WIADOMOŚCI

  • 24.10.2010
  • 10471
Fatalny wyścig Red Bulla
Fatalny wyścig Red Bulla
To nie był wymarzony weekend dla kierowców Red Bulla. Po starcie z dwóch pierwszych pozycji, obaj kierowcy ostatecznie nie ukończyli wyścigu.
baner_rbr_v3.jpg
Sebastian Vettel
„To nie jest najlepszy moment, ale wszyscy mieliśmy dziś trudny wyścig. Byłem z przodu stawki przez cały czas, kontrolowałem go, dałem o opony, myślę iż nic więcej nie mogliśmy zrobić. Ogólnie, wykonaliśmy niemal idealną robotę, tak samo wczoraj w kwalifikacjach. Pod koniec ściemniało się. Miałem szybkę w kasku o średniej przejrzystości, ciężko było wypatrzeć niektóre nierówności na torze, jak i punkty hamowania, ale chłopaki ukończyli wyścig, to znaczy że pewna widoczność jeszcze była. Do zdobycia jest wciąż 50 punktów, byłoby łatwiej, gdybyśmy dziś wygrali, a silnik nie uległby uszkodzeniu, ale takie jest życie i tak czasami bywa. Będziemy starali się nie mieć problemów w kolejnych dwóch wyścigach. Mamy bardzo mocny zespół i bolid, wiemy iż jesteśmy najszybsi. Mogę iść dziś spać wiedząc, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Mamy jeszcze o co walczyć.”

Mark Webber
„To był wyłącznie mój błąd. Wjechałem na tarkę na wyjściu z zakrętu 12 i moment, kiedy wracałem na tor wydawało mi się, że to było w zwolnionym tempie – mój błąd, to nie był mój dzień. Wydawało mi się, że już udało mi się odzyskać kontrolę ale straciłem panowanie nad bolidem i uderzyłem w ścianę, nie aż tak mocno, ale wystarczająco, by odbić się na drugą stronę toru. Wtedy uderzył we mnie Nico, który także zniszczył swój wyścig. Warunki na torze były w porządku w czasie, kiedy się ścigaliśmy – na krawędzi, ale ok. Dzisiejszy dzień nie pomógł mi w walce o mistrzostwo, ale wciąż mogę zdobyć tytuł; to był dopiero mój drugi nieukończony wyścig w tym sezonie. Pozycje nie są najważniejszymi rzeczami, to punkty nimi są, a tu sytuacja zmienia się bardzo szybko. Punktami jestem na poziomie innych, ale zostały jeszcze 2 wyścigi i zrobię wszystko, co w mojej mocy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

67 KOMENTARZY
avatar
dzdzownica

24.10.2010 18:38

0

Nie sądzę żeby to silnik zawinił. Mam wrażenie, że Vettel zarzyna silnik w kwalifikacjach. Jakimś cudem musi być szybszy od innych. Może jest tak, że dłużej niż Webber używa dmuchanego dyfuzora albo w innych momentach i zyskuje więcej ale też ryzykuje większe zużycie. Oczywiście to tylko gdybanie ale tylko On spośród 4 kierowców z takim samym silnikiem ma problemy z tymże. Jak to się stało, że Webber ma jeszcze nieużywany silnik na ostatnie GP podczas gdy Vettelowi brakuje jednego? Sam je sobie zużył. A kierowców niestety RedBull ma za słabych na ten MISTRZOWSKI bolid. Chyba każdy inny z pierwszej dziesiątki kierowców miałby już dawno majstra w kieszeni- raczej na pewno Ham, Alo, Mas, Kub, Ros, Bar, But, Msc... Ale takie wyniki jakie zawodniki.


avatar
leo_

24.10.2010 19:15

0

Swoją drogą, to ciekawe, że Vettel miał częściej awarie niż Weber. Wydawałoby się, że silniki nie powinny tak często padać, wszak to F1. Z drugiej strony, to zapewne nie przypadek, że to właśnie Vettelowi częściej nawala bolid (nie tylko silnik). Tak wiec coś jest w tym, o czym pisze 36. dzdzownica. Może niedokładnie to, ale coś w tym stylu....


avatar
kierowca

24.10.2010 19:28

0

na tych silnikach 4 gosci jezdzi, a jakos tylko Vet sie skonczyly. Bo jezdzic to trza z głową.


avatar
Vaire

24.10.2010 19:38

0

18. zenobi29 - zastanawiam się, czy brak obiektywizmu może mieć jakieś granice. Jak biedny Mark stracił panowanie nad bolidem, rozwalając siebie i świetnie jadącego Rosberga (a nie jestem pewna, czy nie chciał pociągnąć za sobą Alonso - mógł się zatrzymać tam przy bandzie, a skręca i ładuje się na tor), to szkoda go. Ale jak Sebowi psuje się silnik, to zarzynacz silników, za szybko jechał. Ciekawe jakby było w odwrotnej sytuacji - zapewne Sebastian byłby idiotą i dzieciakiem, który rozbija innych i nie zasługuje na superlicencje, a o Marku powstałyby spiskowe teorie, że RBR specjalnie psuje mu silnik, żeby nie pokonał kolegi z zespołu. Do was wyżej. Nic mnie tak nie razi, jak obwinianie kierowców o awarie bolidu. Kurczę, to ma być walka, ściganie! Od niezawodności bolidów są inżynierowie. Poza tym to pierwsza awaria silnika Seba, ew. druga, licząc źle działającą świecę w Bahrajnie. Webber też miał w którymś GP problemy z silnikiem, tyle, że na treningach. Więc to może pech, że trafił mu się wadliwy sprzęt. A w Australii też nie oszczędzał bolidu i sam sobie obluzował nakrętkę koła? A za to stracił 25 pkt. Łącznie 65 pkt poszło bez jego winy. Nawet więcej, bo Alonso też nad nim zyskał, inkasując dodatkowe 14 pkt tu i w Bahrajnie. Jak Kimi tracił punkty przez awarię w McL albo Kubica w BMW to też ich obwinialiście? 23.Seb_1746 - ja częściowo zgadzam się fanką. Alonso pojechał świetny, bezbłędny wyścig, ale jednak Vettel był z przodu do czasu awarii. Dodatkowo ma tyle pecha, że auto psuje się wtedy, gdy niezagrożony sunie po zwycięstwo. Ogólnie, Sebastian miał w tym roku mocne wpadki - Turcję i Spa. Ale np. Webber wcale nie jest lepszy, Alonso też miał fatalne GP. Tylko błędy Sebastiana zapadły w pamięć, bo popełnił je w walce i w kluczowym momencie, będąc wysoko w stawce. Jednak słono za nie zapłacił. Niekiedy też zachowywał się nie najlepiej, miał problemy z hamowaniem emocji, ale np. w tym GP nic takiego nie było, choć zwycięstwo. Moim zdaniem niemniej zasługuje na tytuł niż Webber, Alonso czy Button. Jest może gorszy od Hamiltona, który też nie zawsze był obdarowany przez los, a poważną wpadkę miał tylko na Monzy.


avatar
leo_

24.10.2010 19:46

0

39. Vaire- pewności nie mam, czy to wina Vettela czy nie, ale faktem jest że bolidy rBulla są jakby trochę delikatne. Ostro jeżdżący Vettel może mieć jakiś wpływ na te awarie (wszak to jemu , a nie Webberowi, częściej sie psuje, nie tylko zresztą silnik), ale oczywiście nie musi. Jak na razie, wydaje się że to nie przypadek, że to akurat Vettelowi sie psuje. Może ktoś mu koło d..py robi, ale w to nie wierzę. Ale zgadzam się, że bolid (przynajmniej w F1) nie powinien się tak często psuć . To juz nie wina Vettela, a raczej konstruktora, inżynierów, itp, itd... I wtedy Vettel były rzeczywiście (być może) liderem.


avatar
kierowca

24.10.2010 19:47

0

9 razy PP i tylko 2 razy wykorzystane !!!! o czymś to świadczy Najszybszy bolid w stawce i tylko 3 razy wygrana o czymś to świadczy dla porównania jest zawodnik, który 2 razy PP i 2 wykorzystane na najwyzszym podium 5 razy Po raz kolejny powtórze, RBR świetne samochody ale kierowcy tacy sobie. Ilosc zmarnowanych szans tez swiadczy o klasie i umiejetnosciach i niestety w tym zestawieniu w tym zespole wlasnie Vettel jest najsłabszy.


avatar
ravbmw

24.10.2010 20:08

0

prawda jest taka ze gdyby nie awarie vettela to spokojnie by prowadzil w mistrzostwach, ale tak bywa, masa tez by byl mistrzem w2008 gdyby mu silnik nie wysiadl jak prowadzil w wyscigu


avatar
kierowca

24.10.2010 20:16

0

Prawda jest taka ze gdyby BMW wspomoglo Roberta to ten mialby juz majstra w swym CV !!! Zrozum ze sezon w F1 sklada sie z wielu wyscigów i postawa w nich wszystkich daje efekt koncowy. I ze nie tylko umiejetnosci kierowcy sie licza, liczy sie pogoda, silniki, skrzynie biegów, postawa mechaników, odpowiednia strategia.


avatar
fotoman

24.10.2010 20:39

0

a ja sie cieszylem, jak mechanicy z Mcl :DDD, nie przepadam za Alonso, ale jemu kibicuje do Majstra -za profeskę jego i teamu


avatar
krzysiek000

24.10.2010 20:45

0

A wiecie kto oprócz Alonso skorzystał na awarii Vettela? Możecie się śmiać, ale to jest Webber. Dlaczego? Bo dzięki temu Webber nadal będzie miał więcej punktów od Vettela, przez co zespół nie postawi na tego drugiego.


avatar
bonbka

24.10.2010 20:48

0

31.greg74,Vetel nie spierniczał tylko pobiegł po gaśnice,przecież było pokazane jak gasi swój samochód. 36dzdzownica,dmuchany dyfuzor działa cały czas,kierowca nie ma możliwości włączania bądź wyłączania tego wynalazku.


avatar
lechart

24.10.2010 21:17

0

Mam pewną hipotezę w związku z bezkonkurencyjnymi osiągami samochodów RBR. Zwspół jest najprawdopodobniej w posiadaniu jakiegoś "tajemniczego" rozwiązania technicznego, które pozwala na uzyskanie przewagi nad innymi samochodami. Widać to głównie w kwalifikacjach. Wyścigi wychodzą im znacznie gorzej, a samochody (zwłaszcza Vetella) wyglądają na bardziej delikatne i awaryjne od innych. Być może jest to skutkiem jakiejś "elektronicznej sztuczki" w układach sterujących pracą silnika. Najprawdopodobniej silnik szybciej wchodzi na obroty niż w innych konkurencyjnych samochodach, ale za to traci na trwałości (występują w nim nadmierne przeciążenia). Stąd te super czasy zwłaszcza w krętych rejonach toru, gdzie występują gwałtowne hamowania, a następnie gwałtowne przyspieszenia. Wygląda na to, że Vettel bezpardonowo obchodzi się z sinikiem i stąd jego silnikowe problemy. Webber jeździ bardziej płynnie, dlatego nie ma takich problemow, ale za to jego osiągi są gorsze. Być może się mylę, ale jest to prawdopodobne ....


avatar
nolte

24.10.2010 21:22

0

47. bardzo logiczne rozumowanie, Newey wyglądał dzisiaj na "piękny umysł":)


avatar
nolte

24.10.2010 21:29

0

Mark odstawił dzisiaj szopkę oceniając tor po czerwonej fladze, na jego bladym tle HAM mi zaimponował, zwłaszcza jak żądał intermediatów w trakcie SC. WEB jest chyba rzeczywiście wyrobnikiem pokroju BUT i nie ma "buławy w plecaku".


avatar
Vrredny

24.10.2010 21:30

0

Śmiać mi się chce czytając wypociny niektórych "znafcuf". Gdyby Vettel i Webber nie byli dobrymi kierowcami, nie jeździliby w takim zespole jak Red Bull, który już w ubiegłym sezonie walczył o mistrzostwo, nie odnosiliby sukcesów w swoich dawniejszych seriach, a Vettel nie wygrałby w barwach TR i nie ustanowiłby tylu rekordów. Szkoda, że to największa polska strona o F1, bo poziom komentarzy bywa po prostu żenujący...


avatar
nolte

24.10.2010 21:32

0

a Vettel, no cóż, zarżnął silnik i zadowolony. Najbardziej mnie rozbawił tym dbaniem o opony.


avatar
nolte

24.10.2010 21:35

0

50. dramatyzujesz, a Twoje argumenty są słabe. Podstawowy rekord Vettela to 9 PP przełozonych na 2 zwycięstwa


avatar
987654321

24.10.2010 21:40

0

Webber chyba coś czuł że może tak skończyć, dlatego tak płakał jak dziecko żeby wyścig się nie odbył, trochę taka postawa na przyszłego majstra nie pasuje. To że Vettel zajeżdża silniki to kompletna bzdura, cisnie się ile fabryka dała, jak by miał oszczędzać silnik to by mu obroty przykręcili.


avatar
Kiachi

24.10.2010 21:47

0

Zenobi29 za co szkoda ci Marka za jego błąd i te dyskusje przed wyścigiem dzisiaj dał plamę i trzeba to powiedzieć. Mi szkoda VET gość jechał dobry wyścig, a miał totalnego pecha.


avatar
zenobi29

24.10.2010 22:14

0

39. Vaire - A co myślisz o "błaganiu" by przerwać wyścig?! Wniosek - znaczy , że kilka okrążeń przed awarią wiedział, iż coś niedobrego dzieje się z silnikiem. Gdyby zwolnił a nie cisnął gaz do dechy, może byłaby szansa dojechania do mety na przyzwoitej pozycji. A tak widzieliśmy co się stało. A zresztą pod nr 19 też jest mój wpis - przeczytaj..Pozdr.. 54. Kiachi -Szkoda, bo mu kibicowałem ( chyba mi wolno?) A tak przez głupi błąd wyeliminował siebie i Rosberga.....Mimo wszystko szkoda mi go - bo wiosenek ma trochę na karku i być może top jest jego ostatni sezon , który może zakończyć majstrem. I mimo wszystko Webber swego czasu pokazał więcej klasy niż Seba , który ma jeszcze wszystko przed sobą....No może nie wszystko , bo kreację na majstra ma za sobą;)) pozdr.


avatar
kierowca

24.10.2010 22:15

0

Nie ma to tamto, jest 2 kierowców, jeden jest mistrzem kwalifikacji a drugi mistrzem wyscigów. Prawda jest jednak taka ze mistrzem zostaje ten co wiecej punktow zdobywa w wyscigach i najmniej ich traci w wyscigach. z 9 pp vet tylko 2 przelozyly sie na 1 pozycje na koniec wyscigu. mozna stwierdzic ze webber lepszym kierowca jest. co boili ? zarzadzanie RBR. polityka i kasa maja przeolbrzymi wpływ na wynik RBR jako zespołu. Gdyby panowały tam zdrowe regulacje juz od 2 wyscigów Webber mogłby byc pewny majstra a RBR mistrza zespołowego.


avatar
czarekk78

24.10.2010 22:25

0

a mi szkoda Webbera bo nie dość że musi walczyć z 23 kierowcami ze stawki to jeszcze z szefostwem RBR które za wszelką cenę chce aby to Vettel był mistrzem :( dlatego cieszę że tak się stało i RBR w GP Korei zainkasował 0 pkt. może przemyślą swoje postępowanie


avatar
dzdzownica

24.10.2010 22:33

0

39 Vaire, nie spodziewałem się takiej hiszpańskiej inkwizycji. Nie zrozum mnie źle, ja lubie to jak jeżdzi Vettel i inni zawodnicy. Obok Hamiltona to On dostarcza najwięcej emocji na torze (pozytywnych i negatywnych). O to właśnie chodzi, to jest dobrwe dla show. Obok tego jest statystyka zużycia silników, powstaje pytanie: czy rezultat jest wart ceny i położenia w jakim się obecnie znalazł? Przypomina mi początki Hamiltona, trochę sie musi okrzesać ale to niestety dla Niego (i RedBulla), potrwa.


avatar
dzdzownica

24.10.2010 22:45

0

46 Bonbka, możliwe- nie znam szczegółów tego rozwiązania aż na tyle; widocznie istotny jest styl jazdy,lub inny czynnik. 47. Leechart, właśnie o to mi chodzi- w pełni się zgadzam. Na osłodę dla fanów Vettela i RBR dodam że dzisiaj Vettel się starał i nieźle mu to wychodziło.


avatar
987654321

24.10.2010 23:17

0

RBR zrobił fatalny błąd, że nie postawił na jednego kierowcę i to się może na nich zemścić. Webber trochę się zbłażnił tą paniką, żeby wyścig przerwano, taka postawa nie pasuje na przyszłego majstra. Nie w takich warunkach już jeżdzili.


avatar
devious

25.10.2010 01:43

0

@59 i reszta - dobrze panowie kombinujecie, tutaj chodzi o dmuchany dyfuzor i jego wykorzystanie przez kierowcę ;) oczywiście nikt dokładnie nie wie ale wielu ekspertów podejrzewa, że Red Bull do perfekcji opanował dmuchany dyfuzor a co za tym idzie elektronikę sterującą silnikiem tak, by było jak najwięcej spalin przez jak najdłuższy czas - tzn. najwcześniej jak się da (najlepiej by dmuchany dyfuzor dawał docisk w zakręcie nawet jak kierowca puszcza gaz - coś jak system ATS czyli podtrzymania turbo w rajdówkach) ponoć Red Bull stosuje specjalny program w kwalifikacjach stąd ten ich słynny "kop" w qualach - w wyścigach tego nie ma, prawda? nie ma, bo silnik nie wytrzymałby takiego "rżnięcia" przez cały dystans... druga sprawa - też związana z dmuchanym dyfuzorem to styl jazdy - różni się diametralnie od stylu jazdy bez "dd" - i ponoć Webber jest tutaj mistrzem w jego używaniu, idealnie się dostosował (było o tym ostatnio w F1 Racing) i stąd jego mega forma na początku sezonu gdy w Hiszpanii czy Monako był sporo szybszy od Vettela a w wielu wyścigach jest z nim praktycznie na równi - choć to Seba ma większy naturalny talent, lepiej czuje balans bolidu i jest precyzyjniejszy w dobieraniu linii jazdy - to talent czystej wody i wie o tym każdy... słowem każdy ekspert stawiał na jego dominację nad niezłym, ale tylko niezłym Webberem a tu Mark daje radę, ba - często jest górą! tajemnica tkwi chyba właśnie w lepszym dostosowaniu się do jazdy z "dd" - i oczywiście wszyscy kierowcy w F1 to pół-roboty pół-geniusze i każdy na zawołanie przestawia styl jazdy ale ponoć Webberowi to się wyjątkowo dobrze udało i mu pasuje jak dobrze skrojony garnitur... stąd być może problemy Seby? Webber w wyścigach kilka razy nie musiał zarzynać silnika kiedy Seba ostro gonił (np. na Silverstone) i choć Mark przejechał prawie wszystkie wyścigi poza Walencją to dziś ma więcej silników niż Vettel... może to przypadek, może nie - nigdy się nie dowiemy bo to ostro strzeżona "tajemnica" Red Bulla i element tego "geniuszu" Neweya... być może też element "pecha" Vettela - chłopak po prostu ryzykuje i mu się nie udało... zapewne silniki Renault w RB są obciążone maksymalnie tym dmuchanym cackiem (skoro "dd" lepiej działa w RB niż w Renault to na pewno musi bardziej obciążać silnik) i zwyczajnie czasem się mogą przegrzać i wyzionąć ducha... może Webber ciut lepiej się obchodził z "dmuchanym" a może miał więcej farta - a może specyfika toru w Korei powodowała przegrzanie "dyfuzorów" w RB i Webber też by odpadł gdyby się nie rozbił? (w końcu wyścig był bardzo długi a to był nowy tor i się inżynierowie przeliczyli) kto wie? pewnie chłopaki z RB to wiedzą ale... nie powiedzą :]


avatar
leo_

25.10.2010 13:51

0

61. Myślę, że częstsze awarie Vettela to nie przypadek (choć do pełnej statystyki pewnie jest za mało danych). A hipoteza z dyfuzorem mi się podoba i rozumiem, że ma ona głębsze niż tylko czysto spekulacyjne, uzasadnienie.


avatar
pz0

25.10.2010 20:24

0

Nie mam pojęcia których silników używał Vettel w treningach ale wydaje mi się że powinien mieć jeszcze jeden silnik ze stosunkowo małym przebiegiem (dwa wyścigi) Jeżeli będzie jechał w miarę oszczędnie to ma szansę na uniknięcie kary. Co ciekawe, obaj kierowcy Renault mają po jednym nie śmiganym silniku. W całkiem niezłej sytuacji jest jeszcze Massa, który w Singapurze założył dziewiątą jednostkę. Pod kreską jest z kolei Alonso i też już raczej nie poszaleje. W Q to wiadomo, musi cisnąć ile wlezie ale wyścigi raczej spokojnie. Webber ósmy silnik ma praktycznie nie tknięty, więc on będzie jeszcze mógł pojechać ostrzej. Inna sprawa że te dwa pozostałe tory niewiele mają wspólnego ze Spa czy Monzą.


avatar
Skoczek130

25.10.2010 20:54

0

Wielka szkoda RBR!!! Mam nadzieje, że w Brazylii Mark zwycięży, przed Sebem!!! Szefostwo, jak sam Vettel, powinni zrozumieć, że Niemiec nie ma szans na tytuł, w takiej sytuacji. Co do Alonso, temu silnik wręcz nie może wytrzymać, chyba, że zmniejszą obroty. Ale wówczas walka o czołową 4-kę będzie niemożliwa do zrealizowania!!! :))


avatar
pz0

25.10.2010 22:30

0

Alonso aż tak tragicznie nie ma. Ma w zapasie dwa silniki na których jechał dwa GP, więc powinno styknąć.


avatar
lechart

26.10.2010 07:19

0

61. devious ... Wydaje mi się, że dmuchany dyfuzor to "mydlenie oczu". To musi być coś innego. Jedno jest pewne, na każdym zakręcie samochód RBR jest "odrobinę" szybszy od konkurencji (kosztem V max). Te "odrobiny" składają się potem w sekundy ......... Kierowców podsumowałeś zgodnie z moimi obserwacjami. Dodał bym tylko ... : Vettel jeździ idealnie gdy ma wolny tor przed sobą. Natomiast gdy w grę zaczynają wchodzić inii kierowcy (zwłaszcza gdy są przed nim lub tuż za nim), gubi się i popełnia błędy ..... Gdyby Kubica lub Alonso mieli taki samochód, to już dawno zapewnili by sobie MŚ.


avatar
raper007

26.10.2010 15:32

0

Jak Weber wygra wyscik Brazylii i Abu Dabi to moze zostac miesrzem swiata


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu