Michael Schumacher, który przez wiele lat jeździł dla zespołu Ferrari wyraził nadzieję, że kibice tego teamu będą mu w dalszym ciągu kibicować. W liście otwartym napisał:
„Przez 14 lat byłem częścią Ferrari i przez 14 lat Ferrari było częścią mnie. Wielka część Ferrari na zawsze zostanie w moim sercu. Zawszę będę ciepło wspominał ten team, moc i oddanie jakie otrzymywałem przez tyle lat od fanów włoskiego Ferrari.”„Czułem się dzięki wam bardzo dobrze, starałem się dać wam radość i przekazać pasję - kiedy walczyłem na torach, a po zwycięstwach cieszyć się z wami.”
“Podczas pobytu w Ferrari znalazłem wiele kolegów, wiele się nauczyłem. Często swoją postawę podkreślałem w Niemczech: nie narzekałem, zawsze starałem się zobaczyć piękno i znaleźć pozytywy a także radość w tym, co nieuniknione.”
„Teraz zaczyna się dla mnie nowy rozdział. Będę jeździł na torze przeciwko Ferrari, z największym respektem. Jestem przekonany, że walka będzie ciężka. Oczywiście, jestem pewny, że Ferrari będzie w stanie pokazać swoją siłę, ponieważ wiem na co stać tych chłopaków.”
“Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali. Będę szczęśliwy jeżeli, poza wsparciem dla dwóch kierowców Ferrari, będziecie w stanie obdarzyć również mnie swoją sympatią.”
25.12.2009 23:25
0
teraz juz sie tylko liczy FERNANDO-VAMOS CAMPEON
25.12.2009 23:27
0
Tylko nie Alonso. Nie nie cierpię go. Już wolę Schumiego. Dobrze że wraca. I znowu Ferdek nie jest najlepszym kierowcą w stawce ;)
25.12.2009 23:44
0
Czy jest najlepszy czy nie to się okaze w bezpośrednim pojedynku na torze...
26.12.2009 00:03
0
schumi kantuje... on wróciłby już w poprzednim sezonie, ale przez kiepskie ferrari tego nie zrobił... i dobrze... wyobrażacie sobie tą kompromitacje z jego nazwiskiem na końcu stawki :) mercedes tak czy siak bedzie dobry... moze byc klapa na poczatku sezonu a zespol tak przebuduje bolid ze bedzie najlepszy.... przypomnicie sobie moje slowa w sezonie 2010 ;D
26.12.2009 00:25
0
Szumi moze jesty dobry ale mysle ze merc moze sie troszke przeliczyc w tym sezonie mysle ze moze troche dyktowac mu warunki mcklaren bo przecierz wykupiul wiekszosc udziałów no nie, ale wiecie zawsze może byc inaczej. Ferrari tez może dyktowac cos szumiemu bo przecierz tyle lat w tym zespole to tez duzo robi. co o tym myslicie ??????
26.12.2009 00:30
0
Zreszta zobaczymy co to bedzie moze USF1 moze dopingowac róznie to bywa no nie BAJO ?????
26.12.2009 00:32
0
5. & 6. Wesolych Swiat i dobrej nocy.
26.12.2009 00:41
0
@bam123 "Ferrari tez może dyktowac cos szumiemu bo przecierz tyle lat w tym zespole to tez duzo robi. co o tym myslicie ??????" Myślę, że pleciesz głupoty. Ferrari ma coś dyktować konkurencyjnemu zespołowi/zawodnikowi?
26.12.2009 01:16
0
bam123 - ile masz lat 10, 11 ?
26.12.2009 02:02
0
Zdrajca!!!!!! I tak bede mu kibicowal ale mistrz mu nie zycze
26.12.2009 08:38
0
Pewnie nie tylko ja będę czuł dualizm uczuciowy oglądając wyścig. Kierowca Schumacher w Mercedesie, a "Pan Afera" w Ferrari. Dobrze że zostaje niezwykle sympatyczny Massa, bo ciężko kibicować samemu bolidowi, nie uwzględniając kierowcy...
26.12.2009 08:45
0
Ja go za ten powrót nie lubię. Przecież zakończył karierę i gadał, że trzeba dać szansę młodym, a teraz właśnie taką szansę (posada w mercu) zabrał dla siebie. Już wolę HEI niż MSC. Mam nadzieję, że tacy kierowcy jak Kubica, Massa, Button, Barrichello, Webber będą lepsi.
26.12.2009 09:09
0
"Smola"nie tylko ty,ja tez ma rozdarte serce.Dzieki niemu pokochalem Ferrari,i teraz jestem w kropce.Bede Kibicowall indywidualnie jak do tej pory po odejsciu Schumiego,czyli Massie ale Schumiemu tez. bedeNatomiast w rywalizacji Konstruktorow Jednak Ferrari bedzie dla mnie najwazniejsze.
26.12.2009 09:42
0
12. mp18g, ale Barichello również nie należy do najmłodszych:>, to, że Shumacher mówił... Każdy będąc w szkole, marzy o tym, żeby ją skończyć, a jak skończy, często po jakimś czasie chce do niej wrócić;).
26.12.2009 09:44
0
Heh, czyli jak Schumi odruchowo zjedzie na pit stop do Ferrari, to obsługa nie będzie go przepędzać, jak Algersuari'ego z RBR;)
26.12.2009 09:49
0
Jeździć to pewnie Schumi nie zapomniał ale lekko ryzykuje...dobre imie bo pieniądze to chyba nie =) a włoscy kibice to go raczej nie zrozumieją...a przy okazji kto tam w reni ma jeździć,Hetfield?
26.12.2009 10:11
0
Ale to jest bufon!
26.12.2009 10:16
0
tak się składa że określenie pan afera pasuje też do schumiego no ale przecież to alonso jest największym aferzystą w F1..... co za hipokryzja....
26.12.2009 10:28
0
mam nadzieję że teraz Alonso będzie miał czym jeździć w Ferrari, no i życzę mu aby zdobył 7 tytułów
26.12.2009 10:57
0
Panowie, przecież Szumi nie wraca dla kasy tylko stara pasja spać mu nie daje. Miotał się prze trzy lata, w końcu nie wytrzymał i zrobił comeback. Oczywiście dla Ferrari to wielka strata, ale trzeba zrozumieć MSC, który ma niepowtarzalną szanse na powrót w dobrym aucie (w Ferrari takiej możliwości nie miał), w dodatku z Rosem za głównego inżyniera. Nigdy nie przepadałem za nim i miałem go dość gdy zdominował F1 na pięć lat, ale fakt jest faktem, że to wielki mistrz i będzie zajefajnie oglądać go znowu na torze.
26.12.2009 11:04
0
ble ble ble...
26.12.2009 11:09
0
Jak dla mnie to bedzie klapa. Co z tego ze Ross jest szefem tego temu, w Hondzie już nim był i co potrzebowali dwóch sezonów jeżdzenia w ogonie zeby zbudować zwycięski samochód + dyfuzor. Ludzie pracujący w obecnym teamie Mercedesa maja na koncie jedno mistrzostwo i tyle. Ile wiecej doswiadczenia maja wszyscy pracownicy w Ferrari czy Maclarenie. Jak dla mnie beda budowac bolid pod mistrza nie Rosberga. Nie uda im sie zbudowac dominatora w postaci bolidu to mistrza zaczne szyja bolec a w sezonie bedzie za puzno dla Rosberga na poprawki. Nie wiem tez jak jezdzi Rosberg, mozna mówic ze jest słaby bo miał niby dobry bolid Williamsa ale wiadomosc ze Szumi bedzie w jego zespole sprawia ze chłopakowi moze siekariera skonczyc. Nie wiezew równe traktowanie w zespole
26.12.2009 11:36
0
a ja go nie lubie za to ze wraca i mam nadzieje ze teraz okaze sie totalną porażką i odejdzie w polowie sezonu.
26.12.2009 11:59
0
Witam. To wszystko jest 'ściema'. Miał być w Ferrari za Masse, to nie przeszedł pozytywnie testów medycznych. Jakiś wypadek na motorze miał i uszkodzony kręgosłup. A tu nagle jest całkowicie zdrowy. Kwestia czasu jak ta kontuzja mu się odezwie, przeciążenia 8g jak nie więcej to już jest sporo. Tylko będzie kompromitacja. Ale ja się tam nie znam. Poczekamy zobaczymy. Tak czy owak sezon 2010 będzie ciekawy. Pozdrawiam, faces.
26.12.2009 12:12
0
1 oczywiście!!!!!!
26.12.2009 13:01
0
I co z tego jak przez 14 lat będziesz wiernym i kochającym mężem jak później zdradzisz swoją żoną ? Znaczy się że te 14 lat nie miały znaczenia a liczy się twój występek który przekreśla całą jego przeszłość . Dla mnie Schumi jako kierowca i człowiek jest ZEREM i pozostanie w pamięci , nie jako najbardziej utytułowany kierowca F1, ale jako największy aferzystaF1 ... to jako kierowca , a także będzie się kojarzył jako największy tchórz który uciekł z zespołu w którym był ikoną , tylko dlatego że nie mógł się pogodzić z faktem że ten zatrudnił kierowcę który dwukrotnie skopał mu dupsko ... ;)
26.12.2009 13:13
0
@21walerus-tak troche blablabla, ale ble ble ble też...:)
26.12.2009 13:17
0
Nie wiem skad u niektorych to oburzenie... Nie lubie MSC, dla mnie to bufon, a po Monaco 06 to juz w ogole mnie on nie interesuje, ale do diabła to jest wolny człowiek i moze jezdzic gdzie chce, takie pieprzenie, ze zdradził Ferrari, prawdziwego Ferrari juz nie ma, kto go tam trzyma ?? Pystakty luca di monte firmy zott czy nieudolny stefek ?? dajcie sobie spokoj, MSC trzymał w SF Todt i Brawn, ale ich juz tam nie ma...
26.12.2009 14:07
0
Ja tam się nie oburzam, ale te duperele mógłby se podarować...Miś. miś, świńska rura nie miś...;)
26.12.2009 14:11
0
Fajnie
26.12.2009 14:37
0
Grzes,akurat miedzy sezonem 96-a 2000 nie tylko z Alonso przegrywal,jesli pamietasz tylko.Wieksi aferzysci byli,ALonso moim zdaniem w wiekszej aferze bral udzial.Schum,kontrowersyjna kolizja z Hillem w 94 roku,i potem w sezonie 97 z Jaqesem V,za co poniósl kare w postaci wykluczenia z punktacji.Afery z 94 roku typu podloga spilowan w Spa w 94 roku,czy czrna f;laga w GP na torze Silveerstone to pikus w porownaniu do wydrukowania wyscigu przez kolizje Piqeta,a ze w Ferrari byl nr 1????Ile zwyciestw mu Irvine,i Rubens podarowali w karierze???5?gora 8,wiekszosc sam sobie wypracowal,fantastycznya jazda i kapitalnym sprzetem ktorym dysponowal,a ze mial najlepszy bolid,tak juz jest,kazdy zespol buduje taki bolid ktory daje przewage i pozwala zwyciezac.Na tym ten sport polega.Ja mysle ze ciebie trafia bo liczyles na Kubice w Mercedesie i tyle.A jakos nikt z czolowych zespolow nie zabijal sie o jego uslugi.
26.12.2009 15:07
0
31.adiś - Mam wielką nadzieje , że Merc będzie dysponował słabym bolidem , a wielki Schumacher będzie się pałętał gdzieś w drugiej dziesiątce ! I co wtedy zrobi mistrz ? Stawiam że go szyja rozboli ......
26.12.2009 15:31
0
ta haha jest zdrajcą zdradzil ich przechodzac do mercedesa i tyle
26.12.2009 15:38
0
zdrada i tyle ! ferrari darzyło go taką sympatią i co .
26.12.2009 15:41
0
cwaniaczek i sprzedawczyk. popieram wcześniejsze wpisy.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się