Przerwa wakacyjna w F1 dopiero się rozpoczęła, a silly season trwa w najlepsze. Ostatnie doniesienia ze świata Formuły 1 znowu dotyczą dwukrotnego Mistrza Świata- Fernando Alonso, którego usługami z pewnością jest zainteresowany nie jeden zespół.
Gazeta The Guardian ponownie donosi, że hiszpański as kierownicy być może w przyszłym roku za sumę 15 milionów dolarów znajdzie się w zespole Honda, z którym podpisze krótkoterminową umowę, aby w kolejnych latach zapewnić sobie starty w zespole Ferrari.Podobne plotki pojawiły się już kilka tygodni temu, gdy nowy szef zespołu- Ross Brawn nie ukrywał podziwu dla talentu Alonso, uważając, że jego pomoc dałaby wymierną poprawę w postaci 0,6 sekundy na okrążeniu i znacząco przydałaby się przy rozwoju bolidu na sezon 2009.
Zdaniem obserwatorów Fernando Alonso chce ścigać się dla teamu Ferrari. Problem jednak jest niezależny od Hiszpana, gdyż Kimi Raikkonen ma kontrakt ważny do końca 2009 roku, a Felipe Massa do końca 2010. Jeżeli Raikkonen nie zdecyduje się na przedłużenie swojego kontraktu, wtedy Alonso miałby szansę na występy w barwach Scuderii dopiero po sezonie 2009.
04.08.2008 20:46
0
to raczej ferrari było przeciwne alonso niz odwrotnie a poza tym honda i renault duzo czerpały z opon michelin po zmianie opon na slicki moze sie okazać ze to własnie te zespoły bedą dyktować tempo a bmw i mclaren bedą w srodku stawki, zresztą jak narazie bmw prezentuje forme z 2006
04.08.2008 20:50
0
Alonso przeskoczy od stajni do stajni, pojezdzi troche roznymi bolidami a potem z wiedza o kazdym z tych bolidow pojdzie sobie na stale do Skuderii i wykorzysta to w rozwoju swego bolidu. Dla mnie gosc niesamowity.
04.08.2008 21:09
0
to tylko plotka.Ja watpie zeby poszedl do Hondy.co roku pojawiaja sie rozne spekulacje,kto ,gdzie bedzie jezdzil za rok.trzeba je traktowac z przymruzeniem oka,gdyz wiekszosc to tylko dziennikarskie wymysly.pozdro!!
04.08.2008 22:08
0
Powaznie?? No coty, nie może byc!
04.08.2008 22:18
0
Wymysły wymysłami a Button i Barichello podejrzanie ostro walczą ze sobą na torze od kilku wyścigów...
04.08.2008 22:34
0
Już mam dosyć komentarzy typu: "Alonso i Kubica w jednym zespole. Ważne żeby Kubica miał dobre auto, nie wiadomo co będzie w 2009 roku. Wyobrażcie sobie, co by było ,gdyby Alonso został w McLarenie, sezon mógł być jeszcze ciekawszy. Nie lubie tego zespołu, ale niech teraz nie biadoli, że jeździ kiepskim bolidem. Sam wybierał...
04.08.2008 23:08
0
lepiej mieć 5% z czegoś niz 100% z niczego to znaczy lepiej jeździć kipeskim bolidem na 100% niz jezdzić dobrym ale tak jak kovalinnen przepuszczać hamiltona. Ważne żeby Kubica miał dobre auto...wayne zeby alonso mial dobre auto !!! Drodyz kubicomaniacy alonso powiedzial ze nie chce jezdzic z kubica wiec przestncie
05.08.2008 10:33
0
polaczene duetu Kubica i Alonso w jednej stajni moze jedynie zle wplynac na atmosfere teamu. Odkad pamietam to tylko gdzie Alonso sie pojawil tam sa spory. Alonso juz ma taki charakter, chce grac pierwsze skrzypce. W renaulcie powoli juz zaczyna kipiec, kwestia czasu kiedy sie Alonso nie powstrzyma i poleci "sklodka uwaga" w jego stylu.
05.08.2008 10:37
0
2008-08-04 20:50:43 batic- to ma sens tyle że w sezonie 09 aerodynamika zostanie zredukowana do poziomu gp2 i cała ta wiedza będzie warta tyle co psu na budę
05.08.2008 11:05
0
2008-08-04 17:43:13 orinocoPL (Host: *.espol.com.pl) ale nie wiem czy słyszałeś jak Robret mówił , że jakby miał jeżdzić z ALONSO to napewno nie było by tak jak ALONSO jeżdził z Hamiltonem
05.08.2008 11:15
0
2008-08-04 15:40:39 morek150 (Host: *.adsl.inetia.pl) świetnie to ujołeś :-) a po drugie ALONSO nie jeździ beżnadziejnie tylko ma nie taki bolid jaki dałby mu zwycięstw . Az tym że ALONSO chyba jako jedyny potrafi powiedzieć wszysko inżynierom co ię dzieje z bolidem i co trzeba poprawić i jeszcze zyskuje 0,6 sekundy na okrążeniu , Ferrari nie może od tak sobie go lekceważyć
05.08.2008 11:18
0
2008-08-05 10:37:45 dziarmol@biss (Host: *.neoplus.adsl.tpnet.pl) jeżeli chcecie dowiedzieć sie więcej jak będą wyglądać bolidy w 2009r to polecam F1Racing (sierpień) .
05.08.2008 11:24
0
2008-08-04 20:50:43 batic (Host: *.promax.media.pl) oczywiście !!!!
05.08.2008 11:53
0
przejscie do Hondy bylo by najwieksza pomylka Alonso i mam nadzije ze jej nie popelni (patrz J.Button). W F1 dlugo i stopniowo sie osiaga sukces , za to bardzo latwo sia spada na sam dol i tylko najlepsze zespoly potrafia szybko odrabiac straty (Ferrari i McLaren). Jak juz wielokrotnie pokazala historia nawet te stajnie potrzebowaly lat na odzyskanie prowadzenia. Honda miala przeblyski w ostatnich latach ale niestety nie jest to czolowy team - w tej chwili stagnacja na koncu stawki jest faktem. Za to kazdy team z pierwszej 4ki ,piatki (TOYOTA, RENAULT i BMW) ma szanse przy wlasciwym rozwoju na szybkie zaatakowanie tytulu mistrza swiata - moze juz w przyszlym sezonie...??
05.08.2008 11:55
0
i tam zbierze 30 baniek a tu 15 baniek i ferrari pojeździ za darmo.....
05.08.2008 12:12
0
2008-08-05 11:55:57 walerus - hehe no dobre tyle że Fernando ma już ugruntowaną pozycję w f1 a renówka prze do przodu więc przyszły sezon? a po za tym Alonso już kiedyś mówił że na pieniądzach tak mu nie zależy jak na bolidzie który da mu mistrza
05.08.2008 12:40
0
Spekulacje nt. Alonso i Hondy pojawiają się regularnie w ostatnim czasie. Sądzę, że Alonso prowadzi rozmowy z wieloma zespołami (z Hondą też) i ciężko prorokować, w jakim teamie będzie jeździł w przyszłym roku. W/g mnie takie "skakanie z kwiatka na kwiatek", czyli podpisywanie krótkoterminowych kontraktów nie jest dobre dla kierowcy. Alonso nie ma za bardzo opcji. Ferrari, McLaren oraz BMW mają pełny skład. Toyota w ostatnim czasie wreszcie dokonała jakichś postępów, ale cięzko przewidzieć w jakiej dyspozycji będą w 2009. Honda na dzień dzisiejszy jest o wiele słabsza od Renault i raczej nie sądzę, aby ten team wybił się w ostatnim czasie. Poza tym twierdzę, że Alonso może się przeliczyć i nigdy nie znajdzie się w Ferrari. Przeskoczy w swojej karierze wszystkie teamy w stawce poza Scuderią :-)
05.08.2008 12:42
0
"wybił się w najbliższym czasie" miało być :-)
05.08.2008 12:49
0
Co do obsady w ferrari to masz rację Marti nie wezmą czlowieka ktory zdetronizował 'króla"(Schumachera) on nadal ma tam duże znaczenie i jego opinia się liczy w Ferrari
05.08.2008 13:12
0
Alonso liczy od dawna na ferrari i z tego co nie raz podkreslal bedac w McLarenie ma dosyc Renaulta. Nie poruszam powodow bo to nie kwestia rozwazan. Krotko terminowe "przesiedlenie" do innej stajni jak dla mnie po czesci da sie wytlumaczyc tym, ze zdaje sobie on sprawe ze ferrari jest obsadzone do konca 2009 a dalej sprawa otwarta. Jesli zwiaze sie na 2 latka z innym teamem to kasek ferrari przejdzie kolo nosa. Roczek w Hondzie? Niezla gradka za 15 baniek. Honda zapowiada rewolucje na przyszly sezon wiec ma czym kusic, jak bedzie wpadka w Hondzie to ferrari i tak bedzie szukac kierowcy wiec on na to liczy. To ze utarl nosa schumacherowi dzis w scuderii nie ma zadnego znaczenia, liczy sie aktualna pozycja a nie historia, w tym sporcie sentymenty pozostaja tylko w pamietnikach, jesli jego przejscie do ferrari mialo by przyniesc korzysc stajni a nie tylko korzysc Alonso to na pewno tam trafi. Co do FIA i Hamiltona. nierozumiem pewnej postawy niektorych wypowiadajacych sie. Podkreslacie ze FIA nie ukarala kierowcy i Hamilton bezkarnie w nielegalnym samochodzie mogl walczyc o tytul MS. Zgadzam sie w 100% powinien byc zdyskwalifikowany, ale jest wlasnie ale. Hamilton jezdzil z Alonso i jesli kara ominela to obydwoch ale podkresla sie notorycznie tutaj ze to hamilton jest fuj. Fuj jest rowniez Alonso i on tez nosi pietno "bezkarnosci". Niektorzy sa slepi przez zawisc do anglika, inaczej tego nie mozna wytlumaczyc. Pozdrawiam
05.08.2008 13:13
0
I bardzo dobrze, że król się jeszcze liczy w Scuderii i mam nadzieję, że jeszcze długo będzie. Dla przypomnienia: Alonso otrzymał już ofertę od Ferrari, w 2005 roku, lecz wybrał McLarena. Luca di Montezemolo nie chciał Raikkonena, tylko Alonso, ponieważ Hiszpan im odmówił, zatrudnili Fina. Zapomniałeś?
05.08.2008 13:38
0
i co alonso jezdził by schumacherem i po tym co ostatnio powiedział schumacher jezdził by do tej pory z alosno który w ostatnich latach był lepszy od schumachera a i tak by zajmował poycje barichello, a poza tym w 2005 ferrari było cienkie
05.08.2008 15:26
0
Alonso wybrał Mclarena ponieważ z ówczesnej perspektywy mclaren był jego ulubionym teamem , tyle że srodze się zawiódł na Dennisie (to był niewątpliwie błąd Alonso transfer do Mc.).Ferrari wówczas 'nosiło ' piętno zespołu w którym panowała hierarchia 1 oraz 2 kierowca, team order itp. ale wraz z odejściem Schumachera a później Todta zespół stał się "normalny" gdzie panuje zdrowa atmosfera (w porównaniu z Mclarenem) i w takim zespole Fernando chce jeździć( ale to takie moje spiskowe przemyślenie z którym nie każdy musi się godzić)
05.08.2008 16:17
0
Honda już raz odpuszczała sobie bieżący sezon kosztem przyszłego, a efekty były jakie były, dlatego zapowiedzi wielkiej formy zespołu raczej nie brałbym poważnie, choć może trochę uda im się poprawić pozycję, za sprawą Rossa Browna, który jest świetnym fachowcem. Niemniej jednak, na miejscu Alonso nie zostawałbym w Renault, bo łatwo się domyśleć, że w kolejnym sezonie, przez KERS, renówka zostanie daleko w tyle, widzimy przecież jak wiele energii flavio briatore wkłada w przesunięcie terminu wdrożenia tego systemu. Honda może nad nim pracować, i w tym upatrywałbym ich szansy. Może w końcu ich olbrzymi budżet się zwróci, jak w przypadku Toyoty.
05.08.2008 16:19
0
dajcie spokój Alonso - dba o własny biznes i przynajmniej chce jeszcze jeździćw F1 - ma autentyczne uczucie do tego sportu - nie to co RK....
05.08.2008 16:49
0
2008-08-05 16:19:17 walerus (Host: *.internetdsl.tpnet.pl) zgadzam się
05.08.2008 17:13
0
Kubica z Hamiltonem w Maclarenie to dobry duet . Juz dawno odstawiliby Ferrari...pytanie tylko który zostalby mistrzem :) Moim zdaniem Kubica bo jest mocniejszy psychicznie ;]
05.08.2008 17:47
0
amollyn; i dlatego wlasnie Kubica nigdy nie bedzie w mcl, przynajmniej do czasu gdy rzadzi Ron i jezdzi Hamilton
05.08.2008 18:54
0
dziarmol - w Twoim komentarzu z godz. 15:26 nie ma żadnej logiki. Alonso nie podpisze już nigdy więcej kontraktu, który nie gwarantowałby mu uprzywilejowanego statusu, czyli pozycji numer 1 w teamie. Skoro Twoim zdaniem po odejściu króla (tego określania sam dziś użyłeś) Schumachera, Scuderia oczyszcza się z "piętna" team orders, to znowu, zatrudniając Alonso, weźmie takie "piętno" na siebie? Nie wiem jak w bardziej infantylny sposób odpowiedzieć na Twój komentarz :-) Zauważ, że gdyby nie ta hierarchia w Ferrari, to nie zdobyliby tak dużo tytułów w tak krótkim czasie. W ten sposób wygrywa się obecnie mistrzostwo w F1----- A Dennis się nie zawiódł na Alonso? Na to drugie pytanie może lepiej nie odpowiadaj, gdyż w tym przypadku nigdy nie dojdziemy do wspólnego mianownika.
05.08.2008 19:56
0
2008-08-05 18:54:18 Marti -gdzie napisalem że Alonso nie podpisze kontraktu który gwarantował by mu status 1-go kierowcy? to moje słowa? to po pierwsze 'primo' Z mojego posta można chyba wyczytać że właśnie z tego powodu nie wybrał Scuderii . A co do tytułów "króla"to właśnie z tego między innymi powodu nie kibicowałem Ferrari a właśnie Renault(Alonso)Ferrari wygrywało mistrzostwa (a raczej powinno się mówić Schumacher ) w najbardziej niesportowy sposób .Widzisz to co uznajesz za atut w wykonaniu Schumachera(numerki kierowców)uznajesz za naganne u Alonso(rzekome domaganie się statusu nr1)i co do logiki ja wychodzę z założenia że Alonso nie potrzebuje jakichś specjalnych 'statusów" a jedynie szybki bolid który da mu mistrza zdobytego uczciwie. Reasumując , jeżeli w tym kontekście odczytasz mój poprzedni post logika sama się znajdzie. A co do Dennisa to tylko jedno zdanie , znowu masz rację Dennis się zawiódł ponieważ nie mógł wykorzystać Fernando w swoich planach w wykreowaniu Hamiltona na mistrza( zdecydowany opór Alonso)Mari dla Ciebie wspólny mianownik jest wtedy kiedy przyznam Ci rację?
05.08.2008 19:59
0
miało być Marti :-)
05.08.2008 20:41
0
dziarmol - czy ja napisałam, że Ty twierdzisz, iż Alonso nie podpisze kontraktu który gwarantował by mu status 1-go kierowcy? Nie napisałam tego. To są moje słowa, które miały potwierdzić brak logiki w tamtym Twoim komantarzu. Jak zwykle przewracasz kota do góry nogami. Ja nie ganię Alonso za to, że domaga się statusu numer 1 podczas negocjacji z jakimś zespołem. Krytykowałam go w zeszłym roku, gdy w trakcie sezonu domagał się od Dennisa uprzywilejowanego statusu, gdy stwierdził, że sobie nie poradzi z Hamiltonem, który w rewelacyjny sposób zaingurował swój pierwszy sezon w F1. Mądrzej by postapił, gdyby zaczekał z podpisaniem kontraktu z Dennisem i podpisał go jako mistrz świata (wtedy juz mógłby domagać się uprzywilejowanego statusu i nie ganiłabym go za to). Ty uważasz, że Schumacher w niesportowy sposób (dzięki team orders) zdobywał swoje tytuły w Ferrari, co w takim razie powiesz, gdyby Alonso udało się z Renault wrócić na zwycięską ścieżkę i zdobyć z nimi tytuł? Zakładam, że Nelsinho jeździłby wyłącznie dla niego. Wtedy też byś napisał, że Fernando zdobył tytuł w niesportowy sposób? Wątpię. Ok, twierdzisz, że Alonso nie potrzebuje team orders, aby zdobyć tytuł, jedynie szybkiego bolidu. W 2007 miał taki bolid do dyspozycji. Idąc więc Twoim myśleniem, zapytam: dlaczego w takim razie domagał się statusu numer 1, skoro go Twoim zdaniem nie potrzebuje? Dennis nie potrzebuje usług Alonso, aby wykreować Hamiltona na mistrza. Dobitnie dowodzi to obecny sezon. Nie, dziarmol, wspólny mianownik nie oznacza, że automatycznie musisz przyznać mi rację. To tylko jedna z dróg. Wspolny mianownik osiąga się też wtedy, gdy obie strony dojdą do jakiegoś porozumienia, kompromisu (nawet jeśli mają odmienne zdanie w danej kwestii), które satysfakcjonuje obóch. Trzecia opcja: dwie osoby, dwa odmienne zdania, podczas dyskusji dana osoba przekonuje mnie dobrymi argumentami do swojego zdania i wtedy ja podzielam jej zdanie, czyt. przyznaję jej rację. W tej sytuacji też dochodzi się do wspólnego mianownika. Proste, prawda? Wybacz, lecz Ty jesteś bardzo ciężką osobą w dyskusjach i dojście z Tobą do wspólnego mianownika, jak i osiagnięcie kompromisu z Tobą jest praktycznie niemożliwe :-)
05.08.2008 20:51
0
Marti -dokładnie głową muru nie przebijesz...
05.08.2008 21:12
0
widzisz , bardzo sprytnie manipulujesz słowami , powiedz czy masz na to dowod że Alonso domagał się u Dennisa statusu nr 1 ? czy tylko tak insynuujesz , ponieważ według mojej skromnej wiedzy alonso domagał się równego traktowania w Mclarenie a to jest różnica dosyć istotna. Ja z góry zakładam( śledząc karierę Alonso)że on nie potrzebuje specjalnych statusów aby być mistrzem, natomiast Ty z góry zalożylaś że wszędzie domaga się specjalnego traktowania . I mamy wspólny mianownik? czy nie?
05.08.2008 21:31
0
I jeszcze na koniec (muszę do pracy)Ty swoje opinie o Alonso opierasz w dużej mierze na domysłach 'jakby ,gdyby" itp.Ja opisałem "twardą rzeczywistość'i na tej podstawie doszedlem do takich a nie innych wniosków
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się