komentarze
  • 16. Ferrari60
    • 2011-10-09 16:40:35
    • *.akademiki.uni.torun.pl

    10. McLfan po co obrażasz Felipe? Ham już sobie za dużo pozwala, ciekawe komu jeszcze zepsuje bolid i będzie się głupio tłumaczył, Button przecież wyraźnie powiedział, że on nie umie jeździć, jak mu zajechał drogę w ostatnim momencie...

  • 17. aaro9
    • 2011-10-09 16:48:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie wiem jak ktoś może za tą kolizję winić Massę, przecież jeszcze przed hamowniem Massa był obok Hamiltona, nie za nim. Czy w takiej sytuacji kierowca może zepchnąć drugiego jak się mu podoba???Manewr Hamiltona zagrażał bezpieczeństwu Massy. Co za ham robi takie żeczy...I jeszcze to tłumaczenie że nie widział go w lusterkach... tyko, że Massa był już na tyle z przodu, że hamilton widział go w lusterkach. Przykre że gość nie portafi przyznać się do błędu i przeprosić... "Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną."

  • 18. Jahar
    • 2011-10-09 16:49:02
    • *.opera-mini.net

    Żadnych wycieczek w Twoją stronę nie robię a do Twoich wypowiedzi które są fanatyczne. Takim tokiem postępowania Hamilton jest również idiotą ponieważ na Monzie nie mogąc poradzić sobie z Shumacherem skarżył się już podczas wyścigu. Żaden inny kierowca podczas wszystkich wyścigów w tym roku nie dostał tylu kar za faktyczne przewinienia na innych kierowcach. W wykonaniu Hamiltona było już zajeżdżanie drogi, wypadki, nawet Button w Kanadzie mało nie skończył wyścigu przed czasem. Argumentów jest wiele aby Lewis był ostro traktowany przez sędziów i innych kierowców bo zasługuje na to. Jego styl jazdy nic nie ma tu do rzeczy. Kwestionowanie inteligencji Massy z twojej strony jest niewłaściwe całkowicie nawet jak Felipe zbyt narzeka jak dzisiaj ale wcześniej to on całkowitą rację miał i tyle. Takie są fakty.

  • 19. McLfan
    • 2011-10-09 17:00:30
    • *.internetia.net.pl

    17. aaro, Hamilton nie mógł widzieć Massy, bo łeb miał obrócony w kierunku zakrętu. Ja nie obwiniam Massy za tą kolizję, bo tutaj spowodował to Hamilton swoim gapiostwem. Na szczęście w praktyce nic się nikomu nie stało. Chodzi mi o coś zupełnie innego. O HIPOKRYZJĘ Massy. Bo gdy jego wielki przyjaciel Michael celowo wywalał go na trawkę, łamał mu skrzydła itd, to Felipe słowem pretensji nie wspomni. A tutaj domaga się dyskwalifikacji, jak jakiś dureń.

    Jahar, też jesteś hipokrytą. Dlaczego?
    - obwiniasz dzisiaj Hamiltona (to jasne, ja też)
    - "nawet Button w Kanadzie mało nie skończył wyścigu przed czasem"- a to Ci niespodzianka. Button tam zrobił dokładnie to samo, co dziś Hamilton. Banda hipokrytów...

  • 20. jar188
    • 2011-10-09 17:06:03
    • *.dynamic.chello.pl

    @19. McLfan, Płaczesz tak samo jak Massa po każdym wyścigu.

  • 21. McLfan
    • 2011-10-09 17:07:05
    • *.internetia.net.pl

    Ja nie płaczę. Wytykam co niektórym niekonsekwencję i zaślepienie. M.in. Massie.

  • 22. Jahar
    • 2011-10-09 17:36:36
    • *.opera-mini.net

    Przeczytaj wcześniej co pisałem a nie bredzisz.

  • 23. McLfan
    • 2011-10-09 17:39:31
    • *.internetia.net.pl

    Takim samym przypadkiem, jak piszesz, była więc i Kanada z Jensem i Lewisem.

  • 24. Jahar
    • 2011-10-09 17:44:06
    • *.opera-mini.net

    fanatyk zaślepiony jesteś

  • 25. McLfan
    • 2011-10-09 18:07:24
    • *.internetia.net.pl

    Najlepiej tak powiedzieć. A na argumenty żaden nie-fanatyk nie potrafił odpowiedzieć. Gratuluję.

  • 26. Ferrari60
    • 2011-10-09 18:16:20
    • *.akademiki.uni.torun.pl

    przestańcie najeżdżać na Felipe... bo co pobiegł i żądał dyskwalifikacji tego hama no i dobrze, w końcu musi ktoś to zauważyć, a nie ham dalej będzie taranował innym bolidy i nic za to nie dostanie...

  • 27. McLfan
    • 2011-10-09 18:19:22
    • *.internetia.net.pl

    Bo:
    - nie potrafi trzymać łap przy sobie, vide Alonso Nurburgring 2007, Hamilton Singapur 2011
    - nie potrafi jeździć na poziomie
    - swoje niepowodzenia zwala na innych, vide Monaco 2011, tytuł 2008.

    Poza tym staranowanie było tylko w Singapurze, o ile można tak powiedzieć. Pretensje Massy są ŚMIESZNE. Się już inni z niego nabijają, jak Glock, że biega z petycją o zbanowanie Hamiltona, hah.

  • 28. Orlo
    • 2011-10-09 18:46:22
    • *.jawor.vectranet.pl

    Uwielbiam kiedy formą obrony Hamiltona jest "jeżdżenie" po Massie. Zupełnie jak w naszym sejmie...

  • 29. Polak477
    • 2011-10-09 19:27:41
    • *.pppoe.covernet.pl

    19. Odezwał się nie hipokryta... Button w Kanadzie mógł nie widzieć Hamiltona, bo była za nim wielka chmura WODY z pod kół. Ja tutaj nie widziałem żadnego deszczu. Czyżbym był już ślepy? Obwiniasz innych za najeżdżanie na Hamiltona (w tym Massę), przy czym sam twierdzisz, że krytykujesz Hamiltona, ale sam wyzywasz Massę za najeżdżanie na Hamiltona. Czy to nie jest czysta hipokryzja? Prawda jest taka, że Twój pupilek zupełnie gubi się w wyścigach i ma problemy z myśleniem. Górą biorą jego słabe emocje, bo nie jest już najlepszy jakim go zawsze kreowano. Do tego zupełnie nie ma szacunku do reszty. I potwierdza to swoimi wypowiedziami, które potem szybciutko prostuje. Zobacz jedną rzecz. Jak zachował się Schumacher po wyrzuceniu Massy na trawę? Nic nie mówił, powiedział, że jechał twardo, popełnił błąd. A jak zachowuje się Hamilton, który wjeżdża w Massę? Mówi, że "Ci kierowcy są głupcami", albo "sędziowie dają mi kary, bo jestem czarny", czy jeszcze inne wypowiedzi. I co za takie wypowiedzi Massa ma mu lizać du***ę i mówić, że jest taki dobry, że to tylko niezwykłe okoliczności sprawiły, że w niego wjechał? Może ma brać winę na siebie? Hamilton od początku sezonu ma jakieś kolizje z Massą, a zamiast przeprosić to go wyzywa, po czym szybko prostuje. A jest takie przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Massa nie jest dłużny i wszystkie manewry teraz krytykuje.

  • 30. McLfan
    • 2011-10-09 19:44:52
    • *.internetia.net.pl

    Polak:
    - "Ja tutaj nie widziałem żadnego deszczu." Ja też nie. Mówię tylko, że Hamilton w tym momencie się nie patrzył w to lustro. Co nie zmienia faktu, że był nieuważny. Ale nie zrobił niczego, co uzasadnia furię Massy.

    - "Obwiniasz innych za najeżdżanie na Hamiltona (w tym Massę), przy czym sam twierdzisz, że krytykujesz Hamiltona, ale sam wyzywasz Massę za najeżdżanie na Hamiltona. Czy to nie jest czysta hipokryzja?" Nie. To tylko twierdzenie, że awanturnictwo niektórych jest niewspółmierne do przewinienia Hamiltona.

    - "Prawda jest taka, że Twój pupilek zupełnie gubi się w wyścigach i ma problemy z myśleniem." Nie jest on moim pupilkiem. Kibicuję zespołowi.

    - "Zobacz jedną rzecz. Jak zachował się Schumacher po wyrzuceniu Massy na trawę? Nic nie mówił, powiedział, że jechał twardo, popełnił błąd. A jak zachowuje się Hamilton, który wjeżdża w Massę? Mówi, że "Ci kierowcy są głupcami", albo "sędziowie dają mi kary, bo jestem czarny", czy jeszcze inne wypowiedzi." MANIPULUJESZ kolego.

    - "I co za takie wypowiedzi Massa ma mu lizać du***ę i mówić, że jest taki dobry, że to tylko niezwykłe okoliczności sprawiły, że w niego wjechał? Może ma brać winę na siebie?" Nie. Wystarczy, że daruje sobie gadki o mózgu konkurenta i będzie trzymał łapy przy sobie, bo przy następnej okazji jakiś ochroniarz mu je przypadkiem połamie. Dopiero będzie awantura.

    - "Hamilton od początku sezonu ma jakieś kolizje z Massą, a zamiast przeprosić to go wyzywa, po czym szybko prostuje. A jest takie przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Massa nie jest dłużny i wszystkie manewry teraz krytykuje." Gdzie Hamilton kogoś wyzywał? Bo tutaj, to Massy nikt nie pobije...

  • 31. jurcek
    • 2011-10-09 19:53:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    hehe ludzie, spokojnie ;] Massa nie był przez Hamiltonem, tylko Hamilton przed Massą. Mógł więc wykonać manewr obronny przed Massą (choć ponoć go nie widział, ale kto w to wierzy?). Massa miał jeszcze minimalnie miejsca do trawy, mógł bardziej zjechać, no ale nie ogarnął. Identyczna prawie sytuacja na starcie- Button vs Vettel, tyle, że Button zahamował... Więc? INCYDENT WYŚCIGOWY ! I sędziowie nawet tak uznali, to o co tu się szczypać? A że Massa płacze za każdym razem, to chce zrobić nagonke na Hamiltona, wszystko co złe to on, żeby mu troche bardziej psychika padła, co by się częściej rozwalał. Ogólnie odnosze wrażenie, że Massa sam już nie wie, o co mu samemu chdozi dokładnie...

  • 32. jurcek
    • 2011-10-09 19:55:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Massa nie był *przed* Hamiltonem *

  • 33. MARLA
    • 2011-10-09 20:22:46
    • *.home.aster.pl

    gratulacje dla Alonso:)

  • 34. fanAlonso=pziom
    • 2011-10-09 20:27:32
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    szczerze to typowałem Fernando na P4 bo myślałem że na podium nie wystarczy a tu miła niespodzianka !!! chociaż pod koniec miałem takie napięcie że może dogoni JB ale raczej trudno by było go wyprzedzić
    cóż wystarczy ten trend kontynuować i będę zadowolony !!!

  • 35. ArthurPL
    • 2011-10-09 20:44:35
    • *.232.36.141

    Hamilton to DEBIL przez duze D.Baton pokazał temu leszczykowi jak powinno sie jezdzic,wyprzedzac.Jedyne co Ham potrafi to wyprzedzac MASSE i to jeszcze tak aby mu wyscig zniszczyc.Teraz sie popłacze i odejdzie z MC ,bo juz nie jest tam kierowca numer1.

  • 36. Jahar
    • 2011-10-09 20:51:46
    • *.opera-mini.net

    McLfun nie trafiają do Ciebie argumenty i nie wiem dlaczego tak postępujesz. Nie widząc błędów własnych tylko obwiniając innych o nie nie jesteś lepszy tylko słabszy. Zdanie o złej dyspozycji hamiltona pochodzi z środowiska F1 i zaakceptuj to. Nie tylko Massa się go czepia. Dzisiaj raczej racji nie miał jak napisałem już wcześniej ale ogólnie w sezonie ją posiada. Lewis jeździ w tym roku jak samozwańczy król.

  • 37. orinocoPL
    • 2011-10-09 21:33:13
    • *.b-ras1.mgr.mullingar.eircom.net

    Jezeli jedna osoba mówi ci, ze pijesz za duzo-jest szansa, ze sie myli.
    Jezeli kilkadziesiat osób mówi ci, ze pijesz za duzo-prawdopodobnie maja racje.
    Ile juz osób w tym sezonie pisalo/mówilo, ze lewis przesadza?

  • 38. AR33Boxer
    • 2011-10-09 23:14:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kiedyś zabraknie szczęścia HAMiltonowi i jego ryzykowne zachowania na torze zakończą jego albo innych karierę. Ja Hamiltona widzę bardziej w Death Race niż w F1 ;) .

  • 39. Grzesio22
    • 2011-10-09 23:45:14
    • *.opera-mini.net

    Po co tak sie sprzeczać na temat Hamiltona i Massy . Dajcie na luz jakby nie te kolizje Massy i Hamiltona to wyścigi były by mniej widowiskowe. Ale moim zdaniem Hamilton sie kiedyś dojedzie i nie skończy sie na karze tylko na zakończeniu kariery. Pozdrawiam

  • 40. Ferrari60
    • 2011-10-10 09:15:21
    • *.akademiki.uni.torun.pl

    39. Grzesio22 co? ham ma innych kierowców na torze nie tylko Felipe i nie musi mu cały czas psuć wyścigów, niech walnie w takiego Alonso ciekawe czy nie dostanie w ryj za swoje zachowanie...

  • 41. Skoczek130
    • 2011-10-10 18:43:44
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @McLfan - pretensje za stracony tytuł może miec do partaczy z Ferrari - zespołu, która na tytuł w 2008 roku nie zasłużyło.

  • 42. Skoczek130
    • 2011-10-10 18:44:28
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Grzesio22 - lepiej już na zakończeniu kariery, aniżeli życia.

  • 43. Skoczek130
    • 2011-10-10 18:47:38
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @jurcek - zjechanie na trawę w praktyce może byc równoznaczne z poślizgiem, a na pewno z przecięciem zakrętu. Tutaj Hamilton nie zachował odstępu. Cóż, byc może nie widział Massy, ale to "niewidzenie" mogło go kosztowac kolejne stracenie szansy na punkty.

  • 44. McLfan
    • 2011-10-10 19:42:54
    • *.play-internet.pl

    Skoczek, Massa stracił tytuł nie tylko przez zespół. Nie pamiętasz oczywiście jego ciotowatości z początku i środka sezonu 2008, gdy nie potrafił ogarnąć auta bez TC.

  • 45. MARLA
    • 2011-10-10 23:03:35
    • *.home.aster.pl

    Hamilton-Massa- pojedynek wszech czasów....hehe:) panowie się nudzą zamiast wziąć się za ściganie to tylko jeden na drugiego. Niech sobie dadzą po razie to może im ulży. pzdrawiam

  • 46. Skoczek130
    • 2011-10-13 10:51:18
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @McLfan - problemy z opanowaniem pojazdu miał tak na prawdę jedynie w GP Australii. W reszcie przypadku F2008 po prostu okazało się beznadziejnie awaryjne. ;)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo