W Ferrari nadzieja umiera ostatnia...
Ekipa Ferrari przed ostatnim wyścigiem sezonu traci 21 punktów do McLarena. Kwalifikacje nie poszły jednak po jej myśli. Carlos Sainz, co prawda, zakwalifikował się na trzeciej pozycji, ale za obydwoma kierowcami głównego rywala. Znacznie gorzej sytuacja wygląda u Charlesa Leclerca, który już wczoraj wiedział, że na starcie otrzyma karę przesunięcia o 10 pól za wymianę akumulatorów. Podczas dzisiejszej czasówki Monakijczyk wyjechał poza limity toru, a sędziowie usunęli mu jego czas przez co z rywalizacji odpadł już w Q2. Obaj kierowcy przekonują, że walczyć będą do ostatniego metra, a nadzieje umiera ostatnia."Wykonaliśmy dobrą robotę z samochodem po wczorajszym dniu, a dziś w Q1 i Q2 udało mi się przejechać solidne okrążenia. W Q3 dałem z siebie wszystko podczas ostatniej próby i myślę, że moje okrążenie było naprawdę dobre - tylko kilka setnych sekundy zabrakło do P2. Tak czy inaczej, start z P2 czy P3 nie robi tu dużej różnicy, ponieważ wyścig jest bardzo długi, a ja wierzę w nasze tempo. "
"Wyścigi rozgrywa się do ostatniego metra, więc uwierzcie mi, że dam z siebie wszystko, aby spróbować wygrać. Zobaczymy, co się wydarzy. Nic nie sprawiłoby mi większej radości niż zakończenie sezonu z Ferrari na wysokim poziomie, więc spróbujemy sięgnąć po to jeszcze raz!"
Charles Leclerc, P14 (+10)
"Mój cel pozostaje ten sam: wygrać mistrzostwo konstruktorów. Wierzę w to równie mocno, jak wczoraj. To ambitny cel, ale na papierze wciąż możliwy i będę o niego walczył aż do ostatniego okrążenia."
"Jeśli chodzi o kwalifikacje, myślę, że i tak nie bylibyśmy w stanie pokonać dwóch McLarenów. Jednak z moim anulowanym czasem okrążenia i dodatkową karą 10 miejsc na starcie, osiągnięcie tego celu będzie naprawdę trudne."
"Nasze tempo wyścigowe jest w porządku, ale McLaren wydaje się być mocniejszy. Wprowadziliśmy spore zmiany w samochodzie po trzecim treningu i myślę, że to był dobry kierunek. Nasze zużycie opon wygląda lepiej niż u niektórych rywali, więc mam nadzieję, że może to dać nam pewną przewagę. Wszystko może się zdarzyć jutro i damy z siebie absolutnie wszystko."
komentarze
1. Michael Schumi
Charles może być agresywny. Oby cisnął. Nie chodzi już tylko o tytuł konstruktorów, ale czysto teoretycznie i przy dużym szczęściu mógłby jeszcze wyrwać wicemistrzostwo Lando. Małe szanse, ale kto wie
2. Rextrex
Może powalczy trochę z Hamiltonem :) Carlos mógłby stanąć na podium, na zakończenie przygody z Ferrari, bo raczej szybko tam w Williamsie nie wróci.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz