Alfa Romeo i Red Bull potwierdziły zmiany w swoich składach na pierwszy trening przed GP Hiszpanii. W barwach szwajcarskiej ekipy w piątek rano pojawi się Robert Kubica, a w Red Bullu Juri Vips.

Wizyta pod Barceloną sprawia, że zespoły chętnie korzystają z usług kierowców rezerwowych, gdyż tor ten jest jednym z lepiej znanych przez wszystkich zawodników z uwagi na częste wykorzystywanie go podczas zimowych testów i dni filmowych.

Nie wykluczone również, że przed jutrzejszymi treningami pojawią się kolejne doniesienia z padoku o takich ruchach, gdyż w tym roku zespoły zostały zobligowane regulaminowo do udostępnienia w co najmniej dwóch piątkowych treningach swoich kokpitów młodym kierowcom, którzy nie mają na swoim koncie więcej jak dwóch występów w Grand Prix.

Vips zastąpi w piątek Sergio Pereza. Jego wybór przez Red Bull nie stanowi większego zaskoczenia biorąc pod uwagę, że Estończyk jest związany z programem rozwojowym stajni z Milton Keynes od 2018 roku.

W sezonie 2020 zawodnik uzyskał superlicencję po ukończeniu serii testów z Red Bullem. Obecnie pełni on również rolę rezerwowego kierowcy AlphaTauri, a na swoim koncie ma także występy w testach młodych kierowców na zakończenie sezonu w Abu Zabi.

W przypadku Roberta Kubicy sytuacja wygląda nieco inaczej. Polak zastąpi w aucie Zhou Guanyu, a ekipa chce wykorzystać doświadczenie Polaka, który po raz ostatni miał możliwość sprawdzenia bolidu C42 podczas testów opon Pirelli jakie odbyły się na torze Imola zaraz po GP Emilii Romanii.

"Robert, który jako pierwszy zasiadał za kierownicą C42 podczas zimowych testów na tym samym torze, po raz ostatni jeździł tym bolidem podczas testów Pirelli na torze Imola niecały miesiąc temu" pisano w oświadczeniu zespołu. "Te świeże wspomnienia z bolidu pozwolą doświadczonemu Polakowi w pełni wykorzystać godzinną sesję, dostarczając ekipie doskonałych informacji zwrotnych, które sprawiają, że jest on tak cennym aktywem dla zespołu Alfa Romeo F1 team Orlen."

Zaznaczyć trzeba, że bogata kariera Kubicy w Formule 1 sprawia, że nie kwalifikuje się on pod wymogi FIA dotyczące występów młodych kierowców, więc jego zespół w dalszej części sezonu cały czas będzie musiał wygospodarować dwa piątkowe treningi na testy z mniej doświadczonym kierowcą.