WIADOMOŚCI

GP Japonii: ruletka na torze F1
GP Japonii: ruletka na torze F1
Grand Prix Japonii zostanie najprawdopodobniej okrzyknięte najbardziej nieprawdopodobnym wyścigiem sezonu. Na torze Fuji w strugach deszczu zwycięstwo zapewnił sobie Lewis Hamilton, który po 15 rundzie Mistrzostw Świata F1 bardzo zbliżył się do upragnionego tytułu mistrzowskiego w debiutanckim sezonie. Drugi linię mety przekroczył Fin, Heikki Kovalainen. Na najniższym stopniu podium stanął Kimi Raikkonen.
baner_rbr_v3.jpg
Fatalne warunki atmosferyczne sprawiły, że kierowcy F1 przejechali okrążenie instalacyjne przed Grand Prix Japonii za samochodem bezpieczeństwa. Bernd Maylander prowadził 22 kierowców także przez pierwszych 18 okrążeń.

O ściganiu się w takich warunkach nie było mowy. Stratedzy zespołu Ferrari jako jedyni z całej stawki postawili wszystko na jedną kartę, zakładając obu zawodnikom opony przejściowe. Niestety była to zła karta. Kierowcy Ferrari nie byli w stanie pewnie utrzymać się na torze podążając za samochodem bezpieczeństwa. Już na trzecim okrążeniu Felipe Massa zjechał na pit lane po opony w pełni deszczowe. Chwilę później także i Kimi Raikkonen zjechał po nowe ogumienie. Zawodnicy Ferrari tym samym już na samym początku wyścigu spadli na koniec stawki. Żeby tego było mało Felipe Massa został ukarany przejazdem przez boksy za wyprzedzanie podczas neutralizacji.

Spora część zespołów podjęła wczoraj decyzję o starcie z maksymalnie zatankowanym bolidem, tak aby dystans wyścigu przejechać z jednym zjazdem do boksów. Strategia ta w wyścigu okazała się ze wszech miar słuszna. Pierwsza tura zjazdów na pit lane została rozpoczęta jeszcze, gdy bolidy podążały za samochodem bezpieczeństwa. Jako pierwszy na planowany postój, na 11 okrążeniu, zjechał Vitantonio Liuzzi. Chwilę później swoich mechaników odwiedzili kierowcy Ferrari, którzy na tym etapie wyścigu zaliczyli już dwa postoje w boksach.

Gdy dyrektor wyścigu pozwolił na restart sytuacja na torze wydawała się nienadzwyczajna. Prowadzili zawodnicy McLarena, tuż za nimi jechał Nick Heidfeld oraz Jenson Button, Mark Webber i dobrze spisujący się w Japonii Sebastian Vettel.

Zaraz po restarcie Alex Wurz stracił panowanie nad bolidem i uderzył w tył auta Felipe Massy. Austriak zakończył wyścig na poboczu, a Brazylijski kierowca Ferrari miał dużo szczęścia gdyż mógł dalej kontynuować jazdę. Na przepychankach tuż po restarcie najwięcej zyskał Sebastian Vettel, który prowadząc bolid Toro Rosso niespodziewanie znalazł się na bardzo wysokiej trzeciej pozycji. Robert Kubica, który niezbyt dobrze pojechał w kwalifikacjach, także na początku wyścigu musiał oddać dwie pozycje zawodnikom Renault, którzy w pierwszej fazie wyścigu byli szybsi od Polaka.

Na 27 i 28 okrążeniu na swoje jedyne postoje w boksach zjechali kierowcy McLarena. Po zmianie ogumienia i zatankowaniu bolidów „pod korek” prowadzenie w wyścigu objął po raz pierwszy w karierze Sebastian Vettel. Gdy przyszła pora Niemca na wizytę w boksach, na prowadzenie wysunął się Mark Webber.

Tuż przed swoim zjazdem do boksów Robert Kubica kręcił wyjątkowo dobre czasy, wyprzedzając Fisichellę i Kovalainena, odzyskując stracone na początku rywalizacji pozycje. Na 34 okrążeniu Polak wykorzystał błąd Lewisa Hamiltona, który na jednym z zakrętów pojechał zbyt szeroko. Brytyjczyk zdołał jednak zamknąć drzwi Polakowi i w efekcie doszło do kolizji w której Hamilton wypadł z toru, na który powrócił za Kubicą. Polak za manewr, który z punktu widzenia widza wydawał się zwykłym incydentem wyścigowym został ukarany przejazdem przez boksy. W tym momencie nadzieje na dobry wynik Kubicy ze względu na zamieszanie na torze spadły do zera. Po odbyciu kary Robert powrócił na tor dopiero na 13 miejscu.

Na 42 okrążeniu GP Japonii najprawdopodobniej rozstrzygnięte zostały losy mistrzostw świata. Kierowcy Ferrari mozolnie odrabiali straty, przedzierając się do czołówki, a Fernando Alonso roztrzaskał o bandę swojego McLarena, zdejmując presję z barków prowadzącego Lewisa Hamiltona i zakończył tym samym swój udział w GP Japonii. Brytyjczyk bez problemów dojechał do mety na pierwszym miejscu i powiększył swoją przewagę w klasyfikacji kierowców.

Po wypadku Fernando Alonso na tor ponownie wyjechał samochód bezpieczeństwa. W tym momencie tuż za liderem mistrzostw świata jechali Mark Webber oraz Sebastian Vettel. Ten drugi, podczas okresu neutralizacji, popełnił fatalny błąd- uderzył w jadący przed sobą siostrzany bolid Red Bulla, eliminując oba z wyścigu. Mimo tak rażącego błędu trzeba przyznać, że młody Niemiec na mokrym torze Fuji jechał świetnie, do czasu...

Na problemach Vettela i Webbera skorzystał Robert Kubica, który na kilka okrążeń przed metą znalazł się tuż za punktowaną ósemką i podążał za Rubensem Barrichello. Brazylijczyk na 60 okrążeniu zjechał do boksów, a Nick Heidfeld tuż przed metą musiał zrezygnować z dalszej jazdy z powodu awarii. Felipe Massa, który pod koniec wyścigu zjechał po raz czwarty do boksów powrócił na tor za Polakiem i przez długi czas nie mógł go wyprzedzić, ale na ostatnim okrążeniu w bezpardonowy sposób wywalczył miejsce przed Kubicą.

Gdyby nie błąd w doborze opon w zespole Ferrari być może walkę w mistrzostwach świata mielibyśmy jeszcze otwartą. Mimo świetnej jazdy Kimiego Raikkonena i Felipe Massy, którzy przedarli się z końca stawki do czołówki nie udało się pokonać McLarena. Ze względu na zamieszanie, Grand Prix Japonii trwało regulaminowe dwie godziny, a kierowcy niemal ze szwajcarską dokładnością przejechali przewidziany dystans wyścigu.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton McLaren 2:00:34.579 10
2 fi Heikki Kovalainen Renault + 8.377 8
3 fi Kimi Raikkonen Ferrari + 9.478 6
4 gb David Coulthard Red Bull + 20.297 5
5 it Giancarlo Fisichella Renault + 38.864 4
6 br Felipe Massa Ferrari + 49.042 3
7 pl Robert Kubica BMW Sauber + 49.200 2
8 de Adrian Sutil 1:01.100 1
9 it Vitantonio Liuzzi 1:20.600
10 br Rubens Barrichello Honda + 1:28.300
11 gb Jenson Button Honda + 1 okr.
12 jp Sakon Yamamoto + 1 okr.
13 it Jarno Trulli Toyota + 1 okr.
14 de Nick Heidfeld BMW Sauber + 2 okr.
15 jp Takuma Sato Super Aguri + 2 okr.
16 de Ralf Schumacher Toyota + 12 okr.
17 gb Anthony Davidson Super Aguri + 13 okr.
18 de Nico Rosberg Williams + 18 okr.
19 de Sebastian Vettel +21 okr.
20 au Mark Webber Red Bull +22 okr.
21 es Fernando Alonso McLaren + 26 okr.
22 at Alexander Wurz Williams + 48 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

119 KOMENTARZY
avatar
majkawiolka

30.09.2007 09:08

0

Zgadzam się z Supkiem w 100% i to że Hamilton tak się rzucał na ALonso po ostatnim wyścigu, albo te jego oświadczenia, że on nie chce czy tam nie wyobraża sobie jeździć z Alonso w przyszłym sezonie w jednym teamie... Bardzo ciekawy wyścig, ale no qrde nie oszukujmy się, niesprawiedliwy. Ta kara dla Kubicy to była po prostu śmieszna, żałosna nie wiem jak to inaczej nazwać... Raz Zientarski powiedział coś mądrego: że Hamilton jest zbyt cudownym i zbyt faworyzowanym dzieckiem i że teraz rozumie sytuację Alonso, że tam ledwo wytrzymuje... Mistrz Świata został wybrany już dawno przez FIA, sędziów i na razie po ukaraniu paru osób za nic, się to sprawdza.. Ponoć oliwa i tak na wierzch wypływa, ale nie sądzę, że Alonso uda się zdobyć tytuł... On sam powiedział, że traci dużo pkt, ale zawsze ma nadzieję, a na stwierdzenie, że ludzie nie wiedzą w jakim będzie zespole w przyszłym sezonie odpowiedział, że on też... No przyznam się, że liczę na jego przejście do Renault, bo w sezonie 2008 chce oglądać uczciwą walke na torze pomiędzy nim a Hamiltonem, no i talent Alonso może być w McLarenie "zabity". Za dzisiejsza jazdę trzeba pochwalić Kovalainena, bo wreszcie pokazał na co go stać :) pozdro :)


avatar
pingu2000

30.09.2007 11:04

0

ci sedziowie sa poier.....


avatar
pingu2000

30.09.2007 11:04

0

ci sedziowie sa popier....


avatar
qbatj

30.09.2007 11:11

0

Piękny wyścig !!! Chyba najlepszy w tym sezonie. Oczywiście mógłby być piękniejszy gdyby nie sędziowie :((( !!! Piękna walka Kubicy z Massą - istne eldorado chłopaki sobie urządzili :))) !!! Aż strach pomyśleć co sie będzie działo w przyszłym sezonie jak już nie będzie TC w bolidach :))) !!! Brawo Robert !!!


avatar
Mateusz.Jurek

30.09.2007 13:07

0

nie wie ktoś gdzie można zobaczyć ten wyścig w necie, ma ktoś może jakiegoś linka???????????????


avatar
mrd

30.09.2007 13:14

0

Ależ HAM ma plecy, wcale sie nie dziwie że ALO nie chce razem z nim jeździć w jednej drużynie.


avatar
Naamah

30.09.2007 13:23

0

Ja wogóle proponuję, żeby już na początku przyszłego sezonu oglosić Hamiltona mistrzem, wydzielić mu oddzielny pas żeby móg sobie spokojnie jechać, albo wogóle stworzyć nowe tory tylko dla niego.


avatar
pikolo

30.09.2007 13:27

0

Nie dość że Hamilton jeżdzi nie do końca legalnym bolidem to jeszcze sędziowie pomagają mu zdobyć tytuł mistrza w taki sposób!!-szczyt....i chodziaż kibicuję Ferari to pierwszy raz szkoda mi Alonso...mam nadzeję że w przyszłym sezonie jednak nie będzie jeżdził w Maclarenie..a na odchodne zostanie mistrem!!!


avatar
barteks

30.09.2007 15:16

0

Sutil zdobył jednak jeden punkt bo Liuzzi został ukarany!


avatar
pingu2000

30.09.2007 16:19

0

jak śmiał dotknąć naszego Lewiska,łobuz!!!!!!!!!!!!!


avatar
Chris_

30.09.2007 16:38

0

musze przyznac ze wyscig warto było ogladac chocby dla tego pojedynku na ostatnich metrach Massy i Kubicy. potezna ulewa, slisko jak cho***ra a zaden nie odpuszczał. to było piekne. szkoda ze Robert przegrał, ale taki to sport a co do Hamiltona, to juz chyba wszystko tu zostało powiedziane. Niemniej to ze Luis ma talent to fakt niezaprzeczalny. ale juz pchanie go na siłe na mistrza to chwyt poniżej pasa. Komus wydaje sie to to juz wielki kierowca. i Hamiltonowi chyba tez sie to wydaje. Ale wielki to był Schumacher (gdyby jeżdził to pewnie by pokazał młodemu jak to sie robi) Prost czy Senna. A hamilton jest prowadzany za raczke pod parasolem, byleby mu tylko coś nie przeszkodziło. Brakuje tylko by Sedziowie dospółki z FIA nie wykluczyli resztki stawki, byleby tylko ich gwiazda była niezagrożona. Szkoda tylko że Alosno przegrał w taki sposób ze świąto krową F1


avatar
riddick22

30.09.2007 16:45

0

Przede wszystkim, to realizatorzy tej transmisji powinni być wykopani z roboty. Jak można przerwać pojedynek MASvsKUB w połowie i pokazać winnera HAMa? Nie pierwszy raz dali ciała. Ponadto to HAM zjechał w kierunku KUBICY. Nawet gość, który zadaje pytania na konferencji po wyścigu, po pierwszym pytaniu, zapytał: It sounds like you’re taking the blame for that one; Oczywiście HAM odkręcił to później.


avatar
witek70

30.09.2007 16:47

0

W KOŃCU TO CYRK ECCLESTONE'A I JEGO MAŁPKA MA BYĆ NAJLEPSZA! Była szansa na podium roberta, gdyby nie kara...


avatar
premier321

30.09.2007 16:53

0

Hamilton nie wygrał to ci porabani sędziowie dali mu zwyćęstwo a ukarali Roberta. Co oni mózgów nie mają ,co z tego że jest blisko mistrzostwa regulamin obowiazuje wszystkich. W kolejnych wyscigach będe kibicował Fernando Alonso bo to jemu tytuł się należy. Hamilton jest młody i niech się uczy regulaminu a ci mu zwyćestwo za darmo dali. Alonsa Vettel załatwił, nastepne cudowne dziecko Formuły 1, myśli że jak mu raz zaczeło dobrze iść to se morze wszystkich dookoła potracać z reszta nie tylko alonso padł jego ofiarom jeszcze Webber. Szacunek dla Kovalajnena chociarz ciagle Robertowi przeszkadza. Na ostatnich dwóch GP będzie ostra jazda.


avatar
Xellos

30.09.2007 16:56

0

Sędzia kalosz i tyle. Kto mi powie ile % wyścigu trzeba przejechać by mieć zaliczony ? Bo HEI i SAT mimo, że nie dojechali na mete mieli napisane +2 lat a reszta Not Classified.


avatar
bigspider

30.09.2007 17:07

0

Zgadzam się. W końcu Zientarski coś mądrego powiedział i nawet w 100% się z nim zgadzam. Wypowiedź odnośnie szerokiego podium mnie rozwaliła :D


avatar
jan5

30.09.2007 17:08

0

3 w tył od lidera


avatar
JTJT

30.09.2007 17:22

0

Hamilton nie chce Alonso w McLarenie w następnym sezonie "No I don't," he said. "I mean, if the team want to keep him they keep him, but I'm here to stay as long as they want me. " To co? Trzeba spelnić życzenie pieszczoszka:-) To chyba lepiej dla ALO.


avatar
jan5

30.09.2007 17:31

0

a hamiltona wyjebać do jakieś rozjebanej serii


avatar
jan5

30.09.2007 17:33

0

A alonso niech wraca do renault i swój trzeci tytuł zdobyć znów z renault.


avatar
jan5

30.09.2007 17:34

0

a hamilton niech się cieszy ze swojego tytułu zdobyte w drodze oszustwa i momicznego faworyzwoania przez zespól i sędziów


avatar
MnQ

30.09.2007 17:36

0

wyścigu nie oglądałem, b o wrocilem niedawno do domu, nie znajac nawet wynikow, i po przeczytaniu wszystkich artykulow zal dupe sciska! parodia co sie wyprawia w f1 :/ ten sport traci urok.... a szkoda 10/10 za FIAmilton, szerokie podium, i nawiazanie do HEI na gp europy. brak mi slow ROBERT JESTEM Z TOBA!


avatar
Kóba

30.09.2007 17:39

0

a wiecie co jeszcze ...oczywiście nie bede sie wypowiadał o HAM bo szkoda słow... ale co ciekawe : regulaminowo wyścig nie może trwac więcej niż 2h - trwał 2:00:34.579!!! ....a akurat podczas tych 34 sek robert stracił pozycję :( !!! to jest tez nie HALO!!!


avatar
JTJT

30.09.2007 17:43

0

Jeśli HEI mial awarię silnika to muszą mu go wymienić. Ciekawe czy to byl drugi wyścig na tym silniku czy będzie kara?


avatar
Naamah

30.09.2007 17:50

0

JTJT ale HEI miał chyba awarię skrzyni...Czy może się mylę?


avatar
premier321

30.09.2007 17:51

0

powinny być kary dla Hamiltona i Vettela. dawno takiego super wyści gu nie było.


avatar
JTJT

30.09.2007 17:53

0

Naamah Na Planet-F1 napisali "engine failure" i dlatego pytam.


avatar
frencz

30.09.2007 17:53

0

:D 2:00:34.579!! :D poważnie ?


avatar
pionek16-80

30.09.2007 18:08

0

Może dostane za ta wiadomos bana lub ostrzezenie ale mowi sie trudno. Poziom wypowiedzi na tej stronce spadl powaznie- to juz przypomina wp lub onet. Ludzie mozna wyrazic swoja niechec nie uzywajac przeklenstw. Jezeli sie nie znacie to NIE ODZYWAJCIE sie. Ja od paru miesiecy wchodzilem tu i czytalem naprawde fachowe opinie a teraz ludzie ktorzy sa kibicami F1 od lat przestali pisac tu komentarze bo co niektorzy nie umieja utrzymac pozimu wypowiedzi. A co do wyscigu to GRATULUJE Robertowi ze w tak trudnej sytuacji walczyl do konca i udalo mu sie przyjechac przed Heidfeldem (jak widac niemiec w niemieckim zespole tez moze miec problemy).


avatar
szczypakozy

30.09.2007 18:11

0

"Brytyjczyk zdołał jednak zamknąć drzwi Polakowi i w efekcie doszło do kolizji w której Hamilton wypadł z toru, na który powrócił za Kubicą."-nieprawda Hamilton na tor powrócił przed Kubica,dopiero w wejściu w zakręt Kubica wykonał manewr wyprzedzania(skuteczny) i zaczął odjeżdżać Hamiltonowi.Więc Ham nie był poszkodowany w tej sytuacji przy samej kolizji tylko póżniej sam dał się wyprzedzić


avatar
bald

30.09.2007 18:13

0

Kóba:Ale ostatnie okrążenie rozpoczęło się przed upływem 2h, więc wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem


avatar
elo77

30.09.2007 18:14

0

Zawyczaj jestem troche z boku ale teraz nie wytrzymalem,zgory przepraszam!!! HAM i ltonek to ma talent ale tylko w kradzionym ferrari.A sedziowie to chyba dostali dziale od GANGU MC FAJFUSA.


avatar
SpeedPaul

30.09.2007 18:16

0

Gratulacje dla Lewisa Hamiltona i dla jego zespołu FIA F1 Team.


avatar
Kóba

30.09.2007 18:17

0

szczypakozy ma rację!!! tak było ..i pewnie się rozpłakał w tym swoim żółtym kasku kiedy stracił pozycję powiedział ronowi i robert przejazd przez boksy :/...


avatar
bald

30.09.2007 18:18

0

szczypakozy; dokładnie tak bylo!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu