Kierowcy Mercedesa dobrze rozpoczęli zmagania z torem Paul Ricard od ustanowienia dwóch najlepszych czasów w pierwszym piątkowym treningu. Ze stratą 0,3 sekundy, na trzecim miejscu uplasował się Charles Leclerc z Ferrari.
Weekend wyścigowy w Le Castellet rozpoczął się w sprzyjających warunkach. Na niebie pojawiły się nieliczne chmury, temperatura powietrza osiągała 24 stopnie Celsjusza, a tor rozgrzany był do 48 stopni.Kierowcy ochoczo zabrali się do pracy, aby zbierać cenne dane z obiektu, który powrócił do kalendarza w zeszłym roku.
Większość stawki pierwszą część treningu spędziła na pracy z najbardziej miękką oponą, C4, która bardzo szybko okazała się przysparzać zawodnikom sporych problemów.
Max Verstapen z Red Bulla donosił o problemach z przyczepnością, a Sebastian Vettel stwierdził, że nie jest w stanie pokonać dwóch okrążeń pomiarowych na jednym komplecie miękkich opon. Charles Leclerc z kolei już po 5 okrążeniach donosił, że jego przednia prawa opona została doszczętnie zużyta.
Charakterystyczną cechą toru Paul Ricard są potężne asfaltowe pobocza, które świetnie spisywały się, gdy tor wykorzystywany był na potrzeby testów. W przypadku rozgrywania weekendu wyścigowego tak potężne strefy tylko irytują kibiców, gdyż kierowcy skrzętnie wykorzystują fakt iż za opuszczenie granic toru nie są karani żadnym uszkodzeniem auta, czy stratą czasową.
Wyraźnie było to widać w pierwszym treningu kiedy to większość kierowców bez skrupułów szukała granic możliwości swoich bolidów.
FIA chcąc dbać o bezpieczeństwo i przestrzeganie zasad określiła już warunki na jakich kierowcy będą musieli pokonywać podczas wyścigu sekwencję pierwszych zakrętów, aby nie doszło do sytuacji takiej jak przed rokiem, kiedy to kilku kierowców zupełnie ścięło zakręt, zyskując sporą przewagę nad rywalami. W pierwszych zakrętach zainstalowano specjale pachołki oraz tablice, które kierowcy muszą omijać po ściśle określonej stronie.
Za czołową trójką, ze stratą blisko 0,9 sekundy znalazł się Max Verstappen. Ekipa Red Bulla we Francji ma do swojej dyspozycji nową jednostkę napędową Hondy. Określana jako Spec 3 jednostka spalinowa oprócz poprawy niezawodności ma również poprawiać osiągi auta. Spośród kierowców Toro Rosso nowego silnika nie ma jedynie Alexander Albon, który ze względu na inny cykl życia swojego pakietu napędowego, nowy otrzyma w późniejszym terminie.
Dopiero piąty czas uzyskał Sebastian Vettel. Ekipa Ferrari dzisiaj skupiała się na sprawdzaniu poprawek aerodynamicznych dostarczonych do Francji. Jedną z nich było nowe przednie skrzydło.
Czołową szóstkę tradycyjnie zamykał już Pierre Gasly z Red Bulla, który wyprzedził kierowców McLarena. Ekipa z Woking kontynuuje więc swój progres.
Do czołowej dziesiątki weszli jeszcze Daniel Ricciardo (Renault) oraz Alexander Albon (Toro Rosso). Ekipa z Renault liczy, że w domowym wyścigu zaprezentuje się równie dobrze co dwa tygodnie temu w Kanadzie, gdzie jej kierowcy zdobyli aż 14 punktów, które pozwoliły jej na awans na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Weekend na torze Paul Ricard francuski zespół rozpoczął jednak od dziwnie wyglądającej sytuacji, w której obaj kierowcy narzekali na dość pokaźne dymienie z wnętrza kokpitu.
Stawkę tym razem zamykał Romain Grosjean, który większość sesji spędził w garażu, przyglądając się jak mechanicy naprawiają jego auto. Francuz pokonał tylko 9 okrążeń.
Zespół Williamsa we Francji ponownie zdecydował się powierzyć jeden z kokpitów swojemu testowemu kierowcy, Nicholasowi Latifiemu. Kanadyjczyk dwa tygodnie temu zastępował Roberta Kubicę, a dzisiaj George'a Russella. Na koniec sesji Latifi okazał się tylko nieznacznie szybszy od Roberta Kubicy, ale strata Williamsa do czołówki wynosiła blisko 4,5 sekundy.
21.06.2019 15:16
0
Trening czy nie, Anglik będzie szybszy od Kubicy w kwalach, nie ma się co oszukiwać. Najwięcej traci na prostej, czyli powtórka z Kanady, wiadomo, że na prostej każdy może jechać szybko.
21.06.2019 15:40
0
@36 No będzie, i co z tego? Kubica to, Latifi to, Russell to, Williams to, Leclerc to a Vettel tamto. Nie mam ochoty już tego czytać. Dajcie sobie na wstrzymanie.
21.06.2019 15:51
0
Norris bedzie mial dobry weekend .
21.06.2019 17:04
0
@belzebub Alonso nie orał Massy w kwalach. Massa po wypadku to nie był ten sam kierowca. Wiem co Pan myśli po tym zdaniu. Po wypadku w 4 sezonach dla czerwonych zdobył tylko 8 podium. W kwalifikacjach nie był orany tak dużo. Alonso sam dużo razy kwalifikacje partolił. W Ferrari to przegrywał tytuły bo startował z pozycji 5-9 a Vettel nie czekał na niego gdy ten już był na pudle. Vandoorne też średnio przegrywał o 0,4-0,5. Czasami ledwo o tysięczne a czasami no sromotnie o sekundę prawie. Palmer to więcej dostawał od Hulka. Zazwyczaj sekundę. Palmer to Palmer. Jednak jak wytłumaczyć, że Kubica daje radę jeździć szybko w Monaco (bolidem jakim ma w porównaniu do Russella) a po Kanadzie już nie. Na prostej go wyprzedził jak amatora.
21.06.2019 17:07
0
@38 nie jego pierwszy, nie ostatni. Chłopak ma talent, a jest młody więc ma jeszcze sporo czasu by się uczyć. Jeśli McLaren w 2021 wykorzysta zmiany przepisów, to kto wie czy nie będzie w stanie powalczyć może nawet o tytuł.
21.06.2019 17:35
0
31. otóż nie, ustawienia bolidu mają ogromne znaczenie możemy wziąć dowolnego kierowcę ze stawki, wsadzić w bolid Mercedesa, dać mu czas na nauczenie się go, pozwolić zespołowi rzetelnie wykonać pracę nad optymalizacją do kierowcy i danego toru z drugiej strony możemy dać Hamiltona w bolidzie Mercedesa z FP1, możemy dać mu całe trzy sesje treningowe plus kilka szybkich okrążeń które by wykonał w Q1 i Q2, ale nie możemy pozwolić, by bolid był zmieniony, by bolid był ustawiony pod dany obiekt idę o zakład, że nawet Hamilton przegra taki pojedynek nie ma mowy, absolutnie nie ma żadnej gadki, że to kwestia samych "umiejętności", nawet zeszłoroczne 21:0 w McLarenie nie wynikało z geniuszu Ferdka i "słabej formy" Belga, to niemal niemożliwe w F1
21.06.2019 18:24
0
Brawo Hamilton
21.06.2019 18:37
0
Xandiofficial, ale co to za przykład Monaco??? To raz specyficzny tor, inny niż wszystkie inne. Lepszy start Kubicy to łut szczęścia, wystarczyło że Russellowi nie zadziałało właściwie sprzęgło, a w ten sposób łatwo stracić parę pozycji. Druga sprawa w Monako ciężko się wyprzedza więc Russell nie mógł wyprzedzić Kubicy, zwłaszcza uwzględniając możliwości bolidu. Trzy, Kubica miał pecha z Giovinazzim więc nie wiadomo czy utrzymał by bez tego swoje tempo. Na wszystkich pozostałych torach tracił wyraźnie do Russella, który po prostu jest szybszy. Gdyby był słaby, Mercedes by w niego nie inwestował.
21.06.2019 18:41
0
@41 Tylko nie dopuszczasz zasadniczej kwestii, że Kubica nie potrafi ustawić bolidu jak Russell oraz nie jest tak szybki. Podobnie masz duet Verstappen, Gasly. Akurat jeśli chodzi o Alonso/Vandoorne to Hiszpan go zniszczył, po prostu potrafił więcej wyciągnąć z bolidu. Podobną sytuację masz w Williamsie. Nie wiem tak ciężko to zrozumieć że obecny Kubica to nie ten sam co 10 lat temu???
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się