Ricciardo chce wrócić na podium
Sezon 2024 będzie okazją dla Daniela Ricciardo, aby udowodnić wszystkim, że nadal potrafi ścigać się z najlepszymi. Australijczyk zdaje sobie sprawę, że walczy o fotel w Red Bullu, który może się zwolnić już w przyszłym roku.Jesteśmy świeżo po prezentacji nowego bolidu Visa Red Bull. Ricciardo chwali przedstawioną konstrukcję i z nadziejami patrzy w przyszłość. Wierzy, że kierunek, który obrał zespół, przyniesie pozytywne efekty.
"Bolid będzie szybki, a do tego prezentuje się dobrze".
"Wiele się teraz dzieje w zespole. Myślę, że to coś więcej niż tylko kolejna faza budowy. Przekształcamy się w coś poważniejszego niż tylko juniorski zespół Red Bulla".
34-latek ma za sobą przewrotny miniony sezon. Rok zaczął jako rezerwowy kierowca. Swoją szansę dostał na Węgrzech, gdzie zastąpił Nycka de Vriesa. Powrót nie potrwał zbyt długo, bo w kolejnym swoim występie na Zandvoort doznał urazu ręki i opuścił pięć kolejnych rund. Rehabilitację przeszedł pomyślnie, wrócił i zdobył ważne punkty, które pomogły zespołowi ukończyć sezon na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
"Grand Prix w Meksyku było moim drugim wyścigiem po kontuzji. Punkty, które tam zdobyliśmy dały nam dużo nadziei na kolejny sezon".
Ostatni swój wyścig wygrał na Monzy w 2021 roku w barwach McLarena. To było również jego ostatnie podium w karierze. Od tamtej wygranej nie potrafił dorównać Lando Norrisowi, który lepiej rozumiał bolid i częściej zdobywał punkty. Słaba postawa Australijczyka spowodowała, że musiał przedwcześnie pożegnać się z fotelem w zespole Zaka Browna. Teraz kierowca z Antypodów chce nawiązać do czasów, gdy regularnie okupował czołowe miejsca.
"Powrót na podium byłby znakomity. Ważniejsza jest jednak regularność w zdobywaniu punktów niż pojedynczy sukces w połączeniu z masą bezbarwnych występów".
"Będę zadowolony, gdy będę w pierwszej piątce. Chciałbym powtórzyć taki sezon, jaki miałem z Renault w 2020 roku, o którym ludzie często zapominają".
„To był sezon, w którym regularnie kończyłem wyścigi w pierwszej szóstce i do tego dorzuciłem kilka podiów. To jest poziom, który chce prezentować ponownie".
Ricciardo przyznaje, że nie marnował czasu podczas przerwy zimowej. Nadal ma głód ścigania i chce udowodnić sobie i innym, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w Formule 1.
„Miałem okazję przepracować cały okres przygotowawczy, więc mam dużo pewności siebie. Myślę, że kilka rzeczy może pójść po naszej myśl".
"Spędziłem dwa dni w symulatorze w zeszłym tygodniu, a kolejny przede mną. Dobrze jest móc wrócić. Brakowało mi tego. Na tym etapie kariery dalej jest we mnie głód ścigania i staram się cieszyć każdą chwilą".
"To ważne dla mnie, aby czuć to w sercu. Dzięki temu mam motywację, aby dać z siebie wszystko, co najlepsze".
komentarze
1. Addd
Biorąc pod uwagę zacieśnienie współpracy z Red Bullem to nie jest to takie nierealne, że będą mieli bolid zdolny do walki o podium, nie jestem jednak pewny czy ich kierowcy potrafili by to wykorzystać
2. NieantyF1
Jakieś pojedyncze podium może zdobędzie ale nic więcej, Ricardo to nie jest fighter, jest bardzo podobnym kierowcą co Mark Webber. Tsunoda to w ogóle szkoda gadać, dzieciak przed konsola
3. voyteck92
Trzymam kciuki, żeby mu się udało :)
4. hubertusss
Chyba już w jakiejś innej serii.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz