Schumacher pewny dobrego przygotowania bolidu
Michael Schumacher wyraził przekonanie, iż bolid jego zespołu będzie przygotowany w stopniu pozwalającym na walkę o tytuł mistrza w rozpoczynającym się sezonie.Niemiec zauważa, że nie może jednoznacznie odnieść się do tegorocznych swoich osiągów podczas testów, gdyż nie ma punktu odniesienia w stosunku do poprzedniego sezonu:
„Ciężko jest dokładnie powiedzieć, gdzie się teraz znajdujemy. Mnie dotyczy to szczególnie, ponieważ w ubiegłym roku nie jeździłem bolidem tego zespołu.
„Ponownie prowadząc bolid znów mam to wspaniałe uczucie, które znam tak dobrze. Kocham to uczucie i tak zawsze było. Pod koniec 2006 roku moje baterie wyczerpały się, dlatego odszedłem. Nie chciałem dalej jeździć. Teraz znów są w pełni naładowane!”
komentarze
1. rsobczuk
Mielenie w kółko tego samego...
2. pusze1
W Bahrajnie dostanie popalić i zaraz zmieni swoje komentarze, mysle że jest za pewny siebie , żeby tylko się nie rozładował tak jak w 2006 r.
3. f1bigfan
to jest stary wywiad z wczoraj
4. BMWbmw
Za słabe baterie włożyłeś..
5. f1bigfan
do tego dodał jeszcze że uważa iż tylko cztery zespoły są w pełni gotowe do sezonu i myśli że to właśnie one będą stanowiły odnośnik dla innych, a mianowicie: merc; red bull; mclaren i Ferrari
6. jakubek88
jak na koniec sezonu stanie na podium klasyfikacji generalnej powinien być zadowolony...
7. raqoon
Schumacher zbyt pewny siebie , mam nadzieje że w 1 wyścigu nawet 1 pkt nie zdobędzie i się nieźle zdziwi
8. Master666
Też jestem tego pewien!
9. dick777
W 2006 baterie mu się wyczerpały, bo Alonso mu je rozładował.
10. padre
Ciekawe skąd ta jego pewność siebie??? Czyżby i sam Ross B.był pewny swojej konstrukcji na 2010??? Mam nadzieję,że po Bahrajnie zejdą trochę na ziemię...
11. rs2009
Jak dostanie po dupsku to sie poplacze!!
12. Budyn_F1
Nie dosstanie jest zbyt dobry.
13. jim
Trochę sobie przeczy.. jest pewien ale w sumie nie ma odniesienia. Znów mnie wkurzają te głupawe komentarze pod artykułem: "dostanie popalić, mam nadzieję że się zdziwi". Pożyjemy zobaczymy. Szacunek jednak mu się należy.
14. sq1
Tak. Szacunek mistrzowi sie jak najbardziej nalezy. Tylko z jego strony troche pokory i opamietania by sie przydalo. Kazdy wie ze jest wielki i potrafil wygrywac a jak bedzie teraz? Jednak 3 lata robi swoje. Ale zobaczymy jak bedzie.
15. Moralez
To będzie zabawne i bezcenne, jak Nico - erotico będzie przyjeżdżał na metę przed wielkim Szumim
16. masmisbl
będzie dobrze :) w końcu 3 lata przerwy to nie 10 jak miał Luca Badoer ^^
17. bullit34
Z całym szacunkiem dla osiągnięć Szumiego, aby nie musiał przełknąć gorzkiej pigułki o mianie porażka jeszcze sezon się nie zaczął a już chce mistrzem zostać?
18. Gosu
Przed decyzją o powrocie Ross Brawn na pewno zapewniał Michaela, że będzie miał konkurencyjny bolid. Inaczej jego powrót nie miał by sensu, ale jak jest naprawdę zweryfikuje GP Bahrajnu.
19. pawel3012
Czemu ma nie być pewny siebie? Przecież to nie nowicjusz tylko 7-krotny mistrz świata, mi nie przeszkadzało by gdyby walczył w tym sezonie o następne.
20. Jacu
@12, @13. jim @19 - czy szacunek mu sie nalezy to mozna polemizowac - sporo ma na sumieniu a i szacunku dla innych za wiele nigdy w sobie nie mial. Poza tym te 7 tytulow zdobyl bedac w uprzywilejowanej pozycji (odejscie wielkich mistrzow, przez wiekszosc lat super team i bolidy, uklad Brawn - Todt, uprzywilejowane traktowanie w FIA - prawo weta od 98roku w reg technicznym. etc itd). Oczywiscie to swietny kierowca, ale moim zdaniem jak chcialby cos udowodnic to powinien startowac lojalnie w oslabionym Ferrari. Nie sztuka bedzie zdobycie kolejnego tytulu w takim teamie i bolidzie jak Brawn (sorry) Mercedes :P. Pamietajmy ze to obroncy tytulow w obu klasyfikacjach. Skoro sredni Button potrafil zdobyc tytul to sami sobie odpowiedzcie czy Schumacher nie bedzie faworytem ?? Obym sie mylil i oby mu utarli nosa "mlode wilcy" :P ;)))
21. prolim
Szczerze to przeczytałbym w końcu jakiś wywiad z kimś innym niż Schumacher czy Alonso. Już to nudne się staje, mówią cały czas to samo.
22. MOSTEK
Z tego co czytam to dla MS jeszcze mu tylko aureolę załozyc, taki jest dobry ???????
Z 20.Jacu; zgadzam się w 100%. Te komentarze niektózy piszą jak by zaden inny
kierowca nie potrafił jezdzic a zeby szybko jechac to trza miec czym.
Pozyjemy zobaczymy. Pozdrawiam
23. elin
Tylko o co, to oburzenie niektórych czytających ...? Przecież Schumacher nigdzie nie powiedział - " mam bolid, którym wygram kolejny tytuł ", a jedynie stwierdził - " jestem przekonany, że bolid pozwoli na walkę o mistrzostwo ". Podobnie wypowiadają się Alonso, Hamilton i Vettel , czyli zwykła ( tradycyjna ) przedsezonowa wypowiedź kierowcy z czołowego zespołu.
24. cyk
elin ma racje :) jak pewnien kierowca powiedział " jesteśmy wstanie walczyc o mistrzostwo" to inaczej mówiliście. Szumi to niesamowity kierowca i z tym nie można się kłócić. Macie racje pisząc że miał w swoich latach świetności super bolid, dobre układy ale to trzeba było umieć to wykorzystać. W Ferrari był br 1 ale gdyby Rubens był dla niego godnym przeciwnikiem, oczywiście nie chcę obrazić Rubensa ale mam na mysli że był gorszym kierowcą i tylko dlatego Schumacher był faworyzowany bo jestem pewnien że na równych prawach też byłby o wiele lepszy
25. Master666
23. elin - otóż to!
26. Grzegorz28
I bardzo dobrze że jest dobrej myśli i wierzy w zespół i w swoje umiejętności. jak by tak każdy zawodnik miał podchodzić do przyszłych wyścigów ze nie zdobędą punktów bo są za pewni siebie to nawet by nie startowali . Ja już kolejny raz z tykam sie na tych opisach co poniektórych osób, że nie maja zielonego pojęcia co do tego sportu jakim jest F1.
27. andy_chow
Kto powiedział,że Mercedes nadal będzie tak dobry jak zaszłego roku zresztą byli niesamowici tylko w pierwszej części sezonu a potem ciułali punkty.Tego roku już nie ma tak rewolucyjnych zmian więc sądzę,że stara gwardia z przyjemnością pokaże miejsce w szeregu he he he
28. jack1
cos mi sie wydaje ze znow Alonso go wyprostuje
29. jack1
jak kiedys....
30. kosanr1
znając charakter Schumachera, to w Bahrajnie jak mu nie bedzie szło to zacznie szaleć i kraksa gwarantowana. Wogule nie wyobrażam sobie tyle samochodów na starcie, to będzie masakra
31. luka55
Postanowilem napisac tu cos po raz pierwszy bo juz od dluzszego czasu obczajam te stronke i czytam te wasze posty. Musze stwierzdic ze niektorzy szczegolnie (jak w temacie) jezeli chodzi o Schumachera to dostaja bialej goroczki i pisza jaki to z niego kawal h.... i cwaniak . Ja szczerze tego nie zauwazylem i mam szacunek do kolesia ktory zdfominowal ten sport i jest jego zywa historia wiec tak jak np. w skokach Malysz wiec pieprzenie ze ktos mu ma utrzec nosa czy wyprostowac to paranoja. Wielu pisze o jego charakterze co najmniej jak by z nim zylo przez kilka lat ( co za prostactwo ) . Dla mnie jest mistrzem w swoim zawodzie i koniec kropka i mam nadzieje ze dolozy jeszcze jakies mistrzostwo i pozamyka co poniektorym buzie . Ale trzeba pamietac ze on nie musi nikomu niczego juz udowadniac w tym sporcie . A niektorzy z tego na forum na bank mimo ze sie obraza zaczeli sledzic formule od 2006 i wielcy fachowcy teraz .
32. luka55
A konczac watek to Kubicy rowniez kibicuje bardzo jak i schumacherowi ale nie bede mowil przez to ze sa lepsi albo jacy to dobrzy ludzie z charakteru a np. inny kierowca ktorego nie lubie ze to jakis ...... Za wiele lat interesuje sie tym sportem zeby pisac takie puste komentarze . Jak kogos nie lubie to pisze ze go nie lubie a nie wypisuje jakies pierdoly . Pozdro
33. Jacu
31. luka55 - widac, ze temat traktujesz "po lebkach" a do tego pakujesz tych co mysla inaczej do jednego worka ("znawcow po 2006 roku"). Kolego prawda jest taka ze Schumacher swoim stylem i zachowaniem zdobyl sobie co najmniej tylu wrogow co fanow. I wcale nie trzeba z nim mieszkac, wystarczy ogladac od dawna F1 i interesowac sie tematem. Co wiecej ci z lepsza pamiecia (wiedza) jakos zazwyczaj za Schumecherem nie przepadaja. Ciekawe dlaczego? - oczywiscie to retoryczne pytanie. I odpowiedzi sa oczywista... Temat byl walkowany nawet i tu milon razy wiec nie ma sensu tego cignac bo to i tak do niczego nie prowadzi. Najbardziej mnie smieszy ze ludzie ktorzy ogladaja F1 od jakiegos 2000 roku i nazywaja sie "stara gwardia"... troche dystansu bo jest tu pare osob co sledzi doglebnie ten sport od poczatku lat 80tych a nawet wczesniej - i to jest stara gwardia.
Co do zamykania buzi (przez schumiego) to raczej niewykonalne bo przeszlosci sie nie da zmienic. A co do przyszlych sukcesow to wielce prawdopodobne ze zdobedzie jeszcze tytul - co wiecej, zdziwilbym sie jakby z taka ekipa ja Ross, A.Shovlin i wsparcie Mercedesa nie zdobyl skoro to sie udalo nawet sredniemu Buttonowi. Nie zaprzeczam ze Schumacher to bardzo dobry kierowca ale nie musze go lubic i mu kibicowac. Na szczescie sa jeszcze ludzie dla ktorych wazniejszy jest styl, klimat i czyste emocje sportowe. I tacy z wiekszym sentymentem i szacunkiem od 7-mio krotnego Weltmajstra wspominaja chociazby Gillesa Villeneuva , Patricka Depallier'a czy S. Moss'a, pomimo ze nigdy tytulu nie zdobyli.
P.S ...faktycznie racje ci przyznaje ze sporo osob, ktorzy tu ostatnio przybyli wyglada na fanow po 2006 roku, ale co to zmienia kazdy kiedys zaczac musi, a forum to przeciez tylko luzna pogawedka amataorow a nie profesionalne kompedium wiedzy o F1 - trzeba miec troche dystansu , co nie ;).
Pozdro
34. luka55
Jacu . Troszke mnie zle zrozumiales bo piszesz ze nie musisz kibicowac Schumacherowi ale przeciez ja ci tego w ani jednym zdaniu nie kazalem . Podoba mi sie ze konkretnie mowisz ze nie lubisz ale mi chodzilo ze neiktrorzy oprocz tego ze nie lubia probuja gownem obrzucac czlowieka . Widze i wierze ze masz pojecie o tym sporcie ale w pewnych kwestiach widze ze sie nie dogadamy ale dzieki za obszerna odpowiedz do mojego postu . Ale nie moge sie zgodzic z tym ze prubujesz naszkicowac mi obraz zlego podlego Schumachera . I nie moge sie zgodzic ze wystarczy od tylu lat obserwowac formulke zeby ocenic czyjs charakter. Bo w sporcie najczesciej lubisz kogos za to co robi w tym sporcie . Wiem ze Schumacher moze nie nalezy do grzecznych chlopczykow ale takich jest wielu ( Raikkonen itd.) ale to nic nie zmienia . Ja go lubie za to jaki jest i za to co zrobil i robi. No i jeszcze zle odczytales z tym 2006 . Nie smieje sie z ludzi ktorzy od wtedy kibicuja bo jak slusznie mowisz kazada pora jest dobra ale niektorzy z tych ludzi pewnie mysla ze juz wszystkie rozumy pozjadali ( moze mi sie wydaje ) . No i niekoniecznie mnie musiales umiejscawiac w 2000 r ze niby od wtedy sie intersuje i ze temat traktuje po lebkach bo tak nie jest . Dobra nie ciagnijmy dalej tego . Ty masz swoje racje ja swoje wazne ze umiemy konkretnie to powiedziec . Pozdro
35. figo7
Nic mi ten człowiek nie zrobił ale swoją postawą prowokuje aby za nim nie przepadać tak jest też ze mną nie przepadam za nim
36. Jacu
@ 34. luka55 - Sens w tym, ze i ja nie probuje na sile ci szkicowac obrazu zlego, podlego szumachera (jak to okresliles). Ten obraz sam Schumacher sobie naszkicowal. I chodzi tu wlasnie o to co robil w tym sporcie (i malo fairplay-owski ogolny przebieg kariery). Dla przypomnienia chociazby kilka z tych "szkicow" - Benetton 94/95 - z udowodnionych: jazda obnizonym bolidem o 8 mm!! ponizej dozwolonego poziomu (jak mowil M. Brundell juz 3 mm byly praktycznie nie do odrobienia), usuniecie z maszyny tankujacej zaworu - szybsze tankowanie niz inni. Z nieudowodninych bezposrednio - jazda z zakazanymi systemami (TC, LC itd) - Ted Czapski majstrowal mocno przy elektronice, ktorej nigdy nie oddawano do kontroli (byli wzywani wielokrotnie)- woleli placic po 100.000 $ kazdorazowo kare. No, sorry sparawa ewidentna... Wywalenie z toru w sposob bezpardonowy Hill'a, Villeneuve'a. W Ferrari podobne klocki z regulaminem technicznym i watpliwa zgodnoscia bolidow. Po walce FOTA z Mosleyem wyszlo na jaw ze Ferrari mialo prawo weta w regulamin techniczny od 98 roku. Czym zalatwili chociazby mass dampery u Renowki pod pretekstem ruchomej aerodynamiki czym przeciez nie byly!!. O Manewrach w stylu Monaco 2006, czy team orders nie ma co nawet gadac. Co to ma wspolnego ze sportem??
Oczywiscie nie wszystko bylo zle i schumacher potrafil zaimponowac jednak kontrowersji wokol jego osoby bylo znacznie wiecej niz przy jakimkolwiek innym zawodniku. Wystarczy spojrzec chociazby na takich mistrzow jak S. Loeb czy V. Rossi, ktorzy w swoich dyscyplinach co najmniej dorownuja Niemcowi, a jednak kazdy ich szanuje i rzadko pod ich adresem padaja jakiekolwiek zarzuty. Oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnych sympatii i antypatii oraz swojej wlasnej oceny i zdana. Pozdrawiam i dzieki za dyskusje.
37. luka55
Jacu. Wywlekasz na Schumachera wszsystko to co zle . tyle ze wiekszosc tych rzeczy dotyczy nie dotyczy samego Michaela ale jego calego teamu . Bez wzgledu na to kto by byl wtedy numerem jeden w ferrari to team robil by to samo . Zgodzic sie moge jaki styl jazdy preferuje Schumacher ( agresywny , rowniez w stosunku do innych ) ale tacy kierowcy ktorzy nie nie odpuszczaja na torze tacy wlasnie zostaja mistrzami (Schumacher , Hamilton ,Lauda ) i tacy tez sa kandydatami na mistrza ( Kubica , Vettel ) a nie np. Webber czy Heidfeld ( nie obrazajac ich bo to dobrzy kierowcy ) . A jesli chodzi o sporty motorowe to zawsze kazdy bedzie chcial naciagac przepisy a nawet probowac je obejsc i posunie sie do tego kazdy team i dobrze o tym wiesz . Chocby Mclaaren w ostatnich latach rozne szopki odstawial i nie przeszkodzilo to aby Hamilton zdobyl mistrza i nikt nie wie czy wszystko bylo fair. Nie w spominajac o tym kto mial zdobyc tego mistrza bo przeciez nie Alonso (jak byl w Mclaren ) lub tym bardziej Kovalainen ( to odnosnie tego ze Schumacher byl faworyzowaany w ferari ) . Zespoly wymyslaja rozne rzeczy a pozniej czasami nie wiadomo czy to dozowolone czy nie ( podwojne dyfuzory zeszly sezon ) i dobrze o tym wiesz . To sa sporty motorowe wiele rzeczy moze przejsc nawet bez zauwazenia a nie oniecznie zgodnie z przepisami . I tu mam przyklad z wlasnego podworka ( moze to nie idealne porownanie ) startuje w zawodach pozarniczych gdzie stosuje sie pompy wodne na bazie silnikow ze starych syren . Niby wszyscy maja te same szanse a tak nie jest bo kazdy ( w zaleznosci od kasy ) majstruje w tych pompach i gwarantuje ze nie zawsze zgodnei z przepisami ale czasem tego nie udowodnisz lub nawet nie zauwazysz . A wracajac do tematu to wiec zeby zdobyc co mistzra musisz miec dobrea autko ( zadna nowosc ) i dobrego kierowcy a nie panienke za kolkiem . Tylko wielu wywleka wlasnie te sprawy Ferarri dlatego ze to wlasnie ....... Schumacher lub gorzej ze to Niemiec ( nie mowie ze konieczie ty bo nie wiem i nie chce cie obrazic ) . I mniej wiecje ja tak to widze . Bo jak sam wiesz ten sport od dawna nie swieci najwiekszym przykladem jesli chodzi o walke fair play ( kierowcy a przede wszystki zespoly ) Pozdrowka
38. brunetxxx
Schumacher jeszcze przekona sie w tym sezonie że źle zrobił wracając do F1 jest to człowiek bez honoru i jakich kolwiek zasad a te jego 7 tytułów było wywalczone po trupach i on sam dobrze wie że nie zasługuje na choćby jeden tytuł mistrzowski ale cóż i takie śmiecie sie trafiają jak Schumacher . Prawdziwy mistrz był tylko jeden Senna . Formula 1 sie kończy ponieważ coraz bardziej liczy sie tam kasa i ze sportem ma już to niewiele wspólnego.
39. figo7
brunetxxx 2 masz rację on zawsze szedł powiem tak mało elegancko do celu jeśli chodzi o Senne to do pięt mu nie dorastał nie wiem czy pamiętasz ostatnie GP Senny jak przed startem spojrzał na prawą stronę toru później na lewą jak by czuł że jest to jego ostatni wyścig i chciał się pożegnać z innymi ot taka mała refleksja na temat mistrza Senny .
40. luka55
brunetexx . Jaki musisz byc pusty l mowiac ze ktos kto ma najwiecej tytulow to fuksiarz . Nienawisc ci przyslania oczy a jeszcze gorzej umysl .
41. luka55
Sprubuj podejsc do czegos profesjonalnie i odpowiedz sobie na pytanie czy gdyby Senna byl niemcem to bylby twoim idolem ( ale tak szczerze ) bo ja odpowiedz znam . I zastanow sie zanim pi........... jakies glupoty o honorze . Jaki ty masz czlowieku honor skoro kogos bluzgasz a nie potrafisz profesjonalnie poddac krytyce
42. luka55
Jak juz mowilem nie tzreba go lubic i nie musisz i ja to szanuje . Ale ty naucz sie szanowac innych . I nei nazywaja kogos smieciem kogos kto cie nawet nie zna a rownie dobrze ze wzgledu na sprawy materialne to ty dla niego moglbys byc smeiciem jak ty to pieknie mowisz . Troche chlodnej glowy . Pozdro
43. Jacu
@37. luka55 - kolega chyba nie rozumie. Kierowca to czesc teamu i ciezko rozdzielic wine. Zreszta sporo rzeczy typu wywalanie z toru czy blokowanie kolka kwalifiacyjnego raczej po stronie reszty teamu nie stalo... :). Oczywiscie sport jak zycie nie zawsze jest sprawiedliwy (najczesciej nie jest). Ale o ile czesto w historii probowano nowych rozwiazan czy roznie interpretowano regulaminy o tyle brudne rzeczy Schumachera nie byly lekkim naginaniem a ciezkim przeginaniem :P. I bylo ich az nadto. Nigdy zaden kierowca F1 sie tak nie skalal jak Schumacher i to jest fakt, za ktory jest tak mocno nielubiany. Czemu szacunkiem sie dazy wielu innych wielokrotnych ms zarowno F1 jak i innych dyscyplinach sportow motorowych (patrz Senna, Fangio, Stewart czy V.Rossi lub S.Loeb)....?
Co do afery z McLarenem to pamietaj chociazby o jednej rzeczy. W tamtym okresie FIA narzucila stosowanie opon jednego producenta - Bridgestona. Jak wiadomo to byl wieloletni partner Ferrari i wspolnie rozwijali opony pod Ich bolidy. Wiec od razu na starcie Ferrari mialo zapewniona przewage!! Wiec czemu FIA nie nakazala przekazania danych wszystkim teamom zeby bylo w duchu chociaz zblizonym do fair-play? Skoro nadazyla sie okazja do uzyskania danych to dziwilbym sie jakby McLaren nie skorzystal co powinno byc zreszta powszechnie udostepnione. Wiecej podejrzen od strony technicznej w Mclarenie o nielegalnosc nie pamietam ani zadnych kontrowersji przy zdobywaniu tytul przez Hamiltona. Za to w Benettonie i Ferrari za czasow Michaela - tak.. Nie ma sensu dalej tego ciagnac a ja nie mam zamiaru co jakis czas uswiadamiac nowych forumowiczow, ale ci lepiej zorientowani w temacie wiedza o co chodzi...
@38 @39 - panowie, a pamietacie te quale kiedy Ayrton siedzial na murku do ostanich minut, wsiadal na jedno kolko na sam koniec sesji i prawie zawsze bylo Pole Position. To bylo nieprawdopodobne. Senna byl wyjatkowy i wlasnie takich sportowcow oraz klimatu tamtych lat w dzisiejszej upolitycznionej i - w sposob wyrachowany - skomercjalizowanej F1 najbardziej brakuje. Widac ta tesknote za magia Senny chociazby w ostatnich sondazach prowadzonych na najlepszego, najszybszego kierowce wszechczasow. Zarowno w renomowanych pismach tj. "F1 Racing" czy przeprowadzana na padoku wsrod obecnych i bylych kierowcow F1, we wszystkich tych porownaniach zawsze wygrywa jeden czlowiek - Ayrton Senna da Silva. :) Pozdrawiam
44. Jacu
@41. luka55 - co ty z ta nienawiscia do Niemcow?? :) Ja na przyklad nie lubie Schumachera ale lubie i cenie innych niemieckich kierowcow (np.: Stefan Bellof, Klaus Ludwig, Niedzwiedz, Bernd Schneider czy Hans Joachim Stuck), wiec tu nie chodzi o czynnik nacjonalistyczny. Chociaz czasem taki sie pojawia ale tez nie do konca bezpodstawnie...
45. luka55
Jacu. Z nienawiscia do Niemcow nie kierowalem tego do ciebie tylko do tych kolegi @38 . Ale skoro i ty mowisz ze czynnik nacjonalistyczny nie czasem bezpodstawny to jest to smutne i bardzo plytkie. A poza tym nie musisz mnie uswiadamic w niczym . Moze i jestem nowym forumowiczem ale nie kibicem formuly 1 a czykolwiek absolutnie nie nazywma sie stara gwardia. No i nie sposob pozostawic bez komentarza tego ze twierzdisz ze wszystko w Mclarenie bylo ok. jesli chodzi o faworyzowanie kierowcow . Widzisz to w ferrari ( schumacher przed barichello ) ale dokladnie to samo bylo w Mclarenie ale tego nie chcesz widziec i mowisz ze wszystko bylo fair a tak niebylo . Niby dlaczego Alonso odszedl ? Dlaczego od tego momentu kibice hiszpanscy podczas GP w tym kraju gwizdza na Hamiltona ? Dlaczego jak jest pojedynek na torze Alonso vs Hamilton to sa zwiekszone emocje ? Dokladnie wiesz dlaczego ( przeciez alonso nie mogl wygrac z hamiltonem w Mclaren ) . Mierz wszystkich ta sama miara . pozdro
46. Jacu
@45. luka55 - chyba za bardzo wziales ta dyskusje do siebie i widze ze sie mocno rozgniewales. Nie chce wzbudzac w tobie negatywnych emocji i nie taka byla moja intencja. Rzeczowo tylko probowalem ci uswiadomic zjawisko niecheci do twojego idola. Nic ponadto. Argumentowalem swoja opinie dosc rzeczowo i chcialem ci przedstawic inne spojrzenie. Doskonale sobie zdaje sprawe ze i ty nie do mnie kierowales oskarzenia o nacjonalizm skierowany przeciwko Michaelowi, ale zabralem glos w ramach kontynuacji tematu i chcialem zaznaczyc ze nacjonalizm nie ma tu nic do rzeczy a sedno lezy gdzie indziej.
Jednak i taki czynnik jak pewna niechcec do naszych zachodnich sasiadow przemawia przez innych i nie oznacza to bynajmniej ze sa plytcy. I nie chodzi mi tu o samego Schumachera. Wystarczy chociazby spojrzec jak traktowany byl Kubica w BMW...zeby daleko nie szukac. Swoja droga mam rodzicow w Niemczech i znam dosc dobrze ich mentalnosc. Wierz lub nie ale jest wiecej ogolnie prawionej "prawdy" o nordyckiej mentalnosci niz ci sie wydaje. Ale to zupelnie inny temat i dla mnie nie stanowi sedna niecheci do Schumachera.
Co do traktowania drugiego kierowcy po macoszemu. To akurat nie byl moj glowny zarzut (ba chyba nawet wogole nie wspominalem o tym). W wiekszosci teamow jest status pierwszego i drugiego. A w wypadku Ferrari i michaela to kierowcy z nim jezdzacy sami sie na to godzili i nigdy zreszta nie byli to driverzy z pierwszej polki. Raczej to swiadczy o tym ze nie mial problemow wewnatrz teamu i latwiej mu bylo walczyc o tytuly, ale to juz nieistotne (no moze dla Nico Rosberga tak hehehe).
Co do Mclarena to niestety z cala moja sympatia do Alonso Hamilton byl niesaomiwymy rywalem w swoim debiucie i ciezko temy zaprzeczyc.(Szkoda ze nie trafil wczesniej do Ferrari jako partner Schumachera na rownych warunkach-historia moglaby wygladac zupelnie inaczej) ;). Fakt, Alonso nie otrzymal wystarczajacego wsparcia od zespolu jakiego oczekiwal (swiadczyl o wlasnie braku czytelnego statusu pierwszego kierowcy w tamtym okresie) - zreszta Mclaren w przeszlosci nie faworyzowal az tak kierowcow jak Ferrari, co przyczynialo sie czasem do porazek tak jak w 2007 kiedy stracili pewny tytul, czy slynnej wojny Senna-Prost.
W sezonie 2008 sytuacja sie zmienila bo zamiast dwoch swietnych kierowcow pozostal jeden wiec to oczywiste ze McLaren sie juz na nim skupil a nie na Kovalanenie. Natomiast w tym sezonie sytuacja moze juz byc inna - chociaz nie sadze aby Button byl wstanie nawiazac walke z Lewisem. Co by nie mowic Hamilton jest piekielnie szybki. Z drugiej strony nie ma nawet procenta tyle na sumieniu co Schumacher a sam widzisz jak jest nielubiany :P - wiec co sie dziwc niecheci do schumiego??
Co do nazywania "stara gwardia" to nie bylo bezposrednio do Ciebie kierowane ale akurat przy okazji w szerszym ujeciu postanowilem sie wypowiedziec bo takowe zjawisko porostu sie tu od jakiegos czasu przewijalo.
47. Jacu
P.S Jeszcze slowko apropos statusu pierwszego kierowcy. Status, stausem jesli chodzi o rozwijanie bolidu i obsluge czy pierszenstwo strategii ale nie pamietam zeby chociazby Kovalainen czy Alonso musieli bedac na prowadzeniu przepuszczac przed meta Hamiltona, a Rubens tak :P ;), nie bylo to za ladne, nie uwazasz? Pozdro
48. luka55
Jacu . Nie wzialem az tak bardzo do siebie tej dyskusji ale w pewnych sprawach ,musze zareagowac , a ciagne te rozmowe z toba bo mimo ze jestem chwile tutaj to widze ze mozna z toba mimo roznicy zdan kompetetnie pogadac czego niektorzy tutaj nie potrafia i nie chcialbym z nimi gadac . Akurat co do Niemcow to tez mam nie male doswiadzczenie moze nie mam tam tak bliskiej rodziny jak ty ale juz tam bylem i z ludzmi sie spotykalem . Powiem tak sa to ludzie ( choc glupota jest generalizowanie ) raczej sztywni sa nacjonalistami ( ale w dobrym tego slowa znaczeniu ) nie mniej jednak kultura osobosta i profesjonalizm ludzi z tego kraju mnie zadziwia ( zawsze sa ludzie tacy i tacy w kazdym kraju ) . Pomijajac juz to jesli chodzi o BMW to tez nie wszysko mi sie podobalo bo rowniez kibicuje Kubicy ale doladnie taka sytuacja bylaby gdyby Niemiec jezdzil z Polakiem w polskim teamie ( nie uwazasz ? ) . Mowisz ze wielu nie lubi Schumachera ale ja o tym wiem i po raz ktorys musze napisac ze nie chodzio mi tu zeby "nawracac" ludzi do kibicowania mu lub lubienia go . Wiesz ze chodzilo mi o to jak niektorzy bluzgaja go ponizej pasa. Ja przyznam ze nie przepadam zbytnio za Hamiltonem ale tez przyznam jak sam powiedziales ze jest niesamowicie szybki . Co do Mclaren moze i nie bylo przepuszczania przed meta ale Kovalainen oddawal pozycje w wyscigu ( nie bylo to oczywiscie notoryczne ale bylo) szczegolnie bylo to widoczne podczas jednego GP nie moge sobie teraz szybko przypomniec jakiego ( zauwazyli to wszyscy w polskim studio niemieckim itd) Chociaz powiem ci szczerze ze nie bylem nigdy przeciwnikiem przepuszczania sie zawodnikow z jednego teamu a to dlatego ze oni tworza zespol . Zespol pracuje na dwa tytuly duzynowy i indywidualny a mistrz moze byc tylko jeden jak wiadomo wiec wedlug mojej opini kierowcy z jednej ekipy powinni sobie " pomagac " . Masz tez racje ze drudzy kierowcy godzili sie na to wiedzac jaka pozycje mial Schumacher , powinien wiedziec o tym rowniez Rosber a takze Button bo mimo ze nie bedzie tu problem narodowoscoiwych Merc ( dwoch niemcow ) Mclaaren ( dwoch anglikow ) to mysle ze widomo ktory jest ten oczywiscie w przenosni lepszy Niemiec i lepszy Anglik . Pozdro
49. luka55
Po prostu moim idolem w tym sporcie ( bo nie ma ludzi idoli ) jest Schumi a Twoim o ile sie zoorientowalem Senna . I ja ciesze sie ze moge znow ogladac na otrze swojego ulubionego kierowce i wkurza mnie tylko jak ktos nadmiernie go obraza zreszta tez bys zareagowal jak kto by twojego ulubionego kierowce obrazal . Mam nadzieje ze zamineimy slowo ale juz przy okazji innego temau heheh . Pozdro
50. brunetxxx
luka55 jeśli masz taki sam charakter co Schumacher to współczuje , mi nie chodzi o to że jest niemcem to nie ma znaczenia jak już wcześniej pisałem to człowiek bez honoru i jakich kolwiek zasad i choćby zdobył 100 tytułów to dla mnie będzie nikim , nie zawsze zwycięstwo jest najważniejsze ale widocznie ty tego nie rozumiesz i nie jesteś w stanie zrozumieć . Schumacher budzi skrajne emocje jedni go nienawidzą a drudzy kochają
51. tamersF1
jacu i luka55-genialna dyskusja .
ja osobiscie formule1 ogladam od 2000 roku poniewaz jestem stosunkowo mlody (mam 17lat) ale pamietam "stara"F1.co do scbumachera....dosc dziwna sytuacja nadal dla mnie ze nie jest juz w ferrari ale coz.w kazdym razie wg mnie on nie musi niczego juz udowadniac ,ktos pisal ze wygrywal podczas gdy z f1 odeszli mistrzowie...po prostu byl wtedy taki okres , schumacher mial swoj czas ,teamy i to wykorzystal i to jest umiejetnosc
52. luka55
brunetexxx. Jestem wiele w stanie zrozumiec podejzewam ze wiecje niz ty ale nie mam zamiaru sie obrazac. Mozna kogos w sporcie bardzo nie lubic ale jak ktos pieprzy cos o nienawisci i mowi o honorze nie majac prawdopodobnie pojecia co to jest to jest to dziwne . Ty prezentujesz bardzos skrajne emeocje majace juz malo wspolnego ze sportem .Piszesz tylko o nienawisci a jednoczesnie naduzywasz slowa honor. Mowisz o charakterze Schumachera teraz pijesz do mojego charakteru oczywiscie tez mnie nie znajac . Nie musisz mi niczego wpolczuc ja tez bym mogl tobie wspolczuc ze masz w sobie tyle nienawisci I TO TYLKO W SPORCIE ( wiec jaki jest twoj chrakter ) No nic nie chce mi sie juz powtazrac w tej sprawie i pozdrawiam
53. luka55
tamers F1 @51 Widze ze ty zrozumiales o co mi chodzi . Dzieki za pochwale mojej pogawedki z jacu . Mimo pewnych roznic dobrze sei znim gadalo
54. tamersF1
bez roznic nie ma sensownej dyskusji :) pozdrawiam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz