Yuki Tsunoda urodził się 11 maja 2000 roku. Jest pierwszm Japończykiem od sezonu 2014 startującym w wyścigach F1. Swoją przygodę z kartingiem rozpoczął w wieku czterech lat, kiedy to razem z ojcem obserwował wyścigi na torze Nakai Inner Circuit. Jego tata, będący mechanikiem gokartów, miał duży wpływ na całą karierę. W latach 2009-2016 Yuki ścigał się w głównych kategoriach kartingowych w Japonii, zdobywając trzy tytuły mistrza.
Drogę do F1 rozpoczął w 2016 roku, gdy zadebiutował w Japońskiej F4. Mistrzostwo w tej serii zdobył dwa lata później, a łącznie w trakcie trzech sezonów startów wygrał 10 wyścigów i 18 razy stawał na podium. Sukces ten pozwolił mu na dołączenie do akademii juniorów Red Bulla i wystartowanie w F3, która zastąpiła serię GP3.
W kampanii 2019 Tsunoda jeździł dla Jenzer Motorsport, gdzie imponował wysokimi pozycjami. Podziw wywołał również wygraną w wyścigu Euroformula Open na niemieckim torze Hockenheim. Jego znakomita jazda zapewniła mu awans do F2 i renomowanego zespołu Carlin na sezon 2020, w którym ponownie pokazał swój niesamowity potencjał.
Mimo wymagającego kalendarza Yuki zdołał wygrać w Belgii, Bahrajnie oraz Wielkiej Brytanii. Nie tylko zdobywał on miejsca na podium, ale także do końca liczył się w walce o mistrzostwo. W swoim debiutanckim sezonie F2 zajął ostatecznie 3. miejsce, zaraz za Callumem Ilottem oraz Mickiem Schumacherem, do którego zabrakło mu tylko 15 punktów. Po imponującej kampanii Tsunodzie przyznano prestiżową nagrodę Rookie of the Year.
W międzyczasie po raz pierwszy wypróbował bolid F1, co miało miejsce w listopadzie 2020 roku na torze Enzo e Dino Ferrari. Za kierownicą bolidu Red Bulla z sezonu 2018 Japończyk przejechał ponad 300 km. 15 grudnia tego roku po raz kolejny miał okazję wypróbować bolid - tym razem obecnej generacji - podczas testów młodych kierowców w Abu Zabi. Dzień później potwierdzono jego awans do mistrzowskiej serii i reprezentowanie zespołu AlphaTauri w kampanii 2021 u boku Pierre'a Gasly'ego.
Chociaż Tsunoda zaliczył w niej imponujący, bo punktowany debiut, nie mógł uznać jej za udany. Tylko siedmiokrotnie meldował się w czołowej dziesiątce, a dodatkowo stwarzał mnóstwo problemów swojej ekipie zarówno na torze, jak i poza nim. Mimo to otrzymał angaż na sezon 2022.
Japończyk zaliczył w nim spadek w klasyfikacji kierowców, plasując się dopiero na 17. miejscu i zdobywając zaledwie 12 punktów. W dużej mierze odpowiadała za to jednak nieudana konstrukcja AT03, gdyż sam Yuki zanotował progres pod względem wychowawczym oraz sportowym. Dzięki temu AlphaTauri przedłużyła z nim umowę, a także ściągnęła nowego partnera w postaci Nycka de Vriesa.
Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni błyskawicznie rozprawił się z holenderskim kolegą. Już po 10 wyścigach zastąpił go Daniel Ricciardo, na którego tle również wypadał lepiej. Szczególnie końcówka sezonu 2023 - gdy AT04 zaliczyło znaczący progres - była udana dla Tsunody. Na przestrzeni ostatnich pięciu rund zdobył 14 punktów, a w GP Abu Zabi po raz pierwszy prowadził w wyścigu F1.
W 2024 roku dalej reprezentował stajnię z Faenzy, choć już pod nazwą Visy RB. Japończyk mierzył się tym razem z dwoma partnerami, a mianowicie Ricciardo oraz Liamem Lawsonem. Chociaż od obu okazywał się zdecydowanie lepszy, nie otrzymał promocji do głównej ekipy Red Bulla. W zamian poprowadził austriacki bolid w czasie posezonowych testów w Abu Zabi i pozostał we włoskim teamie.