Haas może zaliczyć sobotnie rywalizacje na Miami International Autodrome do względnie udanych, choć nie odegrał żadnej pierwszoplanowej roli. W chaotycznym sprincie świetnie spisał się Oliver Bearman, który ukończył go nawet na punktowanej pozycji, ale wskutek 5-sekundowej kary spadł dopiero na 14. miejsce. W czasówce zaś o sile zespołu stanowił Esteban Ocon, który zameldował się w Q3. Dla Francuza był to pierwszy taki sukces w 2025 roku.
Oliver Bearman, P14 (sprint)/P20 (kwalifikacje)
"Nie miałem żadnego wyczucia, nie mogłem złożyć okrążenia i po prostu było za bardzo chaotycznie. Prawdopodobnie nie miałem najlepszej strategii przejazdów, używając tylko dwóch zestawów opon i to ostatnie okrążenie musiałem wykonywać na używanym komplecie. Nic nie zmienialiśmy w bolidzie, bo byłem z niego zadowolony, więc to trochę boli. Nasze tempo wyścigowe jest dobre i przeprosiny należą się ekipie."
Esteban Ocon P12/P9
"To był frustrujący sprint, gdyż cały czas oglądaliśmy się za siebie. Nie mieliśmy zwyczajnie tempa, zmagaliśmy się z podsterownością, hamulcami oraz temperaturą przednich opon. Ogumienie niszczyliśmy po pięciu/sześciu okrążeniach i nie dało się na nich za bardzo walczyć. Do maksimum wykorzystaliśmy za to kwalifikacje. Poradziliśmy sobie z niektórymi trudnościami, a tych ciągle jest dużo. Świadczy to jednak o tym, że sporo potencjału znajduje się w tym samochodzie. Jestem naprawdę dumny z pracy każdej osoby. Nie poddaliśmy się i mimo że była to zdradliwa sesja, auto znalazło się w miejscu, w którym powinno być. Musimy tak dalej trzymać i liczyć, że przesuniemy się do czołowej dziesiątki."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się