Bortoleto odniósł się do plotek łączących go z Audi
Wicelider mistrzostw F2 ustosunkował się do ostatnich pogłosek, jakoby jego usługami zainteresował zespół z Hinwil. Brazylijczyk był nieco zaskoczony takimi doniesieniamiJak zawsze w trakcie letniej przerwy nie brakuje licznych plotek na rynku transferowym F1. Ten zresztą od początku tego roku jest dość zakręcony, a w wakacje wszelkie doniesienia koncertują się na wakacie w zespole Saubera/Audi. Trudno wskazać faworyta do obsady drugiego fotela, choć przyjmuje się, że może być to którychś z obecnych kierowców ekipy z Hinwil.
Inne informacje wskazują na Micka Schumachera czy Liama Lawsona, a dość zaskakującym typem ostatnio podzieliło się włoskie Formu1a.uno. Padł on na Gabriela Bortoleto, czyli aktualnego mistrza F3 i członka akademii juniorów McLarena. Obecny wicelider F2 odniósł się do tej sugestii w rozmowie dla brazylijskiej edycji Motorsportu:
"Miło być wymienianym w kontekście F1, bo tam chcesz się dostać. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Wykonuję swoją pracę jak tylko mogę w F2, co nie jest trudne. Chodzi tutaj o to, bym był gotowy do awansu do F1. Tak właśnie wygląda moja sytuacja na razie", przyznał 19-latek.
Bortoleto zabrał również głos odnośnie przywiązania do akademii McLarena i ewentualnych szans startów w tym zespole. Brazylijczyk nie krył tego, że są niewielkie, biorąc pod uwagę wieloletnie umowy Lando Norrisa oraz Oscara Piastriego:
"Mam umowę z McLarenem. Jestem ich juniorem i posiadam wieloletni kontrakt. Mam jednak świadomość, że McLaren chce, bym odniósł sukces i chce mnie oglądać w F1. Wiedzą, że mają dwóch znakomitych kierowców, w związku z czym przygotowują mnie do F1, żebym pewnego dnia został ich kierowcą. To moje marzenie."
"To ja jako kierowca podejmuję decyzję i decyduję, gdzie chcę pójść. To ja zarządzam moją karierą. McLaren chce, żebym odniósł sukces, więc nie chce postawić mnie w takiej sytuacji, przez którą nie będę mógł rozwijać się w tym sporcie. Z drugiej strony chcą jednak, by działo się to pod parasolem McLarena."
19-latek odniósł się także do innego, gorącego tematu w świecie F1, czyli przyszłorocznej obsady foteli w zespołach Red Bulla. Bortoleto bez ogródek stwierdził, że jeśli Sergio Perez nie poprawi swojej formy, nie dostanie kolejnej szansy w 2025 roku:
"Perez wypadnie w przyszłym roku. Nie mam pojęcia, jak wygląda jego kontrakt, ale z takimi wynikami wypadnie. W Visie RB wciąż jest wszystko otwarte. Wiemy, że jeśli nie Ricciardo, będzie to Lawson. Jeżeli nie wsadzą tam Lawsona, to nie wiem, co mają w swoich głowach. Mogą ewentualnie dać szansę Hadjarowi [liderowi F2]."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz