Briatore: Webber powinien uszanować polecenie RBR
Flavio Briatore nie poparł decyzji swojego podopiecznego, Marka Webbera, który w minioną niedzielę zdecydował się zignorować polecenie wydane w końcówce wyścigu przez zespół Red Bull Racing.„Jeśli walczysz o mistrzostwo, musisz podejmować decyzje, a kierowcy muszą zrozumieć, że bolid nie należy do ciebie, a do złożonego z kilkuset osób zespołu. Kierowcy muszą to uszanować”.
„Doskonale rozumiem Hornera, który po prostu obawiał się o dwa swoje samochody” - w rozmowie z niemieckim motorsport-magazin przekonywał również trzykrotny mistrz świata Formuły 1, Niki Lauda. „Według mnie, to było w porządku”.
Podobnego zdania jest David Coulthard, były kierowca Red Bulla, który po opuszczeniu zespołu wraz z końcem sezonu 2008, nadal pozostaje związany z ekipą z Milton Keynes.
„Od zespołu związanego milionowymi kontraktami sponsorskimi nie można oczekiwać ryzykowania wyrzucania cennych punktów w samej końcówce wyścigu”.
Komentator stacji BBC, a także konsultant Red Bulla, podejrzewa również, że zachowanie Webbera nie wpłynie na jego przyszłe losy w liderującym obecnie zespole.
„Dietrich Mateschitz chce wojownika – chce dwóch kierowców zaciekle walczących o zwycięstwa”.
komentarze
1. ivaneh
Głupie gadanie. Kierowcy MCL już wielokrotnie pokazali, że mogą ze sobą walczyć na torze i robić to bezpiecznie. Raz HAM przesadził, ale nikt do nikogo nie miał pretensji bo tak to już jest w F1. Może sobie Horner hamować Marka, dmuchać i chuchać na zimne, ale i tak nigdy nie będzie miał gwarancji, że za następnym zakrętem w jego pupila nie wjedzie kierowca HRT, Virgin czy innej stajni.
2. jar188
No właśnie, polecenie jak najbardziej rozsądne i zasadne, tylko w kontekście zeszłorocznych wydarzeń tłumaczenie takie robi się komiczne.
3. wist13
Briatore to niefair play.
4. daveron
Ja sie nie dziwie RBR. Mark pelni role drugiego kierowcy, bo na tyle pozwalaja jego umiejetnosci. Jest wyraznie gorszy od Vettela, nawet kiedy udaje mu sie pokonac Sebastiana w kwalifikacjach ma klopoty z dobrym startem w wyscigach...A ze ich pojedynki konczyly sie w przeszlosci jak sie konczyly, tak jak sie konczy, trudno oczekiwac ze red bull bedzie zezwalac na takie rzeczy tylko po to zeby przecietny kierowca mogl podbudowac swoje ego.
5. Gosu
4. daveron szkoda tylko, że tu wychodzi cała niekonsekwencja teamu RBR. W zeszłym sezonie upierali się, że nikogo nie faworyzują i " niech wygra lepszy", co w tym sezonie nie ma żadnego odzwierciedlenia.
6. sly1234
@1 tylko pamiętaj że w MC Larenie jeżdżą mistrzowie świata rok po roku i każdy z nich chce powtórzyć ten wyczyn i tak pewnie mają zapisane w kontraktach. Więc żaden z nich nie jest nr 2
7. srt
4. daveron Na tyle pozwalają jego umiejętności ? to troszkę dziwne bo w tamtym sezonie walczył o majstra do końca, więc raczej nie mógł stracic formy w czasie przerwy między sezonami. ;)
8. luka55
Mimo że Briatore nigdy za bardzo nie lubiłem i często mnie wkurza wypowiedziami tak teraz się z nim zgadzam . Zresztą ą zwróćcie uwagę mówi to sam menadżer Webbera. Mało tego zdaje się że większość ludzi związanym ze światkiem F1 popiera takie rzeczy . Najwyraźniej TO jest najbardziej irytujące dla kibiców no i na pewno też dla tego który w pewnym sensie coś na tym traci.
RB zebrał znów ogrom punktów po tym GP jako konstruktorzy a także Vettel powiększył swoją przewagę. Pomyślmy gdyby np. oba bolidy wypadły ile by na tym stracili . Takie rzeczy mogą decydować o mistrzostwie.
Pomyślcie gdyby nie TO w ferrari w tamtym roku , wówczas Alonso nie byłby liderem w ostatnim wyścigu nie miał by wszystkiego we własnych rekach ( inna sprawa że to zaprzepaścił) .
Stary lis MSC powiedział wówczas ( po GP Niemiec ) że to zwycięstwo może być na wagę mistrzostwa i co ? Niewiele się pomylił .
9. redux
Bez wątpienia Flavio jest ekspertem, który powinien się wypowiadać na temat każdej jednej kontrowersji w F1. W końcu nie każdy szef teamu ma tak wszechstronne doświadczenie w robieniu przekrętów na i poza torem. Po kiszkę w ogóle ktoś jeszcze pyta go o zdanie?
10. athelas
9. Ale właśnie na tym polega F1... Takie przekręty zrobić, żeby i tak nie dostać żadnej kary. Flavio trzeba przyznać był świetnym szefem w Renault.
11. ziyon
Ludzie czego się czepiacie?? Przecież wiadomo, że Flavio to mistrz gry fair play... ];-)
12. Jacu
Team Orders - jest, było i zawsze będzie dla mnie FEEEE. Nie zmienia oczywiście to faktu, że zawsze chyba już będzie wykorzystywane. Na szczęście pamiętam jeszcze czasy kiedy było sporadyczne w F1. Wtedy to można był się cieszyć najwspanialszym pojedynkiem w historii tego sportu (Senna-Prost).Owszem był wtedy sprzyjający Prostowi "zielony stolik" ale wewnątrz teamu nawet silniki były losowane przez kierowców. Taką F1 chciałbym jeszcze zobaczyć. I chwała McLarenowi, że zawsze w tym względzie był możliwie fair w stosunku do kierowców. Pokazują również, że i dzisiaj można chociaż trochę sportu w sporcie zachować.
Co do Marka to nie daj się chłopie - lepiej stracić posadę i zachować twarz niż być popychadłem jak Barrichello i Massa. Jak w Ferrari Laudzie zamienili miejsca startowe na rzecz Reggazzioni'ego to poszło na ostro i Niki musiał ratować się przejściem do słabego wówczas Brabhama (chociaż to było zwieńczenie konfliktu po wycofaniu sezon wcześniej Laudy z Gp Japonii). Potem rzucił ten cyrk, ...ale po podobnej przerwie jak Schumacher wrócił i dołożył po czasie kolejny tytuł. Za to jest szanowany pomimo, że czasem palnie jakieś głupstwo na antenie :P. Dawni kierowcy zazwyczaj ostro się buntowali spędzani do roli drugiego, inaczej jak to było w Ferrari za MSC, od którego zaczęło się totalnie jawne TO,na pełną skale.Takiego plucia zasadom fair play, nigdy nie zaakceptuje do końca bez względów na pobudki jakimi kierują się teamy.
Konkluzja: To te patafiany z RBR powinni uszanować Webbera, który pomimo palenia startów potrafi ostro powalczyć, co pokazał tempem ostatnio naciskając Vettela. I tak powinno być. Na tym powinno polegać ścigania, a nie TO...
13. Jaro75
„Dietrich Mateschitz chce wojownika – chce dwóch kierowców zaciekle walczących o zwycięstwa”.
Co tu wiele komentować !!!
Jak chce dwóch wojowników to niech im kur... da walczyć !!!
Prędzej w piach pójdę nim się z nim zgodzę.
Takim sposobem zawsze powinni już jechać jeden za drugim gdy taka sytuacja się powtórzy.O rany, ale pieprzenie.
Pozdrowienia dla czekających na Roberta :))
14. Marti
8. luka55
Którego menago Webbera masz na myśli?
15. mateos4
Taaa McL zawsze pozwalał ścigać się swoim zawodnikom między sobą. A czasy Kovala w McL? Wtedy nie było TO prawda? Mnie bardziej od TO denerwują kierowcy, którzy godzą się na być nr 2, a później płaczą, że nie traktowano ich równo
16. luka55
Marti @14 Tego który udzielił tej wypowiedzi.
17. luka55
mateos4 Dokładnie McLaren też nie jest nieskazitelny bo i tutaj oglądaliśmy jawne TO.
18. Marti
16. luka55
Hmm.. mnie się wydaje, że Webber jakiś czas temu zakończył współpracę z Briatore.
19. Ananas
Miejsca Marka Webbera w klasyfikacjach generalnych sezonów, w których brał udział. W nawiasie zespół, który w danym sezonie reprezentował.
Sezon 2002: 16. miejsce (Minardi)
Sezon 2003: 10. miejsce (Jaguar)
Sezon 2004: 13. miejsce (Jaguar)
Sezon 2005: 10. miejsce (Williams)
Sezon 2006: 14. miejsce (Williams)
Sezon 2007: 12. miejsce (Red Bull)
Sezon 2008: 11. miejsce (Red Bull)
Sezon 2009: 4. miejsce (Red Bull)
Sezon 2010: 3. miejsce (Red Bull)
Sezon 2011: 2. miejsce (Red Bull, sezon trwa)
20. luka55
Marti @18 Tak więc możliwe że popełniłem gafę a jeżeli tak jest to sorki. Musiałbym to jeszcze sprawdzić.
21. Vettelowa
4. daveron DOKŁADNIE.
5. gosu, niech wygra lepszy, no i lepszy wygrał, a przypominam, że na ostatnim wyścigu zeszłego sezonu mało kto wierzył jeszcze w Vettela.
12. Jacu, McLarenowi chwała? hm, za czasów niedozwolonych TO,i Kovaleinena i Hamiltona nie był tak różowo. i też dlatego Heiki jest teraz w Lotusie.
15. Mateos4, swoją drogą, że jestem za Vettelem, ale jednak tak jak napisałeś, jeśli Webber zgodził się być kierowcą numer 2 to nie ma co się teraz rzucać... bo sprzeciwiając się zespołowi, jeśli RBR nie przedłuży z nim kontraktu to nie będzie pożądanym towarem przez inne teamy, bo on nie ma takich umiejętności i jest już trochę starszawym kierowcą na kierowcę numer 1 w topowym zespole... a on sam zdaje sobie sprawę, że lepiej być numerem 2 w RBR (póki co najlepszym teamie) niż nr 1 w np. Sauberze
19. Ananas, co do tego sezonu, to nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem on nei utrzyma 2 pozycji, bo McLaren jak i Ferrari zepną swoje cztery litery, więc ja tam bardziej widzę Hamiltona lub Buttona czy nawet Alonso.
a i co do kierowców numer 1 i 2, to Lotus Renault nie ma aktualnie swojego najlepszego kierowcy i widać jak im to wychodzi... tak samo RBR z Webberem i takim np. Buemim nie byłby już konkurencyjny dla McLarena, Ferrari czy nawet Mercedesa.
22. robtusiek
Może i TO to coś co psuje atmosferę F1, ale pisząc o Webberze trzeba przyznać że sam zgotował sobie taki los. Jeżeli w poprzednich sezonach lub w zeszłym zdobyłby tytuł to pewnie on byłby teraz nr.1 ale niestety nie udowodnił swojej szybkości, więc pytam się co niektórych dlaczego w jednym wyścigu czyli GP UK tak zależało mu na pokonaniu "Palucha" na ostatnich okrążeniach, przecież jeżeli chciał pokazać wojownika to mógł to zrobić już na starcie. Fajny przykład mamy na naszym rodaku który to mimo przeciwności zespołu wyrósł do rangi nr.1, taką politykę powiniem przyjąć Webber, jeżeli cię spisują na straty wygrywaj a nie rzucaj się na prawo i na lewo. W zeszłym sezonie podobało mi się GP kiedy to przednie skrzydlo Marka dano Sebastianowi, potrafił wygrać czym bardzo mi zaimponował i o to chodzi, walcz Mark bo jesteś cieniem samego siebie.
23. Kac309
Świetny menadżer, który nie broni swojego podopiecznego.
24. Jacu
@15. mateos4 ; @21. Vettelowa - jedna jaskółka wiosny nie czyni. Przykład z Kovalainenem jest zapewne jedynym jaki wam przychodzi do głowy, a szczerze powiedziawszy sam Heikki sobie na niego "zapracował" w znacznej mierze zawodząc swoją postawą.Ja pamiętam jeszcze jeden przykład ale raczej współpracy niż TO na linii Makkinen-Coulthard chyba w 98. Nie będę tłumaczył McLarena ale biorąc pod uwagę kierowców z górnej półki ciężko im cokolwiek na dłuższą metę zarzucić. Wystarczy spojrzeć dalej w przeszłość czy na sytuacje jak jest wewnątrz teamu obecnie. Zwłaszcza na tle takich ekip jak Ferrari czy RBR. Że lekko przypomnę duety o równym statusie, a walczące o tytuły - Lauda-Prost, Senna-Prost, a obecnie Hamilton-Button. Ciężko znaleźć drugi taki zespół ze ścisłej czołówki. Oczywiście nie zmienia to faktu, że gdyby któryś z kierowców miał wyraźną przewagę punktową zapewne w decydującym momencie by doszło do postawienia na kogoś. Jednak w tym duecie myślę, że raczej byłoby to za obopulną zgodą. Co do Webbera to nie jestem pewien czy przyjmował z pełną świadomością rolę drugiego kierowcy - z tego co ostatnio było widać - raczej nie! Więc ma prawo o swoje walczyć. Kto tego nie rozumie nie rozumie idei sportu w ogólnym znaczeniu.
25. elin
24. Jacu - mała korekta, bo " przejęzyczenie " się Tobie przytrafiło ...
MAKINEN to rajdy, w McLarenie to HAKKINEN ...
A przy okazji, jeśli jeszcze zajrzysz pod ten news - ostatnio przeczytałam wzmianke o teście Senny w rajdówce w 1986 ... Jeśli możesz, to będę wdzięczna za odpowiedź - jak wypadł ( na tych testach ) na tle kierowców rajdowych tamtych lat ?
26. Jacu
@25. elin - dzięki elin oczywiście miałem na myśli Hakkinena ;). Co do testów Senny to była taka ciekawostka i nic poważnego - testował A grupową Sierrę (Phil Collins'a-kierowcy rajdowego). To było bardzo wymagające auto rajdowe, a Ayrton pierwszy raz prowadził wogóle rajdówkę (i to po szutrze). Ponoć dość szybko znaleźli się w rowie :). Po czym Ayrton powiedział coś w stylu - "przepraszam teraz już wiem o co chodzi, to się już nie powtórzy" :). I Nie powtórzyło się. Ponoć Colins był zachwycony stylem prowadzenia - głównie gazem auta przez Sennę i powiedział, że jest pewien, iż nawet w rajdach szybko by był w czołówce. Pozdrówko.
27. elin
26. Jacu - WIELKIE DZIĘKI :-). Zaskoczył i zaciekawił mnie ten rajdowy epizod Senny, a jedyne co mogłam znaleźć, to mała wzmianka ( bez szczegółów, jak Ayrton'owi poszło ) na stronie WRC i krótki film na youtube ...
Pozdrówko :-)
28. Jacu
@27. elin - Nie ma za co :). No to taki mały, w zasadzie promocyjno-ciekawostkowy dzień z rajdówkami był. Chyba jedyne spotkanie Senny z rajdowymi autami (Lotus organizował). Kompletnie nie miał pojęcia z czym to sie je :))), jak sam wspominał. Nie był przygotowany, nawet nie wiedział, że rękawice będą mu potrzebne ;).A kierownice "zamszowe" dają z rękawicami niesamowity chwyt, bardzo potrzebny w rajdach. Jednak poza Colinsem sporo osób obserwujących ze świadka rajdowego dywagowało po tych testach, że tak szybko łapał o co chodzi, że po paru intensywnych miesiącach mógłby walczyć w czołówce. Tego dnia testował jeszcze B-grupowe Metro 6R4 (napęd na 4 koła), Eskorta z dziwnym silnikiem chyba V6 3,4 litra (tylny) i jakiegoś Vauxhalla (Opel angielski) przednionapędowego. Coś mi się jeszcze kojarzyło z VW golfem ale nie pamiętam czy to tego samego dnia. Ale to wszystko jeśli chodzi o jego styczność z rajdami. Może to i dobrze bo w świecie rajdów też mam swoich faworytów, których szanuje na równi z Ayrtonem w F1 ;). Pozdrówka :].
29. elin
28. Jacu - jest za co podziękować :-). Nie ma problemu z odszukaniem powszechnie znanych faktów z kariery kierowcy, ale ze znalezieniem takich ciekawostek, już są kłopoty. Mnie to interesuje, więc dobrze jak Ktoś może coś więcej na dany temat powiedzieć ( napisać ).
A już tak na marginesie ( przy okazji jakiegoś " luźniejszego " newsa ), to pytanie z czystej ciekawości - kogo z rajdów szanujesz na równi z Ayrtonem w F1 ?
Pozdrówka :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz