WIADOMOŚCI

Rozgoryczony Nick Heidfeld
Rozgoryczony Nick Heidfeld
Nick Hedifeld wyraził ostatnio swoje rozgoryczenie obrotem spraw w Formule 1, potwierdzając zarazem że nie zdołał jeszcze podpisać kontraktu na przyszły sezon.
baner_rbr_v3.jpg
Mimo, że Nick Heidfeld w bieżącym sezonie zdołał zdobyć 15 punktów, podczas gdy Robert Kubica zgromadził jedynie 9 to Polak bez problemu znalazł swoje miejsce w Formule 1 po ogłoszeniu odejścia BMW ze sportu.

„Jeżeli chodzi o publiczny odbiór, jestem za kierowcami, którzy nie są tak dobrzy jak ja” mówił dla magazynu Auto Motor und Sport Heidfeld.

Niemiec przyznaje, że w ubiegłym roku miał problemy z utrzymaniem tempa Roberta Kubicy, jednak zaznacza, że w sezonie 2007 i bieżącym jest szybszy.

„W 2007 byłem szybszy od Roberta i teraz znowu jestem. Niestety wszyscy ciągle mówią jedynie o sezonie 2008.”

„Myślałem, że logiczne myślenie powinno zwyciężać w Formule 1, ale niestety wizerunek nie jest jedynie wynikiem płynącym z liczb.”

Heidfeld przyznał, że na dwa wyścigi przed końcem sezonu 2009 nie podpisał jeszcze kontraktu na przyszły rok, jednak ma „kilka opcji”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

306 KOMENTARZY
avatar
Kash

13.10.2009 17:29

0

Jestem przekonany, że Kubica nigdy by tak nie powiedział o Heidfeldzie


avatar
strong1

13.10.2009 17:30

0

Nick to nawet niezły kierowca,ale to Vettel wygrał wyścig na Monza w STR. To Raikkonen został wypatrzony przez McLarena i wykreowany na godnego rywala zarówno MSC,jak i Alonso mimo prześladującego go pecha. To Kubica wygrał dla BMW,zdobył PP,zgromadził 75 pkt,a mógł więcej. Jakoś Nicka nie było gdy przyszło walczyć o czołowe miejsca,a bolid spisywał się dobrze w pierwszej części sezonu.Nie było go ani na Moinzy 0/6 ani w kilku innych sytuacjach gdzie Kubica odgrywał ważne role. To Alonso może i nie wygrał F3000-jak Nick,ale wygrał dwa tytuły w F1.Wniosek jest jeden ,że Nickowi brak błysku,i w związku z tym lepiej,żeby kierowca zdolny do wygrywania-jak Robert miał się czegoś uczyć niż Nick,który postępów już nie zrobi.Nie wspominam już o wpadkach BMW ani o Malezji tegorocznej,bo to już wałkowano. Idż Heidfeld do Toyoty,wygraj tam wyścig tylko już nie marudż proszę...


avatar
redux

13.10.2009 17:35

0

Żeś Nick z deka szeroko pojechał. Po co ci takie gadanie? Nie przypominam sobie, żeby Kubica oceniał swoją karierę, przez pryzmat twojej jazdy. Ta wypowiedź stawia cię w pozycji frustrata a nie dobrego, poważnego kierowcy szukającego posady. Robisz sobie krzywdę Nick.


avatar
xdomino996

13.10.2009 17:40

0

Ale on dziwny Kubica jezdzi dobiero lekko ponad 3 lata a on stary długo jezdzi w F1 i nie moze wygrac wyscigu Robert jezdził 2 lata w F1 i zdobył PP i wygrał wyscig gdy mieli dwa identyczne bolidy .


avatar
yaneq

13.10.2009 17:40

0

ludzie. tutaj jest tylko i wyłącznie zazdrość na rzeczy. hei jest rozgoryczony i tyle. że jest kilka oczek wyżej od roberta o niczym nie świadczy. ten sezon jest dla kub bardzo pechowy i tyle. nic ma dużo szczęścia i nic więcej. tempo ma słabsze od kubicy, może jeden dwa wyścigi lepsze, ale tutaj wchodzą różne inne czynniki na tapetę. robert jest w tym roku pechowy, co chwila awarie, słabsze tempo wynikające z złej taktyki, eksplozje silnika itp. o czym tutaj nic pindoli? zazdrosny i tyle.


avatar
Bolozks

13.10.2009 17:40

0

Tylko Robert " Bubica" i nikt więcej :)


avatar
GawoLoveKubica

13.10.2009 17:42

0

Bubica Kubica ;*


avatar
mariusz-f1

13.10.2009 17:56

0

10. Voight - ty na serio z tym że Nick lepiej wyprzedza i blokuje ?


avatar
niza

13.10.2009 17:57

0

To go poniosło, nie ma co. Sam się taką wypowiedzią zbłaźnił, czy on naprawdę myśli, że umniejszy w ten sposób zdolności Roberta, a sobie poprawi tym samym morale? Frustracja wzięła u niego górę, nie ma innego wytłumaczenia. Szlag go jasny trafia, że Robert potrafił sobie znaleźć nowego pracodawcę raz dwa, (ba nawet ma u niego status numer jeden)a on do tej pory nie ma kontraktu! Ojjj Nikuś, Nikuś wszyscy są dookoła tak ślepi i nie widzą Twego potencjału, ohhh biedny Ty. Od dziś każde drzwi stoją przed Tobą otworem :P


avatar
mariusz-f1

13.10.2009 18:01

0

10 Voight - i jeszcze jedno , Nick pokazał jak się blokuje w Malezjii !


avatar
tom12333

13.10.2009 18:03

0

może trzeba by było otworzyć Nickowi oczy na jego oficjalnej stronie


avatar
Grzech18gcw

13.10.2009 18:06

0

No i co z tego??? Spojrz na jego komentarz... ciagle przechwalki o tym jak to jest swietnym kierowca lepszym od Kubicy...nigdy nie byl i nie bedzie!!! Nikuśś nie mam do ciebie slow...


avatar
mario547

13.10.2009 18:08

0

Nick jest ZDESPEROWANY. Zachowuje się BEZCZELNIE, bez SKRUPUŁÓW. Powoduje niezgodę Polsków i Niemców utwierdza stereotypy o Niemcach. Pali za sobą mosty niszczy przyjaźń z Robertem. Wcześniej jeszcze gadał że to on KUB PODAROWAŁ WYGRANĄ W KANADZIE !!! HEI lepszy od KUB??? 1. sezon 2007 wygrał HEI HEI był nr 1 miał wsparcie zespołu pod niego była strategia i T-car KUB był królikiem doświadczalnym (dziwne strategie) ma częściej awarie od HEI (wygrałby w Chinach) 2. sezon 2008 wygrał KUB mimo że nadal HEI był nr 1 HEI miał wsparcie BMW (próby rozw. problemu rozgrz. opon, pierwszeństwo w zmianie kół np GP Belgii) niezawodne auto (ani jednej awarii) KUB - BMW nie pomogło w walce o majstra, brak szczęścia (Australiia- dzwon Nakajimy, Monako - SC i szczeście HAM) jedynie we Włoszech BMW dało dobrą strategię 3. sezon 2009 prowadzi HEI o 6 oczek HEI jest chyba kierowcą o równym statucie z KUB, ma szczęście (Malezja) nie ma tylu awarii co KUB ale ma lepsze starty i lepiej blokuje od KUB KUB ma równy statut z HEI, ma pecha (Australia kraksa z VET), ma pecha trudną sytuacje silnikową przez co musi oszczędzać napęd i jechać wolniej, zarabia mniej od HEI


avatar
mario547

13.10.2009 18:16

0

I jeszcze chciałbym dodać że HEI faworyzuje to że jest mikrusem jest lżejszy zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację z KERS. Ale w 2010 r. waga bolidów zostaje podniesiona i to także biorą pod uwagę pracodawcy. Przewaga lekkości HEI nad KUB zostanie zmniejszona


avatar
grzes12

13.10.2009 18:20

0

Wystarczy spojrzeć na te GP w których Nick zdobywał punkty, a z drugiej strony co się działo z Robertem w tym czasie Malezja 2 miejsce 4 pkt a Robert awaria silnika Hiszpania 7 miejsce 2 pkt a dla Roberta żle przykręcili koła , a do tego ślizgające się sprzęgło podczas startu Belgia 5 miejsce 4 pkt. Robert 4 mimo problemów z mocą silnika Włochy 7 miejsce 2 pkt jakoś udało się dla Nicka wyjść obronną ręką po awarii silnika a Robert wyścigu nie ukończył z powodu wycieku oleju Japonia 6 miejsce 3 pkt a Robert znowu miał problemy w kwalifikacjach Dziwnym trafem Nick najwięcej zdobywa punktów wtedy gdy Robert ma problemy z bolidem lub taktyką zespołu ..... A Nick oprócz niewielkich problemów w GP Monaco przez cały sezon bolid jeżdzi bez awarii i omijają go inne problemy .... przypadek ?


avatar
wodzik730

13.10.2009 18:20

0

45. mariusz-f1 -to samo sobie pomyślałem czytając 10 post . W Malezji chyba nie było kierowcy, który by go nie wyprzedził. Z resztą gdyby wyścig przerwano choćby jedno kółko później to byłby już trzeci, bo w międzyczasie już go Glock objechał. Pozostając w "klimacie" 10 postu, to może Voight podpowiedział by co ten Nikuś takiego wyprzedził, bo ja jakoś tak za bardzo nie kojarzę... No, może poza GP Anglii 2008 kiedy to udało mu się 2 razy po dwóch wyprzedzić.


avatar
sk0k

13.10.2009 18:27

0

nick to dobry driver ale osmieszyl sie ta wypowiedzia. na pewno znajdzie miejsce w przyszlym roku bo nie jest slabym kierowca ale tez nie jest blyskotliwym no i niestety voight ma racje ze lepiej wyprzedza od roberta


avatar
jakub_l

13.10.2009 18:32

0

Nick to flegmatyk, bez błysku. Rzadko pokazuje swój talent. Po Raikkonenie, Massie przegrywa z Kubicą i jeszcze się dziwi...


avatar
feels3

13.10.2009 18:34

0

Dla wszystkich mających wątpliwości to przypominam , że transfer Roberta do Renault to drugi poważny transfer w tym roku, zaraz po Alonoso, co świadczy o tym jak pożądani są ci kierowcy.


avatar
rambo72

13.10.2009 18:35

0

przestań!Nick umie wyprzedzać tylko w tedy gdy jadący przed nim walczą ze sobą.Nie pamiętam aby nikuś wyprzedzał kogokolwiek w bezpośredniej walce.Tak jak np.Kubica masę w deszczu.


avatar
luka

13.10.2009 18:36

0

bezczelny nie chciał bym być ale jak by to powiedzieć ... "niemieckie ego" ujrzało światło dzienne


avatar
frg1pl

13.10.2009 18:37

0

no najlepsza wiadomosc w calym sezonie, ihihhihihi. Pan obrazalski hehehehe


avatar
sasiad67

13.10.2009 18:38

0

Znów mamy powód aby nie lubiec ''Niemców''


avatar
fotoman

13.10.2009 18:39

0

nawet jak miał jakiekolwiek szanse być partneren Kubicy w Renówce, to sobie taką szansę zaprzepascił tą wypowiedzią,.. Robcio by taki transfer zablokował i zagroził odejściem :DDD


avatar
Dr Prozac

13.10.2009 18:45

0

Bredzi. Uważam Nicka za solidnego kierowce, ale niech nie wygaduje głupot. W 2007 Kubica był ciągle świeży i była miedzy nimi duża różnica doświadczenia. W tym sezonie nie widzę żeby Heidfeld był szybszy od Roberta - jedyne co to nie ma pecha (w postaci wybuchających silników, psujących się hamulców, źle zakładanych kół w kwalifikacjach itp). Jedyne co to awaria silnika na Monzy która dotknęła także Kubice i start z pitlane (dzięki któremu przynajmniej zmienili mu bezstresowo silnik i skrzynie -więc lepsze to niż awaria w trakcie wyścigu). Drugie miejsce w przerwanym wyścigu to tylko i wyłącznie szczęście. Imho można powiedzieć że w tym sezonie jest w równie dobrej dyspozycji co Kubica. W kwalifikacjach chyba nadal przegrywa. W poprzednich sezonach też miał sporo szczęścia - rekord ukończonych wyścigów oznacza że nikt go nie staranował i nie miał poważnych problem technicznych. Tego samego o Robercie powiedzieć nie można. BTW czemu nie ma tu newsa o propozycji Berniego odnośnie testów w poniedziałki?


avatar
Voight

13.10.2009 18:45

0

Nie pierwszy raz tak twierdzę. Wystarczy popatrzeć jak dzielnie się bronił przed Alonso na Magny-Cours 2007. Pamiętam jeszcze jedna akcję z Alonso w 2008. Wyprzedził również dwóch na Sepang. Roku nie pamiętam niestety. W malezji 2009 była powódź na torze. Wystarczy nieodpowiedni setup i nie będzie dało sie jechać. Stwierdzam po prostu że Nick jest kierowcą niedocenianym. Zwłaszcza w Polsce. W przeciwieństwie do Kubicy którego stawia się zaraz obok boga kierownicy Alonso i dalej długo długo nic... Robert kierowcą jest dobrym ale zachowajmy zdrowy rozsądek. Jest wciąż młodym kierowcą który się rozwija


avatar
rambo72

13.10.2009 18:49

0

Wyliczyłeś 3 akcje w tym jedna być może.a wszystko to w tylko 3 lata.Hmmm dobry jest Nick?


avatar
lechart

13.10.2009 18:50

0

„Jeżeli chodzi o publiczny odbiór, jestem za kierowcami, którzy nie są tak dobrzy jak ja” . Ma bardzo wysoką samoocenę. Przeważnie jednak tak jest, że mający wysokie mniema o sobie ludzie, nie osiągają sukcesu. Próbują zatem go wymusić. Owszem, Nick jest dobrym kierowcą, ale jest tylko "rzemieślnikiem kierownicy: , a tu w F1, trzeba być "artystą". Jeżeli chodzi o punkty, to czy się ma 15 czy 9, na jedno wychodzi. Mierny wynik. Gdyby w Australii Vettel nie staranował Kubicy, najprawdopodobniej byłoby 15 do 19, a sam taranujący, był by teraz o wiele bliżej mistrzostwa. Ale co by było gdyby było.....Kubica, w tym roku ma wybitnego pecha. Ale w zeszłym, mógł by być trzecim kierowca na świecie, przy odrobinie zespołowości. Ten jeden punkt..........I tu może jest "pies pogrzebany", ewentualni pracodawcy, nie widzą u NH ani artyzmu, ani zespołowości, pomimo jego wysokich umiejętności. Trzeba bowiem obiektywnie przyznać, że jeździ bezbłędnie...........


avatar
frg1pl

13.10.2009 18:52

0

Nick odwalil taka prowokacje ze onet sie chowa. Nie karmic trolla heheehehehe


avatar
rambo72

13.10.2009 18:53

0

Lechart.To prawda ,że Nick jeździ bezbłędnie allleee.Jak się nie walczy to i błędów się mniej popełnia.


avatar
elloco

13.10.2009 18:56

0

Jeśli ta wypowiedź jest autoryzowana to Nick zapomniał ,ze mowa jest srebrem a milczenie złotem


avatar
Asturia

13.10.2009 18:57

0

Skoro jest taki dobry jak twierdzi to dlaczego nie wygrał jeszcze wyścigu? Ściga się już przecież tyle lat. Dla mnie to narcyz, który nie może znieść tego że większość kierowców z obecnej stawki jest od niego lepsza, a szczególnie Robert. Bo przecież gdyby był naprawdę taki dobry jak twierdzi to już dawno znalazłby pracę w jakimś zespole a nie obwiniał o to że nie umie znaleźć pracy Roberta. Zawsze wszyscy inni są winni tylko nie "biedny" Nick.


avatar
morek154

13.10.2009 18:58

0

heidfeld mowi racje


avatar
gustavof199

13.10.2009 18:58

0

55. rambo72 To Massa wyprzedził Kubice, jeśli chodzi ci oczywiście o GP Japoni 2007. A jesli chodzi o pozalenia Heidfelda to ma racje, poczawszy od GP Wegier 2006 do GP Japonii 2009 Heidfeld zdobyl wiecej punktow. Jednak liczby nie odzwierciedlaja rzeczywistosci. Robert jest lepszy od Nicka!


avatar
lechart

13.10.2009 19:00

0

65. rambo72. Przeczytaj całość..........


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu