Red Bull ujawnił potężne koszty odbudowy bolidu Pereza
Helmut Marko i Christian Horner zabrali głos nt. niedzielnej kraksy Sergio Pereza z Kevinem Magnussenem. Obaj nie kryli tego, że Red Bull będzie musiał poświęcić sporo środków na obudowę maszyny oznaczonej numerem 11.Kraksa z pierwszego okrążenia GP Monako to obecnie jeden z głównych punktów rozmów w środowisku F1. Nie chodzi już o tylko o samo zachowanie Sergio Pereza i Kevina Magnussena, a skalę uderzenia, które mogło katastrofalnie zakończyć się zwłaszcza dla fotografów. Tak natomiast zniszczone zostały jedynie oba bolidy Haasa i oczywiście ten Red Bulla.
Już z ujęć telewizyjnych można było zauważyć, że z RB20 pozostał jedynie sam monokok oraz struktury zderzeniowe. Teraz musi to się wiązać z potężnymi kosztami odbudowy, które w rozmowie dla niemieckiego Sky szacunkowo wskazał Helmut Marko. Kolejną złą informacją jest to, że przez ten incydent Perez prawdopodobnie stracił pakiet poprawkowy z Imoli:
"To koszt około dwóch/trzech milionów, a zważywszy na ograniczenia budżetowe, będzie to duża przeszkoda. To kolejna kraska z udziałem Magnussena. Trzeba z uwagą obejrzeć powtórki. Dzięki Bogu wszystko skończyło się dobrze, jednak była to krytyczna sytuacja", powiedział doradca Red Bulla.
Marko wyraził także swoje zaskoczenie związane z tym, że sędziowie nawet nie rozpoczęli śledztwa ws. całego zdarzania, podczas gdy powtórki telewizyjne wyraźnie wskazywały na winę Magnussena, zagrożonego absencją z powodu uzbieranych punktów karnych:
"Czy byłem zaskoczony brakiem kary dla Magnussena? Tak naprawdę byłem zaskoczony tym, że sędziowie tak szybko odpuścili sobie ten incydent."
Swoją opinię nt. całego zajścia wygłosił także Christian Horner. Brytyjczyk wtórował swojemu kompanowi z Red Bulla w kontekście braku dochodzenia ze strony arbitrów:
"Byłem zaskoczony, że nie było dochodzenia w tej sprawie, a był to przecież dość duży incydent. Kevin miał koło po wewnętrznej części toru, która zawsze się zwęża i należało się spodziewać odpuszczenia, a tak zniszczył nie tylko wyścig Checo i bolid, lecz także wyścig partnera zespołowego. To nie było za bardzo mądre", przekazał szef Byków, cytowany przez PlanetF1.
Dopytany o prognozy dotyczące poniesionych strat finansowych, Horner nie odpowiedział w tak szacunkowy sposób jak Marko:
"Nie wiem, co z jednostką napędową i podwoziem, ale oczywiście to poważny wypadek. Będzie to zatem kosztowne, a nawet bardzo kosztowne."
komentarze
1. jack22
to jakie to koszta bo nie doczytałem.....
2. 3000
"To koszt około dwóch/trzech milionów, a zważywszy na ograniczenia budżetowe, będzie to duża przeszkoda
3. szachu1991
#1
To przeczytaj artykuł a nie nagłówek i obrazki.
4. Inoki
Czyli możemy spodziewać się promocji na napój energetyczny... Ściągną po jednym cencie od puszki i za dzień kasa będzie ;)
5. Artur fan
dziwne że żaden z nich kary nie dostał widoczne obydwaj to ogóry perez mógł troche poczekać w bilidzie na medyków to kara zapewne by była
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz