WIADOMOŚCI

Red Bull nie obawia się testu giętkości skrzydeł
Red Bull nie obawia się testu giętkości skrzydeł
Według Christiana Hornera, szefa ekipy Red Bull, w bolidzie RB6 przed wyścigiem o GP Belgii nie będzie potrzeby zmiany konstrukcji przedniego skrzydła.
baner_rbr_v3.jpg
Po ostatnich sugestiach dotyczących zbyt dużej giętkości przednich skrzydeł w bolidach Red Bulla i Ferrari FIA zapowiedziała zaostrzenie testów ich zgodności z regulaminem przed wyścigiem w Spa.

Do tej pory test polegał na przyłożeniu siły 500 N (równowartość około 50 kg masy) do końcówek skrzydeł, które pod takim naporem nie mogły ugiąć się bardziej niż o 10 mm. W Belgii FIA chce podwoić obciążenie, pozwalając jedynie na liniowe odkształcenie się skrzydła o 20 mm.

Według wstępnych spekulacji zmiana ta ma sprawić, że większość ekip będzie zmuszona do zmiany konstrukcji swoich skrzydeł, jednak Christian Horner w wywiadzie dla magazynu Autosport uważa, że konstrukcja RB6 nie będzie wymagała zmian.

„Bazując na korespondencji z FIA, wierzymy, że nasz bolid nadal mieści się w kryteriach” mówił Horner.

Wprowadzone przez FIA pod naciskiem pozostałych ekip zmiany dotyczące kryteriów testów giętkości skrzydeł mogą więc w teorii (jeżeli prawdą jest, że większość zespołów będzie musiało dokonać zmian w swoich skrzydłach) sprawić, że na Spa przewaga Red Bulla będzie jeszcze większa.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

82 KOMENTARZY
avatar
SilverX

06.08.2010 20:58

0

red bull w przyszlym roku pewnie znowu bedzie najlepszy, chociaz moze ktos wymysli znowu cos rewolucyjnego, mercedes probuje niekonwencjonalnych rozwiazan ale ich bolid cos szwankuje


avatar
pjc

06.08.2010 21:12

0

@SilverX podzielam Twoją opinię. Będą groźni w 2011r. Coś mi się wydaje, że w przyszłym roku czołowa grupa zwiększy nam się do 5-6 ekip. Zobaczymy jak będzie.


avatar
conrad30

06.08.2010 21:28

0

nie róbcie z Newaya człowieka niezastąpionego,bo nie wiadomo kto to wymyślił te wszystkie masakryczne wynalazki!Załamuje mnie wasze myślenie że z np 500 osobowego zespołu wymyśla wszystko szef.Nikt inny tylko on siedzi i wymyśla-żenadaTo że to megamózg F1 to niezaprzeczalne,ale w innych teamach też nie siedzą ludki z pośredniaka.Tak wyszło że trafili ze zmianami. No i ok.Zobaczymy co przyniesie nowy rok.Pamiętam czasy kiedy o SF też mówili że zawsze będzie wygrywać


avatar
Snpr9

06.08.2010 21:32

0

"Kreatywna interpretacja przepisów"? No tak, nie jesteś "pier**lnięta", tylko "niestandardowa"


avatar
lesio70

06.08.2010 21:35

0

ech troche to nie fer że nieomal co roku już od pewnego czasu wprowadzane są zmiany w przepisach które wypaczają ducha sportu... jeśli jakiś zespół trafi przez zime ze zmianami to dominuje caly sezon, reszta stara sie naśladować ale brak testów no i sezon gdzie co 2 tygodnie trzeba wystawić bolid do wyścigu skazuje zespół na loterie -jak w totolotka....zadziała nie zadziała...a tu znowu zbliża sie nowy sezon i nowe przepisy -nowe auto ... coś tu nie gra, to jest przeciż sport a nie tylko technologia /czyli duże pieniądze -gdzie tu oszczędności???????/umiejętności kierowcy są ważne -jeszcze ale nie najważniejsze,no a teraz gdy wejdzie ten przepis o regulowanym tylnim skrzydle i wiele innych" super pomysłów"to zacznie samochód prowadzić komputer a nie kierowca, wszystko na światełko ,diode teraz wolno wyprzedzic, teraz nie..... TRAGEDIA! lepiej prowadzić auto z boksu przez dżojstik ,szkoda ludzi nikomu nie stanie sie krzywda. Nie może być tak?- mam samochód ulepszam go przez kilka sezonów wymyślam cuda żeby jeżdził lepiej w/g jednych jasnych przepisów, czy to takie trudne? chyba że to świadoma polityka ale jaki ma cel? Nie wiem


avatar
pjc

06.08.2010 21:36

0

W kom.37 miałem na myśli Mercedesa.


avatar
melo

07.08.2010 00:55

0

13. Biotrek.-> to nie to samo , przy pierwszym opciążeniu odginały sie tyle ale przy obciążeniu dwa razy więckszym nie jest reguła że odegną sie dwa razy więcej. To nie jest proporcja 1 do 1 kolego a raczej proporcja Algorytmiczna , to nie takie proste jak Ty to przedstawiałem , jesteś kolego w błędzie;) Miałeś matematyke na studiach? Pozdro


avatar
melo

07.08.2010 00:58

0

przedstawiłeś " miało byc;)


avatar
rabus30

07.08.2010 07:48

0

Jak już kiedyś NEWEY odejdzie z F1, bo np. mu się znudzi lub go wku... tzn. zdenerwują powinien napisać książkę o tym jak powstało to cudo i w czym tkwiła tajemnica. Zysk ze sprzedaży murowany.


avatar
frg1pl

07.08.2010 08:16

0

44. Mógłby chlop przyjechac do nas na wakacje. Postawiloby się na stol polskiej wodki i o 5-6 nad ranem wiedzialbym wszystko :)


avatar
anna55

07.08.2010 08:27

0

Jak na Spa będzie ich przewaga jeszcze większa, to kwalifikacje będą wyglądać tak: wewnętrzna walka o PP RedBulla, a reszta stawki o 3 miejsce. Choć na Hungaroringu już tak było.


avatar
frg1pl

07.08.2010 08:48

0

.46 Jakby Vettel nie mial siana w glowie to juz dawno by odskoczyli jak Brawn rok temu. Na ostatnim wyscigu bylem pewien ze Hamilton w takim samochodzie objechal by Alonso jak nic (w sumie Lewis w pierwszych sezonach jeszcze glupsze rzeczy robil )


avatar
frg1pl

07.08.2010 08:52

0

A co do tematu; Skoro wladze F1 z sezonu na sezon wszystkiego po kolei zabraniaja to zostawiaja druzynom ktore chca rywalizowac waskie drzwi - Kretactwa i kombinatorke. A w tym akurat nasz narod jest bardzo dobry. Czyzby zatem czas na poski team?


avatar
frg1pl

07.08.2010 08:54

0

Obroncy krzyza GP


avatar
Ataru

07.08.2010 10:32

0

40. lesio70, to ze wzgledu na "ekologie" w F1. Gdy silniki byly mocniejsze to bylo wiecej mocy, to chyba jasne ;-) A wiec lepsi kierowcy po prostu odjezdzaliby slabszym i bylaby wieksza przepasc, wtedy nie wszystko zalezaloby od bolidu i najlepsi naprawde jezdziliby w czolowych teamach, a Button nie walczylby z Rubensem (!) o mistrzostwo. Nie liczylby sie w tej walce tez np taki Webber (zeby nie bylo, ze mowie nie na temat ;-) ), liczyliby sie glownie najlepsi. Ale dzieki temu, ze zamiast mocnego silnika w bolidy F1 wsadza sie taki z samochodzika-zabawki no to mamy tego typu rywalizacje. Zwiekszyc troche moc, dopieprzyc turbo, poprawic KERSem i niech jada, niech pokaza kto jest najlepszy. I aero by nie odgrywalo az takiej roli tez. Ale nie, bo "ekologia". Nikt nie spojrzy na to, ze transport tego wszystkiego z GP na GP "kosztuje" kilkakrotnie wiecej spalic niz wyscigowy weekend, ale PR, czyli mydlenie oczu, wazniejsze. Ekolodzy, ktorzy protestowali pewnie i podczas budowy toru w Bahrajnie, bo na tamtejszej pustyni rosnie niespotykana odmiana kaktusa, a wiadomo, ze wszystko, co zielone (poza Kawasaki) musi byc chronione. Ci ludzie wpieprza sie w kazdy biznes, wpieprzyli sie tez w F1. To jest zenada, ale na to nie poradzimy nic, musimy byc cierpliwi, bo Bernie kiedys nam zdechnie w koncu. Pozostaje wtedy nadzieja, ze przyjdzie ktos z jajami, kto zwroci nam, kibicom, fomule taka, jaka chcemy ogladac.


avatar
cyk

07.08.2010 10:33

0

46. anna55Na SPA może się okazać że oni to będą mieli strate a nie przewage :) ale spodziewam się zaciętej walki RB z Hamiltonem i Alonso


avatar
forlan92

07.08.2010 12:13

0

Zapewne i tym razem skrzydła RB okażą się w porządku... co nie zmienia faktu że ich dominacja staje się po prostu wkurzająca :p W kwalifikacjach są bezkonkurencyjni, jedyna nadzieja w tym że w wyścigach popełniają błędy i nie wszystko idzie po ich myśli. Licze że McLaren przyspieszy w końcówce sezonu, w Buttona już zaczynam niestety wątpić, ale moja nadzieja w Hamiltonie. Byle tylko mistrzem nie został Nanduś albo któryś z "frajerów red bull" :-) Aha no i @fanka coś specjalnie dla Ciebie - Vettel w wakacyjnej wersji "lajt" wpisz w wyszukiwarkę - vettel holiday boomnews (bodajże pierwszy link) i zobacz jak Sebuś spędza wakacje :D pewnie chciałabyś być na miejscu tej pani (ehh niemki to jednak z reguły są brzydkie) :P


avatar
Tomcio73

07.08.2010 12:58

0

No przecież gołym okiem widać że skrzydła są niżej niż w pozostałych bolidach. No to do licha potrzebne są jakieś specjalne testy? Skoro przepis mówi że maja być 90 mm nad jezdnią, a nie są to o czym dyskusja?


avatar
McLfan

07.08.2010 13:57

0

O tym, że legalności nie sprawdza się na oko, tylko metodami obciążeniowymi. Tak jest z każdym elementem aero. Poczytaj sobie o aferze w wykonaniu Ferrari z ich ruchomą podłogą w roku 2007.


avatar
anna55

07.08.2010 14:36

0

51 cyk Nie wydaje mi się. Teraz fabryki są zamknięte i nikt nic nie może robić, niestety. ;/


avatar
fankaVettela

07.08.2010 15:11

0

52. forlan92 - To dobrze, że tak miło spędza wolny czas. Zasłużone wakacje i odpoczynek. Ale "vettelowe" życie prywatne może zostaw w spokoju. Przy okazji byłabym wdzięczna gdybyś nie mówił mi na czyim miejscu chciałabym sie znaleźć. Wolę pozostać na swoim. Poza tym jeżeli sugestia była do Hanny, mylisz sie, to bardzo ładna dziewczyna. Koniec tematu. PS. wolałabym żeby mistrzem został Nanduś lub któryś z "frajerów red bull", byle nie Hamilton. Każdy ma swoich faworytów.


avatar
Roll

07.08.2010 15:19

0

tak ale RB może mieć konstruktorów


avatar
anna55

07.08.2010 16:04

0

52.floran92 Też liczę na Hamiltona. Chciałabym, żeby został znów mistrzem. Dokładnie, ani Alonso, ani nieogarnięty Vettelek.


avatar
Ataru

07.08.2010 18:20

0

58. anna55, a ja licze na to, ze kazdy, byle nie Hamilton. Licze na Fernando, jak nie on to niech zdobedzie tego mistrza Vettel, byle nie ten, ktorego nam namascila FIA, glownie dziadek majacy 50 lat mlodsza kochanke.


avatar
elin

07.08.2010 19:12

0

59. Ataru - sorki, że znów się wtrącam ..., ale : Bernie Ecclestone w wywiadzie przed sezonem - " W tym sezonie będziemy mieli czterech obecnych i byłych mistrzów świata. To jest dobre dla każdego, a właściwie bardzo dobre. Dla mediów, fanów oraz sponsorów ... Jednakże przewiduję, że to Sebastian Vettel będzie następnym mistrzem świata " Więc z tym " namaszczeniem ", to jednak różnie można interpretować ... ;-)


avatar
Ataru

07.08.2010 19:53

0

Oj wiesz, Ty cytujesz przedsezonowe wypowiedzi, a ja patrze na decyzje panow zza stolika. Dla mnie wodz Bernard wspiera jednego kierowce, to pokazuje tor. Tez przed sezonem myslalem, ze Vettel bedzie tym, ktory bedzie wspierany, tak przez zespol jak i sily wyzsze... A tu jednak poki co mamy jednego kierowce jedynie, ktory na kazdej decyzji FIA, takim zupelnym, przedziwnym trafem, zawsze zyskuje ;-)


avatar
McLfan

07.08.2010 20:27

0

A co ma wspólnego Bernard i sędziowie wyścigowi? :] Ecclestone jest właścicielem medialnym i finansowym. Cała otoczka przepisowa i realizacji wyścigów spoczywa na FIA.


avatar
leo_

08.08.2010 01:33

0

40. i 50. Moim zdaniem, chodzi właśnie o to zeby mieszać, bo w ten sposób uatrakcyjnia sie wyscigi (co dla jednych jest korzystne, dla innych juz nie, co widać po opiniach na forach-po prostu zdania są podzielone). Tak jest obecnie, mniej więcej. Stabilizacja przepisów to zwycięstwa ciągle jednych i tych samych, a od kilku lat zwycięzcy się zmieniają. Znaczy to, że pod tym względem ciągłe zmiany przepisów są jednak skuteczne (daje się też tym samym szanse kreatywnym, niekoniecznie najbogatszym teamom). Nawiasem mówiąc, uatrakcyjniać mozna również poprzez odpowiednie sędziowanie, wypaczając tym samym wyścigi. A to już niestety ma niewiele wspólnego ze sportem. Jeszcze sprawa wyprzedzania. Dla mnie jest ona dość prosta. Dawniej więcej wyprzedzano, bo stawka była bardziej zróżnicowana, i to zarówno pod względem kierowców jak i bolidów. Teraz wszyscy ( poza 3 ostatnimi zespołami) są dość równi (choć bardziej w tamtym sezonie), więc trudno naprawdę w takiej sytuacji wyprzedzać. To co w taki razie robić? Na przykład: 1.Ograniczyć do minimum aero (na to wciąż się nie mogą zdecydować, zbyt wiele osób straciłoby pracę) 2. Dalej wprowadzać nowe regulacje (np KERS, który niebawem wejdzie), które znowu mogą namieszać i zmienić układ w stawce. 3. Być może poprawić konstrukcje torów ułatwiające wyprzedzanie.


avatar
anna55

08.08.2010 10:53

0

59. Ataru Nienawidzę Nandusia. Gdzie On się pojawia tam i afery. I jeszcze ten team orders na Hocke. Aż mnie krew zalewa jak go widzę.


avatar
Ataru

08.08.2010 12:39

0

64. anna55, masz prawo lubic, nie lubic, czy nawet nienawidzic kogo juz chcesz i kogo ci juz wygodnie. Podobne odczucia mam ja patrzac na hamiltona, w kazdym momencie mnie irytuje swoja postawa poza torem, na torze sie broni, tyle jego. Choc gdyby nie pomoc ze strony FIA mialby wiele, wiele punktow mniej. I kazdy, byle nie ten czlowiek, ktory jest obdarowywany cyferkami przez dziadka i spolke. Zwlaszcza te 18 punktow z Walencji gratis.


avatar
grzes12

08.08.2010 12:48

0

64 anna 55 Jak rozumiem kibicujesz dla Hamiltona ..... stąd ta wrogość do Alonso ;) Ale pod względem afer myślę że twój pupil przebił Alonso ... W aferze szpiegowskiej jego wina jest taka sama ( jeśli w ogóle można winić kierowców ...) Chyba że twierdzisz że LH nic nie wiedział o wykradzionych danych z obozu Ferrari Ale zachowanie Hamiltona w Australii w 2009 r ..... było naganne . A co do TO to chyba zapomniałaś jak się zachowywał Kovalainen ..... na sam widok Lewisa w lusterkach ?


avatar
anna55

08.08.2010 15:12

0

Zgadzam się, przyfarcił i to nie raz. Lubiłam Alonsa kiedy jeżdził w Renault, a teraz się poprostu nie da go lubić. W Australii przesadził, ale i tak go lubię.


avatar
fankaVettela

08.08.2010 16:04

0

58. anna55- Może i "nieogarnięty Vettelek". Ale za to przynajmniej nie zamieszany w żadne afery. Różnica jest taka że możecie mu zarzucić co najwyżej niepotrzebne machanie łapkami lub nieodpowiednią minę na podium. To wszystko.


avatar
anna55

08.08.2010 16:20

0

68. fankaVettela Gość nie umie przegrywać. Stawiam, że Mareczek zdobędie majstra. X DDD


avatar
fankaVettela

08.08.2010 16:28

0

69. anna55 - dla mnie ważniejsze, że umie wygrywać i to w wielkim stylu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu