Jeden punkt zdobyty przez Jaime Alguersuariego po wyjątkowo nieudanych kwalifikacjach to dla Toro Rosso i tak spory sukces. Jak twierdzi Sebastien Buemi, gdyby nie incydent z udziałem Paula di Resty, ostateczny wynik mógłby być jednak jeszcze lepszy.
„W pierwszych etapach wyścigu wszystko na czym się koncentrowałem, to utrzymanie się na torze, ponieważ było bardzo ślisko, a ja chciałem uniknąć błędów i dojechać do mety. Podobnie jak w Walencji, przez większość okrążeń byłem zdecydowanie szybszy od Heidfelda czy Schumachera. Nie mogliśmy jednak wykorzystać potencjału w pełni, ponieważ traciłem na prostej. Nie wiem dlaczego tak się działo, być może mieliśmy odrobinę więcej docisku niż oni. Cieszę się jednak z powodu zespołu, któremu dziękuję za dobrą robotę, ponieważ powrót do punktów z osiemnastego miejsca na starcie to dobry wynik. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że w kwalifikacjach nie udało nam się wykorzystać potencjału miękkich opon”.
Sebastien Buemi
„Jestem trochę rozczarowany, ponieważ czuję, że mogłem zdobyć dziś kilka punktów. Jechałem dobrym tempem. Chciałbym zobaczyć powtórkę incydentu z di Restą aby wiedzieć co dokładnie się stało, ale z mojego punktu widzenia, znajdowałem się na suchej linii, a on chciał mnie wyprzedzić po wewnętrznej, gdzie nawierzchnia nadal była mokra. Nie mógł więc zahamować wystarczająco mocno, a ja poczułem uderzenie. Dotknął mojej lewej tylnej opon i rozerwał ją. Takie są jednak wyścigi, więc najlepiej o tym zapomnieć i skupić się na kolejnym wyścigu na Nurburgringu”.
10.07.2011 16:51
0
Tak kolejny udany wyścig ALG i kolejne zasłużone punkty.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się