Toto Wolff jasno zdementował spekulacje dotyczące ewentualnych problemów niemieckiego producenta z nowy silnikiem V6 turbo przygotowanym na sezon 2021.

Mistrzowska ekipa sezon zakończyła wyraźną porażką w Abu Zabi, ale media od początku spekulowały, że Red Bull otrzymał swoją szansę tylko dlatego, że "czarne strzały" w ostatnim wyścigu nie musiały walczyć o mistrzostwo i skręciły swoje silniki.

W trakcie krótkiej przerwy między sezonami szerokim echem odbiły się słowa szefa departamentu silnikowego Mercedesa, Hywela Thomasa, który w jednym z wywiadów przyznał, że zespół ma pewne "problemy ze swoim nowym silnikiem".

W tym samym wywiadzie dodał on jednak, że nie spodziewa się, aby miały one stanowić zagrożenie dla zespołu, ale media szybko rozdmuchały temat, skupiając się na jednym zdaniu.

Toto Wolff pytany po raz kolejny o kwestie nowego silnika odpierał: "Nie mamy żadnych szczególnych problemów z niezawodnością jednostki napędowej."

"Oczywiście praca silnika z maksymalnymi osiągami przez długi czas daje nam wiele informacji do analizy, ale mamy wszystko pod kontrolą."

"Przez kilka lat mieliśmy problemy z chłodzeniem silnika, ale działo się tak tylko dlatego, że nasze przedsezonowe symulacje nie odzwierciedlały dokładnie tego co działo się na torze."

"Wierzę, że w tym względzie poczyniliśmy już duży krok do przodu."