WIADOMOŚCI

Montezemolo: Vettel będzie kiedyś jeździł dla nas
Montezemolo: Vettel będzie kiedyś jeździł dla nas
Według doniesień niemieckiego tabloida Express, Luca di Montezemolo- prezydent Ferrari, uważa że Sebastian Vettel pewnego dnia zasiądzie za kierownicą czerwonych bolidów.
baner_rbr_v3.jpg
Wypowiedź ta pojawia się po tym jak wcześniej w tym roku Niemiec, najmłodszy mistrz świata F1 sam dał do zrozumienia, że jego marzeniem jest jazda dla Ferrari pewnego dnia.

„Sebastian jest szybki, inteligentny i młody” miał powiedzieć Montezemolo. „Będzie jeździł czerwonym bolidem wcześniej czy później.”

Z kuszących propozycji Ferrari dobrze zdaje sobie sprawę właściciel Red Bulla: „Seb chce jeździć dla Ferrari pewnego dnia. Utrudnimy mu tą decyzje jak tylko potrafimy.”

Według doniesień niemieckiej prasy Ferrari kusiło ostatnio także projektanta Red Bulla, uznanego w kręgu Formuły 1, Adriana Neweya, jednak ten odrzucił ofertę.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

261 KOMENTARZY
avatar
pjc

23.12.2010 14:39

0

W chwili obecnej Luca di Montezemolo może jedynie pomarzyć o zatrudnieniu Vettela. Niewykluczone jednak,że w jego głowie zrodził się już pomysł na zatrudnienie kogoś kto będzie w stanie przywrócić blask jego ekipie wraz z Alonso. Tylko jak to wtedy będzie z tym "numero uno"?


avatar
Ataru

23.12.2010 16:12

0

No sam jestem ciekawy argumentow przemawiajacych za tym, ze Kubica jest lepszy niz Vettel i gdzie. Slucham, bo na razie nie padl ani jeden, a jak padl w tym calym belkocie to ja go nie zauwazylem. W koncu nie odpowiada sie pytaniem na pytanie. Co do tego ze bedzie jezdzil w Ferrari - coz, zobaczymy co nam filipek pokaze w zblizajacym sie sezonie, jesli to samo co w tegorocznym - jego czas dobiegnie konca, kto wie, czy Vettel nie jest pierwszy w kolejcie do zmiany. Na pewno tez biora pod uwage Kubice, bo Guti bedzie musial jeszcze okrzepnac, tak w GP2, jak i w F1 przynajmniej te 2-3 sezony zanim trafi do czerwonych. 8. fankaVettela, a jesli tak Red Bull nie bedzie zdolny do wygrywania to dalej bedziesz przy tym obstawac? :) Choc nie chcialbym go widziec w Ferrari obok Fernando, gryzlibysmy sie wtedy chyba nieustannie jak cholera :D


avatar
Forza Ferrari

23.12.2010 16:22

0

kierowca pokroju Kubicy . Moim zdaniem tam powinien za Masse Raikkonen jeździć ;| ale w Ferrari sie boją miec dwóch równożędnych kierowców wiec trudno ;/


avatar
Forza Ferrari

23.12.2010 16:26

0

A co do Alonso to on bije obecnie i Vettela i Webbera , gdy by miał taki bolid jak oni to by ich objechał jak frajerów .


avatar
McLfan

23.12.2010 17:17

0

Ataru, proszę bardzo. Jeden argument. Webber, który kierowcą jest co najwyżej średnim do końca walczył jak równy z równym z Vettelem. Fakt, Sebek miał więcej awarii, ale bardziej mi chodzi o wyścigi, gdzie obaj jechali bez problemów. Vettel nigdy nie zniszczył swojego partnera zespołowego. Nie wygrywa wyścigów, jeśli nie startuje z PP- to jest gigantyczny argument, który sobie fanka zironizowała. Bo drugim takim kierowcą wśród tych wygrywających jest Massa. Słowem- kierowcy walczący z wiatrem. Gdy mają WALCZYĆ, obserwujemy stosy włókna węglowego. Lecimy dalej. Kubica też miał żenujące wpadki, jak każdy zresztą. Ale nie ma ich tak wiele jak Vettel. I najważniejsze. Gadanie, że Vettel jest młodziutki, niedoświadczony, to kpina. Starty zaczął rok po Kubicy, pół roku po Hamiltonie. No naprawdę gigantyczna różnica. Podsumowując, Vettel na pewno jest w czołówce najszybszych. Może jest nawet najszybszy. Ale najszybszy, a najlepszy to gigantyczna różnica. Bo najlepszy nie jest i pewnie nie będzie. A to dzięki środowisku Red Bulla, które go nie wychowuje, a niańczy. Jestem pewny, że gdyby jeździł u boku Alonso w Ferrari, skończyłby tak samo jak Massa, załamując się psychicznie, bo trzeba walczyć po męsku. Tu ukłon z szacunkiem dla Alonso za umiejętność dostosowania sobie środowiska pod siebie. Siłą, nie siłą, ale jednak. Sebek zostałby zniszczony. I to zanim by wsiadł do auta.


avatar
seb_1746

23.12.2010 17:27

0

31. fankaVettela- nie wiem, czy to co napisałaś mam traktować poważnie?


avatar
fan redbull

23.12.2010 17:29

0

Nieda się juz czytać tych waszych sprzeczek z ,, fankaVettela" !!! A tak do artykułu - moim zdaniem Horrner tak łatwo nie pusci Seba ;) Mam małom prośbę na YouTube jest taki filmik 2010 F1 season highlights by BBC / Sezon 2010 F1 oczami BBC … i tak jest taka ładna piosenka jeśli zna ktos jej tytuł i wykonawcę to proszę o odp. :** pozdro.


avatar
seb_1746

23.12.2010 17:35

0

42. fan redbull- ja tylko chciałem usłyszeć od niej jakie argumenty przemawiają za Vettelem w konfrontacji z Kubicą- doczekałem się tylko jakiejś ironi, więc Ty jako fan red Bulla spróbuj jak chcesz


avatar
bacardi2

23.12.2010 17:53

0

40. Bardzo wyważony post którego z chęcią przeczytałem!!


avatar
Dumel

23.12.2010 18:01

0

42. podaj w jakiej minucie filmu muzyke masz na myśli może chodzi ci o -- Swedish House Mafia - One ?? co do tematu:fanka weź na luz, kibicuj tam komu chcesz mamy to gdzieś, ale nie gadaj że Vettel jest najlepszym kierowcą nie podając nawet 1 argumentu.. bo to jest śmieszne. koledzy wyżej Ci już dość napisali, byl najszybszy ale nie jest najlepszy, mial bolid i tyle. a właśnie ten filmik - 2010 F1 season highlights doskonale pokazuje obraz minionego sezonu i Vettela jakie to odstawiał za cyrki.


avatar
fan redbull

23.12.2010 18:17

0

43. seb_1746 Jestem fanką red bull'a ale wiem i przyznaje ci racje że Vettel nie umie przyznać się do błędu a fanka Vettela musi być bardzo zauroczona Sebem


avatar
gwizdek24

23.12.2010 18:44

0

Alistair Griffin - Just Drive tytuł piosenki z programu Sezon 2010 F1 oczami BBC


avatar
fankaVettela

23.12.2010 18:53

0

37. Ataru - nie, bo chciałabym żeby cały czas był w zespole zdolnym do wygrywania. Nie mam nic przeciwko jego przejściu do Ferrari w przyszłości, z tym, że Red Bull jako zespół (z Sebastianem czy bez niego), dla mnie będzie zawsze numerem 1 ;) 40. McLfan -"Bo najlepszy nie jest i pewnie nie będzie." - najlepszy nie jest ,racja. (a kto w ogóle mówił że jest ? ;) 41. seb_1746 - traktuj poważnie !!! Myślałam że Cie chociaż raz zadowoli odpowiedź, ale nie jasne ,jak zwykle musisz narzekać.


avatar
Ataru

23.12.2010 19:03

0

40. McLfan, rywalizacja z Webberem, okej, to jest argument. Tylko Vettel ma spory potencjal, ale tutaj trafiles doskonale, to musze Ci oddac. Ale tez nie przez przypadek szef czy to McLarena, czy wlasciciel Ferrari chca go u siebie. Naprawde uwazasz, ze gdyby jego talent to byl tylko ten marketing to by go chcieli? To ze nie wygrywa wyscigow gdy nie startuje z dalszej pozycji to tez nie jest argument, bo ten sezon po prostu niemal zdominowal kwalifikacje. A to, ze posylasz uklony w stylu Alonso to stary, nie poznaje Cie, to juz drugi raz! Ale wole zapytac - wszystko w porzadku? Mnie bardziej chodzilo o pytanie do tych fanow talentu Kubicy, ktorzy mowia - Kubica jest lepszy od tego, tego i tego, Kubica jest najlepszy, a wiec lepszy od wszystkich, a gdy padaja pytania o argumenty to nagle jest cisza. 48. fankaVettela, w zespole caly czas zdolnym do wygrywania... czyli... wlasnie w Ferrari, prawda? :-)


avatar
McLfan

23.12.2010 19:30

0

Ataru, Sebek zdominował kwalifikacje. Ale co się działo p tej dominacji? Bo chyba nie chodziło Ci o to, że nie umie wykorzystać PP i traci, bo wypadnie w tym gorzej od Massy, który chociaż to umiał robić. :] Chodzi mi o jedną rzecz. Mówi się o tym, jaki to z niego nie jest fighter. Póki co się z tym nie zgodzę. Niech pojedzie taki wyścig, jak Hamilton w Niemczech w 2008, czy Kimas w Japonii 2005, gdzie obaj WYRWALI rywalom pewne zwycięstwa. To samo można powiedzieć o Alonso, na pewno... Niech pomyślę, hmmm... (Niemcy 2010! Ale ze mnie dowcipniś :P ) Europa 2007. Jeśli Vettel tak pojedzie, przybiłbym mu pieczątkę walczaka w pierś. A teraz? Coś idzie nie po jego myśli, to zaraz fucki lecą przez radio. A co do ukłonów dla Alonso. Przecież napisałem to, co zawsze o nim. Że jeśli ma kogoś słabego psychicznie w zespole, to go zniszczy. Zrobił to z Trullim, zrobił z Fisim (obaj przy pomocy Flavio), zrobił i z Massą. Z Hamiltonem nie dał rady, tylko z jednego jedynego powodu- zespół mu nie chciał pomóc w destrukcji partnera. I mimo, że za to nie znoszę Hiszpana, jestem pewny, że tak właśnie by załatwił Sebastiana, który by nie miał w zespole kogoś, kto go przytuli po niepowodzeniu.


avatar
dziarmol@biss

23.12.2010 19:44

0

15. fankaVettela Masz niedokończone sprawy w temacie >>Webber i Vettel w zgodzie przed sezonem 2011<< A już tutaj wszczynasz nowy spór (prowokację) ?? Najpierw odpowiedz na tamte sprawy gdyż zmyłaś się bez słowa ;-))


avatar
Ataru

23.12.2010 19:51

0

Zespol po prostu wolal psychicznie zniszczyc Alonso, juz liczylem na to, ze to powiesz, ale nie. Facet sie nie dal, dobrze dla niego. Vettel wygral z Webberem kwalicifakcje 30:6! To naprawde jest argument, to moze byc podobny wynik jak u Kubicy z Pietrowem za rok. Ja rozumiem, na tle kiepskiego Webbera nie zablyszczal w tym sezonie, ale wszystkie flesze byly skierowane mu prosto w twarz, co to zrobilo z Webberem pod koniec sezonu, gdy one byly najsilniejsze - widzielismy. Zostal zniszczony, ze tak Twoja retoryke przyjme. Nie mozesz mowic, ze wiesz lepiej od zarzadzajacych najlepszymi zespolami, ale okej, mozemy sie umowic, ze prawde o Vettelu poznamy w przyszlym sezonie. A to, ze probowal wielu manewrow to dla mnie absolutnie nie jest argument na minus, niektore byly szalone, ale tak, ja wlasnie to chce w F1 ogladac! Chce widziec faceta z jajami, ktory zaryzykuje koniec wyscigu dla siebie dla zyskania pozycji. Pisalem to juz chyba z kaczylion razy. Wiem, ze o Vettelu opinie sa rozne, czas pokaze jak to z nim jest, mam nadzieje, ze za duzej krzywdy mu w Red Bullu nie zrobia, bo mozna przesadzic nawet z glaskaniem. No chyba ze mowimy tu o kontaktach damsko-meskich, jesli dziewcze lubi byc glaskane to co innego rzecz jasna :D


avatar
Ataru

23.12.2010 19:52

0

51. dziarmol@biss, brzmi jak jakies mafijne porachunki. Swoja droga dobrze, ze przypomniales, moze i ja tam mam jakies niedokonczone sprawy, ahuaehuaehuaehu.


avatar
dziarmol@biss

23.12.2010 20:02

0

53. Ataru- A gdzie Ty słyszysz brzmienie mafijnych porachunków??Zwracam tylko uprzejmą uwagę że wyżej wymieniona doprowadziła do "zagotowania się " niektórych userów w tym samym "temacie" Vettel Kubica nie odpowiadając na grad pytań aby znowu wypłynąć jak gdyby nigdy nic tutaj stosując tą samą technikę ;-)) zaczepną !


avatar
seb_1746

23.12.2010 20:09

0

49. Ataru - więc ja ci odpiszę. pomimo tego, że kiedyś stwierdziłeś, że takich jak ja ignorujesz. Tak więc po zakończeniu sezonu można wyciągnąć pewne wnioski. Przede wszystkim to że Robert w tym sezonie wykazał się zdecydowanie wyższym opanowaniem psychicznym od Vettela. A to przy samochodzie mającym przewagę praktycznie przez cały sezon bardzo duża zaleta (mam tu na myśli RBR). Vettel pomimo to, że dysponował najszybszym samochodem, popełniał bardzo głupie błędy tracąc punkty. W tym punkcie Kubica jest lepszy. Poza tym w bezpośredniej walce w kwalifikacjach w Monaco pokonał Vettela. Potrafił w dosyć przeciętnym bolidzie nawiązywać walkę z lepszymi. Wg. mnie Vettel dosyć przeciętnie radzi sobie w środku stawki, właściwie niczym mnie nigdy pozytywnie nie zaskoczył startując ze środka. Mnie to wystarczy. Dodam jeszcze, że gdyby nie ostatni wyścig w wykonaniu ferrari i ich fatalne błędy w strategi, dzisiaj nikt nie podlizywałby się Vettelowi, a wszyscy raczej wieszaliby psy na RBR. Vettel nie zebrałby tyle nagród na zakończenie sezonu, o których zadecydował właściwie ostatni wyścig. 46. fan redbul- ja pytam o rywalizację na torze, a nie o to czy Vettel potrafi przyznać się do błędu i czy jego fanka jest nim zauroczona


avatar
athelas

23.12.2010 20:33

0

A moje zdanie jest takie, że Seba powinien jak najprędzej po tym sezonie się pakować i iść do McLaerena (oczywiście Jenson papa). Red Bull jest szybki, ale niestety nie nadaje się do wyprzedzania. Każda próba kończy się tak, jak w Turcji... Za dużo zależy od docisku. W McL radziłby sobie lepiej, i pokazałby więcej umiejętności. Może by majstrem nie był - ale za to więcej ludzi by go ceniło. Ja go cenię od 2008 roku. Właśnie z to, że nie boi się wyprzedzać (nie wychodzi mu, mam nadzieję że ze względu na bolid, ale przynajmniej próbuje). Do tego jeździ szybko i co pokazał w końcówce sezonu, potrafi pojechać bezbłędnie. Do tego jest młody, za co także go lubię. Nie jeździ idealnie. Ale przecież kibicować najlepszemu, i temu kto jest idealny - przecież bez sensu. I nie uważam, aby był lepszy od Kubicy, Hamiltona, Alonso i wielu innych. Pod pewnymi względami jest lepszy, pod pewnymi gorszy. Nie da się jednoznacznie i obiektywnie ocenić całokształtu kierowcy.


avatar
McLfan

23.12.2010 20:37

0

Ataru, nie będę znów wszczynać kłótni o Alonso <-> McLaren. Alonso jest psychicznie nie do zniszczenia. I do sezonu 2007 w jego wykonaniu mogę podejść prosto- kto mieczem wojuje, od miecza ginie. IMO zginął od własnej broni. Chciał mieć zespół po swojej stronie, by ustawić młodego, więc zespół się odwrócił do młodego chcąc ustawić Alonso. Ten się nie dał i można powiedzieć, że skończyło się remisem. Koniec tego tematu w moim wykonaniu, bo jest OTem od OTa. :P Co do kwalifikacji 30:6 dla Vettela. Nic odkrywczego. Od dawna wiadomo, że Webber jest słabiutki na jedno okrążenie, że jego mocniejszą stroną jest wyścig (choć i tak słabą biorąc pod uwagę czołówkę). Ale odwrotnie jest u Sebastiana. Jego perfekcyjną prędkość widać właśnie na jednym okrążeniu. W wyścigu już wiele rzeczy się działo. No i ważna rzecz- gada się, że chłopaki w RBR zasługują wszystko najsyzbszemu samochodowi. Jest to prawda tylko po części. Dlaczego? Bo najlepsze samochody, to nie tylko najszybsze, ale i najłatwiejsze w prowadzeniu. A tu wystarczy tylko pooglądać on boardy Sebastiana, by nagle zostać zaszokowanym on boardami Lewisa, czy Ferdka. Dużo więcej walki kierownicą. A co do faceta z jajami i ryzykowania nieukończeniem wyścigu... To nie jaja, a brak mózgu. Lub przerost ambicji nad umiejętnościami. Sprawa jest prosta. Wystarczy spojrzeć na najlepszych kierowców na tym polu- Alonso i Hamilton. Kiedy ci kierowcy ukończyli wyścig przed czasem z powodu kolizji z własnej winy? Właśnie. Nieczęsto się to zdarza, a nawet bardzo rzadko (u Hamiltona Monza ostatnio). A obaj panowie nie unikają walki. Choć Ferdek się uspokoił pod tym względem trochę. Co natomiast u Sebka? Nie ma często okazji do walki (się podnieca fankaV Silverstone, ale to dla mnie śmieszne, bo nawet maruderów musiał wyprzedzać z siekierą w ręce), a kolizje są nierzadkie. Więc tak, niech kierowcy walczą, ale w ramach własnych umiejętności ( tu włożę kij w mrowisko, sasasa), jak Robert, który unika wyprzedzania, ale gdy już to robi, to pewnie i sprawnie, bo jest pewny siebie. A gdy nie wierzy w powodzenie, to odpuszcza. A Sebek? Miota się jak dziecko, jak w Belgii. W niepewny sposób próbując coś osiągnąć, zapominając o prawach fizyki (jazda w cieniu aero). A co do głaskania Sebastiana- Turcja -> wypadek z Webberem -> wielki miś z szefostwem i głaskanie po głowie -> zwalenie winy na Webbera. Chrzanić faworyzowanie. Czarno na białym masz tu niańczenie.


avatar
seb_1746

23.12.2010 20:40

0

52. Ataru- jaja to ma ten, kto wykonuje ryzykowne manewry ale wychodzi z nich zwycięsko. Ile takich manewrów wykonał Vettel? Pomijam już fakt, że RBR w większości przypadków startowali z 2 pierwszych pozycji. Dysponując najszybszym bolidem zdecydowanie zatrudniłbym opanowanego, regularnie jeżdżącego Kubicę, nie Vettela. Rywalizacja polega na zdobyciu jak największej ilości punktów. Nie musiałbym liczyć na błędy konkurencji w celu zdobycia mś.


avatar
McLfan

23.12.2010 20:49

0

44. bacardi2, dzięki. Cieszę się, gdy moje wypociny się podobają. Choć czasem brakuje tego wyważenia w ostrzejszych dyskusjach. ;)


avatar
fankaVettela

23.12.2010 21:07

0

51. dziarmol@biss - zlituj się... :p znowu ja coś tutaj 'wszczynam' ? tak ładnie napisałam, powinno wam się podobać, teoretycznie :P nie no nie mogę już :D hahah


avatar
McLfan

23.12.2010 21:09

0

Sama masz zlewę z własnych durnot? :D Postęp w leczeniu, postęp! ;)


avatar
fankaVettela

23.12.2010 21:12

0

no już niestety nawet do tego dochodzi :D hahah ale to naprawdę było śmieszne :P


avatar
seb_1746

23.12.2010 21:14

0

56. athelas- nie no na pewno RBR, nie nadaje się do wyprzedzania skoro Vetel nie dawał rady... he, he


avatar
dziarmol@biss

23.12.2010 21:21

0

60. fankaVettela A czemuż to zwracasz się do mnie w liczbie mnogiej?? masz schizę?? czy tkwisz w socrealu?? Jak to mawiają moje dzieci "Żenua" ;-((


avatar
fankaVettela

23.12.2010 21:27

0

64. dziarmol@biss- chyba tkwie w socrealu :D przepraszam i proszę o wybaczenie , ze mną się dzisiaj coś dzieje niedobrego... :p ale zwale na dzieciaka haha Ataru :D dobra przepraszam jeszcze raz wszystkich , ja dziś nie jestem w stanie rozmawiac na poważnie,


avatar
McLfan

23.12.2010 21:32

0

Przecież dopalacze zdelegalizowali. :P Chyba, że jakieś świąteczne upalanie zorganizowałaś sobie (żeby nie było, nie-specjalista się wypowiada :P ). :D


avatar
fankaVettela

23.12.2010 21:36

0

nieee, to nie dopalacze , napiłam się Red Bulla a potem przeczytałam Twój dłuuugi ,komentarz i mi się spodobało, naprawdę, mądrze napisane :P


avatar
McLfan

23.12.2010 21:48

0

To chyba był Red Bull z "wkładką". :P


avatar
fankaVettela

23.12.2010 21:59

0

nie no, normalny przecież RB z lodówki, ja tam nic nie dodawałam. Nie wiem jakie Ty masz doświadczenia, ale już samo to 'świąteczne upalanie' hm, interesujące ;p


avatar
Moria

23.12.2010 22:09

0

McLfan - fV już udowodniła że z jej wpisów można się jedynie pośmiać ;))). Ale po Tobie można by sie spodziewać wyższego poziomu, ale jak Ci odpowiada takie pisanie ... ;(. Jak napisał dziarmol@biss, " żenua ". I pomyśleć, kiedyś to było fajne, merytoryczne forum.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu