcesu swojego ulubionego sportowca bądź ekipy. To czysta przyjemność, jak piszesz :) fani Małysza też się cieszyli z każdej jego wygranej, a fani siatkówki cieszą się z każdego zwycięstwa swojej drużyny, nawet jeśli jest to 7-me z kolei w odstępie kilku tygodni tak jak np. teraz ma to miejsce w ZAKSie :)
    Co do samego Vettela to bardzo obszerny temat. Sporo osób go u nas nie trawi, głównie z nie-sportowych powodów. No ale co zrobić :)
    To ja w takim razie życzę miłej końcówki weekendu :)

  • 34. Marti
    • 2011-11-06 17:57:37
    • *.adsl.inetia.pl

    Rzeczywiście nie publikuje tekstu z apostrofem, celowo próbowałam teraz wkleić sam wyraz "comebacku" z tym dodatkiem przed ostatnią literką i nic. Ciekawa sprawa.

  • 35. bea17
    • 2011-11-06 20:46:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witajcie dawno mnie tu nie było,ale z uwagi na ,,plotki,, o Kimim jestem .Nie będę ukrywała bardzo się cieszę i nic nie zmienia wasze utyskiwania kto i jak placi.Kimi wróci po 2 latach i będzie najlepiej zarabiajacym w stawce,sama przyznam ,że już w to nie wierzyłam, a tu proszę.Pozdrawiam fanów Kimasa.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo