WIADOMOŚCI

Silnik Grosjeana przetrwał efektowną eksplozję z Kanady
Silnik Grosjeana przetrwał efektowną eksplozję z Kanady
Romain Grosjean rozpocznie weekend wyścigowy we Francji mając w swoim aucie zamontowany silnik, który w bardzo efektowny sposób stanął w kłębach dymu podczas kwalifikacji do GP Kanady.
baner_rbr_v3.jpg
Na wyścig w Montrealu jego ekipa założyła w jego aucie nowe podzespoły silnikowe, a to oznaczało, że Francuz rozpoczął już korzystnie z trzeciej i ostatniej, bez kar, puli MGU-H i turbosprężarki.

Haas początkowo obawiał się, że spektakularna usterka mogła doszczętnie zniszczyć układ napędowy, ale w zeszły piątek otrzymał od Ferrari dobrą informację, iż wewnętrzne podzespoły silnika nie uległy uszkodzeniu.

Oznacza to, że Haas w piątek będzie mógł ponownie skorzystać z tych podzespołów na trze Paul Ricard, gdzie rozpocznie się rywalizacja o GP Francji.

Gunther Steiner z Haasa przyznał, że tak potężne kłęby białego dymu wywołał w Kanadzie wyciek oleju.

"Silnik z kwalifikacji w Montrealu ponownie znajdzie się w naszym bolidzie jutro" mówił Steiner we Francji. "Obyło się bez uszkodzeń i dobrze. To ostatnia rzecz jakiej potrzebowaliśmy."

"Silnik powrócił do siedziby Ferrari na inspekcję, a oni stwierdzili, że nie widzą w nim żadnych uszkodzeń wewnętrznych. Dowiedzieliśmy się o tym w zeszły piątek."

Uratowanie silnika daje ekipie Haasa ważną elastyczność wymiany podzespołów silnikowych w trakcie weekendu wyścigowego i odkłada w czasie konieczność odbycia kary za takie zmiany.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
Dzumbur

21.06.2018 16:15

0

Szkoda mi trochę Groszka w tym sezonie


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu