WIADOMOŚCI

Red Bull: to nie są już wyścigi
Red Bull: to nie są już wyścigi
Wszystko wskazuje na to, że przez kolejne tygodnie w Formule 1 głównym tematem dyskusji dalej będą opony Pirelli i temat wprowadzenia ewentualnych kolejnych ich poprawek przed GP Wielkiej Brytanii.
baner_rbr_v3.jpg
Zdecydowana większość stawki nie chce dalszych zmian, jednak są zespoły które głośno narzekają na nowe produkty Pirelli.

Wśród największych przeciwników nowych opon jest Red Bull, który w ostatnich trzech sezonach zgarniał wszystko w mistrzostwach świata F1, a który w tym roku ma ewidentne problemy z ogumieniem.

Dietrich Mateschitz, właściciel stajni Red Bull, po GP Hiszpanii ostro skrytykował obecny stan rzeczy w Formule 1.

„Wszyscy wiedzą co się tutaj stało” mówił po GP Hiszpanii Mateschitz. „To nie ma nic wspólnego z wyścigami. To zawody w umiejętności zarządzania ogumieniem.”

„Prawdziwe wyścigi wyglądają inaczej. W takich warunkach, nie możemy wycisnąć wszystkiego ani z bolidu, ani z naszych kierowców.”

„Nie ma już prawdziwych kwalifikacji i walki o pole position, gdyż wszyscy tylko oszczędzają opony na wyścig.”

„Gdybyśmy chcieli wycisnąć wszystko z naszego auta, w zależności od toru, zatrzymywalibyśmy się osiem albo dziesięć razy podczas wyścigu.”

Mateschitz przyznaje, że Pirelli zostało poproszone o poprawę widowiska poprzez stworzenie opony wymuszającej większą liczbę pit stopów, ale aktualnie sytuacja odbiega od intencji jakie miały zespoły.

„Tak, celem było poprawienie widowiska poprzez większą liczbę pit stopów, ale nie aż taką. To zupełnie inna sytuacja niż pierwotnie planowaliśmy.”

Swoje trzy grosze do dyskusji dorzucił także Helmut Marko, doradca zespołu, który wytoczył jeszcze cięższy argument, dotyczący bezpieczeństwa.

„Czy naprawdę chcecie abyśmy musieli mówić naszym dwóm czołowym zawodnikom, że muszą oszczędzać opony?” pytał retorycznie Marko. „Musimy zmieniać tak ustawienia, aby pasowały do tych opon. Zastanawiam się kiedy awaria opony doprowadzi do poważnego wypadku.”

„Ryzykujemy, że do tego dojdzie. Możemy jedynie informować o tym Pirelli.”

Pirelli po GP Hiszpanii poinformowało, że rozważy możliwość kolejnej poprawy opon na GP Wielkiej Brytanii.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

85 KOMENTARZY
avatar
ivaneh

13.05.2013 14:58

0

Co jak co ale RB mają trochę racji. Nie podoba mi się kierunek , w którym podąża F1. Najpierw wprowadzenie durnego DRSU a teraz konieczność zarządzania oponami. Tak bardzo mówi się o cięciach kosztów a opony też kosztują. Brakuję mi tej walki i zadziorności do samego końca w kwalifikacjach kiedy to emocje sięgały zenitu. Teraz w Q3 mamy wyjazd na góra jedno kółko a przez pierwsze 5-7 minut nic się nie dzieję. Może się wam podoba taka F1, pewnie dlatego, że nie cierpicie RedBulla, ale jestem pewien, że gdyby to RB lepiej obchodził się z oponami a Ferrari czy Lotus sobie z nimi nie radzili, wielu z was płakałoby, że to nie fair i żeby zmienić te opony jak najszybciej. Ja również byłem zmęczony dominacją RB i Vettela, ale nie chce aby F1 szła w tym kierunku. Najchętniej widziałbym starą "Jedynkę" z oponami BS i tankowaniem podczas wyścigu.


avatar
kamnieft

13.05.2013 14:59

0

Tym Panom z Red Bulla juz podziękujemy. Jakoś reszta nie narzeka tylko oni. Najlepiej zrobić opony od razu pod wytyczne Neweya i pod ich samochód dokładnie. Wygląda to na żałosną próbę zamaskowania niedostatków tegorocznego auta (mimo, że i tak jest niezłym sprzętem).


avatar
CxT94

13.05.2013 15:02

0

„Czy naprawdę chcecie abyśmy musieli mówić naszym dwóm czołowym zawodnikom, że muszą oszczędzać opony?" Tutaj to walnął jak dzik w sosne... właśnie widziałem to mistrzowskie wchodzenie palucha w zakety w porównaniu do kimiego, też to zauwazyliście? jak go kimi gonił ile na zakrętach nadrabiał


avatar
zarrr

13.05.2013 15:03

0

35. kempa007 W pewnym stopniu się z tobą zgadzam , wszyscy , nawet Mercedes ( którego mi żal , chociaż za nim nie przepadam) nie chcą powrotu do dominacji RBR. Ale jedyna wada tych opon to nie szybko zużywająca się guma , tylko rozwarstwianie się i pękanie . Coś trzeba z tym zrobić . Chodzi o bezpieczeństwo i jak wcześniej wspominałeś marketing. Co jest najśmieszniejsze RBR nie miał do tej pory takiej sytuacji.


avatar
logel999

13.05.2013 15:03

0

Formuła mi się przez te opony nudzi .... Nie ma walki zbyt jedynie strategia i pit stopy kur ... Fajne wyścigi


avatar
CxT94

13.05.2013 15:04

0

i nie mówcie ,żetu chodziło o oszczedzaniu gm bo on łuki po kwadracie jechał


avatar
sly1234

13.05.2013 15:09

0

@23 mexo Co ty gadasz!!!! po ostatnim GP było jasno widać że przez opony czasy kierowców różniły się nawet o 2,5s na okrążenie i to na tych samych mieszankach. Wystarczyło mieć przejechane 3-4 okrążenia więcej ( na tej samej mieszance)od rywala i już tempo spadało o co najmniej sekundę na okrążenie. Wiec ta twoja walka na torze była proformą. Zresztą co róż w eterze słychać było " nie walcz nie warto" i " zachowaj opony, uważaj na opony"


avatar
michal395

13.05.2013 15:10

0

hahah Nie są wyścigi bo Ćwok Vettel nie umie sobie poradzić jaka szkoda


avatar
aga16

13.05.2013 15:21

0

Tutaj nawet nie chodzi o powrót do dominacji RB, ale o czystą uczciwość. Zespoły, w jakimś stopniu budowały bolidy pod zgranie się z oponami, i nagle po paru wyścigach mieszanka opon do wymiany, bo co bo RB sobie nie radzi? Przecież to jest śmieszne. Opony były stworzone na ten sezon, więc zamiast płakać, to wzieli by się do roboty i popracowali nad bolidem, żeby nie pożerał tak opon


avatar
aga16

13.05.2013 15:22

0

Tutaj nawet nie chodzi o niechęć do powrotu dominacji RB, ale o czystą uczciwość. Zespoły, w jakimś stopniu budowały bolidy pod zgranie się z oponami, i nagle po paru wyścigach mieszanka opon do wymiany, bo co bo RB sobie nie radzi? Przecież to jest śmieszne. Opony były stworzone na ten sezon, więc zamiast płakać, to wzieli by się do roboty i popracowali nad bolidem, żeby nie pożerał tak opon


avatar
Lotuss

13.05.2013 15:22

0

MNIE JUŻ NORMALNIE DOBIJA TO PŁAKANIE WSZYSTKICH WILEKI PŁACZ BO JEST JEDEN PITS-STOP I NIE MA WYPRZEDZANIA. WPROWADZĄ OPONY DZIĘKI KTÓRYM JEST WIĘCEJ WYPRZEDZAŃ TEŻ ŹLE. bOLIDY Z ROKU NA ROK WOLNIEJSZE TEŻ ŹLE.DAJĄ NOWĄ GUMĘ DZIĘKI KTÓRYM CZASY PONAD 1.5 SEKUNDY SIĘ POPRAWIAJĄ TEZ ŹLE NO BEZ PRZESADY COŚ ZA COŚ :D ALBO JAZDA JEDEN ZA DRUGIM ALBO ZUŻYWAJĄCE SIĘ PIRELKI DZIĘKI KTÓRYM CHOC TROCHĘ CIEKAWIEJ OGLĄDA SIĘ WYŚCIGI :d NAPRZYKŁAD WALKA KIMIEGO Z VETELM BARDZO FAJNA, KIMI DOGANIAŁ GO CHYBA Z 5 OKRĄŻEŃ AŻ W KOŃCU DOSZŁO DO WALKI I TO NIE DZIĘKI DRS' OWI KTÓREGO WIĘKSZOŚC NIE LUBI


avatar
Blaz

13.05.2013 15:25

0

Już tak kiedyś było i to nie tak dawno ,że Bridgestone wytrzymywały cały wyścig a nudą wiało na torze ,aż szkoda gadać. Chłopaki podróżowali sobie do mety w odstępach 5-10cio sekundowych bez możliwości walki. Ja tam uważam ,że wyścigi teraz są przednie. Wyprzedzania są dokonywane w różnych miejscach nie tylko w strefie DRS (z resztą DRS powinni zlikwidować własnie z powodu opon ,które mają takie a nie inne walory). Przykładem wczorajszy wyścig własnie. Dlaczego z powodu RedBulla mają być dalsze zmiany?? Poza tym Nie wiem czemu RBR tak narzeka skoro prowadzą w klasyfikacji. Może oni myślą ,że tylko totalna dominacja jest im pisana. Prawda jest taka warunki są dla wszystkich takie same.


avatar
kamnieft

13.05.2013 15:29

0

Oczywiście, że obecne wyścigi są o wiele ciekawsze niż te choćby z lat 2007 2010 z samymi bridgestonami. Problem w tym, że za dużo gimbazjalistów się tu udziela a oni przechodzą obecnie taki okres, że nie zabardzo wiedzą czego chcą i niestety będą narzekać na wszystko ;/ To jest sedno problemu! Gimbaza do garów!


avatar
rg123

13.05.2013 15:49

0

gdyby nie red bull nie byłoby takich dziwnych kłótni. pirelli zrobiła dobrze i zaciekawiła ludzi walką w arenie serwisowej. niestety trzeba to zrozumieć


avatar
sliwa007

13.05.2013 15:50

0

Chyba po raz pierwszy od dawien dawna przyznam rację Red Bullowi. Od samego początku byłem negatywnie nastawiony do tego w jaki sposób Pirelli chce poprawić atrakcyjność F1 i okazało się, że w końcu przekroczyli cienką linię pomiędzy ciekawym widowiskiem a totalnym chaosem na torze. Druga strona medalu jest taka, że nie zmienia się zasad w trakcie trwania gry więc jakiekolwiek ingerencje w składy mieszanek trzeba odbierać jako nieprzepisową pomoc Red Bullom. Przypominam jak było z dmuchanymi dyfuzorami, których "dmuchania" FIA zabroniła na jeden wyścig a większość tych forumowiczów, którzy dzisiaj domagają się natychmiastowych zmian protestowała, twierdząc, że nie zmienia się regulaminu w trakcie sezonu. Lotus i kilka innych zespołów na testach dopracowali swoje pakiety pod te opony i teraz trzeba to uszanować. Boję się tylko, że Pirelli załatwi sprawę po cichu, stopniowo poprawiając opony i twierdząc, że zespoły zrozumiały już ich działanie. Wszystko co robi Pirelli robi z korzyścią dla swojej marki, trudno więc, żeby spokojnie przyglądali się jak ich produkt, który ma budować pozytywny wizerunek w świecie rozlatuje się po kilku okrążeniach.


avatar
moon22

13.05.2013 15:50

0

48. kamnieft Ej no nawet opinii wyrazić nie mogą? Też zawsze ich nazywam gimbusy ale co to ma do F1 i do tego artykułu? Bo mi się wydaje, że mało.


avatar
brill24

13.05.2013 15:53

0

:(


avatar
Polak477

13.05.2013 15:54

0

Nie są wyścigi, bo nie wygrywa RBR? Ferrari przez 3 sezony miało problemy z oponami (i to nie tylko Pirelli, a zresztą dalej się z nimi zmagają), ale pracowali nad nimi, pracowali nad zawieszeniem, pracowali nad aero i dało to efekt. Nie płakali, że wszystko przez opony i trzeba je zmienić. Co więcej - można powiedzieć, że Ferrari najwięcej ucierpiało na zmianie przepisów w 2008 roku. RBR prawdopodobnie by nie zaistniał, gdyby nie ta zmiana, bo Ferrari i McLaren miało dobrą bazę rozwijaną od wielu lat (lub kopiowaną z wielu lat pracy Ferrari), kiedy RBR dopiero cokolwiek budował. Ale nie, teraz płacz, bo coś jest nie tak. A prawda jest taka, że Ferrari było jednym z największych poszkodowanych zmian opon i przepisów. Od dawna mówiłem, że F1 ma coraz mniej wspólnego ze ściganiem (DRS i te sprawy), ale wtedy RBR nie płakał. Wkurza mnie zespół, który ze wszystkich zespołów narzeka najbardziej mimo tego, że nie mają do tego powodów jak inni (co ma powiedzieć Mercedes, czy Williams). Oni zawsze są poszkodowani, a prawda jest taka, że FIA zawsze dąży do urozmaicenia sezonu poprzez likwidowanie dominacji. Tak było za czasów dominacji Ferrari. Tak jest i za czasów RBR. Muszą się z tym pogodzić i tyle. Chociaż akurat podejrzewam, że prędzej znikną z F1 niż się z tym pogodzą - tak robią we wszystkich seriach kiedy przestaje im się powodzić.


avatar
silvestre1

13.05.2013 15:57

0

Awantury o pietruszkę ciąg dalszy... Nie jestem inżynynierem od aerodynamiki i innych praw fizyki rządzących dzisiejszą F1. Widzę natomiast gołym okiem próby niemiłego przekrętu RBR w stosunku do pozostałych teamów. Pirelli w 100% wywiązała się ze zlecenia jakie otrzymała po negocjacjach z zespołami. W 2012 ich produkt miał prawo być kontrowersyjny, niemniej wszystkie teamy po pierwszych wyścigach wyciągnęły właściwe wnioski i w rezultacie odbył się wyścigowy sezon. Zmian w przepisach na sezon 2013 nie było, wobec tego modyfikacje opon dotyczyły ich słabszych punktów i koniec, kropka. Firma RBR i Mercedes na sezon 2013 przeznaczyła wszystkie zasoby finansowe, jedni dla kolejnego mistrzostwa, drudzy na poprawę wizerunku pod grożbą wycofania teamu z F1. Jednym słowem oba teamy przygotowały bolidy pod którymi żadna opona nie wytrzyma więcej jak 5 okrążeń toru. Maja idealne bolidy na kwalifikacje ale wyścig to inna bajka. Szydło wyszło z worka, zachlanność RBR i Mercedesa nie ma granic. Mam nadzieję, że Pirelli z całej afery wyjdzie obronną ręką i pozostanie dostawcą opon na kolejne sezony, bo w/g mnie najbardziej rozumieją intencje organizatorów zawodów i są odporni na krytykę. Niedowiarkom polecam przeprowadzenie prostego testu opon na własnym podwórku. 1/ Kup żuka 2/ załaduj 2500kg marchewki luzem 3/ jedż na zieleniak 4/ zadzwoń do Mateschitza jak dojedziesz 5/ podaj opis trasy i nazwę opon (wymagane) 6/ jeśli jakimś cudem uda Ci się wrócić - czeka nagroda! 7/ włącz TV, zaczynają transmisję GP Monaco...


avatar
berni

13.05.2013 16:02

0

29 Mad89, 30 zarrr Lauda z Mercedesa już wczesniej narzekal na opony, dzis czytam ze hamilton i button mowia jednym glosem z rbr


avatar
SilverX

13.05.2013 16:02

0

@48. kamnieft Ale o czym ty gadasz? F1 powtarzam zawsze była nudna, jest i będzie. Taka jest natura tego sportu... Dzisiaj to dopiero mamy cyrk z tą patową sytuacją. Najbardziej mnie rozśmieszyła mnie wczoraj cała sytuacja z Mercedesem. Od okrążenia formującego już oszczędzali opony, pierwszy stint był w ich wykonaniu bardzo OK, a po zmianie mieszanki na twardszą to cyrk do kwadratu. Podejrzewam, że to coś z ich magicznym zawieszeniem jest nie tak ale opony pewnie też tu mają dużo do gadania. Być może gdyby dzisiaj dać im Bridgestony to wygrywaliby wyścig za wyścigiem...


avatar
SilverX

13.05.2013 16:11

0

@54. silvestre1 A to zespoły też prosiły o wąskie okno pracy opon, o delaminację czy o termiczną degradację? Nędzna wytrzymałość to nie tylko jeden aspekt tych serowych opon... Pazerne teamy? Dobry żart, w F1 zawsze dążono do jak najlepszych osiągów, a teraz reguł gry się zmienił bo co jak co na przykładzie Red Bulla i Mercedesa czyste tempo bolidu już sukcesu nie da... Ale przecież w tym cyrku nie o to chodzi. W sumie to nam daje pewien pierwiastek losowości, wybrane koncepcje Red Bulla i Mercedesa okazały się dla nich najkorzystniejsze pod względem osiągów. Aż tu nagle przychodzi Pirelli i psuje całą zabawę...


avatar
fanAlonso=pziom

13.05.2013 16:22

0

wiadomo że reguł nie zmienia się w trakcie sezonu o czym najlepiej świadczy zamieszanie na silverstone w 2011 roku z dmuchanymi dyfuzorami gdy FIA usiłowała to zrobic, inna sprawa to to że ZAWSZE tak było że zmieniały się regulacje by dokopac mistrzom, ale najbardziej fascynujące że jeszcze kilka newsów niżej czytałem jaki to ALO pod koniec sezonu 2012 był nieznośny, płaczliwy itp. że zamiast się skupic na sobie to obwiniał red bull, tyle co teraz robią puszki ? może też powinny się skupic na sobie a nie wypominac jak im źle ? AHA a potem horner się dziwi czemu ludzie przypisują właśnie jego zespołowi że narzeka na opony. Jeśli opony się zmienią na korzysc red bulla to kolejny raz się potwierdzi kto jest pupilkiem berniego , ja na miejscu Ferrari bym sie domagał powrotu testów jeśli oranżada osiągnie swoje a w wyścigach i tak wszystko się obecnie oczszędza silniki, skrzynie, nie można miec T -cara więc opony to nic nowego nie zawsze były 4 pity w suchym wyścigu a jak herr helmut tak bardzo boi się o bezpieczeństwo to może niech powie odpowiednim ludziom by przestali się bawic przy sprzęgle WEB przy starcie bo jak nie ruszy to dopiero może byc dzwon


avatar
waldi1

13.05.2013 16:34

0

Ci z Red Bulla są naprawde żałośni, jak ich pupilek nie wygrywa to zganiają wszystko na innych. Jak nie są najlepsi i nie potrafią nic z tym zrobić to chcą żeby zmieniać wszystko (opony,przepisy) pod ich zespół. Najlepiej niech stworzą swoją serie wyścigową i dadzą sobie spokój z F1.


avatar
Orlo

13.05.2013 16:41

0

Na 5 Gp wygrywamy tylko 2, to nie są już wyścigi!!! Prawda jest taka, że to nie istotne czy nowe opony polepszają widowisko, czy to dalej jest zdrowa rywalizacja i ściganie się, czy tylko konkurs pt kto lepiej zadba o opony. Ważne jest tylko czy dają nam przewagę czy nie. Red Bullowi utrudniają życie, Lotusowi pomagają. Pierwsi będą przeciw takim oponom, drudzy za. Proste.


avatar
zawist

13.05.2013 17:13

0

RBRjest zalosny 1szy wyscig gdy dostal zdecydowanie w dupe i raptem pretensje i zganianie wszystko na Pirelli.Jakos inni dziwnie milcza heh.Oni nie potrafia przegrywac.Za bardzo bufony przyzwyczili sie do wygranych jak i do palucha ktory notabene jak zawse twierdzili jest the best.Teraz wyszla prawda czego nie moga przezyc.


avatar
FAster92

13.05.2013 17:52

0

35. kempa007 Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do żadnej dominacji RBR poprzez zmianę mieszanek, za to poprawi się bezpieczeństwo i nie będziemy oglądali rozpadających się opon po przejechaniu 10 okrążeń ;)


avatar
berni

13.05.2013 18:33

0

61 zawist Kto jest bufon, jaka prawda? Rbr nie teraz zaczal krytykowac opony. Vettel mowil konkretnie o duzym zuzyciu opon, jako o glownym czynniku determinujacym sezeon, juz od testow w zimie, gdy jeszcze nie bylo wiadomo gdzie kto jest w stawce. caly rbr juz od gp australii narzekal na opony. narzekali tez w mercedesie (lauda), a teraz przylacza sie mclaren (button). innym tez pekaja opony z niczego (force india, ferrari), ale nie narzekaja, bo wiedza, ze straca na tym przewage (szczegolnie lotus). nie moze byc tak, ze f1 jedzie wolniej od f2 przez opony, bo to jest postawienie na glowie wszystkiego. moze ograniczyc przepisami predkosc na poszczegolnych zakretach, np. zakret 2 maks. 165 km/h., a zakret 7 maks. 193 km/h - do tego sprowadza sie teraz jezdzenie na oponach pirelli, jak jedziesz za szybko to ci sie zaraz skoncza. albo najlepiej dajmy do f1 opony z traktora - wszyscy beda miec rowne szanse, bo takie same opony, a widowisko bedzie przednie, bo na co drugim zakrecie beda schodzic z felgi. to bedzie f1!!! chyba nie o to chodzi, zeby bylo pelno wyprzedzan samochodow o roznych tempach (2-3 sek. na okrazeniu) - tak jakby samochodow z roznych serii wysigowych. czy ogladajac WEC ktos emocjonuje sie jak audi czy toyota (stajnia producencka) wyprzedza chocby rebelliona? prawdziwa f1 jest emocjonujaca wlasnie dlatego, ze niewielkie roznice czasowe mialy wplyw na wynik ostateczny (a dla wiekszosci ludzi wlasnie dlatego f1 jest nudna). dla mnie duzo wieksze emocje byly jak hakkinen zblizal sie do schumachera na spa o 0,1 sek na okrazeniu i nie mogl go wyprzedzic, by w koncy jednak znalezc sposob. juz sam drs teraz wystarcza by podniesc widowisko - przynajmniej reguly sa jasne. dogonia cie na 1 sek. to musisz sie liczyc z tym ze ten z tylu cie lyknie na prostej. a z tegorocznymi oponami to jest zbyt nieprzewidywalne.


avatar
Skoczek130

13.05.2013 18:36

0

Tegoroczne opony z pewnością są utrapieniem. Ale trzeba sobie z tym poradzić. Nie można zmieniać podjętych decyzji, bo ktoś sobie nie radzi. Najlepiej pozostać przy obecnej - wówczas nikt nie powinien mieć pretensji. Bo kto bronił RBR czy Mercowi zbudowanie konstrukcji podobnych do Lotusa?? Gratulacje dla ekipy Lopeza - chciałbym, aby ich praca została nagrodzona tytułem mistrzowskim. Jest na to duża szansa, bo Lotus wydaje się w bardzo równej formie. :)


avatar
Esotar

13.05.2013 18:43

0

Zdecydowana większość widzów jest zadowolona z aktualnej sytuacji. Pirelli zrobiło opony w/g pewnych wytycznych które zostały zaakceptowane. Mnie te wyścigi się podobają, nie zmieniają opony 5 razy, jest ciekawiej i tyle. Mam gdzieś, że bolidy nie mogą wycisnąć 100% szybkości, i wiadomym jest ani nie dziwnym, że RedBull wielki guru będzie płakał najwięcej.


avatar
Gosu

13.05.2013 19:03

0

Temat wraca jak bumerang, ale nie ma co się dziwić. Jak nie przepadam za RBR, tak trzeba się z nimi zgodzić. Te opony to kpina i wstyd dla tej serii. Oczywiście nie chciałbym, by zmieniono mieszanki w trakcie sezonu, bo smród może się ciągnąć bardzo długo. Ogólnie jestem zdziwiony, że Pirelli ryzykuje wizerunek firmy produkując taką kupę zwaną P-Zero.


avatar
SilverX

13.05.2013 20:09

0

@65. Esota Kto jest zadowolony? Chyba niedzielni oglądacze.... Jakie wytyczne? 4 pitstopy to były wytyczne?


avatar
KilaN

13.05.2013 20:16

0

a to jeszcze poza weekendami (piątek sobota i niedziela ) są jakieś relacje....wielki guru wszystkich kibiców od zawsze ?


avatar
KilaN

13.05.2013 20:21

0

dla mnie dyskusja na temat opon to podnoszenie łbów przez orków w mordorze... myślą, ze coś ugrają, a nawet jeśli wiedza, że nic nie ugrają, to zawsze warto zrobić trochę poruty. Adrianowi nie pyknął jeden bolid to już opony złe, Mercedes co robi to śmiech na sali i tez opony winne.... jakoś Ferrari i Lotus dają radę...ba nawet Force India nie marudzi. W Zeszłym sezonie jak Ferrari wygrywało dzięki pogodzie, nieudolności innych kierowców i przypadkowi jakoś nie szukali winnego poza sobą....może warto by z tego skorzystać...posypać puste łby popiołem i zastanowić się co zrobić by wrócić do rywalizacji, a nie pieprzyć głupoty.


avatar
ris

13.05.2013 20:23

0

Ojej jaki jestem wszczaśniety i zmieszany, że RBR nie zodbył podium przez.... opony. ? Gdzież te mistrzowskie popisy ? Opony zatrzymały mistrza ? Tego mistrza tak, dwóch innych nie. !!!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu