Dyrektor zarządzający projektem silnikowym Hondy w F1, Masashi Yamamoto postanowił porównać Maxa Verstappena do nieżyjącej już byłej gwiazdy tego sportu, Ayrtona Senny. Japończyk twierdzi, że 23-latka stać na to, aby pobić część rekordów brazylijskiego kierowcy.

Max Verstappen pierwszy raz w karierze wygrał GP Monako. Holender po wycofaniu Charlesa Leclerca stał się głównym faworytem do zwycięstwa i oczywiście takiego prezentu nie omieszkał zmarnować. Przez cały wyścig spokojnie kontrolował tempo pozostałych rywali, a na mecie zameldował się z prawie 9-sekundową przewagą nad Carlosem Sainzem.

Sukces Holendra nie tylko wiele oznaczał dla niego i Red Bulla, ale również dla ich dostawcy silników, a mianowicie Hondy. Japoński producent po raz pierwszy od 1991 roku znajduje się na czele klasyfikacji konstruktorów. Wówczas wspólnie z McLarenem oraz Ayrtonem Senną nie mieli sobie równych, a Brazylijczyk w tamtym sezonie wygrał aż 7 wyścigów.

I to właśnie między trzykrotnym mistrzem świata a Maxem Verstappenem analogii postanowił doszukać się Masashi Yamamoto:

"Honda wygrywała GP Monako sześć razy z rzędu w latach 1987-1992. Pięć z tych triumfów należało do Ayrtona Senny", mówił Japończyk w rozmowie na specjalnym blogu Hondy.

"Tak się akurat złożyło, że Honda właśnie wygrała po raz pierwszy w Monako od czasów Senny. Widać pewne zbieżności między Verstappenem a nim. Max jeździ bardzo podobnie do Senny."

"Dopiero ma 23 lata i ma potencjał, aby dorównać i pobić rekordy Senny. Na przykład w ilości zwycięstw w GP Monako i cieszę się, że pomogliśmy mu w pierwszym trumfie."

Yamamoto przyznał też, że zwycięstwo na ulicznym torze w Monte Carlo wiele znaczyło dla jego pracowników:

"Triumf tutaj, w tak trudnym wyścigu, wymaga połączenia: umiejętności kierowcy, odpowiedniej strategii, szybkich pit-stopów oraz dużej mocy z jednostki napędowej. Takie zwycięstwo znacznie zwiększyło pewność siebie zespołu Red Bull Honda."