Stroll cały czas zrzuca winę na rywali i nie rozumie za co dostał karę
Fernando Alonso zaliczył świetny start do GP Chin, wyprzedzając Sergio Pereza i prawie wychodząc przed Maksa Verstappena. Neutralizacja toru zmusiła jego zespół do zmiany strategii i ostatecznie Hiszpan na mecie był 7., zgarniając również punkt za najszybsze okrążenie. Jego zespołowy kolega popisał się duża dozą nieuwagi, a na dodatek kompletnie nie rozumie błędu jaki popełnił przy wznawianiu wyścigu, gdy najechał na jadącego przed nim Daniela Ricciardo. Kanadyjczyk cały czas uparcie twierdzi, że winę za kolizję ponosi "ktoś" jadący przed nim i nie rozumie za co otrzymał karę od sędziów."Dzisiaj nie mieliśmy do końca tempa. Ciężko było ścigać się i wiele działo się na torze. Mimo to dobrze jest zdobyć jakieś punkty i bonus za najszybsze okrążenie. Mieliśmy dobry start i przesunęliśmy się na drugie miejsce, a przez chwilę sądziłem nawet, że miło może być poprowadzić w wyścigu przez okrążenie, ale nie udało się. Samochód bezpieczeństwa zmusił nas do zmiany strategii, a my nie mieliśmy już dostępnych twardych opon i dlatego założyliśmy miękkie gumy. Ogólnie to był dobry wyścig, ale mamy trochę pracy, aby poprawić nasze niedzielne tempo i dorównać nim do tego co osiągamy w kwalifikacjach."
Lance Stroll, P15
"Liczyliśmy na dobry wynik. Miękkie opony nieźle się spisywały na początku wyścigu, a mi udało się wykonać klika kluczowych manewrów wyprzedzania, aby wejść do strefy punktowej. Udało nam się zrobić pit stop podczas wirtualnej neutralizacji i uważam, że 9. miejsce było w naszym zasięgu. Gdy zjechał samochód bezpieczeństwa, nastąpiła reakcja łańcuchowa, a wszystkie auta jadące przede mną nagle zwolniły. Nie miałem czasu na reakcję, aby uniknąć kontaktu z Danielem [Ricciardo]. To frustrujące, gdyż dostałem za to karę, ale incydent był spowodowany przez kogoś z przodu, kto nagle zahamował. Po zmianie przedniego skrzydła jechaliśmy na ostatnim miejscu i było po naszym wyścigu. Szkoda utraty punktów, ale przegrupujemy się przed kolejnym weekendem sprinterskim w Miami."
komentarze
1. Proctor
Nawet płacze hamiltona przez radio nie są tak irytujące jak ten retard z Kanady...
2. tytus83
Najbardziej frustrujące dla mnie jest to, że ten burak blokuje miejsce w stawce wielu młodym, dobrym zawodnikom.
3. fistaszeq
2 czy 3 przed nim było w stanie dobrze zahamować na czas więc no.
4. Manik999
Mam nadzieje, że żaden bogaty ojciec więcej swojego synalka nie będzie pchać do F1. Lance, zrób to dla taty i przerzuć się na tenis. Bo z Tobą za kierownicą Aston w życiu nic nie osiągnie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz