2009-09-24
Nakajima liczy na utrzymanie miejsca w Williamsie
Kazuki Nakajima, kierowca zespołu Williams, po publikacjach prasowych, w których jest mowa o zatrudnieniu innego kierowcy w tym zespole - Nico Hulkenberga stwierdził, iż w dalszym ciągu nic nie jest pewne i liczy na możliwość jazdy w Williamsie lub w innym zespole F1 także w przyszłym sezonie.R E K L A M A
Nakajima, który w tym sezonie nie zdobył żadnych punktów powiedział:
„Nic nie zostało jeszcze potwierdzone, mam nadzieję, że zostanę w zespole – może tak się nie stanie, ale nie wydaje mi się, żeby to był mój ostatni wyścig w Singapurze, jestem pewny, że będę tutaj także za rok.”
O Hulkenbergu powiedział natomiast:
„On ma talent, udało mu się pokazać, że jest szybki, a także znaleźć kogoś, kto będzie go popierał.”
„Nic nie zostało jeszcze potwierdzone, mam nadzieję, że zostanę w zespole – może tak się nie stanie, ale nie wydaje mi się, żeby to był mój ostatni wyścig w Singapurze, jestem pewny, że będę tutaj także za rok.”
O Hulkenbergu powiedział natomiast:
„On ma talent, udało mu się pokazać, że jest szybki, a także znaleźć kogoś, kto będzie go popierał.”
komentarze
1. AlMastar
może Toyota da komuś silniki za darmo to wezmą Nakajimę na kierowcę testowego :D
2. redlum
hahaha - Nico Hulkenber jako nowicjusz, Nakajima jako kierowca doświadczony :) Do tego nowe silniki, KERS mechaniczny i jest team do wygrywania GP :)
3. bmwfannn
2. popieram xD
hahaha już to widzę jak Nakajima jest kierowcą nr.1 w Williamsie xD
4. lewandoland
Williams jeśli chce się liczyć w przyszłym sezonie, to nie może sobie pozwolić na trzymanie Kamikadze.. Ciekawe że że jest on jedynym kierowcą jeżdżącym od początku sezonu który nie zdobył żadnych punktów..
5. Skoczek130
Watpie w to, by utrzymal sie w Williamsie, ale kto wie? Moze Toyota wreszcie wezmie do swojego zespolu swojego kierowce, a nie bedzie komus na sile go wciskac. I wcale bym sie nie zdziwil, jezeli do tego by doszlo, gdyz chyba nie pozwola sobie na to, by stawka F1 istniala bez Japonczyka.
6. pz0
Przypuszczam że ma rację, że będzie w Singapurze za rok. Przecież każdy może sobie kupić wejściówkę i być na GP. Williams nie ma już żadnego powodu żeby trzymać Japońca w zespole.
7. arcizap1988
myśle że to najsłabszy kierowca w stawce
8. mpkaras
ba jest w Williiamsie na zasadzie transakcji wiązanej, silnik wraz z kierowcą. Facet powinien pomyśleć o innym zajęciu.
9. pastaleon
Zbieraj chłopie manatki
10. owadd
Rosberg ma 30,5 pkt. a dysponuje takim samym samochodem (swoją drogą - całkiem niezłym). To nie do pomyślenia żeby różnica pomiędzy kierowcami w jednym zespole była aż tak duża!!! Gdyby Nakajima dobrze jeździł Williams mógłby być spokojnie na czwartym miejscu konstruktorów a przy odrobinie szczęścia mogli by być nawet na trzecim. Ja się zastanawiam dlaczego on jeszcze w tym sezonie nie został zastąpiony tym debiutantem (Nico Hulkenberg). Może i na początku nie jeździł by lepiej od Nakajimy (chociaż kto wie....) ale przynajmniej uczyłby się a to zaprocentowałoby w przyszłości.
11. redlum
kuluary donoszą - że kontrakt na silniki Toyoty był wiązany z Nakajimą - wiec nie mogą go wywalić do końca sezonu.
12. Gosu
Jak się mówi po japońsku " spadaj dziadu" ? :)
13. fezuj
Taaa zostanie w Williamsie -czy ten gościu nie rozumie że jest połączony jak pępowiną z silnikami Toyoty ?? czy tylko robi dobrą minę do h...j sytuacji?
14. walerus
czas Kamikadze - kończy się....
15. hotshots
Szkoda mi chłopaka - teraz metrem będzie musiał...w ścisku.......fuj, ale kto go weżmie? Toyota do crash testów ?
16. jawiemwszystko
"Kamikadze"... kto powtarza takie przydomki po ekspertach ze studia polsatu chyba nie ma własnego zdania... Nakajima jest słaby, to fakt, ale tytuł Kamikadze dali mu nasi kochani eksperci bo wjechał w Kubicę. Gdyby ktoś sam pomyślał a nie powtarzał, wpadły na to, żer wiecej razy Kubica taranował Trullego niż Nakajima Kubicę. To jak w Japoniii (piszę Japonii ze wzgledu na Toyote) powinni Kubice nazywać?
17. walerus
16. proponuję wgląd w historię 2 wojny św. i zmianę przy-domku....
18. jawiemwszystko
a ja jak już pisałem w najnowszą historię F1...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz