Jerome Stoll po pięciu latach za sterami Renault Sport Racing ustąpi z końcem roku z funkcji prezesa.

Francuz od lat związany był z grupą Renault a przez ostatnie pięć sezonów nadzorował jej powrót do Formuły 1, w tym prowadzenia zespołu fabrycznego.

Menadżer już raz odchodził na zasłużoną emeryturę, ale bardzo szybko został z niej ściągnięty do dalszego nadzorowania projektu Renault w F1. Tym razem jego losy wydają się definitywnie przesądzone.

Stoll ustępuje ze stanowiska, po tym jak ekipie Renault udało się powrócić do zdobywania podiów w Formule 1 i tuż przed zmianą jej nazwy na Alpine, które reprezentuję wyczynowe ramie francuskiego producenta.

"Te pięć lat jako prezes Renault Sport Racing było bardzo intensywne" mówił Stoll. "Podjęcie się wyzwania odbudowania zespołu Formuły 1 jest ciężkim zadaniem, zajmuje ono dużo czasu oraz wymaga dużego poświecenia i niezłomnej determinacji. Pierwszy krok został zrobiony, a my mogliśmy zobaczyć nasz zespół i kierowców na podium."

"Długą drogę przeszliśmy od czasu rozpoczęcia tego projektu w czerwcu 2015 roku do podiów w tym sezonie" mówił z kolei szef ekipy Cyril Abiteboul. "Pasja Jerome'a do konkurencji, jak również jego lojalność względem wszystkich w zespole stanowiły nieocenioną pomoc przez te wszystkie lata."

"Jego wsparcie i strategiczna wizja pozwoliły nam przezwyciężyć wiele przeszkód i rozwijać nasze pomysły w tym niezwykle skomplikowanym środowisku. Dzisiaj rozpoczyna się nowa przygoda z marką Alpine a zespół F1 będzie stanowił główne aktywo w jej rozwoju. Dziękujemy Ci Jerome za zaufanie, porady i lojalność."