Lando Norris twierdzi, że debiutujący w F1 Oscar Piastri "ciśnie go nieco mocniej" niż robił to przez ostatnie dwa lata doświadczony Daniel Ricciardo.

Ricciardo podpisał trzyletnią umowę z McLarenem, która rozpoczęła się w 2021 roku, ale wiecznie uśmiechnięty Australijczyk nie odnalazł się u boku Lando Norrisa, często z nim przegrywając. Mimo sięgnięcia piękne zwycięstwo zespołu na torze Monza, McLaren postanowił ostatecznie rozwiązać jego umowę i zaangażować na jego miejsce Oscara Piastriego.

Obecnie zespół zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji konstruktów, mimo iż jego auto na początku sezonu było mocno niedopracowane. Z 14 punktów zdobytych przez obu kierowców 10 należy do Norrisa, a cztery do Piastriego.

Lando Norris zapytany o to jak odnajduje się w roli starszego zawodnika w zespole twierdzi, że w podejściu ekipy niewiele się zmieniło.

"Myślę, że to jak pracowałem w zeszłym roku i jak pracowałem z Danielem nie wiele różni się od tego co robimy teraz" mówił. "Nie zmieniło się zbyt wiele rzeczy."

"Być może polegają trochę bardziej na moich uwagach i wiedzy z poprzednich lat- abym mógł coś powiedzieć o rozwoju auta w porównaniu do poprzednich sezonów."

"Ale poza tym, obie strony garażu mówią o swoich odczuciach i o tym co dzieje się z autem i czego od niego oczekujemy, a to wszystko jest dość spójne. Nie powiedziałbym, że mamy ten sam styl jazdy, ale nasze komentarze i narzekania z reguły pokrywają się. Uważam, że to dobra rzecz."

Również pochodzący z Australii Piastri w tym roku debiutuje w F1 po wygraniu mistrzostw Formuły 2 w 2021 roku. Zeszły sezon spędził pełniąc rolę rezerwowego kierowcy Alpine do czasu kiedy wyszła na jaw afera z jego angażem w McLarenie.

Jak do tej pory Piastri nieźle wypada na tle bardziej doświadczonego kolegi z zespołu. W Baku na metę wjechał tylko 6 sekund za nim, a swoje pierwsze punkty w F1 zdobył w domowym wyścigu w Melbourne. Lando Norris ponownie jednak wbija małą szpileczkę swojemu byłemu koledze z zespołu.

"To świetny facet - bardzo twardo stąpa po ziemi, to normalny chłopak" mówił Norris. "Ciężko pracuje. Jest fajnie."

"Jest trochę inny niż Daniel. Wyczuwam tutaj kontrast Australijczyków, ale jest dobrze. Jednocześnie jest bardzo szybki i ciśnie mnie nieco mocniej niż odczuwałem to przez ostatnie kilka lat. Tak więc ta współpraca sprawia mi przyjemność."