Międzynarodowa Federacja Samochodowa opublikowała wnioski płynące z wypadku Carlosa Sianza do jakiego doszło dwa tygodnie temu podczas sobotniego treningu w Soczi.
FIA po dokładnej analizie zapisu wideo stwierdziła jednak, że zarówno bolid, jak i bariera spełniły swoje zadanie, chroniąc kierowcę na tyle dobrze, że ten wziął udział w niedzielnym wyścigu.
„To było ekstremalne wytracenie prędkości, a bolid i bariery wykazały niesamowite właściwości pozwalając kierowcy wyjść cało z tego wypadku” mówił Laurent Mekies, dyrektor ds. bezpieczeństwa z ramienia FIA, dodając, że bolid wyhamował z prędkości około 153 km/h do zera na 4 metrach.
„Po analizie wideo zauważyliśmy jak bariera unosi się pomiędzy 167 a 200 milisekundą, pod sam koniec uderzenia, gdy bolid był już zatrzymany.”
„Stało się tak po tym jak została odbita przez barierę Armco [znajdującą się za bandą TecPro], co jest dla nas ważną wskazówką odnośnie poprawy i rozwiązania tego problemu, gdyż przysporzyło sporo kłopotów ekipie ratunkowej.”
„To jednak zupełnie inna sytuacja w porównaniu do tego jakby bolid miał wjechać pod barierę ze względu na swój kształt. Wyciągamy zupełnie inne wnioski niż wcześniej sądzono i mamy nowe wyzwanie do rozwiązania tego jak w przyszłości uniknąć fazy odbijania, ale dają one nam również pewność co do właściwości zderzeniowych bariery i bolidu.”
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się