Wszystkie dotychczasowe znaki nakazywały spodziewać się słabego tempa francuskiej ekipy podczas czasówki we Włoszech. Kierowcom Alpine zabrakło tego, co jest niemalże niezbędne na tym torze, czyli czystej prędkości na prostych odcinkach. Pierre Gasly i Franco Colapinto będą jutro starali się odrabiać straty z samego końca stawki.
Pierre Gasly, P19
"Byliśmy pewni, że to będzie dla nas ciężka sesja, biorąc pod uwagę, że nasz samochód nie jest dostosowany pod ten tor. Cieszy nas fakt, że zmniejszyliśmy stratę do aut przed nami w stosunku do treningów, więc czuję, że dokonaliśmy tutaj pozytywnych zmian i wykonaliśmy niezłą robotę żeby trzymać się stawki. Na ostatnim przejeździe miałem tłok, trochę mnie on kosztował, ale i tak nie wystarczyłoby to na Q2. Jutro znowu będzie ciasno, ale w każdym scenariuszu podejmiemy walkę i damy z siebie wszystko. Dla mnie to był ważny dzień, jako że przedłużyłem kontrakt z zespołem do 2028. Jestem pewny siebie i zachowuję optymizm na przyszłość, a możliwość ogłoszenia tego tutaj, pięć lat od mojego pierwszego zwycięstwa w Formule 1 jest wyjątkowa."
Franco Colapinto, P18
"To było trudne popołudnie. Monza to tor, który najprawdopodobniej nie pasuje naszemu bolidowi i było to widać przez cały weekend. Osobiście czuję, że okrążenia były dobre, czuję się teraz lepiej w aucie, ale brakuje nam prędkości, dzięki której moglibyśmy wskoczyć wyżej. Popracujemy nad strategią na jutro, żeby można było zmaksymalizować nasz wynik. Nie będzie to prosty wyścig, ale zrobimy, co się da, żeby pójść dalej i zakończyć europejską część sezonu w najlepszym możliwym wydaniu."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się