Dwa obszary aktywacji DRS od GP Kanady
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, już za trzy tygodnie, podczas Grand Prix Kanady, kierowcy w trakcie wyścigu będą mieli dwie - zamiast jednaj jak dotychczas - okazje do użycia systemu ruchomego tylnego skrzydła.Dwie strefy dopuszczające możliwość użycia systemu przy zachowaniu jednego punktu pomiaru obowiązywać mają również podczas wyścigu o GP Europy rozgrywanego na Valencia Street Circuit. Na hiszpańskim obiekcie pierwsza strefa zlokalizowana będzie między zakrętami 10 i 12, a kolejna między 14 a 17.
Do tej pory Federacja decydowała się na pojedyncze strefy stosowania ruchomego skrzydła – Charlie Whiting w rozmowie z dziennikarzami zdradził, że pod względem technicznym możliwość wprowadzenia większej liczby stref uzyskano tuż przed GP Turcji.
Whiting potwierdził także, że podczas obecnego weekendu, na Circuit de Catalunya, na wyznaczenie dwóch obszarów nie pozwala jedynie konfiguracja toru.
„Uważamy, że nie ma tutaj odpowiedniego miejsca, ponieważ nie ma dwóch prostych usytuowanych jedna po drugiej. Sytuacja komplikuje się wraz ze wzrostem dystansu dzielącego dwa proste odcinki” - tłumaczył Brytyjczyk. „Pierwszą realną możliwość zauważyliśmy w Montrealu”.
komentarze
1. pawel123
SUPER!!! :)
2. RaptoRi
Oni w koncu przekombinują :) DRS działa całkiem fajnie, ale z roku na rok F1 upodabnia sie do wyścigów z filmu "Death race" :) Na razie mamy 2 rodzaje dopalaczy (DRS + KERS), teraz pozostaje czekać na działka i tarcze ;)
3. McLfan
Niepotrzebne kompletnie... Ostatnia prosta w Montrealu jest wystarczająco długa, by się zbliżyć do szykany, a potem móc atakować na prostej start meta. Teraz to będzie formalność przed T1...
4. norbertinho
kompletny nonsens, czy wy nie widziecie ze to wyprzedzanie z DRS to sztuczne jest ?? to jest raczej zamian miejsca na prostej a nie walka, po za tym zachwyt na DRS jest mocno prze3sadzony, gdyz większość wyprzedzeń to skutek roznej degradacji opn w danej czesci wyścigu w roznych bolidach. Mam nadzieje ze w przyszłym roku NIE bedzie DRS a przywrócą tankowanie, wtedy bedzie ciekawiej i nei bedzie sztucznie, bo te wyścigi które oglądałem do tych czas co prawda były widowisko, ale u mnie rodziły zażenowanie jak widziałem, ze w połowie prostej bolid omija drugi bolid. Jednym z rozwiązan było by np to ze strefa DRS powinna byc krótsza jak juz i nie powinna być ustawiana na najdłuzszych prostych, tylko w innych miejsca, bo długie proste to naturalne miejsca wyprzedzań
5. fanAlonso=pziom
czyli na monzy bedzie ze 4 takie strefy
kompletnie upadają na głowę robią z F1 takie pseudo szoł :) jak w TV byle tylko jak najwięcej nie dbając o jakosc ...
6. rusek f1
Zgadzam się z norbertinho. To jest już przesada. Niedługo wszyscy sie bez przerwy będą wyprzedzać.To bez sensu.Trzebe było troszeczkę uatrakcyjnić wyścigi ale bez przesady. F1 to pokaz dobrego tempa i powinno być łatwe wyprzedzanie żeby udowodnić swoje lepsze tempo od samochodu jadącego przed tobą. Żeby nie było jak rok temu że Kubica prejechał cały wyścig z 1-sekundową streatą do Sutila. Ale moim zdaniem nie powinno się robić z F1 takiego przesadnego show bo sie to wszystkim preje. Przez tyle wyprzedzań będzie jeden wielki haos
7. rusek f1
Zgadzam się też z fanAlonso=pziom
8. pablo3243
A w kokpicie będzie jak w promie kosmicznym. Tysiące migających lampek. Świat się zmienia... Bolidy w latach 90 to było coś :) Wtedy nie było potrzeby urozmaicania wyścigów. Można? Zlikwidować obostrzenia i zakazy, wolna wola przy konstrukcji a zostaną najbogatsi i co za tym idzie najlepsi :)
9. robsch
Mam 51 lat ,marudzicie jak stare baby ..jak były "wyścigi tramwajów " to nuda ,teraz nie nadążacie też źle ...wyścig koncentruje się na pierwszej piątce ...i bardzo dobrze,kogo interesuje 16 zawodnik na mecie ??? no kogo ???
10. Kazik
Mnie interesuje gdzieś tak do...10-go miejsca na mecie i trochę potem ale faktycznie 16-ta pozycja jest trochę mniej ważna...zgadzam sięz tym,że nie należy marudzić z powodu dużej ilości wyprzedzania.To są wyścigi.W/g mnie w tym sezonie jest bardzo ciekawie....obejrzałem a wcześniej "obczytałem" wiele sezonów.
11. Jakusa
Nie jest tak źle, na prostej jeden bolid wyprzedzi drugi, ten będzie zaraz za nim i to on będzie mógł użyć DRS a wiec teoretycznie szanse będą wyrównane, tylko może się sprowadzić do tego ze zamiast walczyć o pozycje kierowcy będą się zastanawiać czy przypadkiem nie lepiej teraz mu odpuścić i zaatakować za szykana.
12. fezuj
Biedny Vettel ;) - on praktycznie nie ma kiedy skorzystać z tego ustrojstwa :(
13. jar188
Prawdziwe wyprzedzanie zostało uśmiercone przez FIA w tym momencie. DRS to nie jest wyprzedzanie tylko mijanie, coraz mniej będzie już walki koło w koło. Kierowcy nie będą już ryzykować manewrów wyprzedzania poza strefami bo najzwyczajniej w świecie nie będzie się to opłacało, nie będą podejmować ryzyka.
Przekombinowali. Wogóle nie biorą pod uwagę, że w tym sezonie tak naprawdę same opony pozwalają na częstsze i łatwiejsze wyprzedzanie i to one robią sporą różnicę.
Piękno tego sportu to przecież walka kierowców, a gdzie przy DRS jest walka ?????
14. Marti
Do jasnej ... ja chcę oglądać Formułę 1 a nie Formułę DRS!!! :[
15. koal007
W końcu F1 odzyskała dynamikę tego sportu. Dzięki DRS skończyły się 'procesje', a w wyścigach dzieje się i to wiele. Ci którzy są szybsi, są z przodu i formułka jest nieco bardziej sprawiedliwa. DRS to nie wszystko, jeśli wyprzedzisz przeciwnika - musisz nadal cisnąć - bo jeśli nie to na następnym kółku on wyprzedzi ciebie. Skończyło się nudne blokowanie przeciwników a zaczęła prawdziwa walka. Dzięki DRS w końcu widziałem w F1 wyprzedzanie na prostej, dzięki gumkom Pirelli jest zażarta walka w zakrętach. A Bulle i tak są z przodu. Ha, ha. Pozdr.
16. devious
DRS na takich torach jak Kanada przy nowych oponach Pirelli jest zupełnie niepotrzebny...
moim zdaniem to ciekawy wynalazek ale tylko na tory gdzie nei da się wyprzedzać czyli takie jak Barcelona - DRS ratuje takie tory i rywalizację, bo bez DRSu w Barcelonie zyskujesz pozycje głównie na starcie albo podczas pitstopów... na torach łatwiejszych do wyprzedzania strefy DRS powinny być króciutkie (by naprawdę ciężko było wyprzedzić) albo w ogóle nie powinno ich być....
aha do wszystkich krytyków DRS - zacznijcie uważnie oglądać wyścigi! gdyby dzięki DRS wyprzedzanie było banalnie łatwe - to mielibyśmy w GP Turcji 500-1000 wyprzedzeń (20 bolidów razy 50 okrążeń ;P) a nie było chyba nawet setki - czemu? bo jednak wyprzedzanie jest teraz ułatwione ale nie jest bardzo łatwe - jeżeli oba bolidy mają podobne tempo to wcale się nie wyprzedzają raz za razem (nie wiem czy ktoś zauważył jakąś kontrę za pomocą DRSu) - po prostu ten szybszy (na lepszych oponach) "łyka" wolniejszego - czyli wszystko tak jak powinno być (szybszy wygrywa)
fakt faktem, że ciężko wyprzedzanie na prostej nazwać wielką walką ale chyba lepsze to od nudnej procesji typu Alonso jadący cały wyścig za Pietrowem w Abu Dhabi? tam gdyby był DRS oglądalibyśmy wielki spektakl pod tytułem "czy Alonso z pomocą DRS da radę wrócić do top4" a oglądaliśmy "Alonso utknął na 7 miejscu i sobie jedzie"
z dwojga złego wolę DRS ;) choć jak mówiłem chyba trzeba lekko przemyśleć jak go najlepiej używać, by nie zabić widowiska poprzez zbytnie ułatwienie wyprzedzania...
Ale podkreslam - Alonso sam mówił, że DRS pomaga ale tylko jak się jest wyraźnie szybszym - gdy tempo jest podobne to bardzo ciężko kogoś wyprzedzić, można co najwyżej zrównać się na prostej (ale broniący zamyka wtedy wewnętrzną i ten z tyłu nic nie może zrobić)
jeszcze raz - oglądajcie uważnie wyścigi - ja widziałem np. Rosberga, który "męczył" się za kimś przez 10-15 okrążeń zanim wyprzedził i vice versa - jego też tak łatwo nie mogli minąć póki miał dobre tempo... więc nie gadajcie głupot, że DRS zabija wyścigi...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz