Firma z Mediolanu odhaczyła kolejny, przedostatni już sprawdzian przed wejściem w nową erę regulacyjną. Na torze w Meksyku pomagali jej Mercedes i Sauber.

Od początku 2025 roku Pirelli narzuciło mocne tempo testowania ogumienia na kolejny sezon, który będzie wiązał się z olbrzymimi zmianami w regulaminach technicznych. Włoska firma już zatwierdziła konstrukcje samego odświeżonego ogumienia, a ostatnie próby wykorzystuje na homologacje poszczególnych mieszanek, co musi uczyć do 15 grudnia.

W tym celu dłużej pozostała na Autodromo Hermanos Rodriguez, gdzie mogła liczyć na pomoc ze strony Mercedesa i Saubera. We wtorek jeździł Gabriel Bortoleto w tzw. mule opartym na modelu C45, a w środę Valtteri Bottas oraz Frederik Vesti w maszynie opartej na W16. Dla Fina była to prawdopodobnie ostatnia jazda w niemieckich barwach przed przejściem do Cadillaca.

Pogoda w żaden sposób nie przeszkadzała w testowaniu, a temperatura nawierzchni sięgała nawet 50 stopni Celsjusza. Dzięki temu cała trójka mogła skupić się na sprawdzaniu najbardziej miękkich mieszanek w przedziale C3-C6. Wykonywano przejazdy rozgrzewkowe, porównawczo-testowe, kwalifikacyjne oraz wyścigowe:

Dla Pirelli była to ostatnia organizowana próba z wybranymi zespołami. Teraz na włoskiego producenta czeka jedynie posezonowy sprawdzian w ramach tradycyjnych testów w Abu Zabi. Te zaplanowano na wtorek 9 grudnia, a przypomnijmy, że 15 grudnia upłynie deadline homologacji poszczególnych mieszanek na przyszłoroczne zmagania.