Choć prasa od miesięcy prześciga się w doniesieniach dotyczących przyszłości Kimiego Raikkonena - co rusz ujawniając rewelacje dotyczące jego negocjacji z Ferrari, Renault i McLarenem - główny zainteresowany oficjalnie potwierdza, że żadna decyzja jeszcze nie zapadła.
"Każdy myśli, że wie co zrobię - jednego tygodnia jestem w Ferrari, kolejnego w Renault, później zostaję w McLarenie. Mam niezły ubaw, czytając te wszystkie doniesienia w gazetach. Jednak jestem w dobrej sytuacji - bo to ja decyduję."
"Ludzie zawsze myślą, że ostateczny wpływ na decyzję mają pieniądze. Koniec końców, pieniądze są ważne - jednak wszystkie czołowe zespoły, które rozpatruję, oferują podobne wynagrodzenie."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się