Prowadząc od startu do mety GP Hiszpanii, Mark Webber już po raz trzeci w karierze wygrał Grand Prix. Australijczyk po dobrym starcie przez cały wyścig pewnie utrzymywał prowadzenie. Przeszło 20 sekund za kierowcą Red Bulla metę przekroczył Fernando Alonso, który pod koniec wyścigu wykorzystał problemy Sebastiana Vettela oraz Lewisa Hamiltona.
Hiszpan na ostatnich okrążeniach wykorzystał najpierw drugi zjazd do boksów Sebastiana Vettela, który ostatecznie finiszował na trzeciej pozycji w samej końcówce wyścigu borykając się z problemami z hamulcami, a na dwa okrążenia przed metą wykorzystał problemy Lewisa Hamiltona, w którego bolidzie eksplodowała lewa przednia opona.Awarię Hamiltona wykorzystał także Sebastian Vettel, który w tym sezonie ma olbrzymiego pecha. Niemiec tym samym uzupełnił podium.
Wyścig o GP Hiszpanii tradycyjnie już nie obfitował w spektakularne manewry wyprzedzania a cała stawka praktycznie od startu do mety podążała w niezmienionej kolejności.
Michael Schumacher, który w Barcelonie miał do dyspozycji mocno przeprojektowany model W01 dojechał do mety na czwartej pozycji, przez większą część wyścigu wstrzymując szybszych kierowców. Siedmiokrotny mistrz świata najpierw toczył zaciętą i skuteczną walkę z Jensonem Buttonem, a później wstrzymywał także Felipe Massę, Adriana Sutila oraz Roberta Kubicę.
W strefie punktowej znaleźli się jeszcze Rubens Barrichello z Williamsa oraz Jaime Alguersuari z Toro Rosso.
Robert Kubica po niezbyt udanym starcie, w niezakłóconym przez warunki atmosferyczne wyścigu, zdobył cztery punkty za ósmą lokatę, a Witalij Pietrow po wymianie skrzyni biegów, która skutkowała karą przesunięcia o pięć pozycji na starcie ostatecznie przekroczył linię mety na 11 miejscu.
Po trzytygodniowej przerwie Formuła 1 wraca do szybszego tempa. Już w najbliższy czwartek rozpoczną się pierwsze treningi przed najbardziej prestiżowym wyścigiem sezonu- GP Monako.
09.05.2010 18:48
0
201. chida "Prawdziwa Kibcu", czy jak tam do Ciebie mówić.. Czyli wg Ciebie jeżeli ktoś urodził się w 1988 roku już nigdy prawdziwym kibicem nie będzie, tak? Jeżeli Ci, którzy na szczeście urodzili się trochę wcześniej, a nie mieli dostępu do DSF'u, internetu toteż nie moga być prawdziwymi kibicami, tak? Zgadzam się z kolegą antos05, kompromitujesz się i to bardzo. Dobrze zatem, że nie jestem prawdziwym kibicem tylko kibicem, bo należeć do tej samej samozwańczej grupy co Ty, to jakiś hiper obciach. jesteś zatem lepsza od znawców F1 /nie mylić z prawdziwymi kibicami/, którzy uważają Roberta Kubice za utalentowanego kierowcę, jednego z lepszych w stawce. Miód na moje serce.. Pojadę sobie teraz po Tobie.. Jakim trzeba być pustym i głupim człowiekiem, żeby się cieszyć z czyjegoś pecha. Można kogoś nie lubić, ale cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia... Masz coś zryte! Można kogoś nie lubić, ok. Tylko taki stopień antypatii świadczy o problemach emocjonalnych. Moczenia się w nocy przy DSF'ie nie potwierdzam! Pozdrawiam wszystkich kibiców.. PS. Jeśli są tu ludzie wierzący, proszę o modlitwę za PRAWDZIWYCH KIBICÓW.
09.05.2010 18:50
0
proponuje nie polemizowac z chida i tylko wyglaszac swoje opinie bez porownan do konkretnych odpowiedzi bo robi sie off topic
09.05.2010 18:53
0
210. antos05 Jeżeli krytyką jest stwierdzenie faktu to niech tak będzie. (Dzisiaj to rzeczywiście podskoczył baardzo w wyścigu... Z pozycji 7 na...8 Cóż - start się nie udał i niewiele dało się zrobić)
09.05.2010 18:59
0
212. wiesiu Trzeba się z Tobą zgodzić.. Ja jakoś nie wytrzymałem.. Może nawet trochę przesadziłem, ale cóż robić, jak.... eee..
09.05.2010 19:01
0
213. chida Odpisuję ci po raz ostatni. Powtórze się.....oglądaj uważniej wyścigi i nie wyciagaj daleko idących wniosków po jednym wyścigu.Nie sprowadzaj tematu to tego konkretnego wyścigu, gdzie wcześniej pisałaś o całokształcie. Reasumując kończe polemike z toba gdyż Twoje spostrzeżenia wogóle do mnie nie docierają i uważam że masz małe pojęcie o tym sporcie(mówiąc delikatnie):)
09.05.2010 19:02
0
a jednak, sadzilem ze dzis juz limit pisania wyczerpalem jednak zawsze znajdzie sie prowokator.. 3 tyg temu tez byla nim kobieta i podobne tresci wypisywała. Wiec laleczko powiem ci tak ... F1 interesuje sie odkąd pamietam i była to dla mnie zawsze dyscyplina nr 1 Ale od kiedy pojawił sie w niej Kubica, i od kiedy okazało się ze nie jest tylko zwykłym debiutantem, których wielu sie pojawia i znika stałem się KUBICOMANIAKIEM. Bo łącze w tym momencie dwie pasje, miłość do F1 i dume z tego że mój rodak tam startuje i jakies sukcesy odnosi. Wybacz, kobieto, ale wole polegać na ocenach profesjonalistów z renault, którzy raczej wiele wiecej wiedzą od ciebie, a po drugie echa znawców z prasy światowej bardziej do mnie docierają niż twe wynaturzenia. Jeslibys była tak wielką znawczynią F1 to doskonale bys sobie sprawe zdawała, że miejsce w topowych zespołach załatwia się poprzez sponsorów. Więc hamuj pietą i czekaj az Kubice jakiś wielki (Orlen, KGHM) wezmie pod swe skrzydła. A póki co ... to do NAUKI i CZYTAJ o wyscigach i torach.
09.05.2010 19:19
0
204 elin W zasadzie to się podpisuję pod Twoim wpisem . Bardzo obiektywne podsumowanie wyścigu ;) Ja stawiam że część o którą pytasz należała do Karuna Chandhoka . Ale tak naprawdę to są tylko moje przepuszczenia . pozdrawiam ;)
09.05.2010 19:23
0
Dla mnie to był nudny wyścig, no może do przedostatenigo okrążenia. Gratulacje dla Webbera, dziś był poza zasięgiem wszytkich. A co do Fernando i Ferrari to mieli dziś więcej szczęścia niż Hamilton i McLaren rozumu.
09.05.2010 19:28
0
Tak jak to napisałem wczoraj ; beznadziejny tor , i nudny wyścig. Gdyby nie kilka kolizji i guma Hamiltona to można by było się śmiało wyspać. :_(
09.05.2010 19:37
0
No niestety było nudno, w tym sezonie bez deszczu w wyścigu nie ma widowiska, coś muszę z tym zrobić bo jeżeli mnie, zagorzałemu fanowi f1 zachciało się spać na kilkadziesiąt okrążeń przed metą to naprawdę jest słabo :/ Ogólnie cieszę się z 2 miejsca Alonso, szkoda Kubicy że utknął za Sutilem ale tak bywa... Mam nadzieję że w Monaco będzie deszczowo! wtedy będzie się działo, chciałbym zobaczyć wyścig w Monaco taki jak był w 2008 roku, wtedy się działo :]
09.05.2010 19:38
0
Dokładnie ... nudny wyścig, lecz nie zawiodłem się, bo tego się spodziewałem, ale przynajmniej komentatorzy ubarwiali wyścig :D "Niespodziewana niespodzianka" - piękne słowa pana Borowczyka ;)
09.05.2010 19:43
0
221. alert119 - Lapsusy językowe to już niejako standart w wykonaniu naszych dzielnych komentatorów. 218. Asturia - raczej gratulacje dla Neweya :_)
09.05.2010 19:44
0
219. @ris .... Ja przekiimałem kilka kółek w środku wyścigu. Oczywiście nie, żebym się tym chwalił ;( Niezawodny Lewis jak zwykle sprawił, że jest w ogóle o czym pisać;(
09.05.2010 19:50
0
223. rafekf1 - tak, tak Hamilton jest zawsze niezawodny, można na niego liczyć :_))
09.05.2010 19:56
0
Miałem nadzieję na komentarz Andrzeja odnośnie kapcia Lewisa ... coś w stylu "Hamiltonowi pękła guma" ale niestety nie doczekałem się ;(( To była by przysłowiowa wisienka na torcie ;)
09.05.2010 19:58
0
No ale się ucieszyłem. To było piękne.
09.05.2010 19:59
0
Nie mogłam obejrzeć wyścigu, więc nie będę nikogo skrupulatnie oceniać. Najważniejsze, że Robert przywiózł cztery punkty, które w przyszłości mogą okazać się bardzo cenne. Przyznam, że pierwszą rzeczą, którą zauważyłam patrząc na wyniki to czwarte miejsce Schumachera :-) Pozdrawiam
09.05.2010 20:00
0
225. rafekf1: Jeżeli jesteś tak bardzo ciekawy mojego komentarza to jest on pod nr 18. Czy tego się spodziewałeś?
09.05.2010 20:03
0
228. AndrzejOpolski Nie rób z siebie takiego gwiazdora:) Chodziło mu o Andrzeja BOROWCZYKA:)
09.05.2010 20:05
0
jednak żal mi trochę Vettela, bo on już coś za często ma tego cholernego pecha. Dzisiaj była dla niego bardzo dobra okazja żeby wygrać wyścig, gdyby na starcie wyjechał przed Webberem to mogłoby się to inaczej skończyć... po za tym zbyt długo trzymali go na pit stopie, na koniec jeszcze te problemy z hamulcami. Ja go podziwiam że i tak świetnie sobie poradził w tej sytuacji i dojechał do końca. Ale szkoda mi go bo był taki niepocieszony na tym podium (widać było po tej smutnej mince ;D) Liczył na więcej :)
09.05.2010 20:06
0
228. @AndrzejOpolski .... Komentarz Andrzeja Borowczyka miałem na myśli ... tego pana z Polsatu.
09.05.2010 20:09
0
Nie żebym się czepiał, ale w poprzednim GP kawałki rozbitego skrzydła stanowiły tak wielkie zagrożenie, że wpuszczono SC, dziś wielki kawał urwanego skrzydła leżał prawie cały wyścig na torze i nikt nie zwracał na niego uwagi. No chyba, że ktoś doszedł do wniosku, że kierowcy się przyzwyczają do niego, ot, szykana, zakręt, kawałek skrzydła, kolejny zakręt, prosta i tak kilkadziesiąt kółek do mety. Druga sprawa. Całkiem niedawno wzywano kierowców przymusowo do pitlane jak tylko coś im się w bolidzie poluzowało, dziś Massa jechał sobie z pękniętym skrzydłem (Kubica ponoć też), a zespół dowcipkował sobie na ten temat przez radio. Dość zawiła jest logika, która raz nakazuje wstrzymywać wyścig ze względów bezpieczeństwa, by za chwilę nie reagować wcale. A co do Hamiltona to cieszę się bardzo, że agresja została skarcona. I to w zasadzie bez szkody dla innych, sam sobie Hamilton dał klapsa. I przypominam sobie dyskusję sprzed sezonu, kto jest bardziej dojrzałym kierowcą, Vettel, czy Hamilton. Dzisiejszy wyścig moim zdaniem odpowiedział na to pytanie. Vettel bez hamulców zdołał dojechać do mety na niezłej pozycji, a Hamilton spaprał idealną sytuację na podium
09.05.2010 20:12
0
220.gobl - Wypluj te słowa, odnośnie deszczowego GP Monaco ! Gdyby tam miało padać, to więcej będziemy oglądać SC, niż wyścig. A dodać do tego, tłok jaki będzie na torze i problem z dublowaniem tych ze słabszych teamów, to mamy obraz tego, co się może dziać, gdyby miało tam jeszcze na dodatek padać.
09.05.2010 20:14
0
231. rafekf1: OK :o) Myślałem, że masz mnie na myśli... ostatnio inni wyrażali ciekawość pod moim adresem i pewnie jestem trochę przewrażliwiony. Przepraszam za nieporozumienie. 229. antos05: Nie robię z siebie gwiazdora tylko, jak już wyżej napisałem, odebrałem to do siebie. Z drugiej strony Borowczyk kiedyś komentował o niebo lepiej niż ostatnio. Może to wynik bycia w studio a nie na miejscu?
09.05.2010 20:18
0
Jak ktoś uważa że to był słaby wyścig(na podstawie jego pozycji) Roberta to znaczy że nie patrzył w Livetiming. Kubica jechał sporo szybciej niż kolega Schumacher który był hamulcowym Buttona takim samym hamulcowym był kolega Sutil. Niestety tor ten o ile bardzo fajny pod względem charakterystyki ma jedną zasadniczą wadę. Nie da się na nim wyprzedzać. A tak w ogóle to żal mi Nico Rosberga widać presja sponsorów i władz Mercedesa jest bardzo duża na to aby MSC był wyżej niż ROS. Chłopak prezentował świetną formę w poprzednich wyścigach a od wczoraj zupełnie jest zagubiony.
09.05.2010 20:21
0
234 Zgadzam się w pełni z opinią o komentowaniu Borowczyka. A cenię go bardzo bo jest fachowcem w tym co robi, tylko Polsat "blokuje" go jak może . O Kochańskim to już nie raz się rozpisywałem....masakra jakaś....
09.05.2010 20:28
0
235. Blaz Jak Kubica miał jechać szybciej od Schumachera skoro Sutil jechał od niego wolniej???? A Schumacher też pewnie nie mógł za szybko jechać bo zniszczył trochę opony w walce z Buttonem. Ja uważam,że to był słaby wyścig Roberta, na tym torze liczył się start który Robert zawalił i tyle, dalej to już procesja i jechanie tempem kolegi z przodu.
09.05.2010 20:29
0
Zientarski i Borowczyk na złom! ich komentarze to skandal!!
09.05.2010 20:30
0
Fajnie że wygrał, lubię go. Sam wyścig mógłby być trochę ciekawszy. Hamilton sie sam doigrał, wiedziałem od początku że z jego stylem jazdy coś zmajstruje i się nie przeliczyłem. Szkoda że Pietrow jeszcze nie zapunktował w wyścigu.
09.05.2010 20:35
0
232. k.lebsky - ano właśnie tak dwie diametralnie różne oceny sędziów :-) Czyżby dziś wszyscy byli na swoich miejscach, a ostanio nie ? :-)
09.05.2010 20:41
0
234. @AndrzejOpolski ..... Spoko jest. Nie mam zamiaru prowokować tu zbędnych kłótni i konfliktów.
09.05.2010 20:48
0
233. mariusz-f1 - długoterminowa pogoda dla Monako przewiduje na sobotę 14 maja deszcz non-stop, na niedzielę chmury i wyglądające słonko. :-)))
09.05.2010 20:50
0
@237. jar188 Oj chwytasz mnie za słówka. Zarówno Jenson jak i Robert jechali sporo szybciej niż Felippe, Michael i Adrian. Nie chodzi mi o moment samego podążania za poprzedzającym bolidem. Jenson jak i Robert mieli tempo o ok 0.5-0.7 szybsze od swoich konkurentów jak tylko odpuścili jechanie bezpośrednio za rywalem. Skoro jedzie się za kims na ogonie i nie można go wyprzedzić to chyba jasne że można jechać szybciej ale się nie da (z uwagi na konfigurację toru i brak możliwości wyprzedzania). Co do startu to jak by nie kontakt z Kobayashim można było być pare pozycji wyżej. Tak ja to widzę. Pozdro jar
09.05.2010 20:52
0
Ja czekam teraz na GP Monako jest za tydzień ;D
09.05.2010 21:00
0
222. ris oczywiście że konstrukcja pana Neweya jest świetna i nikt temu nie przeczy, jemu też gratulacje się należą oczywiście. Jednak to Webber dziś był nie do pokonania gdybyś nie zauważył. To nawet wspaniały Vettel nie mógł go wyprzedzić gdy miał sprawne hamulce. O to mi chodziło. Pozdro :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się