Rozczarowany Bourdais pozwie STR?
Sebastien Bourdais rozważa pozwanie Scuderii Toro Rosso, po tym jak zespół z siedzibą w Faenzie porzucił go na półmetku sezonu.Sebastien wydał oświadczenie, w którym poinformował, że jest zaskoczony decyzją zespołu i rozważa wejście na drogę sądową za złamanie kontraktu.
"Jestem bardzo rozczarowany i zszokowany decyzją Scuderii Toro Rosso nie pozwalającą mi startować w zespole do końca obecnego sezonu."
"Rozważam, czy robiąc to Scuderia Toro Rosso nie złamała obowiązków kontraktowych w stosunku do mojej osoby. Uważam, że nic w moim zachowaniu nie mogło wpłynąć na decyzję zespołu o zakończeniu kontraktu."
"Sądzę, że decyzja ekipy jest czystym złamaniem zobowiązań kontraktowych Scuderii Toro Rosso. Zostałem poinstruowany przez moich prawników by przyjrzeć się sytuacji, wliczając w to możliwość pozwu sądowego."
Bourdais jest wściekły, że Toro Rosso zdecydowało się porzucić go tuż przed Grand Prix Węgier, w którym miał zadebiutować długo oczekiwany nowy pakiet aerodynamiczny do jego samochodu.
"Jestem jeszcze bardziej sfrustrowany decyzją zespołu biorąc pod uwagę, że stało się to tuż przed Grand Prix Węgier, gdzie miał zostać wprowadzony wysoce konkurencyjny pakiet w celu poprawy obecnych trudności."
"Jestem przekonany, że gdyby dano mi szansę ścigania się z tym nowym pakietem, miałbym możliwość osiągnięcia satysfakcjonujących rezultatów."
komentarze
1. grzes12
No cóz trzeba umieć ze sceny zejść nie pokonanym .... hehehe
2. atomic
seba daj se siana . rozumiem wyrzucili człowieka z kopalni ,rodzina cieńko przędzie,na kieliszek chleba nie starcza. a ten tu sie nagle zorientował,że miał wakacje przez 1.5 sezonu
3. brain87pl
Może i nie jest dobrym kierowcą (tak jak Button nie był rok temu), może i nie potrafi jeździć bo wygrane w ChampCar i LeMans to przecież nic, ale krytykowanie kogoś że walczy o swoje? Nie specjalnie darzę go sympatią, ale w tej sytuacji w pełni popieram jego działania.
4. dziarmol@biss
"Pany" , to że Bourdais jest cienki jak (nie moje określenie he he ) dupa węża to fakt. Ale umowa (kontrakt) to rzecz "święta" i należy wypełniać zawartych w niej zobowiązań :-)) Skoro prawnicy tak mu podszeptują to znaczy że coś jest na "wokandzie" :)
5. kumahara
Rzeczywiście, tuż przed wprowadzeniem nowego pakietu - zagrano z nim nie fair, szkoda że w taki sposób wykopano go, zawsze można to zrobić bardziej elegancko i ugodowo .
6. Konik_mekr
Sam jest sobie winien- gdyby lepiej jeździł, nie wywaliliby go:P
7. mattbmw
Bourdais podobno wykupił sobie miejsce w str, więc zespół powinien oddać mu część tego kapitału;)
8. K2B
bourdais nie umie pogodzić się z porażką doskonale wiedział że nie spełnia pokładanych w nim nadziei więc mógł się spodziewać że wyleci
9. daveron
Nie trudno zrozumiec jego frustracje - blyskotliwa kariera w innych seriach a w F1 wizerunek jednego z najgorszych kierowcow... Bardzo watpliwe aby mial kiedykolwiek szanse na powrot.
10. krz08
nie dziwie mu się każdy chciałby ścigać się w F1 ale trzeba umieć zejść ze sceny z honorem
11. kedar9315
jak nie umie jeździć to niech się nie odzywa i nie pulta ze go wywalili
12. zig-zag
Nawet tym szrotem ktorym jezdzil do tej pory mogl osiagnac wiecej. Ale jesli TR zlamalo kontrakt to oczywiscie - niech sie z nimi procesuje, to jeszcze z odszkodowania pare groszy mu wpadnie na otarcie łez
13. Iwan.
Myślałem że STR podpisała z nim umowę do zerwania w każdej chwili, skoro jego dalsza kariera po sezonie 2008 już była zagrożona...
Jeździł cienko, ale umowa to umowa. Ma prawo się sądzić skoro ją złamali.
14. stefcio
Przeciez on sie juz zegnal ze wszystkimi na padoku podczas trwajacego jeszcze wyscigu w Niemczech, to skad to zdziwko? ;-)
15. Ra-v
oczywiscie ze prawo ma ale ja na jego miejscu bym sie tak z tym nie obnosil bo robi sie jeszcze bardziej żałosny...
16. orinocoPL
Sebek, jest takie powiedzenie: nawet jak jestes dziad to chociaz badz honorowy... I miej troche godnosci...
17. lukasz1
Bez pwodu na pewno go nie wyrzucili.
18. jar188
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o KASĘ.
19. Dr Prozac
W sumie całkiem możliwe ze Bruno Senna tam trafi. Czemu A czemu by nie? Kasa od sponsorów by była z pewnością. Sam B. Senna raczej byłby zainteresowany jeśli kontrakt nie wiązał by go na zbyt długi czas z zespołem.
20. borgolot
...a prawnicy zawsze podpowiadają "dąż do procesu" ,z tego przecież żyją, a któraś strona zawsze zapłaci im ih honorarium.
21. walerus
hehehehehe
22. Skoczek130
W sumie trzeba się z nim zgodzic i zrozumiec. Zerwali z nim kontrakt, mimo iż i tak miał małe szansę na punkty (graniczyło to z cudem). Moim zdaniem mogli przynajmniej wstrzymac się do Budapesztu. No ale to już historia... Nie wierzę za bardzo w jego sukces w sądzie, ale niech próbuje!!!!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz