Horner po raz pierwszy odniósł się publicznie do swojej sytuacji
Obecność Christiana Hornera na prezentacji nowego bolidu Red Bulla była równie intrygująca co sama maszyna. Wszystko za sprawą toczącego się w tle wewnętrznego śledztwa dotyczącego niewłaściwego zachowania szefa zespołu w stosunku do jednego z pracowników.Dzisiejsze wystąpienie Hornera było pierwszym publicznym wywiadem od czasu wypłynięcia tej sprawy, a od tego czasu Red Bull zdążył już zaangażować do niej zewnętrznego prawnika, która przez osiem godziny przesłuchiwał Brytyjczyka.
Wielu spodziewało się, że kwestia ewentualnej decyzji w sprawie przyszłości Hornera szybko zapadnie, ale wygląda na to, że proces ten będzie znacznie dłuższy. Tym bardziej, że dalej nie wiadomo, jakie zarzuty na nim ciążą i co dokładnie wydarzyło się w Milton Keynes. Horner to najdłużej panujący w F1 szef zespołu nic, więc nic dziwnego, że pierwsze jego spotkanie z mediami zdominowane zostało przez tę kwestię.
Kończysz rekordowy sezon, ale oczywiście w tle dzieje się wiele rzeczy, jest wiele spekulacji. Czy to rozprasza uwagę, czy istnieje rodzaj niepewności w związku z rozpoczęciem sezonu?
Christian Horner: "Nieuniknione było rozproszenie uwagi, ale zespół jest bardzo zgrany i wszyscy są skupieni na nadchodzącym sezonie, więc wszystko przebiega jak zwykle. Wsparcie było fantastyczne."
Osobiście, jak się czujesz? Czy to cię rozprasza?
CH: "Oczywiście skupiam się bardzo na nadchodzącym sezonie. Wszystko toczy się normalnie. Oczywiście toczy się dochodzenie, którego oczywiście się przestrzegam i w pełni pracuję."
Pierwszy weekend wyścigowy już za dwa tygodnie. Wspomniałeś wcześniej o rozproszeniu uwagi. Czy myślisz, że będzie to miało jakikolwiek wpływ na zespół, zanim zaczniemy się ścigać?
CH: "Myślę, że zespół przygotowuje się do nadchodzącego sezonu i jesteśmy w dobrej formie, jesteśmy w pełni skupieni na ściganiu się, nie możemy się doczekać wizyty w Bahrajnie w przyszłym tygodniu i zobaczenia, jak spisuje się RB20. Jedyną rzeczą, która skupia uwagę wszystkich, jest samochód. Jesteśmy bardzo zjednoczeni."
Widzieliśmy długie przygotowania do prezentacji, cały sukces, przez który przeprowadziłeś zespół. Dla ciebie osobiście stanowi to problem?
CH: "Koncentruję się bardzo na nadchodzącym roku i wyścigach, które nas czekają. Myślę, że cały zespół jest ogromnie dumny z tego, co osiągnęliśmy w ciągu ostatnich 19 sezonów, ale zawsze liczy się to, co jest przed tobą, a nie to, co jest za tobą. Jestem ogromnie dumny z tego, czego dokonaliśmy przez 19 lat, wchodząc w nasz 20. sezon [w F1]. Mieliśmy kilka ważnych chwil, trochę wzlotów, kilka naprawdę dużych wzlotów, kilka upadków, ale są też znakomite występy."
Wspomniałeś, że zespół jest "zjednoczony". Czy cała organizacja jest zjednoczona? Ponieważ czytamy spekulacje i plotki, że istnieje podział z austriackim obozem po jednej stronie, z Helmutem [Marko] na czele i Red Bull Racing po drugiej stronie tego podziału.
CH: "Jesteśmy bardzo zjednoczeni. Od czasu śmierci Dietricha [Mateschitza, założyciela Red Bulla] zawsze cieszyliśmy się ogromnym wsparciem ze strony akcjonariuszy. Akcjonariusze okazali niesamowite wsparcie. Widać poziom inwestycji w kampusie, w silniki [Red Bulla], w przyszłość w Formule 1. Jesteśmy jednym zespołem."
Czy operacyjnie dla Ciebie, podczas gdy ten proces trwa, wszystko jest jak wcześniej?
CH: "Tak, biznes jak zwykle."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz