WIADOMOŚCI

Pirelli potwierdza kolejne zmiany w oponach na sezon 2026
Pirelli potwierdza kolejne zmiany w oponach na sezon 2026 © Piotr Zając

Firma Pirelli zapowiada kolejne ważne zmiany w swoich oponach na przyszły sezon.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Nie jest tajemnicą, że Formuła 1 zamierza teraz dążyć do maksymalnego ograniczenia nadmiarowej masy bolidów, które z roku na rok stawały się coraz bardziej ociężałe.

Takie podejście sprawiło, że firma Pirelli ogłosiła już zwężenie swoich topowych produktów P Zero. Na przedniej osi opony będą o 25 mm węższe niż obecnie, a na tylnej o 30 mm.

Z pozoru niewielka zmiana pozwoli zaoszczędzić około 1,6 kg masy na samych oponach. Przednie ogumienie ma bowiem być lżejsze o 300 g, a tylne o 500 g.

Oprócz fizycznych zmian konstrukcji opony, włoski producent zapowiada teraz zmianę również w mieszankach swoich opon dotyczącą najbardziej miękkiej opony oznaczonej jako C6, a także kolejne zmiany w oponach deszczowych.

W założeniu firmy Pirelli wprowadzona w tym roku nowa mieszanka C6 w przyszłym ma stać się jeszcze bardziej agresywna.

Pierwotnie planowano, że najbardziej miękka opona z gamy P Zero będzie dostępna tylko na najmniej wymagających, ulicznych torach takich jak Monako. Zmiana filozofii i chęć podkręcenia spektaklu wyścigowego w tym roku sprawiła jednak, że producent opon został poproszony o bardziej radykalne przydziały ogumienia.

C6 zadebiutowała więc na Imoli, potem zgodnie z pierwotnymi planami pojawiała się w Monako a później powróciła też w Montrealu.

Co ciekawe nie wszystkim ekipom przypadła ona do gustu. Wiele z nich miało problemy z wykrzesaniem maksymalnych osiągów nawet na pojedynczym okrążeniu przez co część kierowców wybierała opcję szybkiego przejazdu w czasówce na oponach pośrednich (C5).

Takie podejście sprawiło, że kwalifikacje i wyścigi stały się nieco bardziej atrakcyjne dla kibiców, gdyż miało istotny wpływ na strategie i dostępność ogumienia w niedzielne popołudnia o czym dobitnie przekonał się na Imoli Max Verstappen.

Firma Pirelli zapowiedział jednak kolejne zmiany w oponie C6, która ma być "bardziej agresywna" i stać się częstszym wyborem dla ekip na kwalifikacje.

"Powiedziałbym, że mieszanka (C6) spełnia swoje zadanie, ponieważ mieliśmy - zwłaszcza w Kanadzie - bardzo dobre kwalifikacje, ponieważ osiągi C6 są bardzo zbliżone do C5."

"Ale różnią się zachowaniem, więc zespoły mają trudności z pełnym zrozumieniem C6, podczas gdy znacznie lepiej znają C5. C5 daje kierowcy większe poczucie pewności, ale osiągi C6 są nieco lepsze."

"Na przyszłość chciałbym, aby C6 miała większą różnicę czasową względem C5. Teraz wynosi ona około dwóch dziesiątych sekundy, a potrzebujemy co najmniej pół sekundy."

"Chcemy, aby była jeszcze bardziej agresywna, ale z poziomem degradacji zbliżonym do tego, który mamy obecnie, aby pomóc w tworzeniu różnych strategii na przyszły rok. Pracujemy nad mieszanką C6 z takim właśnie celem."

Z kolei w przeciwnym kierunku włoski producent chce działać w przypadku opon deszczowych, które przy obecnych regulacjach wydają się wypełniać jedynie wymóg regulaminowy.

Kierowcy i zespoły niechętnie bowiem sięgają po pełnie deszczówki, a gdy warunki na torze są już tak złe, że opony przejściowe nie radzą sobie z odprowadzeniem wody, założenie deszczówek sprawia, że pióropusz wody wzbijany w powietrze szybko prowadzi do całkowitego przerwania rywalizacji ze względu na słabą widoczność.

FIA chcąc ograniczyć to zjawisko próbowała testować przeróżne urządzenia, które mogłyby je ograniczyć, ale bez większego powodzenia.

Firma Pirelli nie ukrywa iż nic nie może poradzić na ograniczenie widoczności, ale na sezon 2026 chce tak przygotować opony deszczowe, aby te również nadawały się do ścigania i stanowiły w określonych warunkach realną alternatywę strategiczną.

Po ostatnich testach opon deszczowych na torze Fiorano, Mario Isola przyznał, że celem jest obniżenie momentu, w którym takie ogumienie będzie mogło zostać wykorzystane względem przejściówek.

"Uważam, że obecnie jesteśmy w całkiem dobrej sytuacji" mówił inżynier Pirelli. "Opona przejściowa była już mniej więcej zdefiniowana, a teraz musimy zatwierdzić kilka nowych rozwiązań dla opony deszczowej, próbując przesunąć punkt przejścia (ang. crossover) w inne miejsce niż obecnie."

"Chcemy, aby opona deszczowa była bardziej użyteczna nie tylko za samochodem bezpieczeństwa, ale żeby nadawała się do normalnego ścigania."

"Wiemy, że głównym problemem przy ekstremalnym deszczu i tak jest widoczność, więc tego nie rozwiążemy, ale staramy się przesunąć punkt przejścia, który obecnie wynosi 118 procent, do poziomu 115 - 116 procent."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.