Jak podały amerykańskie media, zespół US F1 ostatecznie zamknął swoją siedzibę w Charlotte. Amerykańska ekipa nie wywiązała się ze swoich zobowiązań wobec FIA i na czas nie przygotowała auta zdolnego do rywalizacji w Formule 1 w sezonie 2010.
W cytowanym emailu Anderson poinformował także, że w przypadku pozyskania nowych funduszy wszyscy pracownicy mogliby zostać ponownie zatrudnieni jednak taka sytuacja wydaje się mało prawdopodobna.
Sam zespół nie odniósł się jeszcze oficjalnie do tych informacji. Wygląda jednak na to, że amerykańskie marzenie o zespole F1 ostatecznie legło w gruzach.
03.04.2010 08:53
0
:)
03.04.2010 08:56
0
Żałowac nie będę Po co w F1 kolejny HTR ...
03.04.2010 08:57
0
R.I.P.
03.04.2010 08:58
0
szkoda, bo większą satysfakcję miałbym widząc ich ogranych na torze, a nie przez kryzys
03.04.2010 08:58
0
Przez swoją nieodpowiedzialność narobili pewnie sobie długów i nieciągłości finansowych. Jest taki cytat: "Mierz siły na zamiary" (Mickiewicz bodajże), ale jak widać oni chyba go nie znali... :/ Szkoda.
03.04.2010 09:04
0
wiecie coś jak po dzisiejszym treningu?
03.04.2010 09:05
0
pisze
03.04.2010 09:05
0
No i dobrze, zachciało sie dziennikarzynom teamu F1 a teraz sobie pewnie aby długow narobili... z motyką na slonce sie porwali, juz pare lat jęczeli zeby wpuscili ich do F1 a jak mieli szanse to ją zaprzepascili, wzieli przyklad z Sutila...
03.04.2010 09:08
0
@5 ten cytat pochodzi gdzieś z epoki romantyzmu także być może i Mickiewicz ;) A pełny, nie jestem pewien, ale chyba brzmi: "Mierz siły na zamiary, nie zamiar ponad siły" czy coś podobnego ;P Lewy_89 fan F1 i MotoGP?:D No cóż, tak to jest, chcieli dobrze a wyszło jak wyszło...
03.04.2010 09:13
0
8. Ra-v - co do tego ma Sutil?
03.04.2010 09:14
0
Dużo hałasu i... Jak to zwykle z Amerykanami.
03.04.2010 09:40
0
Ten amerykański pomysł wydawał mi się niewiarygodny od samego początku.Szkoda tylko,że w momencie gdy Windsor z Andersonem anonsowali powstanie swojego zespołu to w tą utopię wciągnięty został nawet człowiek tak zasłużony dla F1 jak Mario Andretti ,który życzył im sukcesu.
03.04.2010 09:42
0
Ken Anderson z pomysłem o USF1 potwierdził tylko, że jedni w tym wieku chcą Porsche przy zarobka 2000 PLN / rękę, jedni jadą do Australii nurkować wśród raf koralowych, choć nie potrafią pływać, inni - jak widać wyżej - wchodzą do F1, nie mając na to złamanego centa. Jak to się nazywa? Kryzys wieku średniego? Nie wiem kiedy powstało to określenie, pewnie gdzieś w okolicach... Edenu... Osobiście byłem wielkim zwolennikiem udziału potencjału amerykańskiej gospodarki w tak wielkim przedsięwzięciu jak F1. Amerykańskie firmy o globalnym charakterze dodały by tylko smaczku i zwiększyła ekskluzywność widowiska. Levi's, McDonald, YouTube, Google, Apple, Microsoft - potentatów jest wielu, kojarzonych tylko i wyłącznie z gwiezdną flagą. Nic to! Szkoda i tyle!
03.04.2010 09:46
0
Kryzys średniowiecza:P Lamy są i tyle.
03.04.2010 09:55
0
13: Z tego co wiem to YouTube nadal generuje straty, ale rzeczywiście w Stanach miliarderów nie brakuje : Jak widać z patriotyzmem gorzej...
03.04.2010 11:27
0
Jeśli w formule by punktowało się za ambicje to US F1 bez samochodu by wygrywało ale prócz ambicji kasa jest potrzebna.
03.04.2010 11:29
0
amierican dream - jakże te słowa są wymowne w tej chwili:))
03.04.2010 11:35
0
Moża doczekamy się Microsoft F1 Team? :). A gdyby Bernie niekoniecznie celował w zespół Amerykański w F1, to byłby o jeden team więcej, może nawet Euskadi, czy Lola. Mówi się trudno, i jedzie się dalej.
03.04.2010 12:33
0
Niczego innego sie nie spodziewałem po nich
03.04.2010 12:57
0
Bardzo dobrze ;) Może teraz Aston, Epsilon Euscadi allbo Prodrive wejdą do F1 i wyprzedzą HRT i Virgin ;) Bo Lotus chyba zacznie doganiać STR.
03.04.2010 13:14
0
Romantyzm miał to do siebie, że stawiał uczucia i emocje ponad rozumem. Polscy romantycy przede wszystkim chcieli niepodległej Polski i dążenia do tego pomimo, że wygrana z trzema mocarstwami była nierealna. Jak wiemy dopiero osłabienie mocarstw po I wojnie światowej umożliwiło odzyskanie niepodległości. Zatem Amerykanie tworzący zespół F1 postąpili dokładnie tak jak romantycy nie mierzyli sił tylko realizowali zadanie, które ich przerosło. Gratulacje dla panów za wiedzę, ale jeszcze brakło trochę zrozumienia. Pozdrawiam wszystkich fanów F1.
03.04.2010 13:15
0
wielki mi dziennikarz windsor myślał że będzie szefem a tu taki psikus hahahaha !!!!
03.04.2010 14:40
0
i kasa w błoto ;d o lol lepiej by mi pomogli a nie wyrzucili kasę
03.04.2010 15:59
0
amen
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się